Kryształowe Królestwo[Przedmieścia Kryształowego Królestwa] Dom Caverów

Elfie pałace zbudowane głęboko w ukrytych leśnych polanach. Wieże strażnicze wznoszące się ponad chmurami, gdzieś wśród ostrych skał - to wszystko możesz spotkać tutaj w Kryształowym Królestwie, gdzie zbiegają się szlaki elfich książąt, magów i smoków.
Awatar użytkownika
Crystal
Błądzący na granicy światów
Posty: 16
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Kotołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Crystal »

W końcu dotarli do miasta. Kotołaczka pobiegła w głąb miasta zostawiając elfy same sobie .
" W sumie konia nie potrzebuję, czyli muszę kupić bukłak, garnek i namiot."
Na pierwszy ogień poszedł garnek. Crystal znalazła stoisko z najróżniejszymi przyborami kuchennymi. Można było tam znaleźć wszystko od łyżek do mieszania po wielkie kotły. Kotołaczka stała w osłupieniu nie wiedząc który garnek wybrać. Widząc niezdecydowanie dziewczyny sprzedawca postanowił wykorzystać słabość kotołaków do błyskotek. Wybrał złoty garnuszek bogato zdobiony drogocennymi kamieniami.
- Może taki garnuszek by sobie panienka życzyła? - spytał uprzejmie sprzedawca.
- Ładny... A ile kosztuje? - zaciekawiła się.
- Cztery Złote Gryfy. - odparł.
- To rozbój w biały dzień! - stwierdziła - Choć on jest taki piękny.
"Jak go kupię Ejilla mnie skarci za wyrzucanie pieniędzy w błoto, a jak się dowie za ile go kupiłam..."
Na samą myśl co mogła by jej zrobić kuzynka, przeszły ją ciarki.
- To poproszę ten. - wskazała jeden z tańszych garnków aczkolwiek porządnych.
Sprzedawca z ociąganiem i grymasem na twarzy sprzedał jej tani garnek, klnąc pod nosem.Domówiła jeszcze sztućce i talerzyk . Crystal zgarnęła nowy nabytek i szybko ulotniła się ze stoiska. Następnie udała się po bukłak.Tym razem zakup był łatwy i spokojny. Pozostało jej kupić namiot.Ten zakup załatwiła równie szybko co zakup bukłaka . Pozostało jej tylko wrócić do domu. Dojście nie zajęło jej wiele czasu. Gdy tylko dotarła do domu zaczęła porządnie się pakować. Gdy skończyła do domu przyszli pozostali. Postanowiła się zdrezmnąć. Gdy tylko się obudziła, był już wieczór. Zeszła do kuchni i zrobiła sobie kanapkę. Szybko wbiegła do łazienki by nikt inny jej nie zają. Siedziała w łazience wyjątkowo krótko. Przywdziała pidżamę i poszła spać. Chwilę późnej Silver wrócił z wieczornego polowania na gryzonie i władował się do łóżka swojej właścicielki. Gdy tylko nastał ranek, kotołaczka zerwała się wraz ze swym zwierzakiem i pobiegli zrobić śniadanie. Po drodze do kuchni zajrzała do sypialni jej przybranych rodziców.
- Pa mamo, pa tato. - szepnęła, po czym spłynęła jej łza po policzku.
rzez ostatnie dwanaście lat była wychowana przez jej przybranych rodziców, a teraz wyruszała w podróż by odnaleźć swą prawdziwą rodzinę. Było to dla tak młodej kotołaczki trudne przeżycie. Otarła łzę, i wyszła z sypialni rodziców. Postanowiła zanieśc przy okazji swoje bagaże. W pokoju czekał na nią Silver i trzymał w pyszczku swoją miskę i kocyk.
- Widzę, że ty też się spakowałeś. - zażartowała.
W końcu zbiegła do kuchni gdzie zjadła śniadanie wraz z Eijllą. Po chwili dołączył do nich Suraisu. Elfy dosiadły koni a kotołaczka gryfa. Przed nimi długa droga. Dziewczyna po raz ostatni spoglądając na swój dom starała się powstrzymać łzy. Jednak te odmówiły posłuszeństwa i zaczęły obficie spływać jej po policzkach. Gryf wyczuwając jej smutek zatrzymał się. Ta gestem pokazała by szedł dalej. Wtuliła się w pióra swego wierzchowca by nikt nie zauważył że płacze.
Ciąg dalszy: <Suraisul, Ejilla>
Zablokowany

Wróć do „Kryształowe Królestwo”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości