Jadeitowe Wybrzeże[Klif] Cień Wiatru

Bajkowe wybrzeże Oceanu Jadeitów. Jego nazwa wzięła się od koloru jakim promieniuje. Znajdziesz tu plaże ze złotym piaskiem, palmy i rajskie ogrody. Palące słońce rekompensuje cudowna morska bryza.
Awatar użytkownika
Derashi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 101
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca Dusz
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Derashi »

Zmarszczył brwi, to była jedyna oznaka jakiejkolwiek reakcji na słowa Mai lasu. Po chwili pokręcił głową i już zadbał o to, by nie mogła przeczytać jego myśli. Niebieskooki ponownie spojrzał na człowieka i ponownie się zdziwił. Nie zachowywała się jak kokietka, ani dama. Ot, zwykła chłopczyca. Derashi był od pojawienia się magicznego stworzenia dość cichy i raczej niewiele mówił, raczej obserwował. Na pytanie Mayi pokiwał lekko głową. Właśnie jechał znad jednego z jezior, na samo wspomnienie spotkania anielicy uśmiechnął się lekko. Tak, zdecydowanie to spotkanie pozostanie mu w pamięci na długo. Jednak zaraz wrócił do rzeczywistości i przechylił nieznacznie głowę.
-Myślę, że piechotą trochę długo byś szła. U podnóża klifu w końcu masz dość sporo wody.
Na tworzy diabła pojawił się lekki uśmiech.
-A jeśli chodzi o słodką wodę...to piechotą zajmie Ci przynajmniej jedeń dzień. A może nasza mała magiczna istotka wie, czy nie ma czegoś takiego w pobliżu?
Zapytał kierując swoją głowę w stronę Mai lasu.
Awatar użytkownika
Sunniva
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 82
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Mai lasu
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sunniva »

Uśmiechnęła się krzywo.
- Ja z kolei myślę, że znajdujemy się nad morzem, które jest bardzo miłym miejscem do kąpania. - zachichotała. Usiadła na skraju klifu i zaczęła wymachiwać nogami w powietrzu. Odwróciła głowę do mężczyzny i prychnęła, bo nie miała już dostępu do jego myśli. Znowu zwróciła wzrok ku morzu i powiedziała- Nawet nie znam waszych imion!
Awatar użytkownika
Maya
Szukający drogi
Posty: 37
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek - Najemnik
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Maya »

- Ciężko potem zmyć z siebie morską sól, to nie jest ani zdrowe ani przyjemne.
Odpowiedziała Maya, która rozglądała się uważnie, gdzieś z daleka słyszała trzaski łamanych gałązek i szelest, jakby coś sunęło po ziemi.
- Mimo wszystko dziękuję wam za odpowiedź.
Nasłuchiwała uważnie, gotowa w każdej chwili dobyć miecza i stanąć twarzą w twarz z zagrożeniem. Jednak nagle wszystko ucichło, mimo to Maya pozostała czujna, jej bystre oczy przeszukiwały każdy centymetr ciemnego już lasu.
- Maya, mam na imię Maya. Na pokrzywioną wiewiórkę...Który to już raz dziś się przedstawiam? Może wyryję sobie imię na czole, tak będzie prościej.
Westchnęła ostentacyjnie, uznała, że nic im nie zagraża i usiadła spokojnie na swoim miejscu.
Awatar użytkownika
Derashi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 101
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca Dusz
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Derashi »

Uniósł brew ku górze w geście zdziwienia. Najwyraźniej Maia lasu skupiła się na sforsowaniu jego bariery, bo czuł jak próbuje majstrować przy jego zaporze, jednak on był na to za stary i doświadczony, by pozwolić jej dojść do jego myśli, niż na jego słowach. Przed chwilą w końcu wspomniał o morzu...
-Derashi.
Odparł uprzejmie. A potem zwrócił uwagę na Mayę. Najwyraźniej zaniepokojoną. Szelesty? Sam przeskanował otoczenie, jednak nie wykrył cudzych myśli, więc jeśli nawet ktoś był w pobliżu miał albo silną barierę umysłową albo było to po prostu stworzenie nierozumne. Na przedstawienie się człowieka zaregował lekkim uśmiechem.
-Byłoby to ciekawe.
Awatar użytkownika
Sunniva
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 82
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Mai lasu
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sunniva »

Zsunęła się z klifu i zaczęła spadać śmiejąc się. W chwilę potem wyleciała do góry nogami.
- No a wy jak już chyba wiecie, bo nie jestem pewna, czy wam mówiłam, jestem Sunniva. - wylądowała na ziemi uprzednio robiąc fikołka - I jestem... tamtaradam! Maią! - zaśmiała się - lasu rzecz jasna. - założyła ręce za plecy i uśmiechnęła się do nich uroczo.
- A wy? Znaczy, wiem, że ty jesteś człowiekiem, ale nie wiem kim on jest. - zdmuchnęła kosmyk włosów, który opadł jej na oczy - Chociaż ty mi nie powiesz. Ja wiem, ja wiem. Tajemnice. - zaśmiała się
Awatar użytkownika
Maya
Szukający drogi
Posty: 37
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek - Najemnik
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Maya »

Maya obserwowała skrzydlate stworzenie zaciekawiona, widać to było po jej skupieniu które malowało się na kobiecej twarzy.
- Czy to źle być człowiekiem?
Spytała kobieta szczerze zdziwiona.
- Zawsze myślałam, że to tylko ludzie stąpają po ziemi, jednak myliłam się w mych osądach. Już nic mnie nie zaskoczy.
Brunetka obróciła ptactwo nad ogniem by upiekło się równomiernie i rzuciła okiem w kierunku mężczyzny. Była ciekawa czy zdradzi sekret swego istnienia.
- Anioł zapewne, tylko one mogą mieć tak piękne i niesamowite oczy. Hipnotyzujące.
Cóż, mówiła szczerze, toż to prosta dziewczyna, której świat był obcy.
Nao
Rasa:
Profesje:

Post autor: Nao »

Przez ciemny i pełny niebezpieczeństw las, dostępnymi tylko dla zwierząt szlakami, szedł sobie spokojnie mały, czarno biały kotek. Słońce już niemal zaszło, ale dla niego był dopiero poranek, bo w dzień wolał wygrzewać się na słonku a w nocy wędrować i polować. Wiatr wiał mu prosto w nozdrza, przynosząc wszelkie zapachy znajdujące się przed nim, dzięki czemu mógł z dużym wyprzedzeniem wyczuć jakieś zagrożenie bądź jedzenie. Co prawda potężna woń morza tłumił inne zapachy, ale nadal czuł je dość dobrze. Nagle dotarł do niego jakiś dziwny swąd. Zatrzymał się i powęszył uważnie. Był to zapach jakiejś istoty. Czuł też leciutki, prawie niezauważalny smród. Może jakiś zwierz przypalił sobie futerko i zesrał się z bólu? Nie miał ochoty tego sprawdzać, ale skoro był tam ogień to może byli i ludzie od których wysępił by coś do jedzonka. Ruszył więc szybko i bezszelestnie w stronę źródła odoru. Już po niedługim czasie siedział przyczajony w krzakach i obserwował trójkę ludzi zebranych w okół ogniska. Rozpoczęto analizę danych. Źródło nikłego smrodu zlokalizowano: kobieta numer jeden. Kobieta numer dwa pachniała tak samo jako toczenie, dlatego nie mógł jej wyczuć. Źródło swądu nie zlokalizowano. Koniec analizy danych. Kot uznał że nic mu nie grozi ze strony tych dwunożnych istot, dlatego opuścił swą liściastą kryjówkę. Z dumnie uniesionym ogonem podszedł do ognia i usiadł koło kobiety z czarnymi włosami.
- Miau. - Miauknął po czym przekrzywił okrągłą główkę i począł rozglądać się za jedzeniem.
Awatar użytkownika
Derashi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 101
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca Dusz
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Derashi »

Szpanerka. Pomyślał, lecz trzymał bariere mocną i nieprzebitą. Gdyby nie to, że działał incognito z chęcią rozłożył swe błoniaste skrzydła i nieco polatał. Jednak nie może działać w obecnej chwili zachciankami. Może, gdy opuści to miejsce, pozwoli sobie na zejście do Piekieł i krótki lot. Miał pamięć fotograficzną, więc nie będzie miał problemu z zapamiętaniem tych istot. Kim on jest? Diabłem, ot co. Jednak słowa kobiety wybawiły go z opresji i jak zazwyczaj miał w zwyczaju korzystał ze swej anielskiej urody. Uśmiechnął się jedynie kątem ust i wzruszył barkami.
-Jestem, kim jestem.
Oznajmił, po czym przekręcił głowę. Tak, te szelesty były coraz bliżej. A jednak kobieta się nie myliła. Zwierzę. Kot. No i po co ta cała afera? Zwykły złodziej.
-Psik!
Machnął ręka, by przegonić kota.
Awatar użytkownika
Sunniva
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 82
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Mai lasu
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sunniva »

Prychnęła.
- Oj oj. Aniołem to on nie jest, bo by się przede mną tak nie ukrywał. Chociaż rzeczywiście ma ładną buzię. - mrugnęła do niego. - W ogóle wszyscy tu są bardzo ładni! - ciągnęła dalej - No ten kotek też. Ale ciekawe jak wygląda na prawdę! Znaczy... - przygryzła wargę - na prawdę... znaczy nie do końca. W człowieczej postaci znaczy! Aha! No bo wy nie wiecie... - mówiła szybko bez ładu i składu jak to zwykle ona - Więc może się przemienisz , co? To głupie nie być w swojej własnej formie, pomyśl, co by było gdybym ja była ciągle kociątkiem! To by było dziwne- powiedziała uśmiechając się przyjaźnie i w chwilę potem zmieniła się w małe, puchate, urocze kociątko. Usiadła sobie i wpatrywała się w nich swoimi wielkimi, zielonymi oczami. Wyglądała niezwykle słodko, wrażenie potęgowało to, że przyjaźnie mruczała.
Awatar użytkownika
Maya
Szukający drogi
Posty: 37
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek - Najemnik
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Maya »

Kot? Tutaj? W lesie? Jaki uroczy...Ale moich ptaszków mu nie oddam!
Maya pomyślała i obserwowała spokojnie co też się dzieje, ze szczerym zainteresowaniem, godnym dziecka odpakowującego prezent urodzinowy.
Dziewczę jakoś za zwierzętami nie przepadało, jednak tolerowała futrzaki. W odpowiedniej odległości od siebie, rzecz jasna jak słońce.
- Tajemnice kryją się za tobą Derashi jak morderca za swoją ofiarą...
Odparła Maya, na jej twarzy malował się jedynie chłód i obojętność, pozory. Wewnątrz przeżywała walkę ze swoimi myślami.
Nao
Rasa:
Profesje:

Post autor: Nao »

Spojrzał z niechęcią i wrogością na człeka który chciał go przegonić. Zasyczał na niego wściekle i z szybkością błyskawicy drapnął go w wyciągniętą rękę po czym odsunął się i znów usiadł przy czarnowłosej, jak gdyby nic się nie stało. Widząc jednak że kobieta się nim nie interesuje prychnął, oburzony takim zachowaniem, a następnie skupił się na ostatniej istotce, która coś paplała bez ładu i składu a potem zmieniła się w kotka. Okrążył ognisko żeby do niej podejść. Zaczął się o nią ocierać, a po chwili z jego gardła także dobiegło mruczenie. Po pomyślnej wymianie zapachów przestał wydawać miłe dla ucha dźwięki i odsunął się. Ponownie zaczął węszyć. Coś mu tu śmierdziało spalenizną, ale odór nie pochodził ani od ogniska ani od zebranych w okół niego istot. Nie był także niesiony z wiatrem. Pochodził raczej... z ziemi.
Awatar użytkownika
Derashi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 101
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca Dusz
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Derashi »

Zaśmiał się dźwięcznie i wesoło.
-Gdybym bym aniołem, to raczej nie chciałbym, by taka wścibska osóbka jak ty, poznała plany Niebieskie.
Ni to zaprzeczał swojego pochodzenia, ni to potwierdzał. Na kolejne słowa Sunnivy spojrzał uważnie na kota, w porę zorientował się, że ten go atakuje. Zręczności temu stworzeniu nie brak i szybkości także. Jak na zwykłego dachowca był rzeczywiście niezbyt normalny. A więc kotołak? Rana na jego ręku zagoiła się w mgnieniu oka, toż było to tylko draśnięcie. Jednak Derashi zadbał o to, by nikt z widzów nie zauważył, że pazury kota go dosięgnęły. Sam diabeł zagaił się za nie docenienie przybysza i spojrzał na godowe zaloty tego kocura.
-Myślę, że masz amanta, Maio lasu.
Oznajmił z miłym uśmiechem, a potem spojrzał na Mayę.
-To dobrze...im więcej tajemnic do odkrycia, tym ciekawsza konwersacja, nie sądzisz?
Zagadnął, jednak w myślach cały czas trzymał barierę i ani myślał wpuścić kogokolwiek do swojego umysłu.
Awatar użytkownika
Sunniva
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 82
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Mai lasu
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sunniva »

Znów się przemieniła i teraz na trawie siedziała w swojej normalnej postaci.
- Aleś ty uparty! -zawołała szczerząc zęby. Pogłaskała po głowie kota, który się o nią ocierał.
~Ale nadal słyszę innych! Ha-ha-ha.- przesłała mu starając się, by słowa te brzmiały tryumfalnie. Spojrzała teraz na Mayę.
- Na prawdę nie musisz ukrywać swoich uczuć i tak... - w porę ugryzła się w język i szybko zmieniła temat, zwracając się do Derashiegio- A przy okazji anioły są miłe dla kociaczków. - spojrzała na kota- To przemienisz się czy nie?
Awatar użytkownika
Maya
Szukający drogi
Posty: 37
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek - Najemnik
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Maya »

- Przepraszam... Jak to nie mam ukrywać się ze swoimi uczuciami? Nie rozumiem, przecież nie muszę ich wykładać od razu na talerz.
Spytała zaskoczona Maya, coś w jej głowie zaczęło świtać, zwłaszcza po słowach Sunn o ukrywaniu się z uczuciami.
Ciekawa jestem czy to śliczne stworzenie wie, że za jej plecami czai są coś bardzo niebezpiecznego... Ratować, czy nie ratować...?

Pomyślała, i uśmiechnęła się chłodno, sama do siebie. Cóż, jej plan był prosty: chciała sprawdzić jak Sunn zareaguje na jej myśl. W końcu za nią nic się nie czaiło, było pusto i spokojnie. Nie myślała kompletnie o niczym innym tylko o złu czającym się za Sunn/
- Tajemnice męczą, przynajmniej po jakimś czasie. Męczą i sprawiają iż człowiek rezygnuje z dociekania i domysłów, wypala się i traci zainteresowanie.
Maya spojrzała na kota zachęcająco.
- Przemień się, chętnie poznam kolejne nowe stworzenie, jakiego me oczy jeszcze nie widziały.
Ostatnio edytowane przez Maya 12 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Nao
Rasa:
Profesje:

Post autor: Nao »

Siedząc między kobietami patrzył to na jedną, to na drugą zastanawiając się czego one od niego chcą. Kot się im nie podobał? Ech, kobiety. Wybredne to takie i natarczywie. I skąpe, nie dość ze kotka nie nakarmi to nawet się z nim nie pobawi. Jego rozmyślania na temat tego, jakimi to piekielnymi bestiami były kobiety przerwał kawałek rozmowy o "słyszeniu". Właśnie, skąd to gadatliwe coś wiedziało ze jest kotem? W głowie mu pewnie grzebało! A koty bardzo nie lubiły gdy ktoś im grzebał w głowach. Dlatego też postanowił wrócić do swej ludzkiej postaci. Zamknął ślepka i skupił się. Jego ciało pokryła zielona poświata, która rozjaśniała tak mocno że nie było go w ogóle widać. Kula światła zaczęła błyskawicznie rosnąć i zmieniać swój kształt, a gdy skończyła powoli przygasła ukazując postać młodego nastolatka o zniewieściałym typie urody, z kocimi uszami i ogonem. Jednocześnie Derashi i Sunn nie mogli już czytać jego myśli, bo pierścień chronił umysł kotołaka. A jak już przy Derashim jesteśmy, to kotołak przez cały czas go ignorował bo mężczyzna niezbyt mu się podobał. Był zbyt ładny, zbyt tajemniczy, zbyt fajny. Dla pokazania że to on jest tutaj najfajniejszy ściągnął z pleców katanę i położył ją sobie na kolanach.
Awatar użytkownika
Derashi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 101
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca Dusz
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Derashi »

Zaśmiał się.
~A tego kotrolować już nie mogę.
Odparł i przechylił nieznacznie głowę, udając urażonego.
-To powiem Ci pewną anegdotkę. Każdy anioł przyczynił się do stworzenia świata...I każdy taki pierzasty stwór upodobał sobie jedno ze zwierząt, które stworzył. A ja nie przepadam za typem, który te koty powołał do życia.
Oznajmił. Nie kłamał. Nie lubił tych futrzaków, miały za dużą moc. A o swoim pochodzeniu i tak nie musi wspominać. Wszak już nie ukryje tego, że człowiekiem nie był. Po chwili spojrzał na poświatę, która spowiła kocura. Przewrócił oczami, szpaner...ot co. On sam nigdy nie rozstawał się ze swoją bronią i wiernie przy jego boku wisiała. Jak zauważył tylko Sunniva nie posiadała żadnej broni...nie wie co traci. Walka w zwarciu jest najbardziej eksytująca.
Zablokowany

Wróć do „Jadeitowe Wybrzeże”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości