Jadeitowe Wybrzeże[Klif] Cień Wiatru

Bajkowe wybrzeże Oceanu Jadeitów. Jego nazwa wzięła się od koloru jakim promieniuje. Znajdziesz tu plaże ze złotym piaskiem, palmy i rajskie ogrody. Palące słońce rekompensuje cudowna morska bryza.
Awatar użytkownika
Derashi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 101
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca Dusz
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Derashi »

Z rozbawieniem czytał myśli innych. Tak, zdecydowanie gołąb, nie był gołębiem, a dziwna kobieta, człowiekiem. Jednak ta, która pozostała wydawała się być jak najbardziej ludzka. W sumie, to czemu nie zamienić z nią paru słów? Podszedł parę kroków w jej stronę, jednak nie zbliżał sie do krawędzi.
-Jeśli źle rozłożysz ciężar ciała, spadniesz. A uwierz mi, raczej twoje delikatne ciałko tego nie przetrwa.
Rzucił beznamiętnie. Szczerze powiedziawszy, mało go obchodził los tej kobiety, tak jak i tych, którzy tu byli. Przelotni gapiowie, ot co. Nawet nie poznał ich imion. Derashi po raz pierwszy spotkał się z tak niemrawym towarzystwem. Jeśli ludzie w wiosce będą równie nudni, to on raczej długo tu nie zabawi.
Awatar użytkownika
Maya
Szukający drogi
Posty: 37
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek - Najemnik
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Maya »

- Oh, uwierz mi, już ja wiem co robię.
Odparła nieco buntowniczo Maya i spojrzała na mężczyznę krytycznie, jednak jej wzrok zaraz złagodniał kiedy spojrzała w te jego piękne oczy. I dziewczę znów się zarumieniło.
Cholera, nie możliwe żeby normalny człowiek był taki przystojny, on nie jest zwyczajnym człowiekiem, toż to jakaś zmora albo szatan, który sprowadzi mnie na złą drogę! Tak...Jasne, jakbym już nią nie stąpała.
Dziewczyna postanowiła jednak być twarda i znów patrzyła na niego krytycznie, a co niech sobie za wiele nie myśli.
Nad klifem przeleciało kilka morskich ptaków, dając znać o swojej obecności głośnym "śpiewem".
- Nie ruszaj się, jeśli chcesz zjeść dziś kolację.
Odrzekła Maya i powoli wyciągnęła trzy strzały z kołczanu, sięgnęła też po łuk, wycelowała w niebo, naprężając cięciwę łuku i strzeliła, rzecz jasna bardzo celnie bo na trzy strzały w cel trafiły dwie.
- Masz ochotę poszukać ptaszków?
Awatar użytkownika
Derashi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 101
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca Dusz
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Derashi »

Uniósł jedną brew ku górze. Nie był skupiony na tym co mówią jej usta, a na tym, co mówi jej umsył. Toż to ciekawe....już kroczy złą drogą...więc może jednak nie ma czego tu szukać i czas najwyższy wyruszyć w kolejną podróż? Jego lazurowe ślepia zabłysnęły i już miał dobyć miecza, gdy dziewczyna uniosła łuki strzeliła ku niebu. Mimo, że nie mogła wiedzieć, to ta broń była dla niego śmiertelna i unikał takich ludzi szerokim łukiem, chociaż nie wątpił w swoje umiejętności, które nie raz uratowały mu tyłek. Uspokojony, choć wciąż czujny patrzył na spadające ptaki bez wyrazu. Wzruszył barkami na propozycję kobiety.
-Nie jestem głodny, jednak jeśli masz ochotę na ptasie mięso, można rozpalić ognisko. Jestem świetnym kucharzem.
Odparł, choć w ogóle nie znał się na gotowaniu. Ogień, to już inna sprawa.
Awatar użytkownika
Maya
Szukający drogi
Posty: 37
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek - Najemnik
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Maya »

May zawiesiła łuk z powrotem na swoim ramieniu, odchyliła głowę nieco do tyłu by przyjrzeć się uważniej towarzyszącemu jej mężczyźnie.
Dłuższą chwilkę nic nie mówiła bo jej myśli zaprzątało zupełnie co innego niż to ptactwo, które ustrzeliła.
Ciekawe co też kryje się pod tym ubraniem, oj Maya, Maya... Gdyby tylko wiedział o czym myślę to chyba by chłop śmiechem parsknął.
Ale na prawdę, interesujące co też się kryje pod materiałem, ma tak piękne ciało jak i twarz czy jest pomarszczonym staruszkiem? Złe myśli, złe...Maya uspokój się i zachowuj się normalnie.

Skarciła się w duchu za takie niegrzeczne myśli i postanowiła się uspokoić, choć nie było to łatwe.
- Dobry kucharz? Jeśli lepszy niż ja to chętnie oddam ptaszki w twoje ręce, umieram z głodu od 2 dni nie miałam nic w ustach.
Jak na siebie, mówiła zbyt dużo to nie było w jej stylu. Zwykle milczała i chłodno kalkulowała co jej się opłaci a co nie, czy powiedzieć co myśli czy może jednak nie...
- Tam spadły.
Maya ruszyła w głąb lasku, ptaki nie leżały zbyt daleko od siebie, podnosząc je z ziemi Maya zauważyła jeszcze coś, jakaś rzecz wystawała z piesku, jej koniec, który było widać był brudno złoty.
A to co?
Pomyślała z zaciekawieniem dziewczyna i poczęła odkopywać znalezisko.
Awatar użytkownika
Derashi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 101
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca Dusz
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Derashi »

Była dobra w ukrywaniu emocji, czyżby jakiś najemca, może skrytobójca? Tak czy siak, jej myśli nie odzwierciedlały się prawie w ogóle, pomijając oczy i koloryt skóry. Tak, maleńka...gdybyś tylko wiedziała, jak twój umysł był czytelny dla tego młodzieńca, z pewnością powstrzymywałabyś się od takich myśli. Jednak Derashi również był raczej obojętną na otoczenie jednostką. I mimo, że myśli go rozbawiały, to nie okazywał tego po sobie. Wzruszył barkami.
-To się okaże czy lepszym, choć w przyprawieniu z pewnością dam Ci się wykazać, jeśli tylko masz jakieś zioła, ja takowych nie posiadam.
Nie poszedł za nią wgłąb lasu, choć doszedł na skraj wraz z kroczącym za nim koniem. O dziwo teraz Omen wykazywał się niezwykle spokojnym charakterem, zazwyczaj nie był tak potulny, gdy w pobliżu kręcili się nieznajomi, a to ciekawe.
-Idź po nie, a ja rozpale ognisko!
Diabeł krzyknął za znikającą dziewczyną. Sam pozbierał kilka drewienek i ułozył je w raczej niedbały stos. Jednym pstryknięciem palców wskrzesił płomień i ognisko już płonęło. Tak, magia była przydatna jeśli chodzi o sprawy codzienne. Wystarczyło tylko teraz dorzycać kilka drewienek raz, na jakiś czas. Chłopak rozłożył się wygodnie, opierając o jeden z pniów drzew. W cieniu nasłuchiwał nadejścia Mayi.
Awatar użytkownika
Maya
Szukający drogi
Posty: 37
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek - Najemnik
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Maya »

Maya była zaaferowana nowym znaleziskiem, odkopała je w chwilkę, owe coś okazało się być obitą w ciemną skórę książką, ze złotymi zdobieniami na brzegach.
Dziewczyna zdmuchnęła z księgi piach i wyprostowała się, na księdze nie było żadnego tytułu tylko jakiś dziwaczny znak w kształcie ósemki, przekreślony na pół a na dole kreski przedzielającej cyfrę widniała czerwona kropka, jakby wypalona w okładce książki.
Maya chwyciła ptaszyska i wróciła do "obozu", cały czas zastanawiając się cóż to za znalezisko.
Wolała nie otwierać książki, za dużo się nasłuchała o dziwnych rzeczach od kompanów z obozu najemników, niektóre historie były tak przerażające, że aż strach je powtórzyć.
- Szybko rozpaliłeś ogień.
Stwierdziła Maya patrząc jak mały stosik drewienek się pali, jej zajęłoby to trochę więcej czasu.
Nie mówiąc już nic, usiadła na ziemi i przyjrzała się książce uważnie.
- Wiesz co to takiego?
Spytała patrząc na mężczyznę, zadzierając głowę do góry by dobrze go widzieć.
- Było zakopane pod tamtym złamanym drzewem.
Awatar użytkownika
Derashi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 101
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca Dusz
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Derashi »

Słyszał już, że kobieta się zbliża, jednak nie otworzył oczu, póki nie zwróciła się do niego. Uchylił powoli powieki i niebieskie oczy spojrzały przez chwilę, na ogień, potem na konia, a następnie na samą Mayę. Wzruszył barkami.
-Lata praktyki.
Odparł i teraz jego wzrok spoczął na dziwnej księdze. Przysiągłby, że już ją widział. Tylko...gdzie i kiedy? Derashi siedział tak wpatrzony w księge, zastanawiając się, skąd ją zna. A jednak nie mógł wymyśleć niczego sensownego. Z pewnością nie była to księga spisana przez człowieka, a więc i ta kobieta nie powinna wiedzieć, co to.
-Nie mam pojęcia, po raz pierwszy ją widzę.
Odpowiedział wymijająco, bo nie warto wtajemniczać ludzi w ich świat, magiczny świat. Teraz zamiast na dziewczynie, jego myśli skupiły się na tym przedmiocie.
Awatar użytkownika
Sunniva
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 82
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Mai lasu
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sunniva »

Sunn leciała właśnie z grupą ptaków morskich, w swojej egzotycznej formie. W powietrzu unosiły się jej trele. Właśnie przelatywała nad klifem, gdy zobaczyła dwójkę ludzi. Kobieta właśnie wyjęła łuk i w górę poleciały trzy strzały. Maia błyskawicznie uniknęła strzały, która jednak drasnęła jej skrzydło, ale dwa inne ptaki nie miały tyle szczęścia i wirowały teraz ranne w dół. Popatrzyła na nie ze współczuciem i sama zaczęła pikować. Usiadła na jakimś drzewie, skąd miała widok na dwójkę. Kobieta poszła szukać swych ofiar, a mężczyzna rozpalał ogień. Ach, więc mag... Nie, chyba ktoś potężniejszy. Chyba nie zwrócił na nią uwagi. Kobieta wybiegła właśnie z zarośli z jakąś starą książką i pokazała ją mężczyźnie. Ten oglądał książkę. Czuła jak lepka maź kapie z jej skrzydła. Ble, ptak zakłapał dziobem z niesmakiem. Postanowiła się włamać do umysłu mężczyzny, co niezwłocznie zrobiła. Na początku była zdezorientowana, gdy usłyszała także kobietę i echo swoich myśli.
- Ach, czytający w myślach. - powiedziała, a raczej pomyślała do niego.
Ostatnio edytowane przez Sunniva 12 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Maya
Szukający drogi
Posty: 37
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek - Najemnik
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Maya »

Maya westchnęła ostentacyjnie i zaczęła przeglądać książkę, niestety nie potrafiła czytać ani pisać. Umiała tylko nabazgrać swoje imię i całkiem nie źle liczyła.
Na którejś ze stron narysowany był ludzki płód, bardzo zdeformowany, nie był to zbyt smaczny widok więc Maya zatrzasnęła książkę z obrzydzeniem i rzuciła ją na ziemię.
Od księgi biła zła energia, której dziewczyna nie wyczuwała, po prostu ją obrzydził rysunek.
Nie zdawała sobie sprawy, że pod postacią ptaka kryje się jakaś istota, która notabene ich obserwuje, co też robią.
- Chcesz to ją sobie weź, mnie i tak się na nic nie przyda, nie umiem czytać.
Maya wzruszyła ramionami jakby jej wcale na tym nie zależało, sięgnęła po ptaszyska i zaczęła je skubać z pierza, na potrzeby późniejszej konsumpcji.
- Wiesz, że masz niesamowite oczy? Pierwszy raz w życiu takie widzę...
Awatar użytkownika
Derashi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 101
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca Dusz
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Derashi »

Zmrużył oczy, gdy posłyszał w swoim umyśle obcą osobę. Mimo to, nie był nowicjuszem i cały czas blokował swój umysł przed takimi niespodziankami. Przez wiele stuleci nauczył się, że nie jest jednyną magiczną istotą poruszającą się po ziemi. Rozejrzał się uważnie, by po chwili namierzyć...kobietę ze skrzydłami jak u wróżki? Czyżby mai? Posłał lekki, acz zadziorny uśmiech w kierunku istoty siedzącej na drzewie i odesłał po mentalnej nitce umysłowej odpowiedź.
~Ach, podglądacz...
Postarał się o to, by nikt, prócz niej nie wyłapał tego komunikatu, po czym ponownie spojrzał na towarzyszącą mu kobietę. Uśmiechnął się do niej olśniewająco i zabrał książkę, którą upuściła.
-Dziękuję Ci, z pewnością przyda mi się podczas podróży. Zgłębie jej tajniki i kto wie? Może czegoś nowego się dowiem?
Zlekceważył wzmiankę o braku umiejętności tego człowieka, wytykanie błędów, tudzież próba pomocy mogłaby tylko urazić dumę kobiety, a on chciał tego uniknąć. Skubanie pierza szło jej dobrze, choć on raczej upiekłby je i z tymi piórami. Nie lubił się babrać. Na wzmiankę o jego oczach puścił w jej stronę "oczko".
-Miło mi to słyszeć, lecz to raczej ja powinienem skomplementować tak niesamowitą istotę, jak ty.
Awatar użytkownika
Sunniva
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 82
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Mai lasu
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sunniva »

Maia kłapnęła dziobem i sfrunęła z drzewa w kierunku dwójki. Gdy była tuż nad ziemią zmieniła postać z ptasiej, na normalną i miękko opadła na ziemie.
~Ona wie, że czytasz w myślach? - przesłała mu z dużym wysiłkiem, bo ten starał się ją blokować. Nie słyszała wyraźnie jego myśli, kobietę lepiej.
- No witam witam miłe towarzystwo. - posłała im powalający, aż promieniujący przyjaźnią uśmiech - Ja, jako ptak, spokojnie lecę, a tu nagle ktoś do mnie strzela - spojrzała na kobietę z udawanym wyrzutem, po czym machnęła ręką. Spojrzała na swoje ramię, na którym była widoczna dość długa i średnio głęboko szrama. Zdrową ręką przesunęła po niej i skaleczenie zniknęło. Uśmiechnęła się.
Awatar użytkownika
Maya
Szukający drogi
Posty: 37
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek - Najemnik
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Maya »

Maya szybko odwróciła wzrok, wpatrując się nieco głupawo w ptaka którego skubała po czym powróciła do tej czynności, ale teraz patrząc w stronę lasu, ot tak, by nie gapić się na diablątko.
- Głupoty gadasz.
Odparła tylko tyle i to dość cicho. Kiedy pojawiło się to jakże dziwne dla niej stworzenie Maya wstała, upuszczając ptaka, gotowa do wyjęcia broni.
Czy...czy...nie...Jak to jest możliwe, że ptak stał się...o jej jaka śliczna, chyba nie jest groźna.
Brunetka pomyślała, zanim wyjęła broń i nawet udało jej się zamaskować tę chęć tym, że sięgnęła dłonią za głowę i udała, że poprawia włosy.
- Będąc ptakiem, trzeba liczyć się z takimi wypadkami. Ludzie czasem bywają głodni, a takie stworzenia jak ty, jedzą coś? Przepraszam.
Maya trochę się zaróżowiła bo dopiero po swojej wypowiedzi zdała sobie sprawę, że mogło to zabrzmieć niegrzecznie, kompletnie nie znała się na magicznych stworzeniach, znała tylko ludzi, głównie mężczyzn, i jakieś zwyczajne kurtyzany najemników. Ale tych ostatnich nie lubiła, więc rzadko się z nimi kontaktowała.
Awatar użytkownika
Derashi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 101
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca Dusz
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Derashi »

Kątem oka zauważył ruch Mai. Pokręcił głową, gdy tak nieostrożnie przemieniła się na oczach człowieka.
~Nie wie i lepiej żeby się o tym nie dowiedziała. A ty uważałabyś na swoje ruchy, kiedyś przyprawisz człowieka o zawał.
Rzucił w jej kierunku złośliwą, acz naznaczoną śmiechem uwagę. Za długo przebywa na ziemi. Zaraz się zdradzi albo co gorsza, rzeczywiście zacznie martwić się o te nieistotne istnienia. Cóż, kreacja anioła zbyt dobrze mu wychodziła. Mimo to wzruszył ramionami i spojrzał na Mayę. Dobrze to zniosła, cóż...może będzie z niej jeszcze jakiś pożytek. Twarz chłopaka wykrzywił ironiczny uśmiech, który spowodowany był rozbawieniem na pytanie kobiety. No pięknie...ciekawość to pierwszy stopień do Piekła. On sam wciąż siedział pod drzewem i ani mu się śniło wstać, czy chociażby podejść do ognia.
Awatar użytkownika
Sunniva
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 82
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Mai lasu
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sunniva »

Zachichotała
~Panuj nad myślami- przesłała mu, po czym zaczęła rozmyślać co mogło znaczyć to długie spędzanie czasu na ziemi.
Uśmiechnęła się przyjaźnie do kobiety.
-Ach, nie martw się. Czy jem... w sumie tego nie potrzebuje, ale każdy lubi od czasu do czasu mieć coś w ustach, mm? A przy okazji nie musisz się mnie bać, jestem nie goroźna- mrugnęła do niej
Awatar użytkownika
Maya
Szukający drogi
Posty: 37
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek - Najemnik
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Maya »

Maya zamrugała kilka razy, przecież dopiero co pomyślała to cóż powiedziało to obce jej stworzenie, nie była głpuia, wiedziała, że coś tu nie gra, ale jeszcze nie była pewna co, więc postanowiła się nie odzywać.
Usiadła na ziemi, mało zgrabnie, wszak nikt nie uczył jej jak być damą, po kilku sekundach nadziała dwa ptaki na kij i zaczęłą rozglądać się za wspornikami by stworzyć ruszt. Nie miałą ochoty trzymać ptaszysk nad ogniem dwóch godzin. Każdemu by się ręce zmęczyły. Nawet jej.
Hm...Chyba by wypadało się wreszcie wykąpać, brzydko pachnę, fuj. Co sobie ludzie pomyślą...
Pomyślała Maya patrząc nieco krytycznie na swoje nogi.
- Widzieliście może gdzieś rzekę czy staw?
Spytała spokojnie i wbiła w ziemię jeden ze znalezionych nieopodal, kijek.
Słońce już prawie zaszło, a otaczający ich zagajnik dawał idealne schronienie przed morskim wiatrem.
Awatar użytkownika
Derashi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 101
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca Dusz
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Derashi »

Zmarszczył brwi, to była jedyna oznaka jakiejkolwiek reakcji na słowa Mai lasu. Po chwili pokręcił głową i już zadbał o to, by nie mogła przeczytać jego myśli. Niebieskooki ponownie spojrzał na człowieka i ponownie się zdziwił. Nie zachowywała się jak kokietka, ani dama. Ot, zwykła chłopczyca. Derashi był od pojawienia się magicznego stworzenia dość cichy i raczej niewiele mówił, raczej obserwował. Na pytanie Mayi pokiwał lekko głową. Właśnie jechał znad jednego z jezior, na samo wspomnienie spotkania anielicy uśmiechnął się lekko. Tak, zdecydowanie to spotkanie pozostanie mu w pamięci na długo. Jednak zaraz wrócił do rzeczywistości i przechylił nieznacznie głowę.
-Myślę, że piechotą trochę długo byś szła. U podnóża klifu w końcu masz dość sporo wody.
Na tworzy diabła pojawił się lekki uśmiech.
-A jeśli chodzi o słodką wodę...to piechotą zajmie Ci przynajmniej jedeń dzień. A może nasza mała magiczna istotka wie, czy nie ma czegoś takiego w pobliżu?
Zapytał kierując swoją głowę w stronę Mai lasu.
Zablokowany

Wróć do „Jadeitowe Wybrzeże”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości