Dom ChorsaPonownie w domu/gość w dom

Pałac znajduje się na wzgórzu.Wewnątrz jest bogato zdobiony. Ma wiele pomieszczeń. Składa ie z piwnicy korytarza, 10 pokoi gościnnych na pierwszym pietrze, dużego salonu, pokoju Chorsa i strychu.
Aquiris
Szukający drogi
Posty: 32
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Maie Kropli
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aquiris »

Wilkołak zasypał ją pytaniami, co nieco rozbawiło Maie, która postanowiła trochę poczekać z odpowiedziami. Jej wzrok powiódł za Chorsem, który wyszedł z wody, by wysuszyć swoje ciało i przygotować się do spaceru. Aquiris podążyła za nim, lecz gdy wyszła, na jej ciele otulonym jej ulubionym strojem, nadającym jej wygląd czarodziejki, nie było ani kropli wody. Kobieta odrzuciła włosy na plecy i uśmiechnęła się do Wilkołaka.
- Jeśli koniecznie chcesz zobaczyć, ale na pewno nie zacznę zmieniać wszystkiego od razu – zaśmiała się, widząc entuzjazm właściciela tej posiadłości.
Gdy oboje wyszli z tego całkiem ciekawego pomieszczenia, Aquiris rozejrzała się po sypialni Wilkołaka.
- Wiesz, uważam, że kwiaty potrafią ożywić niejedno pomieszczenie – powiedziała spokojnym tonem głosu, po czym spojrzała na Chorsa.
- Właśnie na to chcę postawić. Kiedyś postawię tutaj wazony ze świeżymi kwiatami, które swoim zapachem otulą każdy kąt. – Uśmiechnęła się wesoło. Tak naprawdę nie zrobiłaby niczego, co mogłoby naruszyć jego sferę prywatności, jeśli zacznie wprowadzać zmiany, to dopiero za jakiś czas.
- I jeśli to cię uspokoi, nic mi nie przeszkadza – zaśmiała się cicho.
- Ale chętnie zobaczę resztę twojej posiadłości. Jeśli jest równie imponująca jak to co do tej pory widziałam, to nie mogę się doczekać.
- Lubisz kwiaty? Lubisz naturę? – zapytała, przekrzywiając nieco głowę i wlepiając w niego swoje spojrzenie.
- Tutaj wszystko wydaje się być takie… Spokojne. Jakby temu miejscu nie zagrażało żadne niebezpieczeństwo – odezwała się po dłuższej chwili, podchodząc do okna i wyglądając przez nie, a w jej oczach zatańczyły wesołe iskierki.
- Zawsze jest tak przyjemnie? Nawet jeśli pogoda nie rozpieszcza? – Zerknęła na Chorsa, szczerząc się do niego.
Awatar użytkownika
Chors
Szukający Snów
Posty: 157
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Chors »

Zauważył, że Aquiris wykazuje się zdolnościami dyplomatycznymi. Nie chciała w żaden sposób go urazić czy naruszyć strefy osobistej. Doceniał taki gest z jej strony.
- Lubię kwiaty, ale muszą być odpowiednio skomponowane kolorystycznie i zapachowo. Ze względu na moje powonienie. Kiedy czuję zapach zbyt słodki czuję się niedobrze. Samą naturę jak najbardziej lubię i szanuję. Jestem jej częścią. Niech świadczy o tym fakt, iż zamieniam się w wilka. Każda istota jest częścią natury. W tym mieszkaniu właśnie doceniam spokój, jakby świat nie potrafił się tutaj dostać i zniweczyć tego spokoju. Zgodzę się na zmiany jakie chcesz zaproponować - rzekł.
Szczerzyła do niego zęby w uśmiechu. Wziął ją za rękę i pociągnął do swojego pokoju na łóżko. Położył się i zamknął oczy.
- Tobie sen nie jest tak potrzebny jak mi, ale będzie mi miło jeżeli położysz się koło mnie - powiedział.
Rozłożył się na łóżku, zrobił miejsce dla Aquiris.
Ledwo zamknął oczy, już zasnął, zmęczony wszystkimi wydarzeniami jakie miały miejsce w ciągu ostaniach dni.
Aquiris
Szukający drogi
Posty: 32
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Maie Kropli
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aquiris »

Maie spojrzała na Chorsa, nieco zaskoczona jego słowami, lecz odezwała się dopiero wtedy, gdy zakończył.
- Nie sądziłam, że mężczyzna, w dodatku wilkołak, będzie zwracać uwagę na takie szczegóły jak zapach czy dobór kolorów. – Wyszczerzyła się wesoło.
- Sądziłam, że męskiemu gatunkowi jest to zupełnie obojętne. Nieraz miałam okazję widzieć, jak Kryształowe Jezioro staje się miejscem, w którym jakiś zakochany młodzieniec zbiera kwiaty dla wybranki swojego serca, zupełnie nie zwracając uwagi na to, czy wszystko do siebie pasuje. Po prostu miał bukiet i mógł go zanieść tej, którą wybrał. – Zaśmiała się wesoło, przyglądając swojemu gospodarzowi.
- Ale masz rację, wiele intensywnych, kwiatowych woni, może źle działać na węch. Są kwiaty, które pomimo pięknego wyglądu, wywołują nieprzyjemne kichanie. To bardzo złe doświadczenie, dlatego dobrze jest znać się na takich prostych sprawach – dodała po chwili, tym razem nieco poważniej.
- Będę miała na uwadze to kim jesteś. – Uśmiechnęła się do Chorsa, rozumiała dlaczego wspomniał o tym, w sumie gdyby ona miała tak wyostrzony węch, również unikałaby tego co nie do końca jest przyjemne.
- Masz jakiś ulubiony zapach? – Zerknęła na niego zaczepnie, a gdy ujął jej dłoń i pociągnął Maie w kierunku łóżka, wcale nie protestowała, choć w jej głowie pojawiło się co innego niż sen. Mimo to położyła się tuż przy mężczyźnie.
- Oczywiście, zostanę tutaj jeśli to sprawi ci przyjemność – powiedziała spokojnie, na jej ustach malował się delikatny uśmiech. Miał rację, nie potrzebowała snu, ale to nie oznaczało, że nie mogła korzystać z tego typu chwil.
Aquiris położyła głowę na torsie mężczyzny i leżąc spokojnie rozmyślała o tym co miało miejsce przez ostatni czas. Czy było jej dobrze? Czy to miało sens? Czy to nie za szybko? Co teraz? Pytań było tak wiele, lecz odpowiedzi… Nie były tak łatwe jak mogło się zdawać. Na wiele z pytań, które pojawiły się w głowie Aquiris, odpowiedzi przyjdą dopiero z czasem. Możliwe, że warto będzie na nie zaczekać.
- Śpij dobrze – szepnęła cicho i uśmiechnęła się delikatnie.
Zablokowany

Wróć do „Dom Chorsa”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości