Kryształowe Królestwo[W mieście] Sprawy rodzinne wampirzycy.

Elfie pałace zbudowane głęboko w ukrytych leśnych polanach. Wieże strażnicze wznoszące się ponad chmurami, gdzieś wśród ostrych skał - to wszystko możesz spotkać tutaj w Kryształowym Królestwie, gdzie zbiegają się szlaki elfich książąt, magów i smoków.
Alinsa
Szukający Snów
Posty: 186
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir (z leśnego elfa)
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Alinsa »

- Jesteś strasznie nieufny. To cecha osób nieuczciwych. Nie wiem dla czego miałbym ciebie oszukać? Po to aby psuć sobie zabawę? - zapytała uśmiechając się. Potrzebował gwarancji, której nie mogła mu zapewnić. Doszła do wniosku, że Estor prawdopodobnie bał się ryzyka.
Dalsze jego wypowiedzi nie wymagały jej komentarzy. W oczekiwaniu na butelkę alkoholu, wtuliła głowę w poduszkę. Następnie wyciągnęła dłoń, aby odebrać swą butle bimbru.
- Oszem, pierwsza o tym wspomniałam, ale to ty wyraziłeś zgodę na taki układ, więc to ty bierzesz na siebie odpowiedzialność. Świadczy to o twym świńskim, hultajskim charakterze - oznajmiła uśmiechając się lekko. Zachichotała cicho. Najwyraźniej wypiła dostatecznie dużo, aby móc śmiać się z własnych słów.
- Umiesz uwolnić się z więzów... - czknęła - Później mi to udowodnisz. Jestem ciekaw, czy poradzisz sobie z moimi węzłami - zachichotała przejmując napój alkoholowy. Pośpiesznie wzięła z niego malutki łyk, a następnie położyła butlę na podłodze.
- Wiesz, myślę, że na chwilę obecną powinniśmy przerwać ochlejstwo. W przeciwnym razie zepsujemy sobie zabawę. Obawiam się, że zasnę, jeśli będę pić dalej. Możesz uznać, że wygrałeś konkurs - oznajmiła pół-trzeźwym głosem. Tym razem to ona uśmiechnęła się szelmowsko.
- Widzisz... to ja zawsze dostaję to co chcę - odparła melodyjnym głosem. - Możesz teraz zabrać swą nagrodę, jeśli tego pragniesz - wyszeptała cicho.
Awatar użytkownika
Erestor
Szukający Snów
Posty: 172
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Pół- Mroczny Elf, Pół- Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Erestor »

- Wbrew temu co mówisz to jestem osobą uczciwą i znam kilka osób, które mogłyby o tym poświadczyć - odparł pół elf. Znowu przypomniało mu się to jak przez zlecenie robił za kuriera, i to kilka razy, więc osoby, dla których pracował mogłyby poświadczyć o tym, że jest on uczci wy i nawet godny zaufania, o ile oczywiście pamiętaliby go.
Jego dalszych wypowiedzi nie skomentowała, czekała tylko na to, aż mieszaniec poda jej butelkę z bimbrem. Niedługo jej ją poda, jednak najpierw sam musiał trochę wypić, tak jak ustalili wcześniej.
- Ty o tym wspomniałaś, a co za tym idzie to zaproponowałaś to, więc odpowiedzialność spoczywa na tobie- ja tylko zgodziłem się na... "warunki", które zaproponowałaś - odparł. Nie skomentował jej słów odnośnie tego, że jego charakter jest "świński i niechlujny"- nie był taki, jednak nie powiedział tego Alinsie, zawsze było ryzyko wywołania kłótni między nim, a nią. Po chwili podał wampirzycy butelkę z trunkiem.
- Tak... Umiem. Jeżeli nie jesteś mistrzynią w więzach to z twoim też powinno udać mi się uwolnić - powiedział do niej. Widział jak elfka odstawia butelkę na podłogę- koniec zawodów. Powiedziała, że powinni przestać pić i, że Erestor może uznać, że wygrał konkurs. Zauważył też jej szelmowski uśmiech.
- Jeżeli odbiorę swoją nagrodę to znowu dostaniesz to czego chcesz, bo chcesz, żebym ją odebrał - powiedział tonem głosu podobnym do tego, który ma ktoś kto rozszyfrował zamiary drugiej osoby. - A ja z chęcią przeszkodziłbym ci w tym, żebyś tym razem nie dostała tego, czego chcesz - dodał po chwili. Znał charakter Alinsy i wiedział, że tymi słowami ją nie zniechęci, a możliwe, że jeszcze bardziej zachęci. Następnie położył się obok niej, na boku i dodatkowo oparł głowę o zgiętą rękę, której łokieć opierał się o poduszkę- położył się tak, bo chciał widzieć wampirzycę. Ciekawiło go co odpowie.
Alinsa
Szukający Snów
Posty: 186
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir (z leśnego elfa)
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Alinsa »

- Mówiłeś wcześniej, że nigdy tu cie nie było. Jeśli mnie nie okłamałeś, to raczej nie znajdziesz tu świadków - odparła. Ona, w przeciwieństwie do niego, nie musiała ich szukać. Mogła podejść do pierwszego, lepszego chłopa, a następnie zahipnotyzować go. Zmuszony spełniłby jej wolę i potwierdził jej słowa. Taka była zaleta wampirzego głosu.
- Dobrze, niech ci będzie. Skoro to ja - zła, potworna, krwiopijna bestia, mam być wszystkiemu winna - oznajmiła. Nie miała zamiarów się kłócić. Alkohol sprzyjał właśnie takim zachowaniom. Nie powiedziała nic, kiedy ten wychwalał się na temat niezwykłych zdolności. Była ciekaw, czy uda mu się wyrwać z jej więzów. Jego ostatnie słowa. Rozśmieszyły ją. Najwyraźniej Estor przejrzał jej zamiary.To nie było jednak istotne.
- Spokojnie, mogę nie dostać tego, czego chcę, ale ty nie wiesz, czego pragnę. W tym wypadku, moim najskrytszym marzeniem będzie święty spokój - oznajmiła, pokazując śnieżnobiałe kły. W tej chwili, wampirzyca nie musiała robić dosłownie nic. Nie chciała przejmować inicjatywy. Wolała czekać, aż to mężczyzna podejdzie do niej. Przez chwilę wyczekiwała, z nadzieją, że pół elf coś zrobi. Ten jedynie położył się obok niej. Ta reakcja nieco ją rozzłościła. Nie należała do cierpliwych istot. Owinięta kołdrą, przeturlała się dwukrotnie, aby znaleźć się bliżej Estora.
- Cóż myślisz, że możesz sobie tak pogrywać, z wampirzycą? - zapytała retorycznie. - Chyba najwyższy czas, abym użyła swego słodkiego głosu - powiedziała donośnie. Oczekiwała na jego reakcję. Te słowa mogły go zaskoczyć, ale wampirzyca wątpiła, aby jej drogiemu znajomemu się to nie spodobało.
Awatar użytkownika
Erestor
Szukający Snów
Posty: 172
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Pół- Mroczny Elf, Pół- Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Erestor »

- Nie mówiłem, że osoby te mieszkają na terenie Kryształowego Królestwa - powiedział do niej. To prawda, że w tym mieście był pierwszy raz, jednak zadanie, które wymagały od niego tego, żeby przejął rolę kuriera wykonywał już w innych miastach i zleceniodawcy mogliby przyznać, że Erestorowi można zaufać i, że jest uczciwą osobą.
Trochę zdziwiło go to, że Alinsa zgodziła się z nim i nie chce kłócić się o to, że to właśnie ona ma rację, a nie on. On też nie miał zamiaru się z nią kłócić, więc nie odpowiedział nic na to co powiedziała. Zdziwiło go to, że zaśmiała się na jego następne słowa, jednak był pewien tego, że ją przejrzał.
- W takim razie prześpij się czy coś... jeżeli chcesz mieć święty spokój - odparł. Wiedział, że tak naprawdę wampirzyca chce użyć tego łóżka w całkowicie innym celu, a nie do spania. Ciekawiło go to jak na jego słowa zareaguje Alinsa, bo pewnie oczekiwała tego, że poł elf właśnie teraz przejmie inicjatywę. A on postanowił się z nią trochę podroczyć. Obserwował jak przeturlała się specjalnie po to, aby być bliżej niego. Tak, myślał właśnie tak, że może pogrywać sonie z wampirzycą, a co więcej- właśnie to robił, jednak nie odpowiedział na pytanie, bo było ono retoryczne.
- Użyj. Śmiało. Wiesz, że dam radę mu się w pewnym stopniu oprzeć - odparł i uśmiechnął się nieco złośliwe. Dalej drażnił się z wampirzycą, jeżeli naprawdę chce się z nim kochać to pół elf podejrzewał, że Alinsa nie użyje swoje głosu, a po prostu przejdzie do rzeczy.
Alinsa
Szukający Snów
Posty: 186
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir (z leśnego elfa)
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Alinsa »

Pół elf nie zrobił nic, więc wampirzyca uznała, że cała gra jest nie warta świeczki. Doszła do wniosku, że tego dnia przynajmniej odpocznie trochę. Bez słowa zamknęła oczy i starała postarała skupić się na śnie. Podążyła za radą mężczyzny. Przez kilka minut próbowała się zdrzemnąć. Po dłuższym okresie czasu, prawie osiągnęła efekt. Miała nadzieję, że jej działania zaskoczą Estora. Ostatecznie wampirzyca zrobiła coś sprzecznego ze swoim charakterem. Leżała niesfornie na posłaniu i wierciła się, od czasu do czasu. Łóżko było miękki i wygodne, więc sen w takich warunkach przynosił ulgę i ukojenie, zmęczonej wampirzycy.
Wyruszyła przecież z Opuszczonych Królestw, więc zasłużyła na odpoczynek. Niestety czas mijał, a ona nie mogła zasnąć. Ostatecznie wstała z łóżka i pociągnęła kolejny łyk z butelki. Miała nadzieję, że stan upojenia pomoże jej zasnąć, ale po chwili przyszedł jej do głoswy szalony pomysł.
- Nie martw się, wyskoczę na chwilę, po linę. Przecież nie zwiążę cie bez sznura - oznajmiła uśmiechając się. Ruszyła do swych juków. Po chwili wyciągnęła z nich skórzany kostium. Była to cieńsza wersja zbroi. Materiał był jednak cieńszy i skórzany pancerz pozwalał na szybsze manewry wojownika, kosztem ochrony. Zbroja całkowicie pokrywała alabastrową skórę wampirzycy i izolowała ją od słońca. Alinsa zarzuciła na głowę kaptur i opuściła pokój. Nie było jej przez kilka klepsydr. W tym czasie udała się do stajni i zabrała linę za swojego wierzchowca. Jej była teraz bardziej potrzebna. Kiedy wróciła do Estora miała przy sobie kilka metrów długiej i solidnej liny. Usiadła na posłaniu i uśmiechnęła się, w kierunku towarzysza.
- Wiesz, nie chcę ci przeszkadzać. Poczekam kulturalnie, aż zaśniesz. Mam cały dzień. - zachichotała, podrzucając liną w dłoni.
Awatar użytkownika
Erestor
Szukający Snów
Posty: 172
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Pół- Mroczny Elf, Pół- Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Erestor »

Po krótkiej chwili poszedł za przykładem wampirzycy i sam spróbował się zdrzemnąć, jednak było to trochę utrudnione, bo Alinsa wierciła się na swojej części łóżka i to dość często. Już prawie udało mu się zasnąć, gdy rozbudził go głos krwiopijczyni, która oznajmiła, że zaraz wróci z liną. Szczerze mówiąc to pół elf nie spodziewał się tego, że Alinsa na poważnie weźmie pomysł ze związaniem go liną i sprawdzeniem czy rzeczywiście uda mu się oswobodzić, a najwidoczniej, wbrew jego oczekiwaniom, wampirzyca wzięła to na poważnie. Nie żeby się tym specjalnie przejmował, bo nie wydawało mu się, że elfka jest jakąś mistrzynią w związywaniu innych, więc nie powinien mieć większych problemów z oswobodzeniem się.
Jakoś niespecjalnie chciało mu się czekać, więc postanowił, że podejmie kolejną próbę w zapadnięciu w sen lub zdrzemnięcia się. Wampirzyca wróciła po... jakimś czasie.
- Mhm... - mruknął tylko, nie chciało mu się odpowiadać dłuższą odpowiedzią niż ta, bo był po prostu senny. Nie ciekawiło go czy, gdy się obudzi to będzie związany, bo domyślał się, że tak właśnie będzie. Odwrócił się na bok, a po niedługiej chwili zasnął.
Alinsa
Szukający Snów
Posty: 186
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir (z leśnego elfa)
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Alinsa »

Estor nie przejął się zbytnio jej powrotem. Najwyraźniej zlekceważył sobie jej słowa. To wystarczyło wampirzycy, aby przystąpić do działania. Niecierpliwe wyczekała chwili, w której pół-elf zasnął. Wtedy przybliżyła się do niego. Delikatne dłonie ostrożnie obróciły Estora, aby leżał na brzuchu. Wampirzyca zrobiła to z wymaganą ciszą i spokojem. Musiałą posłużyć się mieczem, aby przeciąć linę, ponieważ potrzebowała kilka mniejszych kawałków. Jednym z nich związała ze sobą nogi Estora. Sznur został owinięty wokół jego kostek. Na kolejny ogień poszył nadgarstki. Alinsa związała je za plecami mężczyzny. Węzły zostały luźno owinięte i ciasno "zabezpieczone". Ostatecznie wampirzyca zgięła związane nogi pół-elfa. Przechyliła jego ciało na bok, aby połączyć więzły. Trzecim kawałkiem liny połączyła sznur, który owijały nadgarstki, z kostkami.
Ostateczny efekt był taki, że mężczyzna leżał na brzuchu, a dłonie miał przywiązane do stup. Efekt prac wampirzyca wydał się jej dość śmieszny. Alinsa dopiła duszkiem butelkę bimbru, aby zasnąć szybciej. Obudziła się pierwsza, kiedy nadchodziła mrok. Kobieta spakowała się pośpiesznie. Nie chciała budzić śpiącego elfa. Wolała zostawić mu niespodziankę.
Zebrała się i ruszyła do stajni. Tam zabrała konia i pośpiesznie ruszyła, w kierunku miasta. Brama była jeszcze otwarta, więc wampirzyca zdążyła dostać się do środka. Efekt wcześniejsze libacji był dla niej uciążliwy, ale nie przeszkodził jej w podróży.

Ciąg dalszy: Alinsa
Awatar użytkownika
Erestor
Szukający Snów
Posty: 172
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Pół- Mroczny Elf, Pół- Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Erestor »

Obudził się związany, czyli tak jak przypuszczał. Jego dłonie i stopy były związane i dodatkowo przywiązane do siebie. Sen sprawił, że ostatecznie po wypiciu kilku łyków mocnego bimbru bolała go tylko głowa, ale to i tak nie zbyt mocno. Wampirzycy nie było w pokoju, więc pewnie spieszyło jej się, albo nie chciała oglądać tego jak Erestor wydostaje się z więzów. Leżał chwilę w bezruchu obmyślając plan wydostanie się z tych więzów. Nie miał przy sobie niczego ostrego, więc musiał poradzić sobie inaczej niż w przypadku rozcinania sznura. Nie miał też rękawic, więc sztuczka z wyjmowaniem rąk z rękawic i potem rozplątaniem supłów i uwolnieniem się więzów również odpadała. Mimo wszystko spróbował wyjąć dłonie z więzów. Trochę się z tym męczył i ostatecznie udało mu się wyciągnąć dłonie do połowy, jednak po kolejnej próbie udało mu się wyciągnąć je do końca. Co prawda otarcia po linie piekły dość mocno, jednak udało mu się uwolnić dłonie. Następne kroki były już łatwe, bo ze sprawnymi dłońmi dość szybko uporał się z wiązaniami, które krępowały jego stopy.
Następnie pół elf podszedł do swojej torby i wyjął z niej maść, którą posmarował otarcia na dłoniach, żeby szybciej się zagoiły i dodatkowo owinął je bandażami, a następnie ubrał się i wyszedł z pokoju zamykając go na klucz. Oddał klucz karczmarzowi i wyszedł z budynku. Teraz miał wybór: albo uda się do Kryształowego Królestwa aby poszukać sobie jakiegoś zlecenia, albo pójdzie dalej szlakiem lub wróci do miasta, które mijali wcześniej, on i wampirzyca.

Ciąg dalszy: Erestor
Zablokowany

Wróć do „Kryształowe Królestwo”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości