Czarna PuszczaW poszukiwaniu przygód [Argen i Angran]

Nocne zwierzęta, pumy, nietoperze, wilkołaki, niedźwiedzie. Pułapki, mroczne jaskinie, burze, wycie wilków, istoty przerażające i potwory... to tylko przedsmak tego co spotka Cię w Czarnej Puszczy, krainie znajdującej się na północny zachód od Doliny Umarłych, świecie, którego nigdy nie pozna przeciętne stworzenie.
Awatar użytkownika
Argen
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Argen »

        Argen zaśmiał się i strzepnął kolejny kawałek drewna.
        - Z przyczyn niezależnych ode ciebie musiałeś opuścić swoje Królestwo... - zaśmiał się jeszcze raz i pokręcił głową.
        - Ja z takich samych przyczyn trafiłem z ulic Elisii do Zakonu. A teraz zajmuję się upierdalaniem głów dla własnej przyjemności. - wyszczerzył się do Vita i spowrotem skupił się na rzeźbieniu.
        Po chwili milczenia, Argen spytał elfa:
        - Czy te twoje przyczyny niezależne będą cię gonić?
Awatar użytkownika
Vito
Szukający drogi
Posty: 25
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Elf Leśny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Vito »

        - Z Zakonu... - powtórzył Vito z zamyśleniem.
        - Podróż nie przebiegła spokojnie - odpowiedział na pytanie - w samej Puszczy zabiłem trzy wilkołaki. - wzruszył ramionami i spojrzał w kierunku, w którym zawitał wzrok Angrana.
Kiedy Elf usłyszał śmiech Argena, skupił na nim swoją uwagę.
        - Coś nas łączy - uśmiechnął się Vito - robię to samo za pieniądze - rzekł wpatrując się w oczy Angrana.
Na jego pytanie odpowiedział krótko:
        - Możliwe.
Awatar użytkownika
Angran
Szukający drogi
Posty: 47
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Fellarianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Angran »

        Angran słuchał odpowiedzi Vita.
        - Czym są te... przyczyny niezależne? - zapytał nowego towarzysza - Jesteś ściganym listem gończym uchodźcą? - zadał kolejne pytanie.
        Nad takimi banitami zawsze ciąży fatum oraz gońcy. Niebezpiecznie jest poruszać się z nimi po świecie, wciąż czując czyjś oddech na karku.
        - Argen, jak naszyjnik? - zapytał przyjaciela.
        Wolał być ostrożny i wiedzieć, co może się stać w danej chwili.
        - Pewnie się zastanawiasz o czym mówimy. Taka błyskotka, która nam pomaga, gdy coś lub ktoś ma nieczyste zamiary wobec nas. - uśmiechnął się do Vita - Nie martw się. Ciebie nie wskazała.
Awatar użytkownika
Argen
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Argen »

        - To dobrze. Atrakcji nam nie zabraknie. - mruknął Argen i zerknął na przyjaciela.
        - Wszystko w porządku. Jakby dawał znać od razu cię powiadomię. - odparł uprzejmie, i zgromił Angrana wzrokiem, po czym zwrócił się spowrotem do elfa. To, że amulet nie dał znaku życia, nie oznaczało, że trzeba od razu ujawniać wszystkie swoje atuty. Będzie musiał później przypomnieć o tym Angranowi.
        - A więc Vito, - westchnął wciąż piłując drewno - zmierzasz w jakimś konkretnym kierunku, czy wałęsasz się bez celu?
Awatar użytkownika
Vito
Szukający drogi
Posty: 25
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Elf Leśny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Vito »

        - Powiedzmy moje istnienie może komuś przeszkadzać, to skomplikowane. - uśmiechnął się lekko.
Zmierzył wzrokiem wisiorek Argena.
        - Przydatne. - rzekł, myśląc o swoim darze, który działa w podobny sposób. Elf wstał i strzelił kości w palcach, przechodząc kawałek od paleniska i wpatrując się w bezdenną ciemność. Stał tak jeszcze przez chwilę, aż w końcu odwrócił się w stronę Argena.
        - Można by rzec, poszukuję wrażeń. - uśmiechnął się lekko, gładząc rękojeść miecza.
Awatar użytkownika
Angran
Szukający drogi
Posty: 47
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Fellarianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Angran »

        Angran zamyślił się. Nie wiedział, co począć z nowym towarzyszem. Co prawda nie czuł od niego niespokojnego żywota, lecz wiadomość o byciu banitą zmusiła go do przemyśleć i lekkiego zmącenia spokoju. Skierował wzrok na Argena. Zrozumiał przekaz jego spojrzenia.
        - Poszukujesz wrażeń. Argen. - wywołał przyjaciela - Podejdź do mnie na chwilę. - dodał.
        Gdy kompan pojawił się obok Fellarianina, ten zaczął cichą rozmowę. Na tyle cichą, aby jak najmniej dotarło do elfa.
        - Słuchaj. Dzielimy... "zainteresowania". On szuka przygód. Jak my. Co sądzisz o pomyśle, aby podróżować razem z nim? Im więcej osób, tym raźniej i bezpieczniej. A ten wydaje się mieć równo pod sufitem. - uśmiechnął się - Ja bym z nim zawarł współpracę. - opowiedział kompanowi swoją propozycję.
        Wiedział, iż jedynie cząstkowe słowa dotarły do Vita. Nie domyśliłby się, o czym tak naprawdę rozmawiają.
Awatar użytkownika
Argen
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Argen »

        Gdy Angran zmusił go do wstania, mruknął jedynie pod nosem przekleństwo i wstał z ziemi przy akompaniamencie wiórów, które spadły z jego koszuli. Podszedł ze sztyletem i kawałkiem drewna do przyjaciela i pochylił się, by usłyszeć jego ściszony głos.
        W miarę jak Argen słuchał słów swojego kompana, brało go zażenowanie. Gdy jego przyjaciel skończył spojrzał się na niego znudzony.
        - Słuchasz ty mnie czasami? - zapytał lekko poirytowany.
        - Powiedziałem ,,atrakcji nam nie zabraknie" gdy przyznał się, że będą go gonić. To ty z naszej dwójki jesteś bardziej wyedukowany, domyśl się co to mogło znaczyć. - powiedział po czym z łomotem usiadł na swoim miejscu na ziemi.
        - Wybacz mojemu kompanowi, ale powinien częściej myć uszy. - wyszczerzył się do Vita.
        - Mamy dla ciebie propozycję. Co byś powiedział, żeby podróżować razem z nami. W trójkę raźniej, weselej, można się porwać na więcej łbów do upierdolenia. - mrugnął do niego.
        - Na brak atrakcji nie będziesz narzekać, przyciągamy kłopoty jak mało kto. A że nie mamy zamiaru nigdzie zagrzać miejsca na dłuższy czas to czekają cię również różnorodne zlecenia. Mógłbym tak wymieniać w nieskończoność. - machnął na boki imitując ogrom argumentów.
        - Co ty na to? - zapytał.
Awatar użytkownika
Vito
Szukający drogi
Posty: 25
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Elf Leśny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Vito »

        Vito odsunął się od Argena i Angrana podczas ich rozmowy, aby nie podsłuchiwać. Zakorzenione głęboko maniery, kazały mu to zrobić.
Uważnie czytał zamiary mężczyzn, lecz nic się nie zmieniało.
Gdy skończyli podszedł bliżej paleniska. Dźwięki łamanych gałązek rozchodziły się głucho po okolicy.
Przykucnął przy ogniu i spojrzał na Argena, słuchając jego pytania.
Jego propozycja wydawała się bardzo, ale to bardzo kusząca. Po miesiącach wędrówki, zdany tylko na siebie odnalazł osoby żadne przygód.
        - Będzie to dla mnie zaszczyt. - uśmiechnął się szeroko i wrócił do pozycji stojącej.
Awatar użytkownika
Angran
Szukający drogi
Posty: 47
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Fellarianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Angran »

        - Cieszymy się z tego. - powiedział z uśmiechem Angran.
        W głębi duszy czuł, że wiele spotka ich na drodze z nowym towarzyszem.
        - Panowie, nie chcę przeszkadzać i psuć atmosfery, ale czeka nas długa droga do Valladon. Powinniśmy przespać noc, aby rano wstać i bez bólu w plecach móc ruszyć dalej. - uśmiechnął się przyjaźnie do kompanów.
Ułożył się na ziemi, głowę zaś położył na siodle.
        - Dobrej nocy. - życzył i obrócił się na plecy.
        Przez jakiś czas spoglądał w ciemne, pełne gwiazd niebo. W pewnym momencie nie wiedział, co się stało. Zapadł w głęboki sen...
-----------------------------------------------------------------------------------------


        Następnego dnia wstał jako pierwszy. Oporządził się, poszedł po jedzenie do głębin lasu. Gdy wrócił po połowie godziny z trzema królikami, rzucił je koło wczorajszego ogniska i zaczął budzić towarzyszy.
        - Argen, wstawaj, bo ci zbroja ucieknie!- krzyknął do przyjaciela z delikatnym uśmiechem - Vito, podnoś się. - powiedział do kolejnego z kompanów.
        Gdy wykonał swoją robotę, zaczął oporządzać upolowane zwierzęta.
        - Vito, a może ty przygotujesz nam śniadanie? Z chęcią spróbuję kuchni elfickiej. Jeszcze nigdy nie miałem do czynienia z tradycyjnymi potrawami. - uśmiechnął się ponownie.
        Dzisiejszy dzień zapowiadał się świetnie. Słońce świeciło od samego rana, delikatny wietrzyk muskał twarze podróżników. Było ciepło, przyjemnie. Idealna pogoda na wędrówkę.
Awatar użytkownika
Argen
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Argen »

        Słysząc że Vito przyjął propozycję, Argen uśmiechnął się szeroko i strzepnął kolejny otręb.
        - To zajebiście. - uśmiechnął się szeroko. Spojrzał na Angrana i przytaknął.
        - Masz rację. - stwierdził i schował drewno do plecaka, a sztylet rzucił na rzeczy Angrana. Wstał po raz kolejny z ziemi i spojrzał po towarzyszach.
        - To ja was przeproszę, ale przed snem muszę się odlać. - poinformował, po czym zniknął w krzakach.
Kiedy wrócił Angran chrapał już w najlepsze, a Argen szybko poszedł w jego ślady.

-----------------------------------------------------------------------------------------


        Obudził go krzyk Angrana. Argen otworzył oko i zobaczył uśmiechniętą gębę kompana. Wymamrotał przekleństwo i wstał z ziemi. Przeciągnął się, strzelił karkiem, podrapał się po jajach i głośno pierdnął. Po tym wszystkim uśmiechnął się szeroko.
        - Witam panów, w ten piękny poranek. - zaśmiał się głośno i spojrzał na upolowaną zwierzynę.
        - Rozumiem, że to porcja dla mnie? - spytał wskazując trzy króliki.
        - Głodny jestem jak wilk. - powiedział i rozejrzał się po lesie.
        - Zaraz wracam. - powiedział i zniknął pomiędzy drzewami.
Wrócił po dwudziestu minutach trzymając cztery króliki.
- Teraz się najemy. - krzyknął do towarzyszy unosząc do góry zdobycz.
- Wy macie po dwa, a ja jako, że jestem duży to muszę też dużo jeść i zjem trzy. - spojrzał po kompanach i uśmiechnął się szeroko. Rzucił śniadanie obok pozostałych królików i powiedział:
- A założę się, że i tak będę szybszy od was. - zaśmiał się i podszedł do swojego ekwipunku i zaczął nakładać pancerz.
Awatar użytkownika
Vito
Szukający drogi
Posty: 25
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Elf Leśny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Vito »

Vito poczekał, aż kompani zasną. Przyglądał się jeszcze pewien czas ciemnej puszczy, aż w końcu głośno zagiwzadł. Z ciemności wyłonił się jego koń i stanął przy nim. Elf poklepał go lekko i szepnął coś w Elfickim języku.
Położył się i odpłynął.
______________________________________________________________________________

        Vito leżąc na plecach otworzył oczy i spojrzał na Angrana.
        - Nie śpię od parudziesięciu minut. - uśmiechnął się i wstał. Przeciągnął się i rozejrzał po okolicy. Pogoda była piękna, widać los im sprzyja.
        - Następnym razem. Myślę, że dzisiaj ty lepiej przygotujesz posiłek. - odpowiedział Angranowi i zniknął gdzieś w zaroślach. Po jakichś trzydziestu minutach wrócił ciągnąc za sobą sporej wielkości sarnę z strzałą przebitą na wylot w czaszce.
Położył ją blisko paleniska i zwrócił się do kompanów:
        - Skoro Angran ma taki apetyt... - zawiesił głos i uśmiechnął się szeroko, siadając naprzeciw towarzyszy.
Awatar użytkownika
Angran
Szukający drogi
Posty: 47
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Fellarianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Angran »

        Angran popatrzył się na towarzyszy.
        - Cóż. - rzekł - Myślałem, iż lepsze będą skromne posiłki co jakiś czas, ale jak wolicie od razu wżerać pół puszczy, to co ja mam zrobić - uśmiechnął się wesoło - Ja postanowiłem zjeść lekkie śniadanie. - wytłumaczył.
        Zaczął oporządzać króliki, aby przygotować sobie śniadanie.
        - Skoro każdy przyniósł swoją strawę, to niech każdy ją sam przygotuje. - powiedział i zaśmiał się wesoło.
        Przygotował swój posiłek znacznie szybciej niż kompani.
        - Skoro trochę wam to zajmie, ja sobie poćwiczę. - mówiąc to, położył się na ziemi i zaczął robić pompki.
        Kiedy skończył, wstał, otrzepał ubranie i ruszył biegiem w głąb puszczy. Nie było go około półgodziny. Gdy wrócił, reszta podróżników skończyła spożywać śniadanie.
        - Ruszamy do Valladon? - zapytał i przeciągnął się.
Awatar użytkownika
Argen
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Argen »

        Argen sapnął z niezadowolenia. Miał nadzieję, że dostanie śniadanie pod nos. Odłożył więc zbroję spowrotem na ziemię i zajął się oporządzaniem i wrzucaniem nad palenisko swoich królików.
        - Argen. - poprawił elfa.
        Gdy śniadanie obracało się nad płomieniami, a Argen nie miał nic lepszego do roboty wrócił do nakładania pancerza.
        - A spierdalaj. - mruknął pod nosem patrząc na najedzonego Angrana, który właśnie zaczynał robić pompki.
        Kiedy ostatnia sprzączka została dociągnięta, śniadanie Argena było gotowe. Zabrał więc swoje jedzenie z rusztu i spojrzał na elfa i jego sarnę.
- Zamieniamy się? - zapytał i dał swój posiłek Vitowi, i zabrał jego sarnę. Uśmiechnął się, patrząc na tą kupę mięsa i zaczął jeść. Gdy skończył, fellarianin wrócił z przebieżki.
        - Ruszajmy. - przytaknął Argen i wrzucił resztki do ogniska. Idąc w kierunku Groma zablokował dopływ powietrza wokół płomieni, które nie mając dostępu do tlenu zgasły po chwili.
        Chrzęszcząc zbroją, wskoczył na konia i podjechał do Angrana.
Awatar użytkownika
Vito
Szukający drogi
Posty: 25
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Elf Leśny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Vito »

Vito miał zabierać się za jedzenie przyrządzonej według elfickiego przepisu sarny, lecz Argen wyszedł z interesującą propozycją.
- Sam nie dałbym rady jej zjeść. - uśmiechnął się i dokonał zamiany - Smacznego.
Kiedy zjadł podszedł do konia i przywiązał do siodła swój plecak. Przeliczył ile strzał posiadał oraz sprawdził czy reszta broni jest na swoim miejscu.
Wskoczył na wielkiego Tory'liana i lekko go poklepał. Poprawił łuk i chwycił za lejce.
- Możemy ruszać. - rzekł podjeżdżając do Angrana i Argena.
Kurz uniósł się spod kopyt ruszających koni.

Ciąg dalszy: Angran, Argen, Vito
Zablokowany

Wróć do „Czarna Puszcza”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości