Jadeitowe WybrzeżeKrawawa Róża

Bajkowe wybrzeże Oceanu Jadeitów. Jego nazwa wzięła się od koloru jakim promieniuje. Znajdziesz tu plaże ze złotym piaskiem, palmy i rajskie ogrody. Palące słońce rekompensuje cudowna morska bryza.
Sara
Rasa:
Profesje:

Post autor: Sara »

A więc ruszyła za nim. Nic innego jej nie pozostało. Nie wiedziała nawet dokładnie co znaczy "aura", kiedyś czytała o niej w jednej z ksiąg ojca, ale nie potrafiła jej wyczuć, zobaczyć, odczytać. Nie, rozumiała więc co mężczyzna miał na myśli mówiąc by nie zbliżała się do jego aury, być może chodziło mu o to by w ogóle nie zbliżała się do niego. Stanęła więc w sporej odległości. Nie wiedziała, czy ma się przedstawić, czy oddać mu resztę jedzenia jaką dostała, czy powiedzieć cokolwiek. Postanowiła, więc milczeć, słowa mogły go rozgniewać. Resztę jedzenia nadal trzymała w dłoniach, bala się do niego zbliżyć. Patrzyła tylko na jego plecy, nadal przerażona i zagubiona.
Awatar użytkownika
Darogan
Szukający Snów
Posty: 197
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Darogan »

Powoli przemieszczali się, coraz to bliżej miasta. Silne podmuchy ciepłego już wiatru sprawiały ze jego płaszcz na nim falował. Od czasu do czasu promienie słońca sprawiały ze symbol na nim lśnił krwistą czerwienią, lecz nie taką silna jak nocną porą. Rycerz całą drogę milczał, traktował kobietę raczej jak cień który jest tylko cieniem nic więcej... Miasto było już bardzo blisko ale, los nie pozwoli spokojnie do niego dojść... Spotkali przed sobą bogato odzianego kupca z grupą strażników, i nie tylko. Towarzyszyli im też ludzie z spętanymi grubymi sznurami dłońmi. Kupiec miną niewiastę jego spojrzenie się na niej zatrzymało, najwyraźniej nie mógł się oprzeć urodzie kobiety a może to było coś innego ? - Mości Panie ! - Nagle krzykną w stronę rycerza - Chętnie kupię od was tą kobietę ! - Arogancko przemówił do rycerza. Ten odwrócił się w stronę postaci i zdjął ciężki hełm. - A może ja kupie Ciebie ? - Jego chłodny i już nie tak metaliczny głos lecz wciąż o podwójnym tonie zabrzmiał. Kupiec przełkną głośno ślinę - Dobrze, dobrze nie to nie, trzeba było od razu tak powiedzieć !

Ruszył on w swoją stronę... Jednak nie miał zamiaru łatwo się poddać. Tuż po oddaleniu się wysłał jednego ze swych pachołków by sledzili rycerza i niewiastę.

Powoli przed wędrowcami ukazywały się wierzchołki domów i mury miasta, byli już nie mal na miejscu...
Sara
Rasa:
Profesje:

Post autor: Sara »

Schowała się na koniem mężczyzny, kiedy tylko zauważyła obcych ludzi zbliżających się z przeciwka. Słysząc słowa kupca przeraziła się jeszcze bardziej. Bała się, że zostanie sprzedana, ucieczka była bezcelowa. Kiedy jednak mężczyzna nie pozwolił kupcowi jej zabrać nieco się uspokoiła. Nadal szła za nieznajomym, tym razem jednak nieco bliżej jego konia. Ciągle czuła się zmęczona i znów zaczął dokuczać jej głód, nie zatrzymując się zjadła, więc resztę chleba jaki dostała. Ciągle doskwierało jej zimno mimo, ładnej, słonecznej pogody, najwyraźniej była wycieńczona. Najbardziej bolały ją bose, poranione stopy. Krwawiły i piekły, ale nie mogła się zatrzymać, z resztą nie było ku temu większych powodów i tak nie miała nic czym mogła by je owinąć. Strój w jaki ją przebrano był na prawdę skąpy, co najwyżej mogłaby podrzeć spódnicę, której dół i tak był już w strzępkach, przez dwudniową ucieczkę. Mimo zmęczenia i osłabienia, jej zmysły nadal pozostały czujne, przez cały czas miała wrażenie, że coś ich śledzi, nie miała jednak odwagi powiedzieć o tym nieznajomemu.
Awatar użytkownika
Darogan
Szukający Snów
Posty: 197
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Darogan »

W końcu dotarli...

Bramy miasta stały przed nimi, wkroczyli wolnym krokiem do miasta. Ludzie na około przyglądali się rycerzowi i kobiecie, która wyglądała faktycznie jak jakaś niewolnica. Ale w końcu się udało, była w mieście, bezpieczna. Tylko czy na pewno ? Rycerz zbliżył się do niej, dając jej delikatnie do zrozumienia, ze jej prośba została spełniona i ze może spokojnie odejść. Jednak po chwili namysłu, zatrzymał ją jeszcze przy sobie... zaprowadził już wymęczoną kobietę do karczmy. Gdzie opłacił dla niej pokój. Blond włosa karczmarka poznała go, wszak nie był tu pierwszy raz, a takiej postać nie łatwo jest zapomnieć. Jednak kobieta mu towarzysząca, nie była tą samą która towarzyszyła mu poprzednio i wyglądała tak mizernie... Bez zastanowienia więc ruszyła do niej, pomogła i zaprowadziła do jednego z pokój zostawiając rycerza samego w izbie.
Zablokowany

Wróć do „Jadeitowe Wybrzeże”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości