DemaraBramy dawnej potęgi

Warowne miasto położone na granicy Równiny Drivii i Równiny Maurat. Słynące z produkcji bardzo drogich i delikatnych tkanin, takich jak aksamit czy jedwab oraz produkcji wyrafinowanych ozdób. Utrzymujące się głównie z handlu owymi produktami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Darogan
Szukający Snów
Posty: 197
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Bramy dawnej potęgi

Post autor: Darogan »

Zajechali po dość długiej podróży pod miasto którego wcześniej nie było im dane ujrzeć, jeden z jeźdźców którzy prowadzili wyprawę miał czarny niczym noc płaszcz na którym lśniła kryształowa róża, pozostała trójka towarzyszy podobne znaki miała lecz błękitem się mieniące.
Przewodnik obrócił się ku nim i rzekł spokojnym i łagodnym tonem
- Tu się rozdzielimy przyjaciele na czas paru nocy, tu nasza droga także znajdzie zakończenie za na dniach ostatniego astrum naszego zadania. Musimy odnaleźć drogę ku ukrytym celą, jeżeli uda się nam to osiągnąć...
- Tak mój panie, który mi przyjacielem - rzekł najstarszy z nich siwo brody mąż, w pięknej czarniawej zbroi, jednak uważaj proszę na siebie, nasi przeciwnicy polują na naszego przywódcę... na Ciebie Daroganie... - Rycerz z pod znaku kryształowej róży jedynie uśmiechną się na te słowa i poklepał towarzysza po ramieniu - Każdego z nas kiedyś czeka koniec ścieżki Aronie, i na mnie przyjdzie pora... Jednak nie dziś ! Dziś mamy coś o co walczymy i dotrzymamy danego słowa umierającej naszej kapłance, która wiele poświęciła by ocalić nasz od zguby.
- Tak, tak wiele. - spojrzał na moment na rycerza przed nim stojącego najmłodszy z wyprawy Egeron - Mam tylko nadzieje, ze teraz nie sięgnie Cie ostrze krwi... - Po tych słowach podróżni rozdzielili się, dwoje z nich udało się do miasta, dwoje natomiast ruszyło rozejrzeć się w około niego. Jaki był ich prawdziwy cel, zostaje pytanie...
Awatar użytkownika
Darogan
Szukający Snów
Posty: 197
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Darogan »

Po nie wiadomo jak długim czasie jeżdczy spotkali się w miejscu rozstania. Darogan rozejrzał się po swych towarzyszach czekając na wieści od nich. - Odnaleźliśmy ślad kobiety... - rzekł w końcu Egeron - Jest nie tak daleko stąd jak nam wcześniej się zdawało, jednak ślad jest jeszcze tak świeży, jak by to co wydarzyło się, wydarzyło się zaledwie wczorajszego dnia, a wszak minęło tyle już tygodni...
- Myślicie ze owa postać zamieszana była z morderstwem kapłana ? - Zapytał Igeros, trzeci z rycerzy błękitnej róży. - Wątpię, to raczej sprawka zdrajców, którzy osłabili naszą siłę przez ten ułamek czasu, czasu by porwać i ją z mych objęć. - Odparł na te słowa prędko Darogan, po czym spojrzał gdzieś daleko przed siebie. Rozmyślał o tym co tak naprawdę się stało, nie wiedział nic po za tym ze musi ją odnaleźć i chronić jak przyrzekł. - Więc czas popędzić konie, może jeszcze się nie spożyliśmy towarzysze, pierw do oddziałów oczekujących na nasze przybycie ! W ten ku odnalezieniu niewiasty ! - Wykrzyczał Aron, i ruszyli pędem przed siebie Darogan, Aron, Egeron i Igeros, rycerz kryształowej róży i trzej jego towarzysze na drodze ku życiu i ocaleniu lub śmierci...

Ciąg dalszy
Zablokowany

Wróć do „Demara”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości