Wrzosowa Polana[Polana Rozkoszy]

Miejsce gdzie krzyżują się drogi elfów, druidów, rusałek i magów... Pradawne schronienie aniołów, które płaczą tylko złotymi łzami pokrywając trawę lśniąca rosa. Położone z dala od zgiełku miast, gwaru karczm i targowisk. Tu spotykają się istoty przyjazne wszystkiemu co żyje. Otoczone zewsząd wysokimi jodłami, porośnięte wrzosami miejsce, gdzie za posłanie służą dywany z mchu i kwiatów.
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

- Chodź, mały, najesz się, bo cztery jelonki to chyba za dużo dla mojego kochanego amatora kąpieli - rzuciła wesoło i podeszła do Dolharda. - Ochłonąłeś? - zapytała uwodzicielsko i stanęła za nim, kładąc swoje dłonie na jego ramionach. Jako człowiek, również był piękny. Pogładziła go po włosach i usadowiła obok, patrząc w ogień i wdychając zapach mięsa. Skrzywiła się, bardzo dawno nie jadła mięsa i szczerze nie lubiła tegoż zaspokajania głodu. Na szczęście wypiła butelkę. Spojrzała w otchłań oczu młodzieńca i uśmiechnęła się, jakby nic się nie stało.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

Poczuła kolejną aurę.
- Cholera, kogo znowu niesie - pomyślała i zaczęła szukać źródła magicznej aury, jej zmysł magiczny poprowadził ją w gęstwinę, gdzie zauważyła małe stworzonko. Odwróciła głowę, a jej wzrok, znów spoczął na płomieniach. W jej lazurowych oczach odbijały się wszystkie gorące barwy, jakby chcąc by szaleńczy lazur jej oczu wyparował w przestrzeń. Jęzory ognia łagodnie oświetlały jej blade ciało.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Dolhard
Kroczący w Snach
Posty: 243
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dolhard »

Gdy Xena położyła na jego ramionach swoje dłonie, pogładziła go po włosach i zachowywała się jakby nigdy nic, chicho westchnął z ulgą. Poczuł, że w końcu znalazł miejsce, a raczej osobę, do której należy. Odpowiedział na jej uśmiech najszerszym i najbardziej szczerym jaki tylko potrafił i znał. Spojrzał jej głęboko w oczy i w jego oczach mogła dostrzec szczęście i uczucie jakie w nim zaczęło się rodzić, ale sam nie wiedział jak na to zareaguje jego towarzyszka.
- Przepraszam za moje zachowanie, ale krew budzi we mnie wspomnienia, o których wolałbym zapomnieć. Niestety, choćbym nie wiem jak głęboko je schował, one zawsze wracają. - Po tych słowach spuścił wzrok, ale zaraz znów spojrzał w jej piękne, lazurowe oczy i powiedział:
- Jednak czuję, że przy tobie mogę pokonać te demony mojej przeszłości. - Po czym radośnie się uśmiechnął, nawet w jego oczach zapaliły się radosne ogniki. Wstał, wytarł ręce w spodnie i zauważył, że jest za niski do pewnych rzeczy i przemienił się w elfa. Powoli podszedł do Xeny i wyciągając dłoń przed siebie spytał:
- O, piękna pani, zrobisz ten zaszczyt staremu smokowi i zatańczysz ze mną? Muzyki nie ma, ale mnie ona nie potrzebna do radosnego tańca z kobietą. - Z niecierpliwości czekał na jej reakcję.
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

- Jeżeli opowiesz mi o nich, to zapewne będę starała się je zniszczyć. A, co do tańca, staremu wydze się zachciało młodzikowania? - zapytała, ściągnęła buty i jej drobna dłoń została ujęta przez jego mocne palce. Wstała zgrabnie i zaczęła się śmiać dźwięcznie i szczerze. Spojrzała w czerń jego oczu.
- Mam nadzieję, że mnie nie zjesz. Bo wiesz, ja już jednak nie żyję. Przeprosiny jak najbardziej przyjęte - rzekła radośnie, pląsając boso pośród świeżej trawy, a jej obfity biust poruszał się łagodnie w rytm ruchów elfa. Czuła ciepło bijące od ogniska, które przeplatało się z łagodnym orzeźwieniem trawy. Od dawna nie była w objęciach mężczyzny, zresztą kto by ją tam chciał. Wampirzycę, złudzenie, martwotę, która mogła w każdej chwili wyssać z ciebie krew. W głębi jej duszy poruszyła się jakaś wrażliwa struna, coś z lat przed rytuałem. Głęboko w jej oczach był lekki smutek walczący ze szczęściem, lecz na twarzy pojawił się szczery uśmiech. Przysunęła się do niego, tak by jej wargi muskały jego uszy.
- Więc... Cóż to za demony? - szepnęła ciepłym, uwodzicielskim głosem, a jej wargi zmysłowo muskały jego ucho przy każdym słowie.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Dolhard
Kroczący w Snach
Posty: 243
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dolhard »

Dreszcze przeszywały całe ciało smoka, gdy Xena szeptała mu prosto do ucha, a jej wargi muskały jego ucho. Podziwiał jej twarz i włosy jak noc, i lazurowe oczy, jego wzrok często schodził niżej i zatrzymywał się na obfitym biuście wampirzycy.
- Demony samotności, a inne straszydła zapewne sama znasz. Gdy walka się zaczyna twa dusza pragnie jedynie krwi, ale to pragnienie nie znika zaraz po bitwie i wraca często. Teraz już niemal zapomniałem o tych strachach - mówił to z uśmiechem, więc trudno było się domyślić, że on naprawdę się boi tylko zostać samemu. - Porzućmy jednak ten temat. Wróćmy do twoich słów. Jeśli dalej będziesz tak uwodzicielsko szeptać to... - zrobił przerwę i pochylił się do niej, teraz to on szeptał jej do ucha, muskając wargami jej blade ucho - oczywiście cię nie zjem, ale kto wie czy będę mógł się powstrzymać przed czymś innym. - Po tych słowach lekko przygryzł płatek jej ucha. Na szczęście Dolhard dawno przekroczył wiek, kiedy przebywanie w innym ciele niż smoka pozbawiało go energii. Teraz to nie miało znaczenia w jakiej jest postaci. Dawno temu przekonał się, że zbliżenia cielesne w ciele elfa i człowieka są dużo przyjemniejsze od podniebnych zbliżeń smoków. Spojrzał jej w oczy, a ona w jego mogła odczytać tylko pragnienie. I dobrze czuła już je, ocierając się o jego ciało, jego spodnie w kroku były wybrzuszone, ale Dolhard tym się nie przejmował. Nie wiedział jak niektórzy mogli się wstydzić takich rzeczy, przecież to normalna reakcja na ciało kobiety. Pragnienie zżerało go od środka, lecz dalej tańczył szczęśliwy. Jego wcześniejsze wątpliwości zniknęły, obecnie wiedział, że jej może powierzyć swe serce. Było mu z tym dobrze, zmęczył się już nieufaniem nikomu. Nawet jeśli go zdradzi i opuści, niczego nie będzie żałował, jednak, patrząc na roześmianą kobietę tańczącą w jego ramionach, szczerze wątpił w to. Zresztą w jej oczach też widział jej własne demony. Wyczytał z nich, że uważa się za gorszą od innych kobiet. Myśli, że nikt jej nie chce i tu się głęboko myli. Prawdę mówiąc, pasowało mu to kim ona jest. Ludzie są zbyt delikatni, elfy są długowieczne, ale też są zbyt mocno przywiązane do swoich lasów, a samic ze swojego gatunku miał dość. Postanowił grać w otwarte karty i przyciągnął Xenę do siebie, objął ją w ramionach i talii, a następnie pocałował w szyję. Unosząc głowę, miał nadzieję zobaczyć na jej twarzy... no właśnie, co? Chyba to samo, co widniało na jego twarzy, czyli szczęście. Był niemal pewien, że ona jeszcze nie odwzajemnia jego uczuć. On zawsze był porywczy i emocjonalny, ale to nie znaczy, iż ona taka jest. Pozostało mu spojrzeć jej w oczy...
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

Spojrzała w dół w otchłań jego oczu, które rozbierały ją i pożądały.

- Chyba jednak mnie zjesz - powiedziała i uniosła łobuzersko jedną brew. Dawno nie spółkowała z mężczyznami, delikatnie wysunęła się z jego uścisku i uczepiła się jego szyi, obdarowując ją drobnymi pocałunkami. Jej palce pracowały przy guzikach od jego koszuli, rozpinała je delikatnie, acz zwinnie i szybko. Gdy skończyła, znów poczuła aurę bardzo niedaleko nich.
- "A chędożył to pies - pomyślała, a jej dłonie ślizgały się po jego torsie, ściągając koszulę. Spoglądając mu w oczy, zaczęła schodzić coraz niżej, nie ustając w drobnych pocałunkach, po chwili znalazła się tuż przy jego sprzączce od spodni. Delikatnie rozpięła je zębami i znów uniosła się w górę, wijąc jak wąż i przesuwając językiem po jego umięśnionej piersi. Jej dłonie schowały się w jego rozpiętych spodniach, pobudzając coraz bardziej jego męskość, która nabrzmiała w tym leśnym tańcu. Znów utopiła w nim spojrzenie, po czym zatraciła w nim swoje pełne i namiętne usta.

Odkleiła się od jego ust i uśmiechnęła się, równocześnie puszczając mu oczko. Smukła lewa noga teraz kusiła swą nagością, a piersi pod wpływem podniecenia zrobiły się jeszcze jędrniejsze i apetyczniejsze, praktycznie wypadały z gorsetu. Jego skronie pulsowały krwią, czuła zapach jego ciała. Była podniecona i szczęśliwa, wiedząc o tym, co się zaraz wydarzy. Jej rozgrzane usta, znów powędrowały po torsie teraz w jednym celu. Zaczęła pieścić jego męskość swymi ustami, słyszała jego przyspieszony oddech, było mu dobrze. Jej dłonie posuwały się w górę i w dół, usta współgrały z nimi, dopełniając rozkosz dotyku kobiecego ciała.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Dolhard
Kroczący w Snach
Posty: 243
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dolhard »

Gdy Xena zaczęła go całować był szczerze mówiąc najszczęśliwszym pradawnym smokiem, który jeszcze żyje i wątpił w to by kiedykolwiek w historii tego świata był jakiś szczęśliwszy od niego. Gdy jej usta i dłonie znalazły jego męskość był blisko stracenia zmysłów. Znów przekonał się, że nad paszczę smoczycy przedkłada zmysłowe wargi kobiet innych ras. Z resztą samice smoków nie mają biustu a Dolhard zdążył pokochać to u kobiet. Długo nie pozwolił Xenie przy "środkowej partii" jego ciała. Delikatnie opierając dłoń na jej głowie odchylił ją. Gdy spojrzała na jego twarz uśmiechnął się szelmowsko.

- Jeszcze trochę i oszaleję. Teraz muszę się odwdzięczyć, nieprawdaż ? - jego głos był ochrypły i żaden elf takiego nie mógł mieć.

Na nieszczęście zdążyła ubrać już spódnicę i gorset. Dolhardowi zbyt drżały palce i zanim pozbawił ciuchów Xenę, na całe szczęście pomogła mu trochę, inaczej zdążyła by usnąć zanim jej ciało uwolnione zostało z okowów ubrania. Delikatnie ułożył kobietę na trawie. I trochę odsunął się by móc nasycić oczy jej ciałem. Widok pozbawił go powietrza z płuc, leżąc pośród kwiatów wyglądał jak najpiękniejsza leśna nimfa. Tylko wątpił w to, iż jakaś nimfa potrafi uśmiechnąć się tak uwodzicielsko i lubieżnie jak robiła to wampirzyca. Nie to, że nie wierzył w umiejętności mimiczne i uwodzicielskie nimf, ale ta przed którą klęczał biła je na głowę. Jej ciało tworzyło klepsydrę. Z wyglądu delikatna szyja przechodziła w szczupłe ramiona, widok jej piersi przyprawił go o zawrót głowy i Xena widząc to zaśmiała się cicho, aby podrażnić się z nim przeciągnęła się wypychając biust do przodu. Dwie obfite półkule przechodziły w płaski brzuch, u dołu zakończony włosami i znów zawrót głowy nawiedził smoka. "Jak tak dalej pójdzie w końcu zemdleję, a na myśl o końcu naszej zabawy naprawdę słabnę." Jego myśl przerwała uwodzicielka pod nim wyciągając do niego ręce, nie mógł zignorować tego. A mówią, że smoki mają silną wolę, tak naprawdę jest niewiele warta gdy przeciwstawić jej urok kobiecego ciała.

Pochylił się opierając się na rękach i odszukał swoimi ustami jej gorące wargi. Po chwili zszedł niżej całując jej szyję, obojczyk, przy piersiach zatrzymał się na dłużej obdarowując obie półkule sporą dawką pieszczot. Następnie całując zaczął schodzić niżej pokonując blady brzuch. Próbował rozsunąć jej nogi, ale dał o sobie znać charakter kobiety i opierała się. Szczerze ta sytuacja go rozbawiła, ponieważ czuł, że pragnie go równie silnie jak on jej, śmiali się oboje ale smok wykorzystał rozluźnienie mięśni jej nóg i rozsunął je. Wywołało to naburmuszoną minę wampirzycy, słodko wyglądała z tą miną nago.

- Przykro mi o Pani ale robota czeka. - teraz jego głos bardzo przypominał charkot. Dłużej nie czekając jego głowa znalazła się między jej udami. Długo nie wytrzymali i Dolhard podniósł się, oparł się na rekach schylając głowę aby ich usta mogły się spotkać, zaczął poruszać rytmicznie biodrami a jego męskość bez problemów odszukała schronienie w ciele wampirzycy. Polanę wypełniły jęki zatraconej w przyjemności pary, świadkiem tego zdarzenia były dwie istoty. Smok doskonale zdawał sobie sprawę, że widownią ich miłosnego uniesienia jest nie tylko młody chłopak. Jednak głowę miał teraz zaprzątniętą czym innym, o wiele bardziej ciekawym.
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

Ruszała się pod nim w rytm miłosnych pchnięć. Jej oczy i całe nagie ciało wołały teraz więcej, mocniej, szybciej. Kochała to przyjemne ciepłe uczucie w podbrzuszu, promieniujące na całe jej ciało. Pojękiwała z rozkoszy i wyuzdanie patrzyła się na smoka. Przygryzła wargi i przejechała po nich językiem.

Postanowiła przejąć inicjatywę. Szybkim, zwinnym ruchem położyła smoka na plecach, a sama usiadła okrakiem i zanurzyła powoli jego penisa w sobie. Opadła na kolana i zaczęła z niesamowitą szybkością ruszać biodrami w przód i w tył. Jej dłonie oparły się na jego torsie, piersi ruszały się w rytm. Odrzuciła głowę do tyłu i zmieniła ruch bioder, uniosła się trochę tak by pieścił początki jej słodkiej tajemnicy, lecz nagle zanurzyła go głębiej i potem znów. Odchyliła się do tyłu by Dolhard mógł widzieć co wyczynia z jego męskością. Następnie zaczęła sunąć w górę i w dół, najpierw powoli, następnie coraz szybciej. Pochyliła się nad jego twarzą. Piersi łakomie falowały tuż przy jego nosie, sterczące sutki kusiły swoją nagością. Spojrzała mu w oczy i ich usta powtórnie się spotkały.

- Odwdzięczać się powiadasz - szepnęła mu demonicznie do ucha i zaczęła je pieścić jakby była to jej jedyna praca. Widziała jak jego oczy zasnuwa mgiełka pożądania i rozkoszy, było mu dobrze. Jego powieki opadły, jego oddech był przyspieszony. Za to wampirzyca przyspieszyła jeszcze co było nieprawdopodobne. Sunęła niczym koń w galopie, a on łagodnie ulegał jej podnieceniu. Wplotła dłonie w jego ciemne włosy, czuła polankę całym ciałem. Była cała w niej w tym pierwotnym akcie miłości i stworzenia.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

Zachichotała i spojrzała na stworzonko.
- A co chcesz dołączyć mały ? - zapytała roześmiana wciąż siedząc na Dolhardzie.
- A poza tym trochę niekulturalnie się zachowałeś mały przerywając nam. - rzekła i wróciła do ich rozkosznej zabawy.

Długo jeszcze oddawali się magii ich ciał, lecz czuli, że zaraz będzie po wszystkim. Zaczęła czuć to ciepło połączone z drgawkami, które promieniowało już po całym ciele, wyprężyła się jak struna i krzyknęła donośnie, smok również doznał tego uczucia skończył w niej, a jego oczy pałały szczęściem. Opadła obok na trawę i przylgnęła do ciała swego towarzysza zarzucając mu swoją smagłą, prawą nogę na brzuch. Spojrzał na nią przenikliwym wzrokiem i namiętnie związał ich spragnione wargi.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Dolhard
Kroczący w Snach
Posty: 243
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dolhard »

Smok nie protestował gdy Xena przejęła inicjatywę, po chwili mógł do woli patrzeć łakomym wzrokiem na jej podskakujące piersi. Gdy się nad nim pochyliła nie mógł się powstrzymać i pieścił na przemian te krągłości dłońmi, ustami i językiem. Był coraz bliżej końca. Gdy nadszedł koniec jego głos zjednoczył się z krzykiem kobiety. Położyła się obok niego i zarzuciła mu prawą nogę na brzuch a on zaczął ją gładzić dłonią, albo rysował opuszkiem palca kręgi i znaczki. Uśmiechnął się radośnie ale było w tym też coś zawadiackiego. Wiedział, że postacią, która im przerwała był chochlik. Nie wiedział co powiedział te magiczne stworzenie i nic go to nie obchodziło.

- Dziękuję za podróż pod same bramy niebieskie. - powiedział już swoim głosem, może ciut głębszym niż normalnie. Powoli wstał, zapatrzył się w błękitne niebo lekko zachmurzone nad nimi. Zaraz spojrzał znów na nią i nie mógł ciągle przyzwyczaić się do tego widoku. Jej skóra była trochę zarumieniona. Widział, że to przez krew, która wypiła wcześniej. Ne przeszkadzało mu to. Sam czasem lubił zjeść surowe mięso ociekające tym życiodajnym płynem.

- Nie obraź się Xeno, ale muszę nadać jedną wiadomość. - uśmiechnął się tajemniczo ale za chwile po elfie nie było postaci.

Wampirzyca patrzyła jak zahipnotyzowana na jego przemianę. Przed nią stał ten sam czarny smok o połyskujących łuskach. Spojrzał na nią z radosnymi ognikami w oczach, a później wyprostował szyję i ryknął najgłośniej jak tylko potrafił. Wszystkie zwierzęta z najbliższej okolicy poczęły uciekać w popłochu, słysząc głos największego drapieżnika. Echo niosło daleko jego zawołanie. Od niego samego biła moc ale nie miał zamiaru jej teraz tłamsić u dusić w sobie. Wiedział, że Xena nic zimnego i obcego nie poczuje. Dla niej już na zawsze jego aura i moc będzie przyjazna, tak samo jak on sam. Na deklaracje za wcześnie ale to nie znaczy, że nie może czasem sobie ryknąć ze szczęścia. A uwierzcie mi to był długi i bardzo szczęśliwy ryk.
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

Jej uszy wprost eksplodowały, nie lubiła głośnych dźwięków, lecz skwitowała to tylko lekkim skrzywieniem ust. Zwróciła nieśmiało swe małe lazurowe oczka na jego piękne ciało i znów opadła na trawę patrząc w niebo o zachodzie słońca. Uśmiechnęła się i wstała, znów zanurzyła się w źródełku.

- Chyba bram umarłych - rzekła odwracając mokrą głowę i obdarowując go szczerym i pełnym uznania uśmiechem. Coś dziwnego zaczęło w niej pulsować. Jakby niepokój, a zarazem szczęście. Przecież nie miała prawa niczego czuć była wampirem. Tyle ksiąg się naczytała o jej podobnych, lecz w niej było coś innego. Zanurkowała i cicho zasiadła na dnie, zimno wody wypełniało każdą cząstkę jej ciała. Długo się nie wynurzała chciała posiedzieć chwilę w samotności i zastanowić się nad tym co się wydarzyło.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Dolhard
Kroczący w Snach
Posty: 243
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dolhard »

Jej ostatnie słowa puścił mimo uszu. Może się uważać za nie wartą ciepłego uczucia, jednak on ma swoje zdanie i cholera jasna nawet ona nie będzie mu mówiła co ma czuć. Za chwilę się opanował i stwierdził, że jego myśli są żałosne. Wiedział iż jest na każde jej skinienie ale, żeby zachować pozory smoczej dumy próbował się bronić. Uszanował jej chęć samotności, lecz on takiej nie miał. Wiedział jakie uczucia są w nim i był pewny, co do tego, że chce być jej mężczyzną. Eh, dalej się nie przyzwyczaił. Chce być jej smokiem. Jednak to ona podejmie decyzję czy odpowie na to uczucie czy raczej spławi go z nurtem najbliższej rzeki. Mu pozostawało jedynie czekać i umierać z niepewności, cholera jasna. Dlaczego sprawy uczuciowe i kobiety dają wynik pełen niepewności i zawsze się komplikują ? Wszystkie chyba są jakieś przeklęte, ale kto potrafiłby bez nich żyć ? Na pewno nie ten stary smok. Aby zająć się czymś innym przemienił się w młodzieńca i spojrzał na chochlika ciągle patrzącego na nich z zaciekawieniem.

- No to co chcesz wiedzieć mały przyjacielu ? - odezwał się uprzejmie do postaci. Na jego ton i słowa wpłynęły niedawne poczynania z Xeną i dawno nie miał okazji pogadać z magiczną istotą.
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

Wyszła z wody i ociekając wodą podeszłą do ogniska, jej ciało migotało jakby chętne do dalszego działania. Uśmiechała się tajemniczo i zaczęła się powoli ubierać, gdy miała zasznurować gorset podeszła do smoka i zapytała głosem jakby utkanym z samych jęzorów ognia pożądania

- Zasznurujesz mi ? - po czym odwróciła się, a jego oczom ukazały się jej tyły w samej spódnicy i rozsznurowanym gorsecie. Włosy odgarnęła na piersi i wyczekująco wlepiła w niego swoje lazurowe badawcze spojrzenie. Chciała być z nim, wspierać, kochać, lecz nie wiedziała czy sama będzie się okłamywać czy na prawdę coś poczuje. To dręczyło jej umysł, a rozszalałe myśli pędziły tylko w tamtym kierunku.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

Słyszała podniesione słowa chochlika.
- A to Ci dopiero driady takie rzeczy robią. - mrugnęła do Dolharda wciąż czekając, aż ją zasznuruje, a może pragnęła tylko dotyku jego dłoni.
- Ja chora ? Nie ! - skwitowała ostro i spojrzała na małe stworzenie - Raczej nieumarła. - odgarnęła szponem niesforny kosmyk, który zaplątał się pomiędzy jej piersi. Ten malec był słodki, taki niedoświadczony, bezbronny, mały.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Dolhard
Kroczący w Snach
Posty: 243
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dolhard »

Dolhard zdumiony spojrzał na chochlika, ciekawski był. Interesowały go ciekawe istoty, zabawnie się z nimi rozmawiało.
- Ja jestem istotą pradawną. Me imię brzmi Dolhard i jestem smokiem. Smoki mogą przybrać formę człowieka i elfa. A moja towarzyszka jest wampirem. - zrobił przerwę, przybliżył się do niej - Najpiękniejszą wampirzycą oraz kobietą jaką spotkałem i jaką spotkam - rzekł po czym złożył na jej nagiej szyi pocałunek. W końcu zasznurował jej gorset i popatrzył na kobietę - Nie wiem czy wolę Cię nagą czy w ubraniu... po zastanowieniu jednak wolę twoją naga wersję. - mrugnął do niej i przybliżył się do niej. - Mam nadzieję, że szybko powtórzymy te igraszki. - niecodzienny widok, młody chłopak, który zdawałoby się dopiero co dowiedział po co ma penisa w spodniach, wygłasza takie kwestie z szelmowskim uśmieszkiem do kobiety wyglądającej na jego starsza siostrę.

Odwrócił się do chochlika i powiedział:
- A to co robiliśmy jest bardzo przyjemne. Powinieneś spróbować to zrobić z jakąś miła i ładną chochliczką, uwierz mi nie pożałujesz - uśmiechnął się do zaciekawionego stworzenia. Widział, że Xena walczy ze sobą. Czyli sama nie wiedziała co czuje. Westchnął przeciągle, spróbujmy jej pomóc w decyzji. Ukląkł przed nią na jednym kolanie i ujął jej dłoń w swe ręce. Niewiasta wyglądała na zdziwioną i ciekawą jego poczynań. Z twarzy Dolharda zniknął uśmiech, stał się poważny, tylko z jego oczu nie znikło ciepło. Spojrzał swojej kochance w oczy.
- Mogę się tylko domyślać jaką toczysz w sobie walkę i dlaczego tak się dzieje. Jestem starym i samotnym smokiem. Myślałem, że wszystko widziałem i nie muszę mieć bliskiej osoby. Odkąd jesteśmy razem w mym sercu zagościło więcej ciepła niż przez wszystkie minione wieki. Wiem, że to wydaje się nierealne, gdyż znamy się dopiero jeden dzień, a raczej noc. - tu przerwał, spuścił wzrok i głęboko wciągnął powietrze, po czym znów spojrzał w lazurowe oczy.

- Nie mam najmniejszych wątpliwości, że to właśnie z Tobą chcę spędzić resztę mojego bezwartościowego życia. Jeśli tylko tego chcesz będę przy Tobie, chciałbym razem z tobą śmiać się w szczęśliwych chwilach i płakać w tych smutnych. - znów przerwał, jakby się zaciął i formułował kolejne zdanie. Jego oczy odbiła się jego pewność swoich uczuć.
- Ja Cię po prostu kocham. Głupi smok zakochał się w najpiękniejszej istocie jakiej stopy stąpały po tym świecie. Cieszę się, że jesteś wampirem, ponieważ mogę z Tobą spędzić wieki, a nie lata. - zakończył po czym patrzył wyczekująco na powierniczkę jego serca.
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

Była zaszokowana. Patrzyła na niego z bezradnością w oczach. Jasna cholera. Znów była w rozterce. Jak ona nie lubiła takich sytuacji.
- Zrozum, jestem wampirem i szczerze powiedziawszy ja nie mam uczuć. Tacy się stajemy po rytuałach, mój drogi. - powiedziała i zgrabnie zabrała swoją dłoń. Stała chwilę milcząca zastanawiając się nad jego słowami.

- Jesteśmy razem, kocham cię, chciałbym z tobą spędzić resztę życia. - powtórzyła beznamiętnym głosem. W jej ustach te słowa brzmiały jak miedziaki, które wpadają do metalowej misy - Wiesz dobrze, że ja mogę również tak powiedzieć, lecz niczego nie będę czuć. - Samotnik taki jak ja nagle ma się ustatkować i wymuszać uczucia uśmiechnęła się w duchu - Nie wiem co to jest miłość i nie czuję tego. Przykro mi, lecz towarzyszyć Ci mogę i poigrać czasem możemy, lecz nie oczekuj ode mnie słów takich jakie przed chwilą tu padły - odpowiedziała i uśmiechnęła się słodko.

- I na Siły Ciemności wstań chłopczyku - powiedziała radośnie i pocałowała go w czoło w podzięce za zasznurowanie gorsetu.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Zablokowany

Wróć do „Wrzosowa Polana”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości