Otchłań[Pustkowia Otchłani] Szalony pomysł

Cień od wieków zalega nad Krainą Demonów. Ciemność ogarnęła świat zamieszkały przez te tajemne istoty. Jakie to myśli rodzą się w ich głowach, gdy spotykają się na zgromadzeniach demonów w Czarnych Twierdzach? Jakież to plany snuja się w ich umysłach gdy przechadzają się po swych kamiennych domach. Milczące postacie przewijają się bezszelestnie przez ulice mrocznych miast.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Aileen
Kroczący w Snach
Posty: 224
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Elf
Profesje:
Ranga: [img]http://img263.imageshack.us/img263/7033/moderatorgfl.png[/img]
Kontakt:

[Pustkowia Otchłani] Szalony pomysł

Post autor: Aileen »

Nieprzeniknony mrok i cisza Otchłani powitały istotę z innego świata, która nigdy nie powinna się tu znaleźć. Elfka spojrzała na otaczające ją czarne, nagie skały i niebo pozbawione słońca. Martwa ziemia niczyja, świat zniszczony przez magię. Aileen mimowolnie zadrżała.
Zniknęła zżerająca myśli obecność upiorów, umysł elfki nareszcie był wolny. Wymknęła się Liczowi, ale nadal groziło jej śmiertelne niebezpieczenstwo. Bestie, których nie widuje sie nawet w książkach, niedługo zwęszą trop osłabionej i niezdolnej do długotrwałej walki ofiary.
Portal rozbłysł ponownie. Aileen odwróciła się, przygotowana do walki. Nie spodziewała się, że zaczną ją ścigać, łatwiejsze wydawało się zamknięcie portalu. Jednakże, zamiast nieumarłych z portalu wyszła Bzura. Pokuśtykała się niezgrabnie w stronę elfki.
Aileen nie pozwoliła jej nawet się odezwać. Szybko uleczyła jej złamaną nogę, a potem po prostu przytuliła. Jej obecność sprawiała, że czuła się bezpieczniej.
~ Co teraz? - zapytała po chwili klaczka.
~ Czekamy. - odpowiedziała Aileen, obserwując portal. Wciąż wydawał się otwarty. Nie miała pojęcia, co też planują ci po drugiej stronie. Do tej pory zdążyli by go zamknąć lub zniszczyć.
Bzura położyła się na nagich skałach a elfka usiadła tuż obok. Głaskała ją delikatnie po szyi. Nienaturalna cisza Otchłani była niepokojąca.
~ Jestem tchórzem. - szepnęła elfka. ~ Uciekłam tylko po to, by o kilka dni przedłużyć sobie życie. I jeszcze wciągnęłam w to ciebie. Zawiodłam wszystkich. - jęknęła.
~ Teraz mówisz jak tchórz. Poddałaś się.
Elfka milczała.
~ Nie możesz się teraz poddać. Dokonałaś niemożliwego wymykając się z takiej pułapki.
~ I skazując nas na pewną śmierć w Otchłani. Jeśli nie nauczę się czerpać energii jak robią to demony, nie mam szans.
~ To teraz mi odpowiedz, czy kiedykolwiek nie byłaś w stanie się czegoś nauczyć?
Elfka nie zdążyła odpowiedzieć na pytanie, bowiem portal uaktywnił się po raz trzeci. Aileen zerwała się z ziemi, Bzura uczyniła to samo. Czekały obie w napięciu na tego, kogo odważył się wysłać Król Licz, by ścigać elfkę aż w Otchłani.
Dona mihi vitam, iuventutem meam respice!
Awatar użytkownika
Akkarin
Poszukujący Marzeń
Posty: 415
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje:

Post autor: Akkarin »

Demon wyszedł z portalu i odetchnął głęboko. Otaczająca go ciemność nie przeszkadzała mu, przywykł do niej gdy jeszcze tutaj mieszkał. Otchłań była taka jaką ją zapamiętał. Miał nadzieję, że kiedyś uda mu się to zmienić, ale nie dziś. Teraz musiał przekonać elfkę, że nie zamierza jej zabić albo zaciągnąć do licza. Spojrzał na kobietę, mocno przestraszoną, zakładał że miał w tym swój udział. Ukłonił jej się, równocześnie się uśmiechając, starał się nie dać jej pretekstu do ataku.
- Witaj pani, jestem Akkarin Derathé. Z twojego powodu naraziłem się swojemu mocodawcy, żywię jednak nadzieję, że miało to jakiś sens. Miałaś dobry pomysł, pani by udać się do Otchłani. Choć gdyby portal został zniszczony bądź też zapieczętowany, nie przeżyłabyś nawet paru godzin. A prawie do tego doszło... - Zawiesił głos, pozwalając by dotarło do niej to co powiedział. - Zakładam więc, że chętnie wróciłabyś do Alarnii. Mogę ci w tym pomóc, albo przeszkodzić. W twojej kwestii leży jednak, jak postąpię...
Elfka zdawała się być w lekkim szoku, gdy zamiast ją zaatakować i na siłę wciągnąć do portalu, zaczął jak gdyby nigdy nic konwersację. Miał nadzieję, że na skutek niedowierzania zaufa mu, zamiast się za długo zastanawiać. Mieli zdecydowanie za mało czasu na tłumaczenia...
Arkad
Siedziba rodu Derathé

Naszym największym strachem nie jest to, że jesteśmy zbyt słabi tylko zbyt silni. Nasz blask nas przeraża, nie ciemność. Umniejszanie swojego znaczenia nie służy światu. Nie bój się tylko po to żeby inni czuli się przy tobie bezpiecznie. Przyszliśmy na świat by świecić. Ten blask jest w każdym z nas. Kiedy widać nasz blask, pozwalamy innym robić to samo. Uwalniając się od własnego strachu, wyzwalamy od niego innych.
Awatar użytkownika
Aileen
Kroczący w Snach
Posty: 224
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Elf
Profesje:
Ranga: [img]http://img263.imageshack.us/img263/7033/moderatorgfl.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Aileen »

Kiedy z portalu wyłonił się demon, elfka jękneła. Marne miała szanse przeciwko demonowi, kilkukrotnie silniejszemu w swojej ojczyźnie. Strach wymieszał się z zaskoczeniem, gdy Akkarin nie dość, że nie zaatakował, ale rozpoczął dyskusję. Z niedowierzaniem patrzyła jak się uśmiechnął i ukłonił. Nie był to ironiczny uśmiech, elfka musiała przyznać, że na swój sposób był wręcz życzliwy.
Mowa Akkarina szczerze ją zaskoczyła. Jeśli to nie była kolejna pułapka, sługa Megdara właśnie zamierzał ocalić życie elfki. Aileen szybko powtórzyła nie mniej zaskoczonej Bzurze słowa Nemorianina.
~ To jakaś kpina? - Klacz tupnęła gwałtownie. ~ On kłamie!
Aileen zignorowała ten wybuch agresji. Postanowiła sprawdzić motywy Akkarina.
Wyczuła obawę i zniecierpliwienie Nemorianina, nasilające się z każdą sekundą milczenia elfki. Ta niepewność nie pasowała jej do sytuacji, w której Akkarin pròbowałby podstępem wciągnąć ją w portal. Nie znała jednak obiektu tych emocji.
Choć zupełnie nie wyczuwała aury demona, napotkawszy barierę w jego umyśle uznała, że ma jakieś doswiadczenie w tego typu magii. Zapora była jednak słaba i elfce udało się przeniknąć niezauważoną. Niemniej jednak nie chciała dotykać jego wspomnień - gdyby ją wyczuł, zacząłby się bronić. Myśli w zupełności wystarczały. Znalazła już to, czego szukała.
Aileen wycofała się pospiesznie z jego głowy, zanim zdążył się zorientować, co zrobiła. Teraz była już pewna - Akkarin naprawdę chciał im pomóc, choć było to nader dziwne. Chociaż... Gdyby nie on z pewnością znalazłaby się w forcie Megdara.
- Jeżeli potrafisz, pomóż nam wrócić. - powiedziała, starając się, by nie zabrzmiało to jak błagania. - Powiedz też, czego od nas oczekujesz i co chcesz w zamian.
Bzura popatrzyła się z niedowierzaniem na przyjaciółkę. Prychnęła, gdy elfka przekazała jej czego się dowiedziała.
Dona mihi vitam, iuventutem meam respice!
Awatar użytkownika
Akkarin
Poszukujący Marzeń
Posty: 415
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje:

Post autor: Akkarin »

Był zadowolony, że elfka nie pyta o powody z jakich chce jej pomóc. Byłoby mu to trudno wytłumaczyć, a odmowa odpowiedzi mogłaby wzbudzić podejrzenia. Zaufała mu, choć chyba nie miała wielkiego wyboru. Natomiast jej klacz wydawała się wyraźnie przeciwna przyjmowaniu pomocy demona.
- Czego od was oczekuję? Na początek odpowiedzi na parę pytań. Potem, gdy już znajdziemy się po drugiej stronie portalu radzę wam jak najszybciej opuścić zarówno Bagna jak i okolicę. - Umilkł, szukając zmysłem magicznym ewentualnego zagrożenia mogącego być w pobliżu. W obecnej sytuacji nie mógł sobie pozwolić na komfort beztroskiej rozmowy. Teren wydawał się jednak czysty. Spojrzał elfce w oczy.
- Zacznijmy od do łatwego pytania: Kim jesteś i co robiłaś na bagnach tak blisko portalu? Lepiej dla ciebie, żebyś nie próbowała mnie okłamywać...
Arkad
Siedziba rodu Derathé

Naszym największym strachem nie jest to, że jesteśmy zbyt słabi tylko zbyt silni. Nasz blask nas przeraża, nie ciemność. Umniejszanie swojego znaczenia nie służy światu. Nie bój się tylko po to żeby inni czuli się przy tobie bezpiecznie. Przyszliśmy na świat by świecić. Ten blask jest w każdym z nas. Kiedy widać nasz blask, pozwalamy innym robić to samo. Uwalniając się od własnego strachu, wyzwalamy od niego innych.
Awatar użytkownika
Aileen
Kroczący w Snach
Posty: 224
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Elf
Profesje:
Ranga: [img]http://img263.imageshack.us/img263/7033/moderatorgfl.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Aileen »

Pytania, pytania... Mogę się założyć, że przed śmiercią tego samego zażądałby licz. - pomyślała. Zmierzyła wzrokiem Nemorianina. Jeszcze się nie zdarzyło, by komukolwiek udało się ją oszukać w taki sposób. Nikt niewyszkolony nie potrafi imitować emocji ani myśli. Nie, to by było dziecinne... Albo myśli że jestem naiwna. Problem w tym, że elfka często bywała naiwna.
Akkarin odwzajemnił spojrzenie.
- Zacznijmy od do łatwego pytania: Kim jesteś i co robiłaś na bagnach tak blisko portalu? Lepiej dla ciebie, żebyś nie próbowała mnie okłamywać...
Razem z ostatnim zdaniem odezwała się w Aileen jej szukająca kłopotów strona, doradzając, by zrobiła dokładnie na przekór. Wypowiedź demona za bardzo przypominała elfce groźbę. Była prawie pewna, że Akkarin nawet nie zorientowałby się, że go okłamała. Oczywiście, gdyby owa "inna wersja" była dostatecznie logiczna. Wybrała jednak złoty środek.
- Imiona mają moc, Akkarinie Derathé. - powiedziała i zawahała się na chwilę. Nie, tylko elfy umiały od razu poznać z którą z tysięcy elfek o tym imieniu mają do czynienia. - Nazywam się Aileen. A co robiłam na bagnach? Walczyłam o życie. Nie tylko o swoje.
~ Zdenerwujesz go. - ostrzegła Bzura
Elfka umilkła, czekając na odpowiedź. Nie doczekała się jej, choć w głębi duszy wciąż miała nadzieję, że taka odpowiedź mu wystarczy. Westchnęła - on tu rozdawał karty. Mimo wszystko obawiała się jego reakcji. Trzeba było jednak zaryzykować - przede wszystkim musiała wydostać się z Otchłani.
- Śledziłam cię - powiedziała. Resztę zapewne Akkarin dopowiedział sobie sam.
Dona mihi vitam, iuventutem meam respice!
Awatar użytkownika
Akkarin
Poszukujący Marzeń
Posty: 415
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje:

Post autor: Akkarin »

Jej pierwsza odpowiedź nie zadowoliła go ani trochę, poza tym że poznał jej imię. Ewidentnie chciała coś ukryć... Milczał więc czekając aż powie coś bardziej wartego uwagi.
- Śledziłam cię - Tylko dwa słowa, a powiedziały mu więcej niż jej poprzednia wypowiedź. Nie wiedział skąd wiedziała, gdzie go szukać. Nikt nie mógł wiedzieć, poza liczem i magini.
- Ktoś inny musiał się dowiedzieć. Czyli Świt naprawdę ma u nas szpiega. Śledziła mnie... Raczej nie chciała zaprosić na spotkanie, a raczej wyeliminować z gry o władzę... - dotarło do niego, że pomógł komuś, kto najchętniej by go zabił gdyby nadarzyła się okazja. Musieli wierzyć, ze da mu radę skoro ją wysłali na te bagna.
- Nie wiem skąd Świt wie o mnie, ale teraz to nie ma już znaczenia. Za to co chciałaś uczynić, powinienem cię tutaj zostawić... - Umilkł i ruszył do portalu. Zatrzymał się jednak tuż przed nim. Odwrócił się do Aileen. - Ryzykuję życie swoje i kogoś kto jest dla mnie ważny, tylko po to żeby ci pomóc. Ale chcę to zrobić, może kiedyś ci powiem czemu... I pamiętaj, gdy wrócicie do Alarnii macie jak najszybciej opuścić okolice siedziby Megdara. Dla dobra waszego jak i mojego.
Portal błysnął lekko, gdy demon w nim znikną.

Ciąg dalszy
Ostatnio edytowane przez Akkarin 12 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Arkad
Siedziba rodu Derathé

Naszym największym strachem nie jest to, że jesteśmy zbyt słabi tylko zbyt silni. Nasz blask nas przeraża, nie ciemność. Umniejszanie swojego znaczenia nie służy światu. Nie bój się tylko po to żeby inni czuli się przy tobie bezpiecznie. Przyszliśmy na świat by świecić. Ten blask jest w każdym z nas. Kiedy widać nasz blask, pozwalamy innym robić to samo. Uwalniając się od własnego strachu, wyzwalamy od niego innych.
Awatar użytkownika
Aileen
Kroczący w Snach
Posty: 224
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Elf
Profesje:
Ranga: [img]http://img263.imageshack.us/img263/7033/moderatorgfl.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Aileen »

Dym wątpliwości wkradł się w umysł Akkarina, podsycając obawę. Elfka czuła te emocje tak, jakby były jej własnymi. Nie zdradziła się, nie teraz, kiedy wszystko zawisło na włosku. Ona także się bała. Lękała się, że wszystko może być tylko sprytnym posunięciem Megdara, który wykorzysta jej słabości a po tym zniszczy. Teraz mogła tylko czekać.
- Nie wiem skąd Świt wie o mnie, ale teraz to nie ma już znaczenia. Za to co chciałaś uczynić, powinienem cię tutaj zostawić... - powiedział wreszcie demon i ruszył. Elfka drgnęła mimowolnie, jakby chciała go zatrzymać. Nemorianin odwrócił się do niej tuż przed wejściem do portalu.
- Ryzykuję życie swoje i kogoś kto jest dla mnie ważny, tylko po to żeby ci pomóc. Ale chcę to zrobić, może kiedyś ci powiem czemu... I pamiętaj, gdy wrócicie do Alaranii macie jak najszybciej opuścić okolice siedziby Megdara. Dla dobra waszego, jak i mojego - powiedział i znikł w portalu.
Jego słowa poruszyły Aileen. Teraz już wiedziała, gdzie było źródło jego strachu. Znikło przeświadczenie o słuszności jej czynów, które zaszczepiła w sobie od momentu opuszczenia Ostatniego Bastionu. Fałszywe przeświadczenie, które sprowadziłoby ją na manowce. Teraz wiedziała, że nigdy nie będzie w stanie zabić Akkarina. Nie tylko dlatego, że uratował jej życie.
Megdar zaślepiony nienawiścią nie będzie się spodziewał, że zagrożenie może być tak blisko.
Przywołała do siebie Bzurę i obie weszły w portal, który zaniósł je z powrotem do Alaranii.

Ciąg dalszy
Dona mihi vitam, iuventutem meam respice!
Zablokowany

Wróć do „Otchłań”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości