Czarna Puszcza[Przed Puszczą] Bestie, strzeżcie się!

Nocne zwierzęta, pumy, nietoperze, wilkołaki, niedźwiedzie. Pułapki, mroczne jaskinie, burze, wycie wilków, istoty przerażające i potwory... to tylko przedsmak tego co spotka Cię w Czarnej Puszczy, krainie znajdującej się na północny zachód od Doliny Umarłych, świecie, którego nigdy nie pozna przeciętne stworzenie.
Awatar użytkownika
Adrastos
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 73
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Leśny elf
Profesje:

Post autor: Adrastos »

Elf przez długi czas milczał, nie czując potrzeby rozmawiać, bo i o czym Co ciekawe sokoły również przestały się w pewnym momencie pojawiać, przez jakiś czas zastanawiał się, czy nic im się nie stało. Odpędził jednak te myśli - ptaki były zbyt sprytne z zwrotne w powietrzu, by zdołał je schwytać jakiś drapieżnik.
Początkowo nie zwrócił większej uwagi na pajęczyny, które zaczęły się pojawiać na drzewach, skoro nie widział stworzenia, które je stworzyło nie obawiał się. Potem jednak powiązał je z nieobecnością Ravi i Aiasa. Ptaki zapewne nie mogły znaleźć miejsca, gdzie mogłyby się przez nie bezpiecznie przedostać, nie narażając się na unieruchomienie. Odezwał się spokojnym, lecz jak zawsze lekko smutnym głosem.
- Sokoły zapewne z powodu tych pajęczyn nie mogą do nas dotrzeć. Bez ich pomocy, gdy spróbujemy otoczyć ten las, możemy nadłożyć więcej drogi niż zakładamy. Dla tego powinniśmy moim zdaniem zaryzykować. Stworzenia, które utkały te pajęczyny zapewne zostaną zaalarmowane dopiero gdy któreś z nas się zaplącze i zacznie się zbyt mocno szarpać. W innym wypadku powinniśmy przejść niezauważeni, mogę się jednak mylić... - Spojrzał na Juno. - Jeśli nie jesteś w stanie walczyć, lub nie chcesz podejmować ryzyka, spróbujemy to obejść. Lecz jak mówiłem, nie wiemy jak duży obszar zajmują te stworzenia. Decyduj.
Awatar użytkownika
Juno
Szukający drogi
Posty: 42
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek z domieszką wampirzej k
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Juno »

Juno pokręciła głową.
-Musimy zaryzykować. Nie mamy innego wyjścia. A przynajmniej ja nie mam- spojrzała po nich, nawet zdobyła się na blady uśmiech.- Czasu jest coraz mniej, a i ja, czuję się coraz gorzej- roześmiała się cicho.- Prawda jest taka, że jeśli szybko się nie pożywię... cóż... po prostu umrę. Wbrew pozorom nie jestem tak młoda, na jaką wyglądam- ponownie się roześmiała.- Idźmy więc- powiedziała, powoli ruszając przodem.
Awatar użytkownika
Tilgor
Szukający Snów
Posty: 157
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Tryton
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tilgor »

Tilgor podniósł, słysząc słowa Juno, podniósł tylko brew. Nie do końca zrozumiał o co jej chodzi. Zrozumiał tylko, że musi napić się świeżej krwi. Pozostawił jednak ten temat milczenie, skoro i tak nic ciekawego do powiedzenia nie miał.

Chwycił oburącz trójząb i ruszył za Juno. Podejrzliwie rozglądał się po lesie, jakby zaraz miał wyskoczyć na niego jeden z tych pajęczaków, które utkały te sieci. Martwił się, czy nie zmierzają prosto w pułapkę. Skoro jednak nie tylko jemu się spieszy, to było najlepsze wyjście. Chcąc się jednak nieco uspokoić, zwrócił się do elfa:
- Adrastosie, jakie więzi łączą cię z tymi sokołami?
Awatar użytkownika
Adrastos
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 73
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Leśny elf
Profesje:

Post autor: Adrastos »

Spojrzał najpierw na Juno, potem na Tilgora. Miał nadzieję, że wampirzyca nie zamierza się pożywiać nimi. Szybciej ją zabije niż pozwoli jej się ugryźć... Ciekawe było jej stwierdzenie, że nie jest tak młoda na ile wygląda, wampiry podobno są naprawdę długowieczne. Elf przez chwilę miał ochotę zapytać ją o prawdziwy wiek, lecz zrezygnował. To nie jego sprawa. Jej słowa pozostawił więc bez komentarza. Co innego wypowiedź trytona...
- Co masz na myśli? Nie łączy mnie z nimi nic magicznego, ponad więź z każdym innym zwierzęciem, jeśli o to ci chodziło... - Jedynym co go łączyło z sokołami, to uczucie, lecz nie zamierzał o tym mówić. Tilgor był zapewne dość spostrzegawczy by akurat to zauważyć.
Awatar użytkownika
Tilgor
Szukający Snów
Posty: 157
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Tryton
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tilgor »

Idąc wciąż naprzód, pajęcze sieci były rozstawiane jeszcze gęściej, niekiedy nawet nachodziły jedna na drugą. Lecz o ile wcześniej były one rozmieszczone wyłącznie przy co wyższych gałęziach, o tyle coraz bardziej niebezpiecznie chyliły się ku ziemi. Niewątpliwe, zbliżali się do epicentrum tego... czegoś. Gniazda? Kolonii? Oby nie.

W odpowiedzi na słowa elfa, tryton kiwnął głową.
- Mimo to wyróżniasz je od innych zwierząt. - zauważył tryton. Ton miał spokojny, jednak dociekliwy - Czy zawsze są tam, gdzie ty? Opowiesz mi o początkach waszej, no nie wiem, przyjaźni? Oczywiście, jeśli się narzucam, to przepraszam, już nie będę.
Sam nie wiedział, czemu go to tak interesowało. Być może tylko dla tego, by zapomnieć o tym wszystkim, co go otacza.
Awatar użytkownika
Pani Losu
Splatający Przeznaczenie
Posty: 637
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Pani Losu »

Elf szedł kilka kroków za towarzyszami, zatopiony w myślach. Przez to, nie zauważył, leżącej na ziemi gałęzi, stracił równowagę i wpadł w sam środek sieci. Szarpną się odruchowo chcą się z niej wydostać. Kiedy Juno podniosła alarm, wielkie, włochate pająki na ofiarę wybrały sobie właśnie Adrastosa. Choć próbował walczyć, sytuacja była beznadziejna. Zawiniętego szczelnie w pajęczynę jak kokon pająki zaniosły go na próg jakiegoś domostwa, z którego wszedł stary, pomarszczony mężczyzna. Owady rozpierzchły się na wszystkie strony. Elf nie zobaczył, jak staruszek bada mu puls, po czym kręci głową bez słowa, bo już w czasie drogi stracił przytomność. Właściciel chatki w lesie z zadziwiającą siłą uniósł Adrastosa po czym zaniósł do środka. Kiedy elf już się ocknął, nigdzie nie było śladu ani po jego towarzyszach, ani po Mrocznej Puszczy. Znajdował się sam, w odległym miejscu, a wysoko nad jego głową krążyły dwa sokoły.
Zablokowany

Wróć do „Czarna Puszcza”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości