Równina DriviiPolana obok gościńca

Wielka równina słynąca przede wszystkim z trzech jezior. Legenda głosi, że trzy siostry Cara, Sitrina i Doren - księżniczki Demary, córki króla Filipa miały zostać wydane za książąt Elisji, Fargoth i Serenai by utrzymać pokój pomiędzy krainami. Jednak żadna nie chciała zostać zmuszona do małżeństwa Księżniczki uciekły więc na północ kraju i nigdy już nie wróciły. Legenda głosi, że stały się one Nimfami i każda objęła panowanie nad jednym z jezior.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Yorick
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 63
Rejestracja: 9 lat temu
Rasa: Mroczny elf
Profesje:
Kontakt:

Polana obok gościńca

Post autor: Yorick »

Koń zgrabnie przejechał między dwoma drzewami. Wierzchowiec podjechał na środek polany i zatrzymał się. Jeździec zeskoczył i rozejrzał się. W okolicy nikogo nie było.
- "Znowu się spóźnia." - zaczął w myślach Yorick.
- "Mówiłem, żebyś nie robił z nim interesów." - Odpowiedział mu Mortem.
-"Płaci nie najgorzej. Poza tym pilnie potrzebujemy złota. Warto też dodać, że ... "
-"Ktoś jedzie." - przerwał mu koń. - "To chyba nasz pan kupiec."

Po chwili z zarośli wyłoniła się sylwetka otyłego mężczyzny na białym rumaku. Mąż wjechał na polanę i zatrzymał się przed elfem.
- Wybacz mi spóźnienie, ważne sprawy w jednej z moich manufaktur.
-"Mogę coś powiedzieć?" - Usłyszał w głowie Yorick.
- "I tak powiesz." - odparł skrytobójca.
-"Nie wiem czy to ważne, ale nad nami jest para łuczników."
-"A więc tak to rozgrywamy? " - Atelstimm spojrzał na człowieka parającego się handlem. - "Bardzo chętnie się dostosuję" - skomentował w myślach.
Elf zabrał paczkę przytroczoną obok siodła i rzucił ją do rąk kupca. Mężczyzna odpakował zawartość. W środku była świeżo ucięta głowa.
- Muszę przyznać, bardzo profesjonalna robota - powiedział, uśmiechając się do Yoricka. - Rzeczywiście jesteś dobry, zaraz dam ci umówioną zapłatę.
- Czy to jest moment, w którym twoi ludzie strzelają do mnie?
Twarz kupca nabrała buraczanego koloru.
- Jjjacccy moi ludździe? - wyjąkał.
- Ci którzy dzięki tobie stali się trupami.

Elf wyjął łuk i szybko oddał strzał. Po chwili na ziemie spadły zwłoki jednego z najemników. Mortem zaczął jeździć w kółko, dzięki temu strzała wypuszczona przez drugiego napastnika nie trafiła Atelstimma. Skrytobójca wycelował i zabił ostatniego agresora. Spojrzał na kupca.
- Łaski? - wydukał tamten.
Yorick nie odpowiedział. Po prostu zastrzelił otyłego mężczyznę.
-"Uwaga, ktoś idzie!" - ostrzegł go Mortem.
-"Kto?"
Awatar użytkownika
Azuris
Zbłąkana Dusza
Posty: 9
Rejestracja: 9 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Azuris »

Po zrzuceniu iluzji maskującej, z cienia wyłoniła się zakapturzona postać w czarnych szatach. Szybkim i ciężkim krokiem zaczęła iść w stronę leżącego nieruchomo na ziemi kupca i stojącego nad jego zwłokami oprawcy.

- Cały tydzień podchodów na nic – burknął pod nosem poirytowany zakonnik. – Cała praca zniweczona przez jakiegoś bandytę, któremu wystarczą dwie minuty, żeby pozbawić kogoś życia bez żadnego zastanowienia.

Bez strachu zbliżał się do miejsca zabójstwa, bo ufał swoim umiejętnościom i nie widział póki co powodu, żeby mogło dojść między nimi do walki. Cały czas jednak upewniał się, że nieznajomy nie sięga po strzałę, aby i on nie padł tu trupem razem z pozostałymi. Po dotarciu do swojego celu szybko dopadł ciało handlarza i zaczął je nerwowo przeszukiwać. Po chwili wyciągnął z wewnętrznej kieszeni kamizelki kupca zielony notes, cały pokryty lepką krwią. Z umierającą nadzieją otworzył go licząc, że kartki w środku przetrwały i ukażą mu informację, której szuka. Na jego nieszczęście jedynym, co ujrzał, była wielka plama juchy, która skleiła ze sobą wszystkie kartki, zacierając wszystkie cenne informacje, a pozostawiając jedynie bezsensowne zlepki liter.

W przypływie złości cisnął notesem o ziemię i spojrzał gniewnie na obserwującego go łucznika. Po zakonniku, którego twarz była skryta w nienaturalnej iluzji cienia przebijającej jedynie przez świecące jak świetliki oczy, nie było widać wyrazu jego twarzy.

- Dziękuję za zniweczenie mojej pracy – powiedział lekko ironicznym tonem, próbując nie okazać swojej złości. – Dzięki tobie mój jedyny trop leży martwy u naszych stóp i ani mu się śni wskazać mi drogę do swojego brata.
Awatar użytkownika
Yorick
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 63
Rejestracja: 9 lat temu
Rasa: Mroczny elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Yorick »

Yorick przyjrzał się klęczącej nad zwłokami kupca postaci. Stwierdził, że przybysz nie zamierza go atakować, więc schował łuk w specjalnym miejscu obok siodła. Zakapturzony gość zaczął przeszukiwać leżące ciało.
-"On chyba czegoś szuka." - zauważył Mortem.
-"Jak na to wpadłeś?" - sarkastycznie odpowiedział elf.
-"Widzę, że bardzo chcesz wracać do miasta na piechotę. " - Koń pochylił szyję i zaczął skubać trawę. - "Powinniśmy mu pomóc."
-"Po co?"
-"Bo potrzebuje pomocy. Może to jakiś znajomy naszego pracodawcy i też ma pieniądze. Pamiętaj, że frajer nam nie zapłacił, a obecnie mamy lekkie finansowe problemy i mówiąc lekkie, mam na myśli to, że jeżeli nie zarobimy czegoś, to będę musiał cię zjeść, żeby nie paść z głodu. "
-"Prawie, że mnie przekonałeś" - szybko odparł Atelstimm.

Yorick cały czas patrzył na klęczącą postać. Przybysz cisnął jakimś dziennikiem o ziemię i podziękował za zniweczenie jakiejś pracy.
-"No dobra, mogę spróbować."
- Jeśli chcesz, to mogę cię zaprowadzić do domu tego kupca, ale nie ukrywam, że nie jestem wolontariuszem - powiedział niskim głosem.
Awatar użytkownika
Azuris
Zbłąkana Dusza
Posty: 9
Rejestracja: 9 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Azuris »

- Co? Ty znasz tego łotra Gortis’a? – Oczy Azurisa rozszerzyły się w przypływie nowej nadziei, a jego głos nabrał o wiele pozytywniejszej barwy.

Dopiero teraz, gdy uspokoił myśli, przyjrzał się dokładniej swojemu rozmówcy. Mając tak znikomy kontakt ze światem zewnętrznym, a co za tym idzie - wąską wiedzę na temat innych ras zamieszkujących te ziemie, jedynym co mógł stwierdzić było to, że na pewno nieznajomy nie jest człowiekiem. Jego skóra była szara, co według jego doświadczenia nie jest spotykane u ludzi, a spiczaste uszy delikatnie przypominały elfie, chociaż całokształtem postać różniła się diametralnie od elfów których miał okazję do tej pory spotkać. Wyglądał on przy tym na typowego bandytę, ale jeśli przystanie na jego propozycję miało oznaczać usunięcie większego zagrożenia, to zakonnik nie miał innego wyboru jak tylko się zgodzić i przełknąć swoją dumę.

- Nie interesują mnie bogactwa tego łotra – rzekł z pewnością w głosie. - Jeśli chcesz, możesz zabrać mu wszystko co ma, bo na pewno zrobisz z tego lepszy użytek niż on. Mnie interesuje tylko jego księga rachunkowa, którą prawdopodobnie gdzieś ukrył w swoim domu lub którejś ze swoich manufaktur. – Zerknął szybko na trupa ze strzała wbitą w pierś, na którym zaczęło się już pojawiać robactwo. – Aha, jest tylko jeden warunek – przerwał na chwilę, wracając wzrokiem ku nieznajomemu. – Potrzebuję go żywego, bo tylko wtedy cała ta operacja będzie miała sens.

Adept magii drgnął, jakby przypomniał sobie coś ważnego.
– Ah, prawie bym zapomniał. Skoro mamy pracować razem, wypadałoby gdybyśmy znali przynajmniej swoje imiona. Mnie nazywają Azuris. – Wyciągnął dłoń w stronę swojego potencjalnego przewodnika w geście przywitania.
Awatar użytkownika
Yorick
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 63
Rejestracja: 9 lat temu
Rasa: Mroczny elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Yorick »

-"Dlaczego nagle zmieniłeś zdanie?" - spytał Mortem.
-"A czy muszę mieć jakiś powód?" - odpowiedział Atelstimm.
-"Zwykle działasz rozważnie. No przyznaj, przekonałem cię!"
-"Nie ma szans." - zakończył rozmowę skrytobójca.

Elf zeskoczył z siodła i podał rękę przyszłemu towarzyszowi.
- Możesz mi mówić Yorick.
Zabójca przyjrzał się przybyszowi. Nie mógł dostrzec, jak wygląda stojąca przed nim osoba, twarz była zasłonięta kapturem, a całe ciało zostało okryte czarnymi szatami.
- Jednak zanim przystąpimy do działania, powinniśmy omówić kilka szczegółów - zaczął mówić Atelstimm. - Nasz nieboszczyk był zamieszany w wiele intryg, przekrętów, zbrodni, ba nawet i zamachów. W swoich interesach postępował bardzo ostrożnie, więc konkretnie się zabezpieczył. W biurach swoich manufaktur można znaleźć, pułapki i strażników, a jego dom to niemal twierdza. Opłacał wielu ochroniarzy, a ci ludzie to nie byle słabeusze, to doświadczeni najemnicy. Wynika z tego, że jeśli chcemy dostać się do jego własności, będziemy potrzebować pewnych umiejętności, a cała akcja będzie bardzo ryzykowna. - Yorick rozejrzał się po polanie. - Przechodząc do rzeczy, czy jesteś gotów dać z siebie wszystko, aby poznać tajemnicę jego księgi rachunkowej? Muszę też wiedzieć, co potrafisz, to znacznie pomoże układanie sensownego planu.

-"Gratuluję, nie wiedziałem, że potrafisz wypowiadać zdania złożone." - skomentował w myślach zabójcy Mortem.
-"Nie mam problemu z wygłaszaniem mów. Chociaż w większości przypadków nie mają one sensu."
-"Tak samo jak zawieranie przyjaźni?" - dopytał koń.
-"W rzeczy samej." - wypowiedział w umyśle Yorick.
Awatar użytkownika
Azuris
Zbłąkana Dusza
Posty: 9
Rejestracja: 9 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Azuris »

- „Nie wydaje się tak bezmyślny jak go pochopnie oceniłem” – pomyślał Azuris. – „Sądząc po tym, co mówi wydaje się, że naprawdę zna się na swoim fachu.

Wedle kodeksu Zakonu, zakazanym było szerzenie informacji o jego tajemnicach nabytych podczas szkolenia, a przede wszystkim ich nauczania poza zakonem. Ważną też kwestię stanowiło ukrywania swoich prawdziwych możliwości przed postronnymi do czasu, aż będą one niezbędne do wypełnienia swojego zadania.

Azuris nie do końca ufał swojemu nowo poznanemu wspólnikowi na tyle, żeby zdradzić mu wszystkie aspekty jego wiedzy, a w szczególności te związane z magią. Uznał, że rozsądnym posunięciem będzie mieć na niego oko, bo widząc pokaz, jaki dał przy użyciu swojego łuku, może okazać się niebezpiecznym wrogiem, jeśli operacja przestanie mu się opłacać.

Po chwili namysłu, w pewnym stopniu wymijająco, odpowiedział - Lata spędzone na treningu nauczyły mnie nie tylko technik bitewnych, lecz przede wszystkim metod unikania walki i wykorzystania słabych stron przeciwnika na jego niekorzyść. Nie są mi także obce umiejętności cichego przemieszczania się między wrogami. – Zatrzymał się na chwilę i złapał się za podbródek, żeby przeanalizować nowo zdobyte informacje o miejscu w które przyjdzie im się włamać. – Przede wszystkim musimy dowiedzieć się więcej o systemach obronnych w rezydencji naszego celu. Tylko w ten sposób możemy być pewni, że nasz plan będzie bezbłędny.

Podszedł do białego konia, którego poprzedni właściciel raczej nie będzie miał nic przeciwko jego pożyczeniu i dosiadł go, zajmując wygodną pozycję. – Musimy wyruszyć jak najszybciej możemy. – Popędził łucznika. – Na naszą niekorzyść, wieści o tym do czego tutaj doszło mogą się rozejść wyjątkowo szybko. Szczegóły dopracujemy po drodze do celu.
Awatar użytkownika
Yorick
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 63
Rejestracja: 9 lat temu
Rasa: Mroczny elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Yorick »

Yorick wsiadł na konia i złapał za strzemiona. Elf i człowiek zaczęli jechać w stronę gościńca.
- Gortis był właścicielem trzech manufaktur, dwóch zakładów krawieckich i jednej kopalni. Wszystko to znajduje się w Równinach Drivii. Zakład górniczy znajdziemy dzień drogi od Fargoth, a cała reszta jest w mieście. Kupiec mieszkał w willi leżącej się nieopodal mieściny. Najpierw udamy się do jego mieszkania.

Podróżni dotarli do głównej drogi i skręcili na wschód.
-Jeżeli utrzymamy stałe tempo, to posiadłość Gortisa ujrzymy jutro w trakcie zmierzchu. - Yorick skończył mówić i przyjrzał się trasie.
Gościniec ciągnął się między dwoma częściami lasu.
-"Całkiem łatwo można tu zastawić pułapkę" - pomyślał skrytobójca.

Minął niecały kwadrans, gdy elf i człowiek dojechali do skrzyżowania dróg. Przy kamieniu stał stary, drewniany drogowskaz. Yorick spojrzał na niebo i zaczął liczyć czas.
- Nie miną trzy godziny, a będziemy mieli zachód Słońca - zaczął wypowiedź. - Dzisiejszą podróż zakończymy w pewnej jaskini, jest płytka i bezpieczna, sam nie raz w niej spałem. Nie przewiduję na dzisiaj żadnych atrakcji, okolica jest strasznie nudna. Jeżeli masz jakieś pytania, to zachowaj je na postój, nie przywykłem do rozmowy w trakcie jazdy.

Ciąg dalszy: <Yorick i Azuris>
Zablokowany

Wróć do „Równina Drivii”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości