Jadeitowe Wybrzeże[Klif] Cień Wiatru

Bajkowe wybrzeże Oceanu Jadeitów. Jego nazwa wzięła się od koloru jakim promieniuje. Znajdziesz tu plaże ze złotym piaskiem, palmy i rajskie ogrody. Palące słońce rekompensuje cudowna morska bryza.
Awatar użytkownika
Derashi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 101
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca Dusz
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Derashi »

Zaśmiał się.
~A tego kotrolować już nie mogę.
Odparł i przechylił nieznacznie głowę, udając urażonego.
-To powiem Ci pewną anegdotkę. Każdy anioł przyczynił się do stworzenia świata...I każdy taki pierzasty stwór upodobał sobie jedno ze zwierząt, które stworzył. A ja nie przepadam za typem, który te koty powołał do życia.
Oznajmił. Nie kłamał. Nie lubił tych futrzaków, miały za dużą moc. A o swoim pochodzeniu i tak nie musi wspominać. Wszak już nie ukryje tego, że człowiekiem nie był. Po chwili spojrzał na poświatę, która spowiła kocura. Przewrócił oczami, szpaner...ot co. On sam nigdy nie rozstawał się ze swoją bronią i wiernie przy jego boku wisiała. Jak zauważył tylko Sunniva nie posiadała żadnej broni...nie wie co traci. Walka w zwarciu jest najbardziej eksytująca.
Awatar użytkownika
Sunniva
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 82
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Mai lasu
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sunniva »

Drgnęła, gdy usłyszała myśli kobiety, ale nic nie zrobiła. Przecież nie słyszy innych myśli! Co za dziwne stworzenia z tych ludzi! Pokręciła głową w zadumaniu. Wtem spostrzegła, że kot się przemienił. Haha, nie musiał tak przed nami się popisywać..., pomyślała. Przyglądała mu się w skupieniu, po czym oświadczyła.
- Jeśli mam być szczera, to Derashi i ja jesteśmy od ciebie ładniejsi.- jeszcze chwila milczenia...- i ta kobieta teeeeeż... choć można by tu spekulować. - oparła się na łokciu- No ale brzydki w sumie nie jesteś!- Sunniva jak zwykle była szczera, no cóż, są i takie charakterki...- A tak w ogóle co to za sztuczki?- spytała go. Była pewna, że zrozumie, o co jej chodzi.

Teraz zwróciła się do Derashiego.
- No, ale nie jesteś aniołem, przyznaj to!- prychnęła. Chwilę potem zauważyła, że Derashi lustruje ją wzrokiem, w tych miejscach, gdzie powinien być sztylet, czy miecz- E tam! Zastanów się! Po co mai jest broń? Po pierwsze, mogę się przemienić w co zechcę. Dajmy na to...- przygryzła wargę- tygrysa? No ale też mogę być niematerialna!- zrobiła przerwę- A po drugie, to przecież mogę innym połamać kości, albo... no nie wiem, sprawić by nie mógł oddychać. - uśmiechnęła się i usiadła w kucki- Ale ja się do takich metod nie uciekam! Wykorzystuję magię tylko w dobry sposób.

Zastanowiła się chwilę, wspominając swoją przygodę z tym upadłym aniołem. Zatrzęsła się. Brr, to było okropne. Dobrze, że stamtąd uciekła, bo nie wiadomo, co by się stało. Zaraz kontynuowała swój wywód.
- No, ale chyba wiedzieliście, że jako Maia Lasu mam takie zdolności? - zaśmiała się- Oczywiście musiałam strasznie długo się uczyć, żeby posiąść takie możliwości!
Awatar użytkownika
Maya
Szukający drogi
Posty: 37
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek - Najemnik
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Maya »

Przysłuchiwała się uważnie rozmowie tej dwójki, nie skomentowała słów o jej urodzie ani o urodzie kociska, które przy nich przybrało bardziej ludzką formę.
Słodki, za słodki... Chudziutki, chyba mało je. Podtuczyć trzeba.
Patrząc na uszatego chłopaka wzbudził się w niej jakiś instynkt macierzyński i aż miała ochotę porwać go w ramiona, przytulić, nakarmić i opiekować się nim po wsze czasy. Jednak zdusiła w sobie tę jakże głupią myśl i odchrząknęła.
- Kolacja niemal gotowa, więc jeśli jesteście głodni, proszę częstujcie się acz z umiarem.
Powiedziała spokojnie Maya przerywając rozmowę "wróżki" i Diabełka.
- Wyjaw nam swe imię kocie, a oszczędzisz nam pytań. Tamta urocza skrzydlata panienka to Sunniva, ten młodzian nosi imię Derashi a mnie zwą Maya.
Ciemnowłosa wstała by doglądnąć ptactwa na prowizorycznym ruszcie, rzeczywiście powoli zaczynało nadawać się do jedzenia.
Nao
Rasa:
Profesje:

Post autor: Nao »

Po chwili od przemiany przestał zwracać uwagę na Maię i Piekielnego a skupił się na ludzkiej kobiecie. Bez słowa wyjaśnienia przybliżył się do niej i zaczął przymilać. Nachalne wtulanie się w Mayę przerwał fakt, że kobieta wstała i zajęła się jedzeniem. Kotołak spojrzał na ptaki, w myślach podzielił przez cztery i aż prychnął. Toż myszą by się lepiej najadł, a obok niego był las w którym o gryzonia nie trudno.
- A ja już sobie pójdę. - Rzekł i wrócił do kociej postaci po czym skierował się do lasu.

[Ciągu dalszego chwilowo ni ma]
Awatar użytkownika
Derashi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 101
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca Dusz
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Derashi »

Na twarzy diabła malowało się rozbawienie, jednak nic nie odpowiedział. Uniósł w obronnym geście ręce do góry po czym wzruszył barkami.
-Może jestem, może nie.
Opuścił ręce spowrotem, po czym przechylił nieznacznie głowe i pokiwał nią w zamyśleniu. Tak, ma to sens, jednak mimo tego, że i on posiada sporą wiedzę na temat magii zawsze wolał miecz przy sobie nosić. Jak na jego gust Sunniva za dużo mówiła, ot wścibskie stworzonko, któremu buzia się nie zamyka. Lazurowe oczy teraz jednak skupiły sie na ogniu, a Derashi ani myślał narazie sięgać po jedzenie. Jeść mógł, ale nic mu ono nie dawało. Tak więc siedział tak w zamyśleniu, póki zmiennokształtny się nie odezwał. Wręcz nie wybuchnął śmiechem. Toż to dziecko jeszcze! Skinął głową na pożegnanie tego stwora, który nie raczył się nawet przedstawić.
Awatar użytkownika
Sunniva
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 82
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Mai lasu
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sunniva »

Zmarszczyła brwi i pomachała koteczkowi na pożegnanie.
-Tylko się nie przestrasz- powiedziała zagadkowo do Mai, po czym do niej mrugnęła. Rozglądała się chwilę i gwizdnęła. Usłyszeli jakieś szelesty w krzakach, po czym z pomiędzy drzew wyłonił się Mori.
Zaiste, dziwna była ta scena. Piękna kobieta doglądająca ptactwa na ruszcie, która była cokolwiek śmierdząca... Nieziemsko przystojny facet, raczej chłodny w obyciu. Na koniec śliczna, roztrzepana "wróżka, która na dodatek przed chwilą zawołała czarnego gryfa.
Sunn uśmiechnęła się na widok Moriego. Ten po chwili położył się, a Sunn usiadła i oparła się o niego.
-Znajdziesz może coś na ruszcie dla gryfka?-wyszczerzyła do niej zęby
Awatar użytkownika
Maya
Szukający drogi
Posty: 37
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek - Najemnik
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Maya »

A cóż to za stwór! Jest piękny, czy wszyscy poza obozem najemników są tacy piękni? Tylko tam mieszkają tacy brudni i śmierdzący faceci? Matko, kocham ten świat!
Maya zachichotała w duchu, nie czuła potrzeby dzielenia się swoimi myślami z innymi, jednak i tak nie miała szans by tego uniknąć.
Skinęła głową do Sunn i uśmiechnęła się dość chłodno, w końcu nikt jej nie nauczył innego uśmiechu.
- Piękne zwierze, jeśli wasza dwójka nie chce jeść to możesz wziąć jednego ptaka dla twojego towarzysza.
Maya ściągnęła z rusztu jednego ptaka swoim mieczem i ze świstem przesunęła go w stronę Sunn.
- Proszę, częstuj się.
Oświadczyła chłodnym tonem, ale taki już miała sposób bycia i nic się na to nie poradzi.
Ciekawe, czy mogę bezpiecznie położyć się spać przy tej dwójce...A jeśli są tylko tacy niepozorni, i kiedy zamknę oczy okradną mnie albo spróbują zabić? Trzeba być czujną...Zdecydowanie.
Awatar użytkownika
Derashi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 101
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca Dusz
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Derashi »

Czarny koń, który przez dłuższy czas stał na uboczu i się pasł, nie zważając na przybyszy i dziwne zjawiska, nagle ożył. Podszedł w stronę ognia i zarżał cicho, jakby z wyrzutem. Jego niebieskie oczy skierowane były na gryfa i najwyraźniej nie podobała mu się jego obecność. Derashi natomiast w ogóle nie zwrócił uwagi na rumaka, a tylko przechylał głowę z boku, na bok lustrując towarzysza Sunnivy. Nic nadzwyczajnego, ot zwykły gryf. Teraz jednak uwagę diabła na powrót zwróciła Maya. Jej myśli były conajmniej...rozbawiające. Mimo wszystko i tak nie starał się zdradzać, że i on potrafi czytać w myślach. W końcu po co wykładać na stół wszystkie karty, gdy gra jest bardziej emocjonująca, gdy przeciwnicy nie wiedzą ile masz asów w dłoni.
Awatar użytkownika
Sunniva
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 82
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Mai lasu
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sunniva »

Kiedy Maya "podała" jej ptaka, Sunn zdjęła kurczaka z miecza i ugryzła kilka razy.
- Mmm, taki sobie- uśmiechnęła się. Podała resztę Moriemu, który błyskawicznie pochłonął jedzenie. Gdy usłyszała myśli kobiety parsknęła śmiechem, ale szybko zamaskowała je nagłym "atakiem kaszlu". Przymrużyła oczy patrząc na zachodzące słońce. Pod jej oczami nigdy nie widniały cienie, jako maia nie odczuwała zmęczenia...
-Zastanawiam się, czy dzisiaj iść spać, chyba pójdę się najpierw umyć...- powiedziała ociągając się, po czym skierowała się ku klifowi. Patrzyła jeszcze przez chwilę na słońce, a następnie oderwała się od ziemi i zlatywała coraz niżej, by wreszcie tuż nad morzem jej skrzydła zniknęły a ona zniknęła pod wodą. W chwilę potem w miejscu, gdzie się zanurzyła Sunn wyskoczyła, tylko że zamiast swoich nóg miała piękny, syreni ogon. Płynęła na powierzchni spoglądając na niebo. Jej złote włosy były teraz rozpuszczone i teraz otaczały jej twarz, falując łagodnie. Przysłuchiwała się myślom Mai, żeby dowiedzieć się o czym też rozmawiają jej towarzysze...
Awatar użytkownika
Maya
Szukający drogi
Posty: 37
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek - Najemnik
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Maya »

Maya westchnęła cicho i przedzieliła ptaszysko na dwie części. Połowę podsunęła mężczyźnie po czym zajęła się swoją częścią.
Była głodna jak wilk, nie przejmowała się kulturą jedzenia, palce okazały się do tego najlepszym jedzeniem.
- Urocza jest prawda?
Spytała z pełną buzią, rozejrzała się w koło i uśmiechnęła.
- Ciekawe jak to jest umieć używać magii...
Dziewczynę ogarnęła jakaś nostalgia, a jej myśli poleciały gdzieś daleko, daleko...
Na dobry kwadrans się wyłączyła z tego świata, co poskutkowało krótką drzemką,lecz w porę się zorientowała i otworzyła oczy.
- Chyba muszę ruszać w dalszą drogę, nic tu po mnie.
Awatar użytkownika
Sunniva
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 82
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Mai lasu
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sunniva »

Sunn przygryzła wargę, po czym wyskoczyła z wody i zmieniła się w swą pierwotną postać. Podleciała błyskawicznie na górę. Stanęła na skraju klifu.
- Nie mam już czasu, by tu dłużej pozostać. Miło mi się z wami rozmawiało.- uśmiechnęła się i dała znak gryfowi, który wzniósł się powietrze i zniknął poza granicą klifu.
- Na nas jednak już czas. Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy!- powiedziała, po czym odwróciła się w stronę morza i zeskoczyła ze skały. Chwilę potem siedziała na Morim i wzbili się w powietrze. Spojrzała na dwie postacie w dole, po czym pomachała im ręką na pożegnanie. Zaśmiała się i w chwilę potem razem z Morim zniknęli za horyzontem.

Ciąg dalszy: Sunniva
Awatar użytkownika
Maya
Szukający drogi
Posty: 37
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek - Najemnik
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Maya »

Maya pomachała od niechcenia do Sunn i uśmiechnęła się do siebie.
- Nici z odpoczynku, pora ruszać dalej. Było mi miło cię poznać Tajemnico.
Uśmiechnęła się nieco figlarnie i poczęła pakować swoje rzeczy, nie spiesząc się przy tym zbytnio.
Zapakowała jedzenie, co w tej chwili było dla niej niesamowicie ważne, w końcu coś jeść trzeba a człowiek jak to człowiek samym powietrzem nie wyżyje.
Zarzuciła na plecy swój dobytek i pożegnała się skinieniem głowy z Derashim.
Ruszyła w dół klifu, potem przed siebie, gdzie ją oczy poniosły, na poszukiwanie nowych przygód.
Ciąg dalszy Maya
Awatar użytkownika
Derashi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 101
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca Dusz
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Derashi »

Chwilę się zamyślił. Jednak była to raczej dłuższy okres czasu. Nim wyszedł z transu został na klifie sam. Zbeształ się w myślach za taką nieuwagę. Ostatnio coraz częściej mu się to zdarzało. Omen zauważając ruch Derashiego podszedł doń i lekko szturchnął w ramie. Diabeł leniwie złapał za wodze i wstał. Ogień zostawił, jeśli wybuchnie jakiś pożar może coś ciekawego w końcu będzie miało tutaj miejsce. Jednym, zwinnym ruchem znalazł się w siodle i wraz ze swoim wiernym towarzyszem ruszyli dalej.

Ciągu daleszego nie ma.
Zablokowany

Wróć do „Jadeitowe Wybrzeże”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości