Leonia[Boczna uliczka] Uciec, byle dalej.

Bardzo duże miasto portowe, mające aż trzy porty, w tym dwa handlowe, a jeden z którego odpływają jedynie statki pasażerskie. Znane z bardzo rozwiniętej technologi produkcji statków i łodzi, o raz hodowli rzadkich roślin nadmorskich.
Irme
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 57
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Człowiek - Łowczyni
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Irme »

Łowczyni uśmiechnęła się do Enoli, widziała, że kobieta wyraźnie ożywiła się, gdy tylko Irme pokazała swoje zadowolenie z przedstawionej jej magii.
- To brzmi jak bardzo potężna dziedzina. Często z niej korzystasz? – zerknęła na nią ciekawa jak to działa.
- Ja nie potrafię korzystać z takich rzeczy, jedyne w czym jestem naprawdę dobra to strzelanie z łuku, dlatego jestem łowczynią. Choć naprawdę ciężko było dołączyć do grupy łowców, głównie przez to, że jestem dziewczyną. Czy to nie jest głupie? Mężczyźni myślą, że jak mają jaja, to więcej im wolno. – parsknęła, uśmiechając się nieco złośliwie.
Jej spojrzenie wlepione było w Enolę, która wstała i powoli podeszła do belki, dotknęła jej, jakby próbowała coś zrobić. Irme z niemałym zainteresowaniem przyglądała się jej, zastanawiając się co chce zrobić.
- Czyli, jeżeli nie wpływasz na takie coś, to martwy człowiek też nie odzyska życia za pomocą Twojej magii? – zapytała przyglądając się jej z uwaga, poza tym jej głos i to jak opowiadała potrafiły skutecznie skupić uwagę słuchającego.
Gdy wzięła w dłoń kilka ziaren zboża, te odżyły otulone magią życia, Irme z uśmiechem spojrzała na proces ożywiania, a potem na Enolę.
- Nie rozumiem zatem dlaczego ktoś chciałby pozbyć się Ciebie, skoro potrafisz robić coś takiego. Wielu chłopów byłoby wdzięcznych za pomoc przy polach, gdy susza trawi ich ziemie. – powiedziała, jakby zupełnie znała się na tym, a prawda była przecież inna.
- Korzystałaś z tego daru w ten sposób? – zapytała po chwili, rozsiadając się wygodniej, choć mało kobieco.
- Musisz mieć ciekawe życie z takimi zdolnościami. – westchnęła z uśmiechem, może nawet z lekkim rozmarzeniem, ale zawsze tak było, że zazdrości się komuś tego, czego samemu się nie potrafi.
- Potrafisz wpływać na inne osoby nie tylko jeśli chodzi o życie? – przekrzywiła nieco głowę, spoglądając na Enolę.
Awatar użytkownika
Enola
Szukający drogi
Posty: 25
Rejestracja: 9 lat temu
Rasa: Eugona
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Enola »

- Nie mam aż takich zdolności. Mogę obsadzić malutkie poletko, ale nie pomogłabym żadnemu chłopu w dużych uprawach. Jestem na to zbyt słaba. Poza tym, lepiej mi, kiedy przebywam z dala od ludzi. Od miasta, czy wiosek. Nie... nie lubię za bardzo kiedy wokół mnie jest więcej ludzi. Do miasta przychodzę tylko sprzedać zioła - tak jak ci mówiłam. A poza tym wolę być w lesie, tam czuję się bezpiecznie. Lubię kiedy otacza mnie natura, drzewa, kwiaty, wiatr. Miasto to nie miejsce dla mnie. Zbyt wielu obcych, którzy mogliby mnie skrzywdzić.
- Ale odpowiadając na twoje pytanie. Nie, nie umiem oddać komuś życia, wskrzesić go. A moja moc... ona może dawać, lub zabierać - spojrzała na Irme sprawdzając jej reakcję.
- Moja moc może też zatrzymywać procesy życiowe - chwyciła w pęk zborze, które przed chwilą wyrosło. Światło sączące się z jej dłoni zmieniło barwę na ciemnozieloną z połyskiem fioletu, a zboże pod jej palcami zaczęło wysychać, zmieniło kolor na złoty, potem na jasnobrązowy, aż w końcu całkiem uschło.
- Widzisz, ta moc może też niszczyć. Ale nie używam jej do tego. Nie chcę. Chcę żeby wokół mnie rosły rośliny i dawały życie kolejnym, nie chcę niczego niszczyć.
Irme
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 57
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Człowiek - Łowczyni
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Irme »

Irme pokiwała głowa, a na jej ustach pojawił się uśmiech.
- Widzisz? Nawet na takim małym polu mogłabyś zarobić! Pomagasz komuś, ktoś płaci albo daje ci coś w zamian – widziała w tym dobry interes, lecz chwilę potem Enola przyznała jak czuje się wśród innych istot. Mogła to zrozumieć, wiele osób nie lubiło przebywania w towarzystwie nieznajomych, szczególnie jeśli były to tłumy. Łowczyni nie miała nic przeciwko, bo duże tłumy często równały się z możliwością dobrej zabawy, a ta czasem naprawdę przydaje się by nieco oderwać się od codzienności. Na chwilę obecną postanowiła nie drążyć tego tematu i nie przekonywać kobiety, że nie każdy myśli tylko o krzywdzie. Tymczasem temat rozmowy powrócił na magiczny tor, co rozpaliło ciekawość w oczach młodej dziewczyny.
- Dawać i zabierać? Z jednej strony to brzmi bardzo niebezpiecznie – tutaj uśmiechnęła się, jakby niebezpieczeństwo było czymś służącym do rozrywki.
Na dowód tego co powiedziała, Enola wzięła zboże, z którego po chwili uszło całe życie. Irme aż podniosła się i przyglądała martwej roślinie z nieco bliższej odległości, zaraz potem podniosła wzrok na kobietę.
- To jest niesamowite – powiedziała będąc pod wrażeniem takiej magii.
- Dzięki temu nie musisz nawet polować, bo wystarczy, że użyjesz magii. Albo ci co ścigali Ciebie, mogłaś ich powalić jednym gestem. – dodała mając wielkie oczy i wyobrażając sobie działanie tej magii.
- Nie potrzebujesz broni – westchnęła nadal będąc pod wrażeniem.
- Masz ogromny dar, który możesz rozwinąć. Zazdroszczę ci tych magicznych zdolności – powiedziała z uśmiechem i ponownie rozsiadła się wygodnie.
- Wykorzystałaś ją kiedyś na kimś, kto chciał Cię skrzywdzić? – zapytała z ciekawością.
- Ja zrobiłabym to gdyby ktoś atakował, powaliłabym takiego delikwenta i kazała mu prosić o litość, wtedy wiedziałby jak to jest kiedy chce się skrzywdzić kogoś, kto nie zrobił nic złego – powiedziała hardo.
Awatar użytkownika
Enola
Szukający drogi
Posty: 25
Rejestracja: 9 lat temu
Rasa: Eugona
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Enola »

- Masz rację, to bardzo niebezpieczne, ale ja... Ja nigdy nie używałam tego na ludziach, nie pomyślałam, że można... Kiedy jestem zagrożona zapominam o wszystkim, czuje się bezradna i bezbronna. Wydaje mi się, że jedyne co mogę zrobić to uciekać. To takie trudne... Chciałabym żeby świat był inny, lepszy. Żeby ludzie byli mili i pomagali sobie, żeby nie chcieli się zabijać, żeby widzieli więcej niźli zewnętrzna powłoka. A w lesie jest tak spokojnie, tak cicho. Tam mogę używać magii tylko do dobrych rzeczy, wiesz? - spojrzała na Irmę tak słodkim i naiwnym wzrokiem, jak dziecko, które wierzy, że któregoś dnia zostanie księżniczką, nawet jeśli jedyną korną, jaką kiedykolwiek założy, będzie wianek z polnych kwiatków.
Enola była właśnie tak słodka i lekko naiwna. Była marzycielką, chciała by cały świat był dobry, by nie było wojen. By nikt się nie krzywdził. Chciała, żeby ludzie trzymali się za ręce i śpiewali wesoło. Chciała by nie było biedy, by każdy miał co jeść i gdzie spać. To wszystko właśnie odbijało się w jej spojrzeniu. Na wskroś dobrym i niewinnym.
- Będziemy tutaj spać? - spytała nagle zmieniając temat.
- Jeśli nikt tu nie przychodzi to dobre miejsce. I... mam trochę pieniędzy, nie ukradli mi mieszka, więc mam to co zarobiłam u zielarki, można by za to kupić kolację - zaproponowała.
Irme
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 57
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Człowiek - Łowczyni
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Irme »

- Naprawdę nie pomyślałaś o tym? – zerknęła na nią zaskoczona.
- Gdybym ja mogła tak robić, to może sprawiłabym, że ktoś dostaje zadyszki, albo… potyka się o własne nogi. – zaśmiała się i wzruszyła lekko ramionami.
- Masz ogromną przewagę, możesz kiedyś poćwiczyć to, bo wtedy, masz lepszą drogę ucieczki i spowolnisz wrogów. – powiedziała ożywiona, ciesząc się, że może właśnie pomogła Enoli.
- Ludzie nigdy się nie zmienią, wierz mi, jestem łowczynią, wiele widziałam. Nawet ostatnio jakieś zbiry atakowały dwójkę nieznajomych, którzy potem stali się moimi towarzyszami. Naprawdę, ludzie myślą o tym jak zarobić, a nie o innych istotach. – powiedziała nie do końca zadowolona, ale tak to już po prostu było.
- Na pewno masz wiele okazji by wykorzystywać ją, prawda? – aż się uśmiechnęła widząc spojrzenie Enoli, teraz jakoś pomyślała o tym wykorzystywaniu magii do celów ucieczki i jakoś nie potrafiła wyobrazić sobie tej kobiety, krzywdzącej kogokolwiek, nawet najgorszą osobę na świecie.
- Może kiedyś będę mogła zobaczyć jak zajmujesz się roślinami. – powiedziała z uśmiechem.
Po chwili dziewczyna przeciągnęła się leniwie.
- Tak, to dobre miejsce na sen, spokój, cisza i zero nieproszonych gości. – rozejrzała się i kiwnęła głową, potem jej spojrzenie powędrowało do Enoli.
- Jeśli już, to obie zapłacimy. Dołożę się do tego. Zawsze mogę zapolować, ale rozpalanie ogniska w tym miejscu to zły pomysł. – zaśmiała się cicho.
- Mogę pójść do pobliskiej karczmy albo do jakiegoś chłopa, który chciałby zarobić. Ale zrobię to sama lepiej, żeby nikt cię nie widział, przynajmniej póki co. – powiedziała spokojnie.
- Jutro upewnimy się, że nikt Cię nie poszukuje i zobaczymy co dalej. – dodała po chwili i wstała ze swojego miejsca, otrzepała nieco ubranie i sięgnęła do mieszka, który miała ukryty pod ubraniem.
- Dostałam trochę pieniędzy za upolowane zwierzęta. Myślę, że stać nas na dobrą kolację. – wyszczerzyła się wesoło.
Awatar użytkownika
Enola
Szukający drogi
Posty: 25
Rejestracja: 9 lat temu
Rasa: Eugona
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Enola »

- Nie... - odparła szczerze, a jej oczy były przepełnione smutkiem.
- Nie chcę nikogo krzywdzić. I muszę najpierw kogoś dotknąć żeby magia zadziałała. To nie takie łatwe. Wiem, że ludzie są dobrzy i źli, ale ja nie potrafię... Ty widzisz mnie taką jaka jestem naprawdę, ale ja nie zawsze jestem dobra. Tam w środku, we mnie siedzi zło. Zło, którego nie potrafię zwalczyć, bo jest mną. Tam gdzieś w mojej duszy siedzi drugie stworzenie, wrogie i mordercze. Nie chcę go, chciałabym je usunąć, ale nie mogę, bo taka się urodziłam. Tak jak człowiek rodzi się człowiekiem, driada driadą, a anioł aniołem. Ja urodziłam się zdrajcą i mordercą. Chciałabym być człowiekiem, jak Ty. Bez mocy, bez magii. Ale nie ma na to sposobu. Ja... - Enola spuściła wzrok i westchnęła głośno.
- Nienawidzę siebie. Zrobiłam w życiu wiele złego nim nauczyłam się w miarę panować nad tym co we mnie siedzi. Bardzo wiele złego, zbyt wiele. Dlatego nie chcę używać mojej magii do czynienia zła, chcę jej używać dobrze i mądrze, pomagać, a nie niszczyć. Chcę być taka jaka jestem teraz, dobra, miła i spokojna. Nie chcę czuć w sobie tego drugiego ja. Gdybym używała mocy do złych rzeczy jestem pewna, że ta druga zawładnęłaby mną. Gdybym potrafiła całkowicie nad nią panować, gdybym potrafiła być dobra po przemianie. Gdybym tylko miała kontrolę nad swoim umysłem... wszystko byłoby inaczej...
Irme
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 57
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Człowiek - Łowczyni
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Irme »

Irme dostrzegła smutek, który zagościł w spojrzeniu Enoli, kobieta bardzo przejmowała się tym kim była, pomimo tego, że Łowczyni zdecydowanie miała ją za tą dobrą. Przez chwilę przestała się uśmiechać, przyglądając młodej kobiecie i słuchając jej słów.
- Dlaczego tak uważasz? Według mnie zawsze jesteś dobra, bo to dobro nawet w złych momentach jest w Tobie. – powiedziała, bo dla niej właśnie takie coś było całkiem proste.
- Nie wyobrażam sobie tego, że mogłabyś kogoś skrzywdzić, ja to co innego, ale Ty? – uśmiechnęła się lekko, trochę współczując Enoli, że tak bardzo wątpiła w siebie.
- Każdy zrobił coś złego, Ty masz świadomość tego co się działo, ale to przeszłość, prawda? To co robisz teraz, to, że starasz się być dobrą, wiele znaczy. – dodała po chwili, uśmiechając się do niej pocieszająco.
- Kim jest ta druga? Jak wygląda to wszystko? – zapytała po chwili, zastanawiając się nad tym wszystkim.
- Na wszystko przyjdzie czas, może wydajesz się być całkiem delikatną istotą, ale masz dobre serce, widzę to, widziałam wielu ludzi, którzy tylko udawali przyjaznych ,a tak naprawdę poderżnęliby ci gardło gdybyś na chwilę straciła ostrożność. Ty jesteś inna, starasz się, a na pewno z czasem, jak potrenujesz, będziesz potrafiła dokonać wielu rzeczy! – powiedziała pewnym siebie głosem, kiwając przy tym głową, jakby chciała potwierdzić prawdziwość swoich słów.
- Może kiedyś pomogę Ci w tym? Poćwiczymy razem? – zapytała niepewnie, nie wiedząc co Enola powie na taki pomysł, może będzie bała się przy niej?
- Widzisz, ja nie boję się Ciebie, nadal chcę ci pomóc, nawet jeśli powiedziałaś mi o tym wszystkim. Jestem jeszcze bardzo młoda, ale nie myśl, że mało rozumiem. – wyszczerzyła się do niej wesoło, po czym przykucnęła przy niej.
- Nic złego się nie stanie, będę przy Tobie i pomogę ile będę mogła. Nie musisz się już bać. – postanowiła powiedzieć właśnie coś takiego, czując, że może być wsparciem dla tej kobiety. Może i Irme była momentami narwana, nieokrzesana, ale nie zawsze przechodziła obojętnie obok problemów istot, które nie wyrządziły jej żadnej krzywdy. Czasem dobrze jest pomóc komuś, bo przecież to co dasz innym, potrafi wrócić.
- Nie myśl o sobie tak surowo. Każdy ma ciemną stronę, grunt to nie dać się jej i starać się robić to co zgodne z Twoim sumieniem. – powiedziała spokojnym tonem głosu.
- Musisz uwierzyć w siebie i swoją siłę. – dodała po chwili i delikatnie dotknęła jej dłoni. Może nie zrobiłaby tego gdyby chodziło o kogoś innego, ale Enola naprawdę potrzebowała wsparcia, czuła to, czuła jej smutek i nie chciała by myślała o sobie właśnie w ten sposób.
- Zaufaj mi. – spojrzała w jej oczy i uśmiechnęła się lekko.
Awatar użytkownika
Enola
Szukający drogi
Posty: 25
Rejestracja: 9 lat temu
Rasa: Eugona
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Enola »

Smutne oczy Enoli wcale się nie rozweseliły. Irme była wspaniałą kobietę i naprawdę próbowała ją pocieszyć, jednak serce wężycy było pełne bólu i wyrzutów sumienia za to co stało się w jej przeszłości. Wiedziała, że nigdy sobie tego nie wybaczy.
- Jestem Eugoną - wykrztusiła z siebie.
- Jestem potworem. Wiesz kim są eugony? - spytała, ale nie czekała na odpowiedź.
- Przemieniam się w pół kobietę pół węża. I wtedy nie panuję nad sobą, jestem bestią bez sumienia i skrupułów. Morduje, jakby to było coś dla mnie naturalnego. Bez żadnego powodu. To furia nad którą nie potrafię panować. Jestem jak anioł śmierci, przynoszę tylko zniszczenie i ból. Powinnam była umrzeć, ale stało się inaczej. Ten, którego zwałam ojcem uratował mnie i zabrał do domu. Mieszkałam na wsi, ja i moje dwie siostry. A mama... ona była najwspanialszą istotną na świecie, kochała nas i to bardzo. Myślałam, że jestem zwyczajna, aż którejś nocy zobaczyłam prawdę. Byłam wężem, pełzającą kreaturą. Mój ojciec... on nie był człowiekiem, ja i moje siostry... miałyśmy być jego niewolnicami. Był czarodziejem i chciał użyć nas żeby zbudować swoją potęgę. Moja pierwsza przemiana była najgorszym koszmarem w życiu. Pamiętam tylko fragmenty, ale wiem, że nie oszczędziłam nikogo w mojej wiosce, nawet matki... - z oczy Enoli znów zaczęły płynąć łzy.
- Obudziłam się w górach, znaleźli mnie druidzi, wychowali, tak długo jak mogli opiekowali się mną, ale byłam zagrożeniem. Wyjaśnili mi kim jestem i czym są eugony. Kiedy się przemieniam zamiast nóg mam obrzydliwy ogon, wężowy ogon. Zamiast włosów z głowy wyrastają mi węże. Jestem potworem...
Irme
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 57
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Człowiek - Łowczyni
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Irme »

Irme zrobiła wielkie oczy, gdy Enola oznajmiła to kim jest. Jednak to spojrzenie wcale nie oznaczało tego, że Łowczyni wie z kim ma do czynienia, tak naprawdę o takim kimś słyszała pierwszy raz.
Na pytanie Enoli, czy wie kim są Eugony, młoda dziewczyna pokręciła głową, z uwagą przyglądając się swojej towarzyszce, która od razu zaczęła tłumaczyć jej w czym rzecz.
Im więcej słów padało z ust kobiety, tym większy szok malował się na twarzy Irme. Dziewczyna kompletnie nie zdawała sobie sprawy o istnieniu takiego kogoś, co prawda słyszała o wielu rasach, ale nigdy o Eugonach… A teraz miała okazję spotkać jedną z nich, która obecnie wyglądała zupełnie zwyczajnie. Gdy Enola dokończyła swoją opowieść, Łowczyni usiadła z wrażenia i pokręciła głową.
- O psia mać! – powiedziała będąc w kompletnym szoku.
- Nie sądziłam ,ze aż tyle kryje sięga twoją niewinną twarzą. – spojrzała na Enolę i westchnęła cicho.
- Nigdy nie słyszałam o kimś takim jak ty, nie miałam pojęcia, że takie połączenie… Człowieka z … wężem w ogóle istnieje. – dodała po chwili i przyjrzała się włosom Enoli, które teraz wyglądały zupełnie zwyczajnie.
- Zawsze tak jest? Z każdą Eugoną? Każda traci panowanie nad sobą? – zapytała będąc ciekawą jak to działa.
- Odnoszę wrażenie, że to nie ty jesteś potworem, a ten cały czarodziej, który zrobił takie świństwo. – kopnęła kawałek drewna leżący przy jej stopie.
- Nie wiem czy powinnaś czuć się winna tego co się stało, skoro przecież nie panujesz nad tym, gdybyś panowała i robiła to mimo wszystko, wtedy to co innego. – powiedziała próbując jakoś to wyjaśnić.
- Da się coś z tym zrobić? Opanować? Cokolwiek? – zapytała jeszcze. Po chwili omiotła spojrzeniem całe ciało Enoli, by ponownie wyrazić swoją opinię.
- To, że coś może być brzydkie, nie znaczy, że jest potworem. A zapewne tak postrzegane są węże. –powiedziała całkiem spokojnie, jakby to było coś zupełnie oczywistego.
- Nie potrafię wyobrazić sobie tego jak wyglądasz pod postacią Eugony. – przyznała szczerze.
- Ten czarodziej żyje? – zapytała jeszcze.
Widziała, że Enola wcale nie czuje się dobrze z tym kim jest, do tego zapewne myślała, że gdy zdradziła Irme swój sekret, ponownie zostanie zupełnie sama.
- Wiesz, ja jestem prostą dziewczyną, jestem młoda i niewiele wiem jeszcze o świecie, życiu, ale możesz być pewna, że to o czym mi powiedziałaś wcale nie sprawi, że ucieknę stąd i nigdy więcej mnie nie zobaczysz. Co to, to nie. Nie jestem taka. – wyjaśniła Enoli i nawet uśmiechnęła się do niej lekko.
Awatar użytkownika
Enola
Szukający drogi
Posty: 25
Rejestracja: 9 lat temu
Rasa: Eugona
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Enola »

- Nie uciekniesz? - Enola spojrzała na Irme oczami pełnymi łez.
- Przecież... przecież jestem potworem, mogę zrobić Ci krzywdę i nawet nie będę wiedziała kiedy. Ja... ja... tam u tej uzdrowicieli, ona chciał mnie chyba uleczyć, ale jej energia sprawiła, że obudziła się we mnie ta druga. Ona chciała mną zawładnąć, ale nie udało się jej. Ale ta dziewczyna... ona widząc mnie chciała... ona chyba chciała mnie zabić. Ten trujący dym... Uciekłam, bo... bo... chcę żyć, choć wiem, że nie powinnam. Boję się, nie chcę umrzeć, ale moje życie to... sama widzisz co...
- Nie wiem czy mogę nad tym panować, druidzi mówili, że każdą, nawet niszczycielską siłę da się opanować. Ale ja... nie potrafię. Umiem trzymać ją w środku, póki jestem spokojna, póki skupiam się na tym by nie pozwalać jej nad sobą panować. Ale kiedy jestem zagrożona ona ze mną wygrywa. Teraz... - Enola położyła obie dłonie na swoim sercu - teraz jest uśpiona, czuję ją, ale wiem, że teraz to ja wygrywam walkę. Najgorsze jest jednak to, że żyję w ciągłym strachu, w ciągłym lęku...
- Ten czarodziej... on nie żyje... Zabiłam go wtedy, tej nocy, kiedy się przemieniłam. Druidzi mówili, że tylko ktoś o wielkiej sile i wiedzy umie ujarzmiać złe moce, ale nigdy nie nie rzekli kim jest ten ktoś.
Irme
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 57
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Człowiek - Łowczyni
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Irme »

Łowczyni spojrzała z zaskoczeniem na Enolę i pokręciła głową, takim gestem potwierdzając to, że naprawdę nie ma zamiaru nigdzie się wybierać. Na swojej drodze spotkała wielu złych ludzi czy innych istot, w końcu każdy jest inny, ale nie zwykła skreślać kogoś za to, do jakiej rasy należy, no chyba, że trafia na jakiegoś zadufanego w sobie szlachcica, co to świat ocenia przez pryzmat pieniędzy trzymanych w sakiewce i innych skarbcach. Takich to nienawidzi. Od zawsze czuła dziwną niechęć do bogaczy, mających złoto zamiast mózgu – żeby chociaż z tego padały jakieś złote myśli… Ale nie. Niestety nie.
- Potworami są ludzie, którzy krzywdzą świadomie. Potworami są ci, którzy uważają, że mogą kupić każdego za jakąś byle sakiewkę rzuconą pod nogi. Ty nie jesteś potworem, ktoś taki nie siedziałby ze mną i nie rozmawiał. – powiedziała spokojnie, choć ton jej głosu był całkiem poważny.
- Nie robisz tego świadomie, masz dobre serce, tak to wygląda. Jeśli coś pójdzie nie tak, będę starała się obronić, nie robiąc przy tym krzywdy tobie. Tamta uzdrowicielka nie wiedziała, że tak reagujesz na magię, to nie twoja wina, a ona z przerażenia chwyciła się tego co dla niej było najłatwiejsze w tamtym momencie. – podzieliła się swoimi przypuszczeniami. Właściwie sama nie wiedziała jakby zareagowała na miejscu uzdrowicielki, ale teraz, gdy poznała Enolę, nie miała zamiaru zabijać jej, gdy coś pójdzie nie tak jak pójść powinno.
- W takim razie trzeba posłuchać druidów. Skoro uważają, że można, to tak właśnie jest. Widzisz, kiedy ja chciałam zostać łowczynią, byłam odrzucana za każdym razem. Nie chcieli mnie wśród swoich ludzi, bo jestem kobietą i jestem młoda. Ale byłam tak uparta, że dopięłam swego. Jeśli Ty będziesz silna w dążeniu do celu i nie poddasz się, na pewno ci się uda. Jestem tego pewna. – uśmiechnęła się nieco na zachętę.
- Myślisz, że tego kogoś można ot tak odnaleźć? – zapytała po chwili.
- Nie jesteś złem, nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego co robisz to raz, dwa, bardzo chcesz być lepszą, a to pokazuje, że naprawdę masz dobre serce. Musisz być silna, uparta, ja taka byłam i teraz nikt z mojej grupy mi nie podskakuje, nawet jeśli jest starszy i ma jaja. – zaśmiała się.
- Poradzisz sobie z tym co w tobie tkwi, jestem tego pewna. Jeśli uważasz, że tamta osoba może ci pomóc, może warto rozpytać się czy rozejrzeć? Może ktoś da nam jakiś trop? – zerknęła na Enolę zachęcona możliwością kolejnej przygody.
- A jak nie będzie chciał pomóc, przyciśniemy go tak, że zechce. - zaśmiała się pod nosem.
Awatar użytkownika
Enola
Szukający drogi
Posty: 25
Rejestracja: 9 lat temu
Rasa: Eugona
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Enola »

- Jestem słaba – odparła Enola.
- Jestem bardzo słaba, czuje to, czuję niemoc. Są takie dni, że nie mam siły wstawać, leże na trawie i obserwuje niebo. Na noce znikam w jaskiniach, albo chowam się pod drzewami. Nie potrafię żyć. Nie umiem. Każdy dzień wydaje mi się zbyt długi i zbyt bolesny. Jak mam szukać tego kogoś? A co jeśli nie chodzi o człowieka, tylko o mnie o to, że ja musze być silna i to ja mam to pokonać? Tak mało wiem o eugonach, może za mało, może powinnam dowiedzieć się czegoś o sobie? Czegoś o mojej rasie? Może jakaś inna eugona jest w stanie kontrolować swoją moc i mogłaby mnie tego nauczyć? Ale… nigdy nie spotkałam kogoś takiego jak ja. Nigdy. Co jeśli jestem ostatnia?
Westchnęła głośno i opuściła głowę, ale nie płakała. Biorąc kilka głębszych oddechów starała się poukładać myśli. I nagle dotarło do niej coś, czego zupełnie się nie spodziewała. Podniosła głowę i spojrzała wprost na twarz Irme. W jej oczach malowało się zdziwienie i jakby… nadzieja?

- My? – zapytała.
- My przyciśniemy? – aż rozchyliła lekko usta ze zdziwienia.
- Chcesz iść ze mną? Chcesz mi… mi… pomóc? – nie mogła uwierzyć w to co słyszy. Nikt wcześniej nie zaproponowała jej takie pomocy, towarzystwa. Prawie zawsze była sama, nauczyła się żyć samotnie, bez nikogo.
- Ale… Ale dlaczego? Chcesz mi pomóc? Iść ze mną? Pomóc mi szukać innych eugon i rozwiązania? – nie dowierzała, była w takim szoku, że wyraz jej twarzy przypominał przestraszone zwierzątko, które nie wie czy podejść i dać się oswoić, czy też uciekać.
Irme
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 57
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Człowiek - Łowczyni
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Irme »

Irme stanęła przed Enolą z założonymi rękoma i przyglądała się jej, gdy opowiadała o tym jak się czuje. Po części rozumiała kobietę, ale z drugiej strony, nie mogła tak sobie wmawiać, przecież przez takie coś nigdy nie ruszy do przodu.
- Jeśli będziesz tak siedzieć i zastanawiać się „a co jeśli”, nigdy nie odpowiesz sobie na pytania. – wzruszyła lekko ramionami, choć na jej ustach widniał lekki uśmiech.
- To tak jakbym rozmyślała, kim są moi rodzice, a może nie jestem sobą, może inne życie jest mi pisane, może nie powinnam być łowczynią? – zaśmiała się cicho.
- Jakakolwiek jest odpowiedź, znajdziemy ją i będziesz mogła żyć spokojnie. Zdobędziemy informacje o twojej rasie. Jestem pewna, że nie możesz być jedyną w swoim rodzaju, jeśli chodzi o rasę, przecież natura potrafi sobie radzić i nie pozwala na zanikanie gatunków ot tak. – dodała po chwili i wyszczerzyła się lekko.
- Nie ma co się łamać, musisz działać. A przyznaj sama, sama wyprawa by zdobyć coś nowego, jest pociągająca i może być niezłą przygodą. – tak to właśnie widziała. Dobra przygoda, a przy okazji pomoc komuś, kto na to zasłużył.
Irme zrobiła wielkie oczy, widząc zaskoczenie Enoli, gdy ta została zasypana słowami potwierdzającymi to, że Łowczyni nie odpuści takiej okazji na coś ciekawego.
- No co ty taka zdziwiona? Pewnie, że idę z tobą! – powiedziała pewnym siebie głosem.
- To będzie niezła przygoda, poza tym tak, chcę ci pomóc, bo widzę jaka jesteś zagubiona. Ty masz okazję odkryć coś co zmieni twoje życie, ja nigdy nie odkryłam tego skąd się wzięłam, choć tak naprawdę mnie to tam… W sumie mam to gdzieś. Ale Ty, ty możesz zyskać coś więcej. – powiedziała z uśmiechem, który miał dodać otuchy Enoli.
- Poza tym, jeśli zaczniesz działać sama, to kto będzie chronić twój tyłek? – zerknęła na nią zaczepnie.
- A tak, ty będziesz miała towarzystwo i ochronę, ja również. A na pomoc zasługujesz, jestem tego pewna. Poza tym, nie uważam cię za kogoś złego, a to już dużo. – ponownie pokazała zęby w szczerym uśmiechu.
- Możemy ruszyć kiedy tylko zechcesz. Ustalimy plan działania i zaczniemy go wykonywać, w końcu do czegoś dotrzemy.
Awatar użytkownika
Pani Losu
Splatający Przeznaczenie
Posty: 637
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Pani Losu »

Kobiety spędziły ze sobą jeszcze jakiś czas. Udało im się uciec z miasta i wspólnie ruszyły na północ w poszukiwaniu pomocy dla Enoli. Eugonie ciężko było zrozumieć dlaczego Irme ciągle z nią jest. Jej depresja dawała o sobie znać co raz częściej, więc próbowała ukryć to przed Irme. Nocami jednak płakała, choć nie miała wyraźnego powodu. Miała teraz przyjaciółkę, opiekę, kogoś z kim mogła spędzać czas, a jednak w środku czuła się co raz bardziej martwa. Dotarły do wioski na obrzeżach Szepczącego Lasu i tam postanowiły zostać jakiś czas. Znalazły gospodarza, który pozwolił im zamieszkać w stodole. Wszystko wydawało się iść ku dobremu, aż do pewnej nieszczęsnej nocy. W stodole w której spały wybuchł pożar, który w błyskawicznym tempie przeniósł się na domostwo. Uciekając przed niszczycielską falą ognia eugona zgubiła gdzieś Irme. Nie miała pojęcia czy dziewczyna została w środku, czy też uciekła. Pobiegła do sąsiednich domostw by wezwać pomoc. Rano, kiedy pożar został już ugaszony Enola nadal nie mogła znaleźć Irme, a wieśniacy... nie byli już dla niej mili i uprzejmi. Ktoś rzucił podejrzenie, że to ona podpaliła stodołę i zabiła tym samym swoją przyjaciółkę. Choć nie było w tym nawet ziarna prawdy Enola stała się kozłem ofiarnym. Nim jednak zdołali ją schwytać wężyca postanowiła uciec. Schroniła się głęboko w lesie, lecz nadal nie wiedziała co stało się z Irme. Miała wyrzutu sumienia, że ją zostawiła. W środku jednak czuła, że dziewczynie nic nie jest. Szukała jej przez jakiś czas, jednak nie znalazła po niej śladu. Irme musiała uciec do innej części lasu i tak właśnie było...
Zablokowany

Wróć do „Leonia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości