Czarna Puszcza[Przetrwanie w puszczy]

Nocne zwierzęta, pumy, nietoperze, wilkołaki, niedźwiedzie. Pułapki, mroczne jaskinie, burze, wycie wilków, istoty przerażające i potwory... to tylko przedsmak tego co spotka Cię w Czarnej Puszczy, krainie znajdującej się na północny zachód od Doliny Umarłych, świecie, którego nigdy nie pozna przeciętne stworzenie.
Susan
Rasa:
Profesje:

Post autor: Susan »

Susan uważnie przyglądała się Atiemu. Nie wiedziała, czemu poprosił ją o wyjęcie mapy, czyżby jej nie wierzył? W sumie, czego mogła się spodziewać, zna ją dopiero od kilku chwil. Dziewczyna zdjęła plecak i zaczęła w nim szperać. Po kilku ciągnących się w nieskończoność minutach, krzyknęła:
- Mam!
Był to zwyczajny pergamin, na którym ktoś własnoręcznie narysował mapę najbliższych okolic. Mapa nie była zbyt dokładna, ale wystarczała do tego, aby odnaleźć miejsce, w którym aktualnie się znajdowali i cel ich podróży - Dolinę Umarłych.
- Jesteśmy tutaj. - wskazała ciemny zielony punkt na mapie - - A musimy dojść, aż tu. Nie przeraźcie się, to tylko tak wygląda, z reguły dojdziemy na miejsce szybciej niż myślicie. - powiedziała, wskazując brązowy punkt, nieopodal miasta - Mauria.
Zauważyła, że mina Atiego zrzedła, gdy zobaczył ile kilometrów dzieli ich od tego miejsca, musiała go jakoś przekonać. We trójkę mieliby większe szanse na odnalezienie artefaktu i przetrwanie, niż we dwoje.
- Nie jesteśmy żółtodziobami. Każdy z nas umie się bronić. Nic nie powinno się stać, jeżeli będziemy trzymać się razem. - dodała, z powrotem chowając mapę do plecaka i wstając.
- Ruszamy? Niedługo zastanie nas noc, a musimy znaleźć odpowiednie miejsce na nocleg. Myślę, że powinniśmy ruszyć tamtą ścieżką. - wskazała palcem, ową dróżkę. Na domiar złego, pogoda zaczęła się pogarszać, zaczął wiać zimny wiatr, a w puszczy robiło się coraz ciemniej.
- Jak tak dalej pójdzie, to będziemy musieli zdobyć jakąś pochodnię. - pomyślała, uśmiechając się i ruszając ku leśnej ścieżce. Im szybciej wyruszą, tym lepiej...
Awatar użytkownika
Katherine
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 51
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Elf Leśny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Katherine »

Katherine wędrując szybko przez Mroczną Puszcze pomyślała, że właśnie robi ogromny błąd. Rozsądnie byłoby wycofać się i pójść, jak zamierzała, do Gór Druidów. To byłoby najrozsądniejsze wyjście. Ale głos rozsądku został zagłuszony przez ciekawość. W środku lasu działo się coś ciekawego a elfka nie miała w zwyczaju unikać takich miejsc. Wręcz przeciwnie. Wyczuwała gwałtowne emocje w głębi lasu, co było bardzo dziwnie. W krótkich odstępach czasu przerażenie, ulga, strach, zmieszanie. I zdecydowanie. Kiedy się zbliżyłam, mogłam już określić liczbę osób. Trzy osoby w samym centrum Mrocznego Lasu? To się zaczyna robić coraz bardziej interesujące. W końcu zobaczyłam tajemnicze osoby. Była to Krydiana i dwa elfy, najwyraźniej nie zmierzające do wyjścia z lasu ale w jego głąb. Kiedy stanęłam na brzegu polany wyjęłam łuk i dyskretnie trzymałam go w dłoni, tak, ze mogłam błyskawicznie go napiąć i wypuścić strzałę. W końcu wyszłam w cienia lasu i nadepnęłam na gałązkę, która pękła z głośnym trzaskiem.
Atianell
Zbłąkana Dusza
Posty: 8
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Lodowy Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Atianell »

Lodowy elf czuł się dziwnie w zaistniałej sytuacji. W chwili, gdy chciał odpowiedzieć Sue na jej słowa, pojawiła się wśród nich kolejna osoba. Czuł jej obecność już od pewnego czasu, ale nie sądził, że postanowi do nich dołączyć. Słyszał jak wyciągnęła strzały. Nie minęła może minuta, a elfka wkroczyła między nich, robiąc swą stopą hałas niepodobny żadnemu leśnemu elfowi. Wszystkie te okoliczności, zebrane w całość, tworzyły w głowie Atianella niezły galimatias.

- Czy masz jakiś cel, pani, szykując na nas strzały? - Odwrócił się w stronę nowo przybyłej istoty, gotowy w każdej chwili rzucić sztyletem. Przygląda się elfce z zaciekawieniem, ale też nie pozwala sobie na dekoncentrację.
Awatar użytkownika
Katherine
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 51
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Elf Leśny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Katherine »

Elfka leciutko uniosła brwi w pytającym geście.
-Konkretny powód?- Powtórzyła lekko rozbawionym tonem. Usta jej zadrżały i przez chwilę powstrzymywała śmiech. Po chwili zabrzmiał perliście w ciszy, która zapadła na polanie. Jednak dźwięk równie nagle ustał co się zaczął.
-Wybacz mi, panie, ale czy to, że spotyka się w środku puszczy nieznane mi osoby nie jest wystarczającym powodem do ostrożności?- Katherine dziwnie ptasim gestem przekręciła głowę nieco w bok. Nie uśmiechała się już ale w oczach widać było ślad niedawnej wesołości.
-Nie przedstawiłam się jeszcze- Elfka szybko zamrugała, zastanawiając się przelotnie, czy nie podać fałszywego imienia, tak na wszelki wypadek - Jestem Katherine. -Wdzięcznie drgnęła i uśmiechnęła się do elfa.
Awatar użytkownika
Pani Losu
Splatający Przeznaczenie
Posty: 637
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Pani Losu »

Jednak nim usłyszała odpowiedź... Przez puszcze przedzierała się dziwna horda, czy to wataha istnień,niczym nie przypominająca humanoidów ogólnie znanych. A ich zamiary także do przyjaznych nie należały. Istoty ruszyły w bój na gromadę podróżników, rozdzielając ich od siebie, po krótkiej niemal chwili Katherina zmuszona została do odwrotu, nawet dzielna kobieta nie mogła stawić czoła tak wielu przeciwnikom jednocześnie. Co się stało z innymi ? Tego nie już nie było jej dane się dowiedzieć... Istoty za nią ruszyły w pogoń przez puszcze...
Zablokowany

Wróć do „Czarna Puszcza”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości