Karczma Pośród Mgieł[Pokój] Początek

Miejsce spotkań istnień ze wszystkich krain, nie tylko ziemskich. Terytorium neutralne, położone w górskiej przełęczy. Budynek wzniesiony wiele tysiącleci wstecz przez Maga Doliny, służyć miał mu za pustelnie i ostoje spokoju, dziś stał się miejscem gwarnym i wypełnionym przez istoty z rożnych światów.
Zablokowany
Zatoichi
Zbłąkana Dusza
Posty: 6
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje:
Kontakt:

[Pokój] Początek

Post autor: Zatoichi »

Na dworze panowała wichura. Spokojny i słoneczny dzień zmienił się niewyobrażalnie, wiał silny wiatr porywający drzewa ze sobą, wyginający je do granic wytrzymałości. Wraz z nadejściem kurtyny nocy zebrały się mroczne chmury zwiastujące ulewny i długi deszcz. Pogoda deszczowa i woda były ulubionymi elementami świata; odbijające się krople od ciała znacznie uspokajały młodego anioła. Uznawał ,że woda jest życiem bez którego nie było by tego wszystkiego. Nagle Zatoichi wstał z krzesła i przeszedł się po pokoju prostując i rozruszając swoje skrzydła , które lekko zastygły mu z bezruchu. Wykonał kilak porządnych machnięć, po czym usiadł na łóżku ,rozejrzał się ostatni raz po pokoju i położył się do snu. W pokoju panował mrok, a on leżał na boku zamykając powoli powieki. Nagle świat zawirował, a Anioł Światłą udał się do krainy marzeń i snów.....
Zatoichi
Zbłąkana Dusza
Posty: 6
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Zatoichi »

Nagle dosłyszeć można było huk i trzask zbijanego szkła , odgłosy te dochodziły z dołu gdzie wcześniej spora grupa biesiadników tańczyła i się dobrze bawiła. Młody Zatoichi otworzył lekko oczy rękoma starając się pozbyć nocnych trudów, usiadł na łóżko i nastawił ucho wsłuchując się. Po chwili nastąpił kolejny trzask i charakterystyczny odgłos upadającego ciała, przez głowę młodego Anioła Światłą przeszło kilka scenariuszy wydarzeń. Nie znał godziny lecz za oknem panował kompletny mrok delikatnie rozświetlany gdzieniegdzie przez blask księżyca. Wstał, chwycił swe ostrza trzymając je w pozycji gotowej do ataku, podszedł po cichu do drzwi i je otworzył. Od ostatniego trzasku minęło trochę czasu. Zatoichi stawiał wolne i jak najbardziej wytłumione kroki. Powoli schodził ze schodów, nagle zobaczył coś strasznego na ziemi. W kałuży krwi leżało ciało karczmarza. Rany były poważne i nawet gdyby Anioł Światła chciał jego magi by nie pomogła. Chwycił swe ostrza, stanął nad szczątkami ciała, wymówił jakąś modlitwę, po czym wbił ostrza prosto w pierś karczmarza. W tym samym momencie rozległ się błysk jasnego i śnieżno białego światła , które rozniosło się po całej karczmie. Z ciała wystrzeliła biała energia , która po chwili lawirowania po karczmie wróciła do ostrza , który w tym samym momencie mienił się białym światłem. Po chwili wszystko znikło i Anioł Światłości stał nad rozszarpanym ciałem otoczony przez mrok. Nie miał już czego tu szukać. Schował ostrza i opuścił karczmę obiecując sobie ,że oczyści świat ze zła jakie się po nim panoszyło.....
Zablokowany

Wróć do „Karczma Pośród Mgieł”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość