Serenaa[biblioteka królewska Serenai] W poszukiwaniu wiedzy

Miasto kupców, szlachty i handlu. Położone w słonecznej części wybrzeża, stąd jego status Miasta Królewskiego. Znajduje się tu wiele dworów szlacheckich i oczywiście pałac króla.
Awatar użytkownika
Shiru
Szukający Snów
Posty: 157
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Shiru »

- Oto karty dań - odezwała się Liv, uśmiechając się profesjonalnie, nie zdołała się jednak powstrzymać od rzucenia Shiru znaczącego spojrzenia, które kurierka radośnie zignorowała.

- Tak właściwie, to nie trzeba... - uśmiechnęła się do przyjaciółki, zabijając ją wzrokiem. - Ja biorę to co zawsze, a dla Syntiela poproszę 'Jabłka Aegira'. Tylko nie dodawajcie tyle miodu, mała łyżeczka wystarczy - dodała szybko, pamiętając dobrze, dlaczego znienawidziła tę potrawę. "Raczej nikt nie chce jeść wodorostów pływających w miodzie..."

Liv nie kontynuowała pojedynku na spojrzenia, ostatecznie nie pragnęła upokorzenia przyjaciółki, wiodła ją tylko czysta ciekawość. Kiwnąwszy więc głową, zostawiła jedną z kart na stoliku, i odeszła przekazać zamówienie.

- Och, przepraszam, mogłeś chcieć wybrać sobie coś innego... - uświadomiła sobie nagle zawstydzona Shiru. - Jeszcze mogę pobiec zmienić zamówienie... A pochodzę właśnie stąd, z Serenai - przypomniała sobie ostatnie pytanie anioła.
Ostatnio edytowane przez Shiru 7 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Syntiel
Szukający drogi
Posty: 37
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Badacz , Kolekcjoner
Kontakt:

Post autor: Syntiel »

        Syntiel w milczeniu przyglądał się wymianie zdań i spojrzeń. Jego wzrok wędrował od kelnerki po znajomą już kurierkę. Wyczuwał, że jakieś niuanse wiszą w powietrzu. "Może czymś obraziłem lub zasmuciłem jedną z nich?" Mimo takich myśli, uśmiech wciąż figurował na ustach. Na wszelki wypadek, anioł nim dziewczyna odeszła podziękował jej i obdarzył przychylnym spojrzeniem. Po chwili, stwierdził w duchu, że w zasadzie i to mogło być źle przyjęte, a dokładnie jako wyproszenie z towarzystwa.
- Czy coś się stało? - Zaczął Syntiel, gdy tylko byli już sami. Mówił to wyciągając szyje do Shiru i szepcząc. - Jeśli jakoś zawiniłem to całkowicie nieświadomie. - Widać było po nim, że jest przejęty sytuacją. W końcu nie jest dziwnym, że anielska istota nie chce być przyczyną jakichś przykrych sytuacji.
- Myślę, że to co mi poleciłaś będzie najodpowiedniejsze. Mieszkasz tu, więc musisz rozeznawać się na tych potrawach... w przeciwieństwie do mnie. - Krótko skwitował temat jadła. Nie był wybredny, toteż próbowanie nowych rzeczy było jak najbardziej ciekawym. Po chwili pauzy, przyszło mu do głowy, pewne pytanie. - Shiru, skoro tu mieszkasz, to może mogłabyś polecić jakieś miejsca, które powinienem odwiedzić nim wyruszę dalej?
Awatar użytkownika
Shiru
Szukający Snów
Posty: 157
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Shiru »

Shiru westchnęła z niechęcią. Trzeba wytłumaczyć aniołowi, że nikogo nie uraził. "Czy w planach niebieskich nie ma nastolatek?"

- Nic nie zawiniłeś. Znaczące spojrzenia, jak również zabijanie się wzrokiem i tym podobne to podstawa komunikacji dziewcząt w moim wieku. Zwłaszcza jeśli... No, w takim przypadku jak... - zaczęła się zacinać. Zdecydowana była jednak dotrwać do końca, by uciąć tę kwestię. - Ogólnie chodzi o to, że w zeszłym tygodniu odrzuciłam kolejne oświadczyny, więc matka i przyjaciółki próbują mnie już wręcz na siłę swatać, a jako że zwykle nie spotykam się sam na sam w przedstawicielami płci przeciwnej to Liv się trochę rozentuzjazmowała. Ale nie przejmuj się, zaraz jej przejdzie. Wie, że w moim sercu jest ktoś inny - mówiąc to, nieświadomie pogłaskała pierścień noszony na małym palcu lewej ręki, wbijając wzrok w jakiś odległy punkt znajdujący się za plecami Syntiela.

Zaraz jednak się obudziła.
- Miejsca, które powinieneś odwiedzić? Jeśli chodzi ci atrakcje turystyczne, to wiele ci nie doradzę. Z reguły takie miejsca są bardzo zatłoczone, więc ich unikam. Zwykle swój czas wolny spędzam w bibliotece albo z rodzicami. Hmm... Bardzo popularna jest Pawia Zatoczka. To park tuż na brzegu morza, mieszkają tam stada pawi. Co prawda po południu jest tam wielu ludzi, ale jeśli przyjdzie się tam o świcie, można obejrzeć wschód słońca tylko w towarzystwie ptaków. Rzadko to robię, bo nie mogę tam zabierać Dakina, a bez niego czuję zbyt samotnie. Myślę jednak, że tobie się tam spodoba. Pawie są piękne, znajduje się tam wiele egzotycznych roślin, których zapach miesza się z bryzą morską. Mówi się, że nie należy przegapić okazji by tam pójść.
Awatar użytkownika
Syntiel
Szukający drogi
Posty: 37
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Badacz , Kolekcjoner
Kontakt:

Post autor: Syntiel »

        Syntiel słuchał z powagą i zaczynał rozumieć jak delikatne to sprawy są. Zaręczyny, stateczne życie, rodzina. To były typowe wręcz tematy w kobiecym życiu i może właśnie przez to miały taką wagę. Anioł tylko potakiwał i nie chciał przerywać dziewczynie. Mimo narastającej ciekawości, gryzł się stanowczo w język, z uwagi by nie być wścibskim.
- Ten chłopak musiał Ci zawrócić w głowie. Miłość to piękna rzecz, o ile się o nią zadba. - Przemówił, gdy dziewczyna zaczęła się wpatrywać w przestrzeń. - Błogosławie wam dzieci, niech wasza historia ma szczęśliwe zakończenie - Powiedział niemal patetycznym tonem i uczynił drobny znak w powietrzu, po czym się szeroko uśmiechnął. Czy był to prawdziwe czary czy też nie, zawsze lubił okazywać ludziom dobrą wolę.
- Pawia Zatoka. - Po chwili podniósł temat anioł. - Słyszałem gdzieś o tym. Postaram się tam zajrzeć o ile czas pozwoli. - Ucichł i czekał na posiłek. Nie żeby rozmowa mu jakoś przeszkadzał, wręcz przeciwnie. Sęk w tym, że nie był obeznany w w tematyce o której można rozmawiać z młodymi pannami. Analizy handlowe, polityczne, czy też strategiczne przychodziły mu z łatwością, ale zrozumień młodego człowieka, to już całkowicie inny poziom. Nie był rodzicem. Nie miał styczności z młodymi. i w konsekwencji jego obycie w tych kręgach zostawiało wiele do życzenia. Mógł wyglądać młodo, ale w duszy był stary jak niejeden wolumin w bibliotece.
Awatar użytkownika
Shiru
Szukający Snów
Posty: 157
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Shiru »

"Czemu znowu rozmawiamy o mnie, a nie o aniołach? Przecież to był oryginalny cel." tknęło Shiru. "To przez to, że Liv mnie rozproszyła. A jest jeszcze tyle rzeczy o których nie wiem."

- Może wróćmy to tematu niebian - przywróciła rozmowę na jej dawne tory. - Czy mógłbyś mi coś jeszcze opowiedzieć? Tym razem sam wybierz temat, który uważasz za najbardziej interesujący. Ja z przyjemnością posłucham.

Po czym oparła łokcie na blacie, twarz zaś na dłoniach i wpatrzyła się w anioła w uprzejmym oczekiwaniu.
Awatar użytkownika
Syntiel
Szukający drogi
Posty: 37
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Badacz , Kolekcjoner
Kontakt:

Post autor: Syntiel »

- No to może zacznijmy od... - Tymi słowami Syntiel rozpoczął długi wywód o naturze świata niebiańskiego i jej mieszkańców. Mimochodem pilnował by jakieś nieodpowiednie osoby nie podsłuchiwały i opowiadał o wszystkim co zastanawiało Shiru. W międzyczasie dostali swoje potrawy i nad talerzami dalej dyskutowali. Żądza wiedzy i błyskotliwość kurierki na nowo zdumiała anioła. Gładko przechodzili od jednego zagadnienia do kolejnego. I po ponad godzinie spędzonej przy wspólnym stole, pobieżnie zahaczyli o każdy aspekt niebianologii. Po sytym i smacznym posiłku, zapłacili i opuścili lokal.
- No i to by chyba było na tyle. - Zakończył wykład Syntiel. - Teraz, chyba będę wracał do biblioteki. Musze jeszcze załatwić drobny interes z głównym bibliotekarzem. - Powiedział i swoim płynnym krokiem ruszył w stronę znanego już gmachu. Gry przeszedł kawałek, odwrócił się i spytał: - idziesz?
Awatar użytkownika
Shiru
Szukający Snów
Posty: 157
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Shiru »

Właśnie wtedy Shiru przypomniała sobie, że obiecała dzisiaj zjeść obiad z rodzicami. Pozycja słońca na niebie wskazywała na to, że jest już po południu.

- Nie mogę - odpowiedziała z żalem. - Obiecałam spędzić dzisiejsze popołudnie z rodziną, bo jutro wyjeżdżam na kolejne poselstwo, tym razem dłuższe, więc rodzice chcą nacieszyć się moją obecnością póki mogą. Może spotkamy się jeszcze kiedy indziej? - spytała z nadzieją. Anioł potrafił naprawdę dobrze opowiadać, szkoda było się z nim rozstawać.

Ciąg dalszy: Shiru
Ostatnio edytowane przez Shiru 7 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Syntiel
Szukający drogi
Posty: 37
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Badacz , Kolekcjoner
Kontakt:

Post autor: Syntiel »

- Rozumiem. Jeśli będziesz czegoś jeszcze potrzebować, szukaj mnie w pobliżu biblioteki. Pewnie jeszcze parę dni zabawie w waszym mieście. - Powiedział anioł i odwrócił się do rozmówczyni. - Żegnaj więc i niech niebiosa ci błogosławią na twoich drogach. - Pozdrowił ją i zwieńczył rozstanie zamaszystym ukłonem. Następnie sprawnym krokiem zniknął wśród ludzi na ulicy.
        Kroki swoje pokierował do biblioteki miejskiej, gdzie po kolejnej nieudanej próbie odkupienia poszukiwanej księgi, za opłatą wynegocjował sposobność do przepisania tekstu. Wprawnemu aniołowi to zadanie zajęło z pół miesiąca. Z gotowym rękopisem, powrócił do rodzimego wymiaru, gdzie mając swój warsztat, dopieścił detale i z pomocą introligatora oprawił księgę. Jakby nie patrzeć, anioł odniósł sukces, pozyskał najistotniejszą część dzieła - czyli treść. Teraz na nowo, mógł spędzać czas w znanych sobie alejkach, chłonąć literaturę i dbać o porządek księgozbioru.
Zablokowany

Wróć do „Serenaa”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości