Las Driad[Laria]Poszukiwanie informacji

Kraina baśniowych stworzeń, gdzie mgliste polany i rozległe lasy zamieszkują majestatyczne pegazy i jednorożce, a gdzieś w głębokimi lesie spotkać możesz cudownie piękne, leśne Driady. To właśnie w tym lesie położony jest wielki Jadeitowy Pałac Królowej Driad i ich święte miasto ze Źródłem Nadziei i Ołtarzem Nocy.
Awatar użytkownika
Eliasz
Błądzący na granicy światów
Posty: 21
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Demon Przemieniony
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eliasz »

- Którakolwiek opcja stanie się rzeczywistą - zabawa będzie i tak przednia.
Wzrok Eliasza był wystarczająco ostry by dostrzec zmianę w oczach Angeli. Po chwili namysłu postanowił jednak zostawić to dla siebie... Może coś ciekawego z tego wyniknie, ale później. Tak czy siak, kotołak ledwo co był w stanie zjeść gulasz. Jego zbyt czułe kubki smakowe mało co nie eksplodowały... jedzenie zdecydowanie wymagało przypraw i... świeżości. No cóż, nie będzie narzekał. Lepszy rydz, niż nic.
- Kto wie, może znajdziemy jakieś jeszcze ciekawe narzędzia na naszej drodze, co sądzisz?
Kotołak na chwilę wstał i podszedł do karczmarza. Szybko zamówił pokój, klucz zaś schował do swojej torby. Wrócił do stołu.
- Ostatni pokój, udało mi się. Ugh...
Awatar użytkownika
Angela
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 119
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Czarodziejka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Angela »

Angelę zdziwiłą nagła zmiana w głosie Elisza, ale nim zdążyła go o to spytać, jej uwagę zwróciło nagłe zamieszanie z boku. Spojrzała w tamtą stronę i zobaczyła dwójkę ludzi, zawzięcie kłócących się z jakimś diradem [jak będzie forma meska od dirady?]. Nagle jeden z nich uderzył drugiego, ten mu oddał... Po chwili cała trójka turlikała się po podłodze, wymieniając ciosy. Ktoś próbował ich rozdzielić, co skończyło się dlań bolącym nosem. A później także kilkoma siniakami, bowiem on też przyłączył się do bitki. I nie on jeden - po chwili biła się praktycznie cała kraczma. Jedynie ruda gitarzyska przestraszona stała z boku, a karczmarz chował swoje co cenniejsze trunki.
- Czuję się prawie jak w domu - rzuciła z krzywym uśmiechem Angela, kryjąc się pod stołem.
Awatar użytkownika
Eliasz
Błądzący na granicy światów
Posty: 21
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Demon Przemieniony
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eliasz »

- W domu? Gdzie Ty się wychowałaś? Bo ja w cyrku...
Eliasz wyczuł natychmiast zagrożenie. Wysunął do przodu lewą dłoń, mały kryształ, umieszczony w rękawicy zaświecił się, a butelka, która w nią uderzyła rozbiła się natychmiast. Szklany pył powoli opadł na podłogę.
- Oj, w cyrku takich rzeczy się nie robiło... - Eliasz natychmiast złapał w dłonie swoją naginatę. - Mam nadzieje, że masz jakieś zaklęcia ofensywne, bo zabawa dopiero się rozkręca.
Kotołak szybko złapał broszę. Tarcza, która powstała przed nim i Angelą zatrzymała lecące w ich stronę ciało.
- Ugh... co z tym robimy?
Awatar użytkownika
Angela
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 119
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Czarodziejka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Angela »

- Ja... nie wiem! - zawołała Angela. Nie powinna używać magi. To znaczy, Lucian nie powinien, bo przecież ona nie mogła. Użycie magii było doskonałym pretekstem dla dirad by wyrzucić ją z miasta. Ale z drugiej strony ratowanie zdrowia i życia będzie chyba okolicznością łagodzącą, prawda?
:Powiedz, że znasz jakieś fajne zaklęcie!, rzuciła w kierunku Luciana.
:Właściwie to nie używam, podobnie jak zresztą ty, zaklęć, tylko siły woli...
:Cokolwiek!
:Pewnie coś się wymyśli.
Angela poczuła, że Lucian przejumje kontrolę nad jej ciałem, wyjątkowo jednak starała się nie opierać. Po chwili wyczuła, jak z jej umysłu wylewa się magia. No, niedokładnie z jej. Nie miała pojęcia, co z tego wyjdzie - Lucian używał magii o wiele bardziej zaawansowanej niż to, co znała. Walczący jakby stracili całą energię. Dopiero po chwili zorientowała się, że czarodziej ich zwyczajnie usypiał; jedynie używałe niezwykle silnego przekazu. Po chwili Angela/Lucian i Eliasz byli jedynymi w sali, którzy stali nogach.
Awatar użytkownika
Eliasz
Błądzący na granicy światów
Posty: 21
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Demon Przemieniony
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eliasz »

Eliasz zniesmaczonym, swoiście zniesmaczonym wzrokiem rozejrzał się po sali.
- Ja tu się nastawiam na niezłą walkę, a Ty swoją "niewiedzą" nie wiadomo co robisz. "Nie wiem", kurde! "Nie wiem!
Przeszedł się po pomieszczeniu. Zatrzymał się, kiedy u jego stóp pojawiła się driada. Przykucnął przy niej, oparł ja o ścianę. Szybko zebrał sakiewki kilku biorących udział w potyczce. Zawartość sakiewek szybko wypełniła mały pokrowiec na instrument kobietki, który leżał na scenie z nadzieją na jakieś drobne...
- Obudź się, halo! - lekko szturchnął ją - Heeej!
Zajęło chwilę, zanim w pełni doszła do siebie. Kiedy zobaczyła swoje "drobne", oniemiała.
- No, ktoś Cię lubi. A teraz znikaj, bo zaraz jacyś mądrzy strażnicy zaczną zadawać mądre pytania.
Driada pokiwała głową i szybko zniknęła z karczmy. Eliasz wrócił do Angeli
- No, no. Nieźle. To może mi powiedz, jak to działa. Bo wygląda... co najmniej dziwnie. - powiedział, ostentacyjnie wpatrując się w oczy czarodziejki.
Awatar użytkownika
Aphrael
Szukający Snów
Posty: 183
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Czarodziejka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aphrael »

Aphrael weszła do pokoju i zamknęła drzwi. Zrzuciła płaszcz z ramion i powiesiła go na wieszaku. Otworzyła torbę i wyjęła zabraną z Bibiloteki książkę. Położyła ją na biurku i otworzyła na zalanym farbą rozdziale o Pierścieniu. Przeglądnęła pakunki leżące przy jej łóżku, wybrała jeden z nich i usiadła przy biurku. Otworzyła torbę i wyjęła kilka fiolek z różnymi płynami, a także paczuszki z ziołami i różne maści. Zdrapała odrobinę farby i zaczęła sprawdzać jej reakcję na różne mieszanki, intensywnie myśląc. Po chwili zaczęła mieszać różne skałdniki, aż otrzymała różowawy piasek. Posypała nim farbę i patrzyła, jak zienia kolor na zielony. Po chwili strzepnęła zielone zizernka i uśmiechnęła się, gdy zobaczyła czyste strony. Spakowała wszystkie wyjęte wcześniej składniki i nagle usłyszała krzyki na sali jadalnej, które po chwili całkowicie ucichły. Zmarszczyła brwi, wzięła książkę i zeszła na dół. Ujrzała leżcych pokotem ludzi i jej przyjaciół, którzy jako jedyni byli przytomni. Uniosła brwi.
- Co tu sie stało? I czy chcę to wiedzieć - spytała. Uśmiechnęła sę jednak i podeszła do towarzyszy. - Patrzcie - otworzyła książkę i pokazała czyste stronice. - Prawie jak nowa.
"Piękne rzeczy wypracować można dzięki długiej i uciążliwej nauce, złe natomiast owocują same bez trudu." Demokryt z Abdery
Awatar użytkownika
Eliasz
Błądzący na granicy światów
Posty: 21
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Demon Przemieniony
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eliasz »

- Oboje byśmy chcieli, Aphrael, ale teraz nie ma na to czasu... chyba. - Eliasz wyjrzał przez okno - Jeszcze nikogo tu nie ma, ale zapewne informacja o burdzie w karczmie nie przejdzie bez pogłosu. Zaraz będą tu strażnicy miejscy... musimy zniknąć. Jakiś plan?

Nieregulaminowo krótki post!!!
Awatar użytkownika
Angela
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 119
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Czarodziejka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Angela »

- To po prostu magia umysłu połączona z magią emocji - oświadczył Lucian. - Tylko dość duża skala...
:Zamknij się!, krzyknęła zrozpaczona Angela. To nie czas, żebyś się przechwalał! Słyszałeś, co powiedział Eliasz!
:Dobrze, już dobrze, mruknął niechętnie Lucian. Ale ja uciekać nie będę, dodał, po czym oddał jej kontrolę.
Angela zachwiała się, ale szybko wzięła się w garść. Spojrzała na Aphrael i Eliasza nie pewna, co właściwie ma zrobić.
- Ja... później to wyjaśnię. - powiedziała szybko. - Na razie lepiej się stąd wynośmy. - Nieczakając na odpowiedź pobiegła do jej wspólnego z Aphrael pokoju i chwyciła torbę, której nawet nie wypakowała. Rozejrzała się po rzeczach Apharel, po czym te najbardziej oczywiste i potrzebne zebrała do torby czarodziejki, po czym wróciła na dół.
Awatar użytkownika
Eliasz
Błądzący na granicy światów
Posty: 21
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Demon Przemieniony
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eliasz »

- Kim ona jest?... - Eliasz zwrócił się do Aphrael, kiedy Angela zniknęła już na schodach - Ma dwie osobowości albo jest opętana, wiesz coś o...
Eliaszowi przerwało miarowe, pulsujące przeczucie w jego głowie. Szybko złapał Aphrael za dłoń i zaciągnął na piętro, po drodze zawracając Angele i zaganiając do ich pokoju.
- Co robimy? Nie mogą dowiedzieć się, że to Angela zrobiła, bo będzie źle z nami. - przeczucie było coraz silniejsze, zagrożenie zbliżało się wielkimi krokami. - Jakieś pomysły?
Awatar użytkownika
Aphrael
Szukający Snów
Posty: 183
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Czarodziejka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aphrael »

- Nic o niej nie wiem - zdążyła powiedzieć, zanim towarzysz pociągnął ją na piętro. Zatrzymali się w jej pokoju, więc wzięła resztę swoich rzeczy.
- Nie mam planu, ale wiem, że musimy stąd uciekać. Masz konia? - rzuciła do Eliasza, schodząc już po schodach. Po drodze wzięła swoją torbę od Angeli i podziękowała jej. - Jeśli masz, szykuj się do drogi. Jeśli nie, wezmę Cię na mojego. Nie mamy czasu na zakupy. Musimy jechać do Rubidii. Nie pytaj dlaczego - po chwili była już w stajni. W kilka minut osiodłała konia i przywiązała do siodła swoje pakunki. Wyprowadziła zwierzę na podwórze i wskoczyła płynnym ruchem na jego grzbiet. Koń zarżał niespokojnie, przebierając kopytami w miejscu, jakby rwał się do drogi. Czarodziejka włożyła laskę w specjalny uchwyt i chwyciła lejce.
"Piękne rzeczy wypracować można dzięki długiej i uciążliwej nauce, złe natomiast owocują same bez trudu." Demokryt z Abdery
Awatar użytkownika
Angela
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 119
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Czarodziejka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Angela »

Angela również osiodłała swojego wierzchowca i nań wskoczyła. Poczuła się nieco pewniej. Spojrzała na Eliasza wyczekująco.
- Mam mniej bagażu niż Aphrael, więc jeśli nie masz konia, to wskakuj do mnie - powiedziała.
Wyczuwała swego rodzaju napięcie, jednak w tym momencie nie było czasu nic objaśniać czy się tłumaczyć. Mogła mieć tylko nadzieję, że dadzą jej szansę na wyjaśnienia, kiedy już uciekną z miasta. Choć w zasadzie nie zrobiła nic złego, czuła się jednak, jakby w pewien sposób ich zdradziła. A przede wszystkim Aphrael, bo Eliasz znała ledwo od paru godzin.
Awatar użytkownika
Aphrael
Szukający Snów
Posty: 183
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Czarodziejka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aphrael »

Rozejrzała się dookoła. Słyszała zbliżających się ludzi. Otworzyła torbę i wyjęła swojego pupila. Jego futerko nagle zmieniło kolor na ogniście pomarańczowy. Silk nastroszył sierść i spojrzał na Aphrael.
- Zatrzymaj ich, choćby na chwilę - zwierzę pobiegło i zniknęło w ciemności. Po chwili z oddali doleciały ją krzyki żołnierzy. Uśmiechnęła się, gdy szynszyl znowu znalazł się na jej ramieniu.
- Dziękuję - powiedziała i pogłaskała zwierzę.
- Mamy jakieś dziesięć minut - oznajmiła towarzyszom.
"Piękne rzeczy wypracować można dzięki długiej i uciążliwej nauce, złe natomiast owocują same bez trudu." Demokryt z Abdery
Awatar użytkownika
Eliasz
Błądzący na granicy światów
Posty: 21
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Demon Przemieniony
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eliasz »

- Nie martwcie się, damy radę... jestem lekki. - Eliasz wsiadł na konia Angeli.
- Po drodze, mam nadzieję, wyjaśnisz nam czego się dowiedziałaś z księgi? - podrapał się po głowie, zarzucając ogonem - I czy grozi nam coś baaardzo złego, czy mniej złego?

Nieregulaminowo krótki post!!!
Awatar użytkownika
Aphrael
Szukający Snów
Posty: 183
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Czarodziejka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aphrael »

- Oczywiście, że wyjaśnię. Tak w sumie, to każde z nas ma coś do wytłumaczenia, nie sądzicie? - powiedziała i szarpnęła wodze. Koń ruszył szybko po brukowanych uliczkach miasta, a jego podkowy stukały na kamieniach. Głosy żołnierzy cichły w oddali, a oni kierowali się w kierunku wschodniej bramy. - Szybko przejedźmy przez las i kierujmy się na trakt przy rzece - oznajmiła. - Osłonię nas przed wzrokiem strażniczek - szybko utkała iluzję, jakoby tak naprawę nikt nie jechał poprzez ulice miasta. - Tylko bądźcie cicho, bo mogą was usłyszeć - zwolniła i powoli przejechała przez bramę. Driady widziały stworzoną przez nią iluzję pustki. Już po chwili gnała prostą drogą przez las.

Ciąg Dalszy
"Piękne rzeczy wypracować można dzięki długiej i uciążliwej nauce, złe natomiast owocują same bez trudu." Demokryt z Abdery
Zablokowany

Wróć do „Las Driad”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości