Las Driad[Wyprawa] Źródło Nadziei

Kraina baśniowych stworzeń, gdzie mgliste polany i rozległe lasy zamieszkują majestatyczne pegazy i jednorożce, a gdzieś w głębokimi lesie spotkać możesz cudownie piękne, leśne Driady. To właśnie w tym lesie położony jest wielki Jadeitowy Pałac Królowej Driad i ich święte miasto ze Źródłem Nadziei i Ołtarzem Nocy.
Awatar użytkownika
Awazur
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Lodowy Elf
Profesje:
Kontakt:

[Wyprawa] Źródło Nadziei

Post autor: Awazur »

Wysoki, ubrany na biało elf przedzierał się z trudem przez leśną gęstwinę. "Dawno nikt tędy nie przechodził..." - Pomyślał rozcinając krótkim mieczem kolejne gałęzie. Mimo, że cały czas podążał ścieżką coraz trudniej było mu posuwać się naprzód. Trzeciego dnia marszu las w końcu zaczął się przerzedzać. Drzewa rosły teraz kępami zostawiając pomiędzy sobą wiele wolnego miejsca. Miejsca te skąpane były w złocistym blasku słońca, który odbijając się od srebrzystej rosy roztaczał dookoła niezwykłą poświatę. Awazur nieco zabsorbowany tym zjawiskiem począł wpatrywać się w poszczególne kolory i ich błyszczące odcienie. W pewnym momencie do jego uszu dotarł huk spadającej wody. Zielonooki podążył w tamtym kierunku by już po kilku minutach dostrzec wspaniały wodospad. Sam w sobie był on ciekawym zjawiskiem jednak uroku dodawała mu niezwykła bo wręcz srebrna barwa wody. Rosnące tutaj drzewa dawały przyjemny cień, a wodna mgiełka przyjemnie studziła gorączkę... "Tak. Tutaj odpocznę." - Elf usiadł na trawie i zwieszając nogi w dół urwiska wodospadu począł oglądać okolicę i wpadł w głęboką zadumę...
Awatar użytkownika
Arayo
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 550
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje: Wojownik , Łowca , Artysta
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Arayo »

Anioł, z którym moda elfka spędziła naprawdę sporo czasu, postanowił zostawić ją gdzieś z dala od miejsc, w których wcześniej zdążyła nieco nabroić. Jak widać uznał, że Las Driad będzie najlepszym miejscem na to, by Arayo zaczęła trochę inną przygodę, a kto wie? Może kiedyś znowu Pan, któremu służył Anioł, zechce by ten znowu wrócił i pomógł znowu z demonem, żyjącym wcześniej w dziewczynie.

Tymczasem Arayo podążała leśną ścieżką, kierując się w sobie znaną drogę. Pora była dosyć wczesna, promienie słońca zaczynały delikatnie zaczepiać żyjące w lesie istoty, a rosa będąca na poszyciu, mieniła się wesoło w słonecznych wiązkach światła. Elfka nie bała się ani trochę, że coś złego może ją spotkać w tych lasach, a wręcz przeciwnie, czuła się o wiele lepiej niż w jakimś mieście, no chyba, że należało ono do elfów. Wtem jej uszu dobiegł przyjemny szum spadającej wody. Zapewne był to wodospad, który wydał się Arayo idealnym miejscem na mały odpoczynek. Bez namysły skierowała kroki w tamtą stronę i po chwili znalazła się przy wodospadzie, którego wygląd urzekł dziewczynę. Przez dłuższy czas nie zauważyła obecności jeszcze kogoś, a kiedy zorientowała się, że nie jest sama, podskoczyła trochę zdziwiona, że nie tylko ona przyszła w to przyjemne miejsce.
- Ekhm...- nawet nie wiedziała jak zareagować, ale co było najlepsze, chłopak siedzący przy wodospadzie... Był elfem, co dodatkowo zaskoczyło Arayo.
- Witaj. - dziewczyna odrzuciła długie, czarne włosy i postanowiła przywitać się z nieznajomym, co innego gdyby nie był elfem..
Awatar użytkownika
Awazur
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Lodowy Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Awazur »

Z zamyślenia wyrwał elfa czyjś głos. Naturalnym odruchem zerwał się natychmiast i odsunął od brzegu urwiska. Odwrócił się i ujrzał przed sobą piękną dziewczynę. Na jej widok w jego zielone oczy wlała się rozkosz, która po chwili objęła też całe ciało. Z ust Awazura powoli zaczął znikać grymas zdziwienia, a w zamian na jego miejscu pojawił się szeroki uśmiech. Nie chciał zostać uznany za istotę nieuprzejmą bądź też poufałą ale mimo wszystko jego wzrok wciąż błądził po pięknej twarzy nieznajomej. Chwilę zajęło mu dojście do siebie, gdy już się jednak opanował odpowiedział na powitanie:
- Witaj. - Wykonał dwa kroki w jej kierunku. "Ciekawe czy wypada mi wejrzeć w jej myśli..." - Zastanowił się.
- Myślałem, że nic nie uczyni tego miejsca piękniejszym... Jednak teraz widzę jak bardzo się myliłem. - Uśmiech elfa stał się jeszcze szerszy. "Nie... Nie wypada."
- Wybacz, mi brak manier. Zwą mnie Awazur Rain. Co Cię sprowadza w to miejsce? - Skłonił się nisko w oczekiwaniu na odpowiedź.
Awatar użytkownika
Arayo
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 550
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje: Wojownik , Łowca , Artysta
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Arayo »

Arayo przyglądała się nieznajomemu, którego reakcja naprawdę ją zaskoczyła. Mężczyźni raczej nie reagują w ten sposób na jej pojawienie się, ale cóż, zawsze musi być ten pierwszy raz, do tego całkiem przyjemny, lecz jak to elfka miała w zwyczaju, raczej nie wybuchała radością widząc mile zaskakujące ją zachowania. Przyglądała się uważnie elfowi i tym wszystkim zmianom na jego twarzy. Czyżby naprawdę wywołała takie zaskoczenie?
Kiedy przywitał ją, uśmiechnęła się lekko, aczkolwiek bardzo miło, ale kiedy usłyszała miły komplement, rozejrzała się wokoło, czy to aby na pewno chodziło o nią. Ostatnio nie miała do czynienia z takim traktowaniem, to i teraz nie bardzo wiedziała jak powinna zareagować.
- Jestem Arayo. - odezwała się po chwili. - Właściwie przyszłam tutaj skuszona tym przyjemnym dźwiękiem. - z uśmiechem spojrzała w kierunku wodospadu.
- To bardzo miłe miejsce na odpoczynek, prawda? - powiedziała miło i zaczęła przechadzać się, by pozachwycać się odrobię tym naturalnym pięknem.
- Mam nadzieję, że nie zrobisz mi krzywdy, nie mam ochoty psuć tego miejsca.. - zerknęła zaczepnie na elfa, uśmiechając się przy tym trochę złośliwie, co również miała w zwyczaju.
Awatar użytkownika
Awazur
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Lodowy Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Awazur »

Elf chłonął swoim wzrokiem każdy krok nieznajomej. Jego instynkt samoobrony i wszelkie inne odruchy... Zniknęły. Po raz pierwszy w życiu był prawie całkowicie bezbronny. Uznał to za niemal miłe uczucie. Całe życie w mrozie i marszu... Jego stale napięte mięśnie zaczęły się rozluźniać. Uśmiech natomiast nie znikał z jego twarzy, a usłyszawszy głos Arayo zasłuchał się w jego wspaniałą, melodyczną barwę i ponownie zapomniał gdzie się znajduję. Tym razem jednak dużo szybciej wróciła mu świadomość. Prawdopodobnie na tyle szybko by dziewczyna nie zorientowała się co się z nim dzieje. Z opóźnieniem odpowiedział:
- Piękne imię. - Awazur bezustannie się uśmiechał i zalotnie puścił do niej oko.
- Tak to wspaniałe miejsce. Takie ciche i spokojne... Nie mam zamiaru go w żaden sposób niszczyć, a i nie byłbym w stanie zrobić panience krzywdy. - Wzdrygnął się na samą myśl, iż mógłby skrzywdzić lub też pozbawić, życia tak wspaniałą istotę.
- Chętnie podzielę się nim z Tobą. Siądź przy mnie i opowiedz mi coś więcej o sobie. - Przysiadł na trawie w cieniu starego dębu i wskazał dłonią na miejsce obok siebie. Jednocześnie w duszę i umysł mężczyzny zaczął wkradać się smutek i strach. Czy też to wszystko mu się nie śniło? Czy za chwilę nie otworzy oczu w wysokich, ośnieżonych górach wśród chłodu i wilgoci. Zabolało. Zbyt wiele stracił przez te wieczne zmarzliny... Ledwie zauważalny grymas zamajaczył mu na twarzy. Prawdopodobnie pierwszy raz w życiu spotykało go szczęście i nie chciał go wypuścić z rąk za wszelką cenę.
Awatar użytkownika
Arayo
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 550
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje: Wojownik , Łowca , Artysta
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Arayo »

Młoda elfka z zachwytem obserwowała otaczającą ją naturę. Wiatr delikatnie muskał jej twarz i plątał się gdzieś w jej czarnych włosach. Uśmiechnęła się do elfa, który uznał, że jej imię jest piękne, choć ona sama jakoś szczególnie nie zwracała na to uwagi. Dziewczyna westchnęła jeszcze raz rozglądając się do koła, a potem podeszła do Awazura.
- Czyli mogę być spokojna, że nie jesteś jedną z tych osób, które czyhają na moje życie. - zaśmiała się jakby takie sytuacje były na porządku dziennym. W jej pamięci pozostały jeszcze wydarzenia te bardzo odległe, jak i te niedawne.
- Z przyjemnością spędzę tu jeszcze trochę czasu. - powiedziała wesoło i usiadła obok elfa. W końcu nadarzyła się idealna okazja by odpocząć od tego wszystkiego co miało miejsce, a i takie towarzystwo było niezwykłą odmianą.
- Nie wiem czy powinnam mówić o sobie. To raczej nie jest ani przyjemne, ani ciekawe - zerknęła na Awazura.
- Powiedz mi lepiej co ciebie tutaj sprowadza. Myślałam, że tylko ja trochę zboczyłam z mojej ścieżki. - zaśmiała się cicho.
Awatar użytkownika
Awazur
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Lodowy Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Awazur »

Elf starał się nad sobą panować ze wszystkich sił. Wszystkie uśmiechy i gesty nieznajomej przyprawiały go o dreszcze i całe jego ciało z rozkoszą brnęło w błogi stan relaksu. Nie miał wystarczająco silnej woli aby przeciwstawić się sile, którą działała na niego dziewczyna. Nie wiedział czy to czar, jej własny urok, czy też może wrodzona umiejętność. W najmniejszym stopniu nie zależało mu na uzyskaniu odpowiedzi na żadne z pytań, które dręczyłyby wszystkich innych. Mimo iż mógł to być podstęp, a ona byłaby ostatnią widzianą przez niego osobą, umarłby szczęśliwy. "Przyćmiewa swym pięknem najwspanialsze z gwiazd..." - Różne myśli majaczyły w umyśle rozmarzonego Awazura. Kiedy kobieta usiadła przy nim zastygł przez chwilę w pozycji, z której można było wywnioskować jednocześnie zdziwienie jak i niewypowiedzianą radość. Z opóźnieniem dotarły do niego słowa, które wypowiedziała. Zawsze starał się być bardzo uprzejmym lecz jako, że nie za często obcował z innymi i przeważnie samotnie podążał na swoje wyprawy, toteż w głębi ducha bał się czy któraś z jego wypowiedzi może być niewłaściwa lub też niedyskretna. Ostrożnie dobierając słowa rzekł:
- Wielkie klątwy i pomsty ściągnąłbym na siebie następując na Pani życie. - Pomimo uśmiechu powiedział te słowa z niespotykaną u niego powagą.
- Celem mojej wyprawy jest Źródło Nadziei. Nie wiem jaką ma moc ani co przyniesie mi ta podróż. Liczyłem na to, że w końcu w me serce dostanie się nowa radość, nowa nadzieja... Ostatnie ich pokłady wyczerpałem dawno temu... - Dokończył swą wypowiedź wręcz łamiącym się tonem i spojrzał smutnymi oczyma, prosto w niebieskie tęczówki Arayo. Na jego ustach pojawił się delikatny, szczery uśmiech lecz wzrok pozostawał ten sam. Po chwili przeniósł go w górę i oczekując reakcji dziewczyny, położył się na trawie i skupił się na konarze nad jego głową. Targały nim prawie wszystkie możliwe emocje. Nigdy nie spodziewał się, że ktokolwiek będzie w stanie wywołać u niego takie odruchy. W jego ciele zacięty bój po jednej ze stron toczyły: cierpienie, smutek i żal, a po drugiej zaś: rodzące się na nowo szczęście i nadzieja, która poczęła łączyć się ponownie z jego sercem. "Czy to prezent od losu?" - Wielokrotnie powtarzał w myśli to pytanie...
Awatar użytkownika
Arayo
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 550
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje: Wojownik , Łowca , Artysta
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Arayo »

Elfka zaczynała powoli dostrzegać zachowania Awazura będące reakcją na jej towarzystwo. Choć zawsze była możliwość, że jej intuicja i oko nieco się mylą, ale coś na pewno działo się przez cały ten czas. Faktem było to, że elf był niczego sobie, ale czy warto było angażować się w cokolwiek z kimś takim jak ona? Ostatnie kontakty z Arayo skończyły się śmiercią anioła, za która nadal obwiniała siebie oraz tym, że przez nią prawie zginął człowiek. Przez tą prawdziwą ją... To, co wyczyniał demon w tym momencie, nie miał znaczenia. Elfka zerkała co jakiś czas na chłopaka, który opowiadał o celu swojej podróż. Kolejne zerknięcie skończyło się spotkaniem ich spojrzeń. Smutek goszczący w oczach Awazura wywołał u młodej elfki ciepły, pocieszający uśmiech.
- Poniekąd Cię rozumiem. - powiedziała do niego, kiedy ten położył się na trawie. Elfka westchnęła cicho, przez wiele lat żyła jedynie nadzieją, wierząc w to, że koszmar w końcu się skończy, a ona odnajdzie w sobie siłę by pokonać to całe zło, które było w niej przez ten czas.
- Nadzieja to ważne uczucie. - Powiedziała po jakimś czasie.
- To właśnie ono pozwala nam zmierzyć się z każdym kolejnym niepowodzeniem, dniem. - stwierdziła jakby do siebie, ale w jej myślach pojawił się moment kiedy pierwszy raz poczuła się wolna.
Po chwili na ustach dziewczyny pojawił się uśmiech.
- Może... Może mogłabym wyruszyć z tobą? - zapytała zaciekawiona wcześniejszymi opowiadaniami. - I proszę... Mów mi po imieniu. - uśmiechnęła się przyjaźnie.
Awatar użytkownika
Awazur
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Lodowy Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Awazur »

Wsłuchał się w ciepły, uspokajający ton głosu dziewczyny. Swoją mową dodawała mu otuchy, a i sam dźwięk jej słów był rozkoszą dla ucha. Nigdy przedtem nikt mu nie współczuł. Nie interesował się nim. Ze zdziwieniem spostrzegł, że elfka jest nastawiona do niego bardzo przyjaźnie co więcej, rozumiała go... Ona pierwsza... Gdy usłyszał, że ta wyjątkowa, błękitnooka istota pragnie mu towarzyszyć, nieomal nie dostał zawału. Jego serce zatrzymało się na chwilę. Nigdy wcześniej do tego stopnia nie był pozbawiony władania własnym organizmem. W nagłym przypływie radości, zerwał się na nogi i z nutą niedowierzania w głosie rzekł:
- Tak! Oczywiście. Będę zaszczycony panien... To znaczy Arayo. - Uśmiechnął się szeroko spoglądając jej prosto w oczy.
- Ale czy nie chciałabyś tutaj jeszcze zostać? - Przeniósł wzrok na okoliczne drzewa i piękny wodospad.
- Jeśli tylko sobie tego życzysz, jestem gotowy ruszać natychmiast. - Wyciągnął dłoń do wciąż siedzącej kobiety, chcąc pomóc jej wstać. Ten nagły wybuch spowodował, iż odrobinę za szybko reagował na jej słowa. Mimo to szczęście nie pozwalało mu zauważyć tej prawdopodobnie niewielkiej wpadki. Nadzieja, która się w nim odrodziła z małego płomyczka, stała się teraz ogromnym płomieniem, który rozgrzewał teraz wnętrze Awazura napełniając każdą komórkę jego ciała życiodajną energią. "To musi być sen... To wszystko jest niemożliwe!" - Krzyczały do niego oszalałe ze szczęścia myśli...
Awatar użytkownika
Arayo
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 550
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje: Wojownik , Łowca , Artysta
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Arayo »

Arayo nie spodziewała się takiej reakcji ze strony Awazura. Jego wybuch radości zaskoczył ją na tyle, że zrobiła wielkie oczy, wpatrując się w niego zdziwiona. Niemniej jednak było to całkiem miłe, bo wcześniej sama unikała podróżowania z kimkolwiek, a przynajmniej w porach nocnych, kiedy to była największym zagrożeniem dla towarzystwa. Jednak tym razem miała ogromną ochotę skorzystać z wolności od demona i okazji, która się nadarzyła. Do tego wszystkiego towarzystwo elfa mogło być całkiem przyjemne, a Arayo miała wrażenie, że Awazur jeszcze nie raz ją zaskoczy. Roześmiała się wesoło i podała dłoń chłopakowi, po czym wstała.
- Możemy ruszać, jeśli chcesz. To nie jedyne miejsce warte zobaczenia - uśmiechnęła się do niego całkiem miło jak na siebie, a jej wzrok po chwili znowu wędrował po pięknej okolicy.
- Zdaję się na ciebie, ty prowadzisz. - Zerknęła na niego trochę zaczepnie. Arayo odrzuciła włosy na plecy i poprawiła miecz, który zawsze nosiła przy boku. Pomimo swojego nieraz niewinnego wyglądu, potrafiła dać komuś solidnie w kość, a nawet nie tylko...
- Dobrze, że na ciebie trafiłam - powiedziała, ciesząc się, że czeka ją miła przygoda.
Awatar użytkownika
Lyric
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 81
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lyric »

Drzewo, wielki dąb. Ten obraz wyrył się w głowie mężczyzny na długo przed przebudzeniem, a czuł, że wcześniej miał z nim coś wspólnego. Ciemność, las i na samym środku, oświetlony przez słońce stał ogromny dąb - był to sen, jaki śnił się Lyricowi jeszcze przed chwilą. Nie pamiętał nic co było związane z tym drzewem. Pamiętał, że był w lesie, pamiętał jakieś postacie, a potem cisza, ciemność, pustka i to otaczające go szaleństwo, które czuł już nie raz, a nad którym nie mógł zapanować.
Wielki dąb zajaśniał i pojawiła się przy nim jakaś skrzydlata postać, potem wszystko stało się ciemne, a Lyric czuł chłód. W tym momencie się obudził. Nie wiedział gdzie jest, ani jak tu trafił, próbował przypomnieć sobie co się stało zanim zasnął, nim opanowało go "to", jednak nie był wstanie zmusić swojej pamięci do bardziej intensywnego działania.
Uniósł się, odgarniając blond włosy z czoła i rozejrzał po okolicy... Las... Wszędzie las i nic innego... a nie, coś tu jest. W oddali, za rzadkimi drzewami, w jasnym punkcie, przysiągłby że widzi dwie postacie, gdzieś z ich strony słychać było wodospad. Cóż, lepsi nieznajomi niż wilki, pomyślał. Uniósł się na chwiejne nogi i przetarł twarz rękawem, co być może nie było najlepszym pomysłem, gdyż rękaw był brudny i chłopak zamiast wyczyścić twarz, ubrudził ją bardziej. Po chwili zdecydował ruszyć w tamtą stronę. Nie minęło zbyt dużo czasu, a dwie postaci wstały, teraz widział iż oboje byli elfami, prawdopodobnie elficką parą, cóż, mała szansa, że takie istoty są parą doskonale zgranych rabusiów, ale w sumie nie miał nic do stracenia. Poszedł w ich stronę, niepewny czy aby powinien przeszkadzać, jednak na tyle zdesperowany, aby to jednak zrobić.
- Przepraszam.
Zaczął, wyłaniając się z lasu.
- Gdzie jesteśmy?
Awatar użytkownika
Awazur
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Lodowy Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Awazur »

Awazur począł wierzyć w to, co się działo. Wciąż nie miał pewności co do tego wszystkiego, ale w końcu... Raz się żyje. Ten jeden raz miał ochotę pozwolić sobie żyć chwilą. Spostrzegając zaskoczenie na twarzy dziewczyny, doszedł do wniosku, że prawdopodobnie przesadził ze swoją radością, co natychmiast spowodowało u niego spadek euforii do względnie bezpiecznego poziomu. Następnie wysłuchał elfki i przytaknął jej słowom, radując się w duchu ich treścią. Pomógł jej wstać i gdy już mieli ruszać, przyszła mu do głowy pewna myśl. Oddalił się nieco od Arayo i podążył w stronę, gdzie spadająca woda, uderzając o skały, rozpylała najgęstszą mgłę. Stanął pośrodku obłoku kropli i wykonał w powietrzu kilka szybkich ruchów. Po chwili odwrócił się i szybko przybiegł do kobiety. Jego prawa ręka skryta była tajemniczo za plecami. Gdy zbliżył się do panny, wyciągnął ją przed siebie, podając jej wspaniałą lodową różę. Kwiat był naturalnych rozmiarów i kształtu. Lód miał błękitnobiały odcień, a odbijające się w nim światło rozpraszało dookoła srebrzystą tęczę.
- Przyjmij, proszę, ten piękny kwiat. Nie jest w stanie dorównać ci urodą, lecz własnymi dłońmi nie uczynię piękniejszej ozdoby. - Delikatnie włożył jej różę w dłoń. Przezornie rzeźbiąc liście, pominął kolce, dzięki czemu nie mogła ona pokaleczyć elfki. Spojrzał w jej oczy, jednocześnie delikatnie pociągając ją za palce drugiej ręki, skłaniając w ten sposób do drogi. Szli teraz wzdłuż strumienia, a Awazur poczuł skrępowanie i niepewność. Czy po raz kolejny przesadził? "Wkrótce się przekonam." - Z zamyślenia wyrwał go głos. Inny niż ten, którego się spodziewał. Odwrócił się i kilkanaście metrów przed sobą ujrzał zbliżającego się do nich mężczyznę. Odruchowo wystąpił kilka kroków, naprzód zasłaniając w ten sposób Arayo własnym ciałem. Jednocześnie chcąc jak najszybciej wyjaśnić sytuację, postanowił odpowiedzieć na zadane przez obcego pytanie:
- Znajdujesz się w lesie driad, prawdopodobnie w jego południowej części - rzekł, jednocześnie lekko przesuwając rękę do ukrytego pod peleryną łuku. "W razie agresji zdążę jeszcze oddać strzał" - wzrokiem zmierzył odległość dzielącą go od nieznajomego. Teraz oczekiwał odpowiedzi od niego. Pod pałacem szczęścia, który wznosił od prawie godziny, ktoś postanowił kopać dołki... "Znowu..." - Pomyślał, dokładnie analizując każdy ruch podchodzącego coraz bliżej osobnika.
Awatar użytkownika
Arayo
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 550
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje: Wojownik , Łowca , Artysta
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Arayo »

Arayo korzystała z ostatnich chwil w tym pięknym miejscu. Tymczasem Awazur odszedł od niej parę kroków, co trochę zdziwiło dziewczynę. Elfka przyglądała się mu z zaciekawieniem, zastanawiając się co on knuje. Właściwie nie mogła dostrzec tego, co tam się dzieje, ale jej ciekawość wkrótce miała zostać rozwiana. Elf odwrócił się, kryjąc coś za sobą.
- Znalazłeś coś ciekawego? - zapytała, nie wiedząc, co przykuło jego uwagę. Awazur zatrzymał się i odkrył tajemnicę chowaną za plecami.
- Jest... piękna... - Dziewczyna patrzyła z zachwytem na lodowy kwiat. - Potrafisz robić coś takiego? - zapytała zaskoczona i zabrała różę. Podarunek był zrobiony wręcz idealnie, a Arayo dawno nie dostawała takich prezentów, dlatego ten gest był dla niej wyjątkowo uroczy.
- Jest naprawdę śliczna, dziękuję - powiedziała, uśmiechając się wesoło do Awazura i kłaniając się lekko w ramach podziękowania. Nic więcej zrobić nie zdążyła, ponieważ chłopak, delikatnie łapiąc ją za dłoń, pociągnął za sobą i oboje ruszyli w kierunku przygody.
Ich spacer nie trwał długo, bo po krótkim czasie dostrzegli postać młodego mężczyzny, który zbliżał się do nich. Nie był tutejszy, na co wskazywało jego pytanie o nazwę miejsca, w którym aktualnie przebywali. Lodowy Elf stanął przed dziewczyną, jak gdyby chciał ją ochronić przed nieznajomym. Elfka nie protestowała, choć doskonale potrafiła sobie poradzić z niechcianymi i nachalnymi wizytami. Tym razem pozostała na swoim miejscu, ale zerkała na zbliżającego się mężczyznę, a jej dłoń odruchowo znalazła się w pobliżu miecza.
- Jak ja lubię takie wizyty... - powiedziała półgłosem, czego na pewno nie usłyszał tajemniczy wędrowiec.
Awatar użytkownika
Lyric
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 81
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lyric »

Chłopak był ubrany w nieco zabrudzoną koszulę i spodnie, nic specjalnego, wręcz całkowicie zwyczajne ubranie. Wyglądał jak prosty chłopak ze wsi, a w zasadzie takim był, nie miał nawet przy sobie żadnej broni, prawdopodobnie zapodziała mu się gdzieś w lesie, a sam nie pamiętał dokładnie co się wtedy stało. Wiedział natomiast iż dwójka elfów jest do niego nastawiona co najmniej sceptycznie, jakież to oczywiste, a przynajmniej tak pomyślał, gdyż o takich właśnie elfach zwykł słuchać - dumnych, wręcz przesadnie, wywyższających się, sceptycznych i nie specjalnie przepadających za ludźmi. Czyżby zwykła gadanina wieśniaków? Może tak, a może nie, jednak dowód miał jak na tacy. Chłopak wystraszył się... i było to widać. Stanął jak wryty, z szeroko otwartymi oczami i wpatrywał się tak w elfa przed nim, bojąc się zrobić choć krok, nogi miał jak z waty.
- Prze... przepraszam.
Wyjąkał.
- Jeżeli państwo uraziłem
Dodał całkiem niepewnie, zaczynając myśleć iż popełnił jakiś błąd. Zupełnie nie pomyślał o tym, że mogą mu po prostu nie ufać.
- Ja... nie znam tych okolic i nie wiem skąd się tu wziąłem.
Wyjaśnił po chwili.
- Proszę... Czy mogą mnie państwo zaprowadzić do najbliższego miasta?
Zapytał, kłaniając się nisko, z rękami wyciągniętymi do przodu, złożonymi jak do modlitwy.
Awatar użytkownika
Awazur
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Lodowy Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Awazur »

Chłopak, który przed nim stał nie wydawał groźny. Jego jękliwy ton i szczere słowa wydawały się przemawiać do rozsądku Awazura. Mimo wszystko skupił się i wejrzał do jego myśli. Dookoła elfa powietrze zgęstniało i wypełniło się elektrycznością. Kilka małych błysków pojawiło się na włosach łucznika, które jaśniejąc krótki moment sprawiły, że zmieniły one barwę na prawie białą. Po kilku sekundach wróciły do swojego normalnego odcienia. Zielonooki oceniał wspomnienia człowieka. Był niewątpliwie zagubiony, nie miał złych zamiarów i faktycznie potrzebował pomocy. Rozluźniając się, dyskretnie skinął Arayo głową. Zaraz potem rzekł:
- Nie uraziłeś. - Uśmiechnął się dobrodusznie.
- Nie wiem czy podążamy w kierunku miasta... Ale znajdziemy się w pobliżu jednego z nich. Wtedy wskażę ci kierunek. Do tego czasu, możesz nam towarzyszyć. - Odwrócił się plecami do mężczyzny i z wielkim rozczarowaniem w oczach, złapał delikatnie swoją towarzyszkę za ramię dając jej w ten sposób do zrozumienia, iż woli aby szła przed nim. W razie czego chciał się znaleźć między nią, przybyszem. Gdy oddalili się nieco od niego szepnął do elfki z nieukrywanym rozczarowaniem w głosie:
- Mam nadzieję, że nie zdezerterujesz przedwcześnie z naszej wyprawy z powodu tego jegomościa? - Chwytał się kurczowo nadziei na to, że dziewczyna jednak go nie opuści.
- Jeśli nie będzie nas spowalniał, wieczorem powinniśmy znaleźć się w pobliżu miasta. Wtedy wskażę mu kierunek. - Awazur stawał się coraz bardziej spięty. W umyśle bardzo przeszkadzała mu obecność trzeciej osoby. Dla istoty tak skrytej jak on było to już odrobinę za wiele. No i oczywiście też ten facet musiał wkroczyć w odpowiednim momencie. Nie życzył mu źle. Nikomu i nigdy. Ale podkopywane mury radości w jego duszy, poczynały się kruszyć i nie wiadomo czy jakakolwiek magia będzie w stanie pomóc mu je odbudować, gdy już runą. Spojrzał na Arayo. Na jej włosy, usta, policzki. W końcu wpadł w głębokie studnie jej oczu. Szukał w nich ukojenia. Tego, które tak bardzo pomogło mu gdy jeszcze siedzieli pod drzewem. Radość i nadzieja poczęły powoli upływać z jego ciała, na co jednak z całej siły nie chciał pozwolić. "Byle szybciej się go pozbyć..." - Pomyślał z ironią.
Awatar użytkownika
Arayo
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 550
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje: Wojownik , Łowca , Artysta
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Arayo »

Arayo nie ruszyła się z miejsca, ale odniosła wrażenie, że mężczyzna nie zrobi im żadnej krzywdy. Od razu rozluźniła się, a na jej twarz wrócił spokój. Osobiście nie miała nic przeciwko kolejnej osobie, która mogłaby dołączyć do nich, ponieważ dziewczyna zdążyła przywyknąć do męskiego towarzystwa i o dziwo zaczynała doceniać ich obecność. Skinienie Awazura nie uszło uwadze elfki i dodatkowo utwierdziło ją we własnych przekonaniach. Jednak mimo tego, było coś co zaciekawiło dziewczynę... Dziwne wyładowania i zmiana koloru włosów mężczyzny stojącego tyłem do niej... Bardzo chciała zapytać o ten fakt, lecz Lodowy elf postanowił ustawić wszystko po swojemu, łapiąc dziewczynę za ramię i pokazując tym samym gdzie jej miejsce, by według niego była bezpieczniejsza.
- Zaraz, zaraz...- dziewczyna zatrzymała się i spojrzała na Awazura.
- Nie decyduj za mnie, bo doskonale potrafię sobie radzić sama, nie potrzebuję opiekuna, który będzie chronić mnie przed wszystkim. -pouczyła elfa. Tak, bardzo nie lubiła, kiedy ktoś chciał ją sobie podporządkować "dla jej dobra", a szczególnie kiedy wcale nie znała dobrze takiej osoby. Poza tym, była kobietą, a to swoiste wytłumaczenie na wiele różnych spraw.
- Nie zostawiajmy go tak w tyle. Przecież tak nie wypada, poprosił nas o pomoc, a mi jego towarzystwo nie będzie przeszkadzać... Tak myślę. - powiedziała pewna siebie, a potem zerknęła na mężczyznę idącego w ich stronę, później jej wzrok znowu powrócił do jej elfiego towarzysza.
- Nie martw się, nie mam zamiaru przed nim uciec, gdzieś gdzie mnie nie znajdziesz. - powiedziała uśmiechając się do niego z nutką złośliwości.
- Witaj, jestem Arayo. - dziewczyna zaczekała, aż mężczyzna dołączy do nich, po czym podeszła do niego i wyciągnęła rękę by przywitać się z nim.
Zablokowany

Wróć do „Las Driad”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości