Turmalia[Turmalia]Gdzieś w mieście...

Malownicze miasto położone na środkowym wybrzeżu jadeitów. Słynące z ogromnego Białego Pałacu królowej i nietypowej architektury. W owym mieście budowle malowane są na kolory bardzo jasne, zazwyczaj białe i niebieskie. Wszelki wzory zdobnicze tutaj kojarzyć się mają z przepięknym oceanem. Rzecz jasna znajduje się tutaj ogromny port handlowy.
Awatar użytkownika
Darogan
Szukający Snów
Posty: 197
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Darogan »

- Moja władza nie ma znaczenia... w zakonie panują inne zasady. A jedyne zagrożenie dla Ciebie w nim to jego kapitan, który myśli ze może zrobić wszystko co mu się żyw nie podoba. Czas więc ustawić go w szeregu... Hm... Zawsze możesz wejść do obozu w inny sposób, tak by Cie nie poznali czy to czarami iluzji czy przebranie, wiesz... Obóz otacza silna antymagia ale nie zastanawiało Cie w jaki sposób magowie rycerstwa jej w nim używają ? - Spojrzał z poważną miną na nią po czym kontynuował. Jeżeli zwróciła byś uwagę ujrzała byś na ich nadgarstkach dziwne bransolety, to właśnie dzięki nim mogą oni swobodnie używać magi na terenie obozu.

Decyzje więc muszę zostawić Tobie... mimo ze jesteś mi bliska, nie zdradzę mego rycerstwa i nie odejdę od niego...
Awatar użytkownika
Villemo
Kroczący pośród cudzych Marzeń
Posty: 432
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje: Arystokrata , Mag
Kontakt:

Post autor: Villemo »

- A ja nie zdradzę mojej córki - rzekła poważnie - Wiem, jak ważny jest dla Ciebie zakon, ale czy nie uważasz, że wejście do obozu, w przebraniu, magicznie, czy pod jakąkolwiek inną osłoną jest bez sensu? Przecież nie mogę całe życie się ukrywać. Skoro... stało się to, co się stało... i... jeśli, to ma trwać, pewnego dnia i tak wyjdzie na jaw kim jestem. I to Ty będziesz musiał stawić temu czoła, nie ja, ja nie jestem rycerzem i nie należę do tej wspólnoty, to Ty masz wobec niej obowiązki, ich status wobec mnie może być jedynie neutralny, lub wrogi. Ty masz, swoją misje i zawsze będziesz ją miał, jak nie tą to inną... Po prostu... nie wiem, czy to jest dobre rozwiązanie.
Awatar użytkownika
Darogan
Szukający Snów
Posty: 197
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Darogan »

Westchną jedynie na słowa kobiety po czym rzekł do niej spokojnie
- Później się o tym pomyśli więc, i tak jeszcze nie mam nawet tego po co przybyłem. I nie wiem jak długo zajmie mi zdobycie tego.. może parę dni, może dłużej.
Nie potrafię Cie jednak przekonać byś ruszyła ze mną, a nie będę czynić nic wbrew Twej woli, wiedz to. - Po tych słowach wstał powoli i ruszył przed karczmę, a wilk za nim podążył.
Awatar użytkownika
Villemo
Kroczący pośród cudzych Marzeń
Posty: 432
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje: Arystokrata , Mag
Kontakt:

Post autor: Villemo »

Smutna Villemo nie rzekła ni słowa. Bo cóż miałaby powiedzieć? Miliła się sądząc, że poprzednia noc coś zmieni. Rycerz nadal był rycerzem, tym samym, powściągliwym, małomównym rycerzem, który nawet kiedy do niej mówił, nie mówił wprost, a sensu każdej informacji trzeba było się domyślać. Tak na prawdę nie wiedziała czego rycerz dokładnie szuka w tym mieście i dlaczego chcę ją ciągnąć z powrotem do jego obozu. Rozmawiali tylko o jego misji, jego rycerstwie, jego obozie... a gdzie w tym wszystkim ona? Gdzie w tym wszystkim miejsce dla niej, rycerstwo i tak będzie jego życiem, nie ona. A już na pewno nie jej córka. Jaki był sens tego wszystkiego? Poranna rozmowa nie doprowadziła do niczego, Villemo ciężko było nawet pojąć jaki miała ona cel. Tak na prawdę nie wynikło z niej nic. Chciał wiedzieć czy mu ufa... chyba nie powinien mieć już ku temu żadnych wątpliwości...

Dziewczyna widziała tylko jak rycerz znika za drzwiami wychodząc na zewnątrz. Siedziała smutno patrząc, za człowiekiem, którego tak bardzo usiłowała się zrozumieć, ale chyba nie potrafiła... W końcu sama wstała od stołu i udała się na przechadzkę po ogrodzie.
Awatar użytkownika
Darogan
Szukający Snów
Posty: 197
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Darogan »

Rycerz ruszył w miasto ze swym wilkiem który dokładnie wiedział co czynić i prowadził swego pana. Szedł za nim jakiś czas aż dotarli do kolejnego podobnego do innych domostwa, było jednak w nim coś innego. Pierwsze co rzuciło się w oczy to najmita który stał przed budynkiem. Drugą z kolej rzeczą był proporzec który nad głównym wejściem był zawieszony. Walka w mieście nie wchodziła w grę bo nie dosc ze miałby na karku ludzi poszukiwanego to i by uwagę straży owego miasta na siebie ściągną... Mógł jedynie dowiedzieć się jak długo zamierza owy człowiek na terenie miasta i za nim zasadzkę urządzić, lub ... Podszedł do najmity ukłonił się nisko i rzekł.
- Witaj Panie czy wśród waszej braci szukacie nowych mieczy ? - Strażnik przed wejściem spojrzał na Darogana , przyjrzał się mu dokładnie po czym rzekł - Może ale nie wyglądasz mi na kogoś kto umie walczyć - zaśmiał się rubasznie. Na co rycerz mu odpowiedział bez wahania
- Jeżeli chcecie mogę swe zdolności przedstawić, dla mnie to nie problem... - Na co wartownik już całkiem poważnie odpowiedział
- O świcie jeszcze mój pan śpi, ale jeżeli naprawdę chcecie się zaciągnąć przybądź najpóźniej dziś wieczorem... I ewentualnie przygotuj się do podróży, jutro w samo południe ruszamy do Leoni. - Rycerz jedynie skiną głową na te słowa, i tak dzięki temu wiedział jak długo jego cel będzie na terenie miasta oraz dokąd zmierzać ma zamiar następnie. Zostawało mu tylko jedno pytanie , czy ruszyć wieczorem i zbliżyć się do niego... Czy inny plan obmyślić. Darogan swe kroki z powrotem do przybytku skierował w którym z Villemo przebywał.
Awatar użytkownika
Villemo
Kroczący pośród cudzych Marzeń
Posty: 432
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje: Arystokrata , Mag
Kontakt:

Post autor: Villemo »

Dziewczyna przechadzała się powoli po rozległym ogrodzie. Jej myśli płynęły wolno, ale ciągle wracały do jednego tematu. Ciężkie, gorące powietrze wypełniało wszystko dookoła. Czasem tylko lekki wiatr ochładzał zmęczone słońcem egzotycznie rośliny i dawał ukojenie zmysłom Villemo. Kobieta na chwilę schroniła się w cieniu palmowej alei, żeby potem znaleźć się przy rzeźbionej marmurowej fontannie. Usiadła na jej brzegu i znużyła dłoń w chłodnej wodzie. Myśli nie dawały jej spokoju. Nie wiedziała co dalej. Najprostszym rozwiązaniem była ucieczka, ucieczka daleko od wszystkiego... Tylko, czy to rozwiązanie było tym najlepszym? Nie zawsze prosta droga wiedzie do szczęścia, czasem jest ona bardzo wyboista...
Awatar użytkownika
Darogan
Szukający Snów
Posty: 197
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Darogan »

On powoli wrócił z miasta do karczmy ze swym wilkiem, pierwsze swe kroki skierował ku górze. Stana na przeciw drzwi do pokoju Villemo i zapukał delikatnie do nich, jak okazało się kobiety nie było w nim. Wrócił więc do swego i ruszył w stronę tarasu by sprawdzić czy może nie przebywa na tarasie, także jej tam nie znalazł... Jednak nim zawrócił do pokoju ujrzał ją... była w ogrodzie. Przyjrzał się jej przez moment, po czym ruszył w stronę ogrodu.

W końcu dotarł do ogrodu, dotarł do niej do istoty która tyle w jego życiu znaczy. Schylił się do damy, delikatnie musną w jej policzek swymi ustami, po czym podarował jej piękny kwiat, mówiąc przy tym

- Niech Twe oczy radością się przepełnia, bo ich radość to radość mego serca
Awatar użytkownika
Villemo
Kroczący pośród cudzych Marzeń
Posty: 432
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje: Arystokrata , Mag
Kontakt:

Post autor: Villemo »

Villemo odwróciła się nagle, czując na swym policzku usta rycerza. Mimo wszystkich swoich wcześniejszych rozmyślań uśmiechnęła się do niego ciepło i ujęła w dłonie podarowany kwiat.

- Dziękuję - szepnęła, a uśmiechały się nie tylko jej usta, ale i szmaragdowe oczy. Przesunęła się nieco robiąc mu miejsce na brzegu fontanny i odkładając kwiat, tak by mogła ująć jego dłonie.

- Gdzie właściwie byłeś? - zapytała i choć wiedziała, że odpowiedź pewnie nie będzie czymś radosnym, jej oczy nadal błyszczały wpatrując się w jego twarz.
Awatar użytkownika
Darogan
Szukający Snów
Posty: 197
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Darogan »

Usiadł obok niej, po czym odpowiedział na jej pytanie - Byłem sprawdzić czy osoba której szukam wciąż w mieście jest. Okazało się ze owszem jest ale jutro rusza dalej. Mam parę możliwości teraz, udać się do niego wieczorem udając chętnego by przyłączenia się do jego najmitów, mogę tez zasadzkę na trakcje na niego przygotować... albo po prostu, dać mu odjechać, i szukać go dalej, znaczy wiem gdzie się uda. Ale... - przerwał na moment - da to nam więcej czasu na przebywanie ze sobą i postanowienie co czynić dalej. Jednak teraz do wieczora chce się Tobą nacieszyć... - rzekł już jej łagodnym ciepłym głosem i pocałunek na jej ustach złożył
Awatar użytkownika
Villemo
Kroczący pośród cudzych Marzeń
Posty: 432
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje: Arystokrata , Mag
Kontakt:

Post autor: Villemo »

Villemo oddała pocałunek, przymykając przy tym oczy. Ale kiedy oderwała usta od jego warg i spojrzała mu w oczy, jej wzrok posmutniał.

- Znów nie mówisz mi wszystkiego, prawda? Ani kim jest ta osoba, ani dlaczego jej szukacie, ani co masz z nią zrobić... - ujęła jego twarz w dłonie - Jeśli chcesz się mną cieszyć i ja mam cieszyć się Tobą, nie mogę ciągle żyć w nieświadomości. Jak mam Cię zrozumieć, kiedy mówisz półsłówkami. A ja... ja bardzo chciałabym rozumieć i Ciebie i Twoje rycerstwo, bo wiem, że wiążąc się z Tobą, zwiąże się także i z nim...
Ostatnio edytowane przez Villemo 13 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Darogan
Szukający Snów
Posty: 197
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Darogan »

Spojrzał w jej oczy, po czym zaczął mówi powoli i spokojnie ...

- Osoba nie wiem kim dokładnie jest czy to kupiec, czy jakiś szlachetnie urodzony. Posiada on jednak kryształ skrzący, potężne źródło mocy magicznej, mocy która jest potrzebna do stworzenia potężnego przedmiotu zwanego zdaje się kluczem światów. Dzięki jego pomocy wojsko rycerstwa będzie w stanie otworzyć bramy do otchłani i wkroczyć tam by zrealizować swój cel. Co do samego poszukiwanego, nie wiem albo go zgładzić, albo siłowo przekonać by oddał owy kryształ , albo po prostu go wykraść. Starano się wcześniej kupić go od niego, jednak owy człek nie skusił się na żadna sumę... Dlaczego nam tak zależny dostać się do otchłani...
Cóż do tego miejsca uciekł jeden z strażników więzienia duszy, w którym więziona jest przyszła cesarzowa naszych zniszczonych ziemi. Podczas jej eskortowania do bramy kwiecistej nastał silny atak, atak w którym ostała uprowadzona. Po tym została uwięziona w owym więzieniu i żadna magia , ni ostrze nie wyzwolą jej z niego. Jedynie co może pomoc to cztery klucze strażników. Istoty owe jednak były na tyle przebiegłe ze się rozdzieliły i uciekły do innych dalekich lądów i światów. Jeden z nich właśnie skrył się w otchłani... pierwsza próba pokojowego wejścia do niej i schwytania zbiega skończyła się śmiercią jednego z dowódców. Istoty z otchłani zaczęły pomagać temu którego szukamy. A jest to bestia potężna, możliwe ze pakt twym ludem zawarła. Straciliśmy nadzieje ze kiedy kolwiek się tam dostaniemy...
Jednak jeden z naszych patroli przypadkowo trafił na jakiegoś rodzaju zbrojny oddział z stamtąd, wykorzystał to i zgładził te istoty.
Przy jednej z nich znaleźli wskazówki jak można się dostać tam gdzie ukrywa się nasz przeciwnik. To chyba wszystko... nie wiem sam do końca, jeżeli chcesz pytaj... co więcej chcesz wiedzieć.
Awatar użytkownika
Villemo
Kroczący pośród cudzych Marzeń
Posty: 432
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje: Arystokrata , Mag
Kontakt:

Post autor: Villemo »

- Ale czy on... czy ten człowiek, jest zły? Czy trzeba go zabijać? A co jeśli on zabije Ciebie? Ale jeśli pozwolisz mu odejść... przecież i tak będziesz kiedyś musiał go odnaleźć. Znów jeśli odbierzesz mu ów przedmiot będziesz musiał wrócić do obozu? Darogan... ja rozumiem to wszystko i misję i Ciebie... Tylko nie wiem jak sama mam się w tym odnaleźć... Wy chcecie otworzyć portal do Otchłani, ja tak bardzo chcę się tam dostać... tylko że zupełnie nie wiem jakby się to miało odbyć... Mam się przebrać za rycerza? Wszystko się pokomplikowało - Villemo pochyliła się i ukrywając twarz w dłoniach zaczęła płakać.

- Zupełnie się pogubiłam. Do tej pory miałam tylko córkę, odzyskanie jej było moim celem. A teraz... nadal chcę ją odzyskać - łkała - ale tu mam Ciebie, a Ty swoje życie, nie mam pojęcia jak to wszystko pogodzić...
Awatar użytkownika
Darogan
Szukający Snów
Posty: 197
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Darogan »

Jedynie przytulił kobietę , westchną cicho i rzekł
- Nie będziesz musiała się przebierać, a pogodzeniem tego ja się zajmę. Jeżeli chcesz, jeżeli jednak dla Ciebie to wszystko jest za ciężkie...
Zawsze możesz mnie odesłać tam skąd przybyłem. Nie chce Cie smucić, wolałbym byśmy teraz inaczej spędzili czas. Bardziej przy sobie, ale widzę ze nie dane to będzie. - Mówił do niej spokojnie i czule
Awatar użytkownika
Villemo
Kroczący pośród cudzych Marzeń
Posty: 432
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje: Arystokrata , Mag
Kontakt:

Post autor: Villemo »

Villemo przytuliła się ufnie do rycerza, ocierając łzy. Nigdy nie czuła się słabą kobietą, nigdy, aż do tej pory. W jego ramionach, była taka mała, kiedy ją obejmował ona czuła się bezpieczna, jak nigdy dotąd.

- Nie, nie chcę żebyś odchodził, przecież wiesz. Ja... ja po prostu nigdy nie płaczę, zawsze trzymam się twardo... ale teraz... ja potrzebowałam dać upust emocją, przepraszam. Na prawdę nie chcę żebyś odszedł - westchnęła - Zdałam sobie sprawę, że nie jestem sama, że mam kogoś przed kim nie muszę udawać twardej i niewzruszonej... zrozum... przez tyle lat nie miałam nikogo...
Awatar użytkownika
Darogan
Szukający Snów
Posty: 197
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Darogan »

- Teraz masz mnie i nikt Ci mnie nie zabierze - odparł kobiecie ciepło
- Co do mej służby jednak musisz przywyknąć niestety, i zaufać ze wszystko będzie dobrze. I tak jak obiecałem, Twe dziecię będzie odnalezione dla Ciebie, jednak wejściem do otchłani się nie skończy, nie wiem czy nie będę musiał wiele podróżować po tych krainach lub co gorsza kiedyś wrócić w swe strony... i nie ukrywam ze chciałbym Cie zabrać ze sobą.
Awatar użytkownika
Villemo
Kroczący pośród cudzych Marzeń
Posty: 432
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje: Arystokrata , Mag
Kontakt:

Post autor: Villemo »

- Ja i tak nie mam swojego miejsca na świecie. Otchłań nigdy nie była moim domem, a tu... mam tylko karczmy. Więc jeśli takie będzie Twoje pragnienie, będę podróżować z Tobą, gdziekolwiek zechcesz. Chciałabym mieć już po prostu przy sobie Raię... nie musieć martwić się o jej los, o to czy... żyje... - westchnęła.

- Chyba dość już tego, nie można ciągle siedzieć i myśleć o problemach, wszystko się jakoś ułoży, bo mam Ciebie - wstała uśmiechając się i biorąc go za ręce.

- Kocham Cię, wiesz? - powiedziała z uśmiechem i zbliżając się do niego zaczęła go całować. A kiedy ich usta oderwały się od siebie, policzki Villemo przybrały kolor jasnego różu.

- Chodźmy na górę, po co marnować taki piękny dzień - zaproponowała mrugając do niego i uśmiechając się kokieteryjnie.
Zablokowany

Wróć do „Turmalia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości