Równina Drivii[Las w okolicy Fargoth] Spotkanie

Wielka równina słynąca przede wszystkim z trzech jezior. Legenda głosi, że trzy siostry Cara, Sitrina i Doren - księżniczki Demary, córki króla Filipa miały zostać wydane za książąt Elisji, Fargoth i Serenai by utrzymać pokój pomiędzy krainami. Jednak żadna nie chciała zostać zmuszona do małżeństwa Księżniczki uciekły więc na północ kraju i nigdy już nie wróciły. Legenda głosi, że stały się one Nimfami i każda objęła panowanie nad jednym z jezior.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Zinzaar
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Panterołak
Profesje:
Kontakt:

[Las w okolicy Fargoth] Spotkanie

Post autor: Zinzaar »

Czarna pantera przemykała wśród niezbyt gęstego lasu. Trochę znudzona wspięła się na rozłożyste drzewo i ułożyła się na grubym konarze. Jej miedziane oczy obserwowały z niezbyt wielką uwagą plamy cienia rzucane przez liście. W zamyśleniu zaczęła drapać korę pazurami wyginając grzbiet.
Po paru minutach Zinzaar usiadła plecami opierając się o gruby pień. Przyjrzała się swojej dłoni, która jeszcze przed chwilą była łapą z pazurami.
"Zadziwiające, jak możliwa jest tak płynna zmiana form..."
Siedziała spokojnie nie przejmując się upływającym czasem. Byłą sama, nie licząc ludzi co jakiś czas przemierzających trakt prowadzący do miasta. A i oni byli daleko, oddaliła się znacznie. Tak, spokój był dobrą rzeczą.
Uśmiechnęła się z rozbawieniem widząc dwa małe ptaszki beztrosko bawiące się na gałęzi sąsiedniego drzewa.
Te głośno ćwierkały, jakby sprzeczały się o coś, to puszczając w zapomnienie niedawną sprzeczkę goniły się w powietrzu, co chwila wpadając między liście i wyskakując spomiędzy nich odrobinę oszołomione.
Wydawały się bardzo beztroskie. Obserwowanie ich było najciekawszą rzeczą, jaką mogła teraz robić. Siedziała nieruchomo ukryta między liśćmi, żeby się nie spłoszyły.
Ostatnio edytowane przez Theotar 10 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Powód: Polowanie na babole:)
Awatar użytkownika
Krotenir
Błądzący na granicy światów
Posty: 12
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Krotenir »

Krotenir przemierzał las trzymając się z dala od głównych traktów do znajdującego się nieopodal dużego miasta, jakim niewątpliwie było Fargoth. Stąpając cicho między drzewami, wśród bujnych traw, miał nadzieję na znalezienie rodzaju rośliny, który podobno tutaj występuje. Nie jest ona popularna, a dowiedział się o niej od innego zielarza, który wyjawił mu tą tajemnicę w zamian za wiadomości o właściwościach ukazanego mu kwiata. Próbował kontaktu z otaczającą go naturą, lecz ta nie chciała zdradzić jej położenia. Wręcz nawet robiła tak, by utrudnić jej znalezienie. Mimo to, druid się nie poddawał i szukał jej nieustannie.
Po godzinach poszukiwań, gdy zmęczył się ciągłym schylaniem, grzebiąc wśród otaczających go roślin, postanowił odpocząć. Znalazł dość potężne drzewo, po czym położył się przy nim, opierając swe strudzone plecy o pień drzewa. Myślał o tym, co porabia teraz jego towarzysz, lecz nie chciał mu przeszkadzać i nie kontaktował się z nim. Nie wiedział jeszcze, że na tym samym drzewie znajduje się ktoś inny.
Awatar użytkownika
Zinzaar
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Panterołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Zinzaar »

Jeżeli to w ogóle możliwe, Zinzaar zamarła jeszcze bardziej na widok mężczyzny w zielonym płaszczu. Obserwowała go z uwagą, kiedy siadał pod drzewem, które sobie wcześniej obrała za miejsce odpoczynku. Podziękowała w duchu instynktowi, który nakłonił ją do siedzenia w ukryciu. Mogła teraz spokojnie zastanowić się co robić.
Zaczęła się niepokoić, wyglądało na to, że mężczyzna planuje spędzić pod drzewem dłuższy czas. W cale nie pasowała jej perspektywa bycia uwięzioną na gałęzi. Odetchnęła uspokajając samą siebie, po czym zręcznie zeskoczyła na ziemię lądując jakieś trzy kroki przed mężczyzną.
Stanęła wyprostowana z uwagą mierząc go spojrzeniem. Bury płaszcz zakrywał jej ciało tak, że nie było widać rąk.
- Kim jesteś? - Zapytała spokojnym głosem, w którym słychać było nutę podejrzliwości i wrogości. Spięta czekała na reakcję nieznajomego.
Ostatnio edytowane przez Theotar 10 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Powód: Polowanie na babole:)
Awatar użytkownika
Krotenir
Błądzący na granicy światów
Posty: 12
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Krotenir »

Podczas, gdy druid spokojnie sobie odpoczywał, ku jemu olbrzymiemu zaskoczeniu, nagle z drzewa, pod którym leżał, ktoś zeskoczył z gałęzi znajdującej się nad nim na ziemię i stanął frontalnie do niego. Poruszył się nerwowo, by wstać jak najszybciej plecami ciągle opierając się o pień. Było to dla niego coś niezrozumiałego, bo kto normalny ukrywa się wśród konarów i nagle zeskakuje z nich, by zaczepiać nieznajomych? Patrzył tak krótką chwilę na osobę, która zakłóciła jego odpoczynek. Co dziwniejsze nie potrafił rozróżnić od razu, czy ma do czynienia z mężczyzną, czy z kobietą. Jednak jego dość dobry wzrok, po chwili uświadomił go, że jest to ktoś płci przeciwnej.
W końcu usłyszał jej głos. Niby zadała proste pytanie, na które każdy powinien znać odpowiedź, lecz jakby się głębiej zastanowić, to sam Krotenir nigdy do końca nie wiedział kim tak na prawdę jest.
- Kim jestem? - odpowiedział pytaniem na pytanie - A kim Ty jesteś, zeskakując nagle z drzewa i zakłócając odpoczynek biednemu druidowi? - dodał po chwili stanowczym głosem.
Nie oczekując zbyt szybkiej odpowiedzi, schylił się po swój drewniany kostur i podparł się na nim, odsuwając już plecy od drzewa.
Ostatnio edytowane przez Theotar 10 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Powód: Polowanie na babole:)
Awatar użytkownika
Zinzaar
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Panterołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Zinzaar »

Zinzaar drgnęła wewnętrznie, ale jej sylwetka nadal pozostawała spokojna. Poczuła się spłoszona odpowiedzią druida. Szybko opanowała emocje.
- Nie odpowiedziałeś na moje pytanie biedny druidzie - powiedziała - ale ja wykażę się większą kulturą i odpowiem na twoje. - Uśmiechnęła się bezczelnie i kontynuowała.- Jestem wędrownym artystą zmierzającym do pobliskiego miasta w poszukiwaniu zarobku - kłamstwo gładko spłynęło jej z ust. - Artystą, który przysiadł na gałęzi żeby poszukać inspiracji. Nazywam się Zin.
Cały czas, kiedy to mówiła przyglądała się mężczyźnie. Nie wydawał się groźny, ale wiedziała, że pozory mogą mylić. Wolała nie ryzykować zdradzając swoją prawdziwą tożsamość. Zawsze łatwiej byłoby uciec.
"Znowu myślę o ucieczce. Cholera, powinnam przestać. Poza tym nie każdy jest wrogiem" - pomyślała, ale mimo to nie mogła się uspokoić.
Ostatnio edytowane przez Theotar 10 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Powód: Polowanie na babole:)
Awatar użytkownika
Krotenir
Błądzący na granicy światów
Posty: 12
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Krotenir »

Druid pierwszy raz w życiu widział, aby jakikolwiek artysta odpoczywał gdzieś na konarach, gdzie o wiele wygodniej by było rozłożyć się na trawie pod drzewem, tak jak on sam to zrobił. Jednak nie chciał kwestionować upodobań samozwańczej artystki, choć niewątpliwie wydawały się dla niego nieco dziwne.
- Witaj Zin - przeciągnął się nieco - Miło spotkać kogoś w tym rejonie o zainteresowaniach artystycznych - w głosie dało się wyczuć nutkę drwiny.
Widział, że tak jak on, ona przygląda się jemu, jakby badając zachowanie i sytuację swojego rozmówcy.
- Ja natomiast jestem druidem, którego zwą Krotenir - dodał po chwili ciszy, jaka nastąpiła po wcześniejszych wypowiedzianych słowach - Przeszukuję tą okolicę w poszukiwaniu pewnej rośliny, ale szczegółami nie będę Cię zanudzał.
Mówiąc, oparł swój kostur o drzewo i powoli usiadł dając odpocząć swoim strudzonym nogom.
- A jakiego rodzaju artystką jesteś, jeśli można wiedzieć? Śpiewasz, grasz na czymś, czy może piszesz jakieś wiersze? - zapytał odrywając swój wzrok od Zin, a spoglądając w rozłożyste korony drzew.
Ostatnio edytowane przez Theotar 10 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Powód: Polowanie na babole:)
Awatar użytkownika
Zinzaar
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Panterołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Zinzaar »

Dziewczyna rozluźniła się.
"Zakładając, że mówi prawdę oraz patrząc na zachowanie, nie wydaje się, żeby chciał mi zrobić krzywdę. Co prawda mógłby być to podstęp... Zinzaar popadasz w paranoję, przestań."
- Ja jestem z tych artystów, co malują obrazy - skłamała ignorując drwinę w wypowiedzi Krotenira.
Wysunęła rękę spod płaszcza i odgarnęła włosy opadające na twarz. Po chwili dodała:
- Wydaje mi się, że chodzenie cały dzień w poszukiwaniu roślinek jest bezcelowe. Chociaż tym w sumie zajmują się druidzi. - Bezczelny uśmiech nie schodził jej z twarzy.
Ostatnio edytowane przez Theotar 10 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Powód: Polowanie na babole:)
Awatar użytkownika
Krotenir
Błądzący na granicy światów
Posty: 12
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Krotenir »

- Malujesz obrazy? - zdziwił się trochę, ponieważ co ciekawego można namalować, siedząc na konarze drzewa, mając przed sobą tylko liście? Próbował znaleźć coś w tych rozłożystych gałęziach, ale nie widział niczego ciekawego, co chciałby zobaczyć na obrazie.
- Może dla Ciebie jest to bezcelowe, bo nie znasz ich właściwości - lekko rozmarzył się druid na myśl o tym, co by zrobiłby, gdyby odnalazł tę roślinę, której szukał. - Ale czego można się spodziewać po kimś, kto rozróżnia je tylko po kolorach, aby ładnie wyglądały na jakimś pejzażu - znowu z lekką drwiną wypowiedział ostatnią kwestię, uśmiechając się przy tym.
- Nie boisz się, tak sama zapuszczać w te lasy? - spojrzał na swoją rozmówczynię od góry do dołu - Jest tu dużo dzikiej zwierzyny, mogącej zaatakować z głodu.
Ostatnio edytowane przez Theotar 10 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Powód: Polowanie na babole:)
Awatar użytkownika
Zinzaar
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Panterołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Zinzaar »

Dziewczyna oderwała wzrok od druida i spojrzała na swoją dłoń. Po dłuższej chwili westchnęła głośno i podniosła spojrzenie na swojego rozmówcę, tym razem nie mając na celu wnikliwej analizy wszystkich zachowań.
- Czy się boję dzikich zwierząt? Nie muszę, umiem sobie z nimi radzić.
Ostentacyjnie uniosła ramiona i przeciągnęła się. Bury płaszcz rozchylił się, jakby na potwierdzenie ukazując szablę przyczepioną do pasa czarnowłosej. Sama Zinzaar nie zwróciła na to najmniejszej uwagi.
- Tak w zasadzie o to samo mogłabym zapytać ciebie - odezwała się po chwili. - Czy człowiek w twoim wieku nie lęka się samotnie chodzić po lasach? Chociaż w sumie jesteś druidem. Ci umieją sobie jakoś radzić.
Awatar użytkownika
Krotenir
Błądzący na granicy światów
Posty: 12
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Krotenir »

Echhh... młodzi widzą tylko swoją siłę w żelastwie, które noszą przy sobie. Większość nie potrafi się nimi dobrze posługiwać. Nie domyślają się nawet, co można osiągnąć przy pomocy otaczającej przyrody. Ale może to ja jestem już trochę za stary na te wszystkie miecze, topory czy szable? Nie, przede mną jeszcze wiele lat wspaniałego życia pośród lasów i zwierząt.
- Mówisz w takim razie, że umiesz radzić sobie ze zwierzętami, tak? Ciekawe co jeszcze potrafią współcześni malarze - uśmiechnął się, wypowiadając te słowa.
Podczas gdy Zin zadawała pytanie druidowi, ten dojrzał jak mały ptak siada na gałązce nad nim. Uwielbiał obserwować takie beztroskie zjawiska z udziałem wszelakich zwierząt. Nawiązał z nim więź psychiczną w przyjazny sposób, tak aby mały lotnik się nie spłoszył. Zapytał czy ten nie pomoże mu nawiązać lepszego kontaktu z dość młodą kobietą.
Po krótkiej chwili zimorodek opuścił swoje miejsce i podleciał do Zin aby usiąść jej na ramieniu.
- Wiesz moja droga... - obserwował cały czas zachowanie swojego małego przyjaciela - ja nie lękam się praktycznie niczego, co ma związek z lasem. Uważam się za jego część i przyroda również to odwzajemnia na swój sposób.
Awatar użytkownika
Zinzaar
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Panterołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Zinzaar »

Zinzaar nieświadomie zawiesiła wzrok na małym ptaszku, który przysiadł na gałązce. Po chwili poderwał się do lotu. Kiedy zbliżył się do niej ostrożnie wysunęła rękę. Zimorodek delikatnie wylądował na jej dłoni czarnymi oczkami przyglądając się zachowaniu kobiety.
"Trzeba to zapamiętać, rzadko zdarza się żeby ptaki aż tak do mnie zbliżały."
- Przyznam, że popieram postawę asymilacji z przyrodą. - Odezwała się odrywając wzrok od niesamowicie niebieskich piór zimorodka. - A ta roślinka co mówiłeś, że jej szukasz... - ściszyła ton głosu żeby nie spłoszyć ptaszka niepewnie przestępującego z nogi na nogę - jest bardzo rzadko spotykana?
Starała się jakoś ze swojej strony podtrzymać rozmowę.
Awatar użytkownika
Krotenir
Błądzący na granicy światów
Posty: 12
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Krotenir »

Druid obserwował zachowanie Zin na wieść o nadlatującym w jej kierunku ptaku. Przewidywał, że zachowa się troszkę inaczej, że być może się przestraszy, albo przynajmniej mocno zdziwi. Ale ta jakby niczym nie zaskoczona, przynajmniej nie widział tego po niej, wyciągnęła rękę i czekała aż zimorodek zagości na jej dłoni.
- To dobrze, że to popierasz. Przepraszam za swoje zachowanie, ale to był pewnego rodzaju test Twojej osobowości. - tutaj zrobił pauzę i namyślił się chwilkę - Nie chcę Cię straszyć, ani nic w tym rodzaju, ale dobrze, że nie zrobiłaś krzywdy temu zwierzęciu. W ogóle zaskoczyło mnie Twoje zachowanie troszkę. Mieszczanie raczej nie są zbyt dobrze nastawieni do przyrody. Ty jednak zrobiłaś na mnie wrażenie.
Gdy kobieta przypomniała mu o roślinie, Krotenir lekko opuścił głowę w dół. Mimo tego iż zdał sobie sprawę już, że spotkany wcześniej zielarz oszukał go mówiąc o położeniu interesującego go kwiatka, nadal nie mógł się z tym pogodzić. W sumie wydawało się to nazbyt kolorowe aby było prawdziwe. No cóż, nie warto ufać ludziom na słowo.
- Najwidoczniej tak rzadko, że jednak nie uda mi się jej znaleźć. - powiedział cichym głosem, w którym dało się usłyszeć nutkę żalu.
Awatar użytkownika
Zinzaar
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Panterołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Zinzaar »

        "Test mojej osobowości? Ale za pomocą czego? Tego ptaszka? Ale jak... Mniejsza. Powiedział, że zrobiłam na nim wrażenie... W sumie... Cieszy mnie to..."
        Potrząsnęła głową odganiając od siebie myśli.
- Tak bywa z wyjątkowymi rzeczami. - Zamyśliła się najwyraźniej coś sobie przypominając. Po chwili znowu odezwała się. - Rzadko się na nie trafia i dzięki temu temu są dla nas takie cenne. Niby banał a prawdziwy, co nie? - Na wargi kobiety powrócił lekko pewny siebie uśmiech.
Awatar użytkownika
Pani Losu
Splatający Przeznaczenie
Posty: 637
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Pani Losu »

Przez dłuższy czas zmiennokształtna prowadziła konwersację z druidem, oboje nawet nie zwracali uwagi na upływający czas. W końccu słońce chylące się ku zachodowi przywróciło myśli dwójki podróżników do rzeczywistości. Głód dał o sobie znać i druid nie chcąc uszczuplać zasobów kobiety zadeklarował się rozejrzeć po okolicy w poszukiwaniu pożywienia. Mijały godziny, a on nie wracał. W mroku gubiąc zapewne drogę powrotną do Zin.
Pomimo wielu godzin czekania, nawet po wschodzie słońca Krotenir nie pojawił się. Nie chcąc dłużej marnować czasu panterołaczka, przemieniając się ponownie w swoją zwierzęcą postać, ruszyła w dalszą drogę.
Zablokowany

Wróć do „Równina Drivii”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości