Ruiny NemeriiGospoda "Przeżytek"

Miasto które niegdyś tętniło życiem, zniszczone po Wielkiej Wojnie dziś jest miastem nieumarłych... tutaj za każdym rogiem czai się cień. Długie ulice, tajemnicze zakamarki opuszczonych ogrodów i domów. Wampirze zamki, komnaty luster, rozległe katakumby i tajemne mgły zalegające nad miastem. Jeśli nie jesteś jednym z tych którzy postanowili żyć wiecznie strzeż się, bo możesz już nigdy nie wrócić do swojego świata!
Gildar
Szukający drogi
Posty: 32
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gildar »

Nie odpowiedział nic na karcące słowa wampirzycy. Po chwili dotarło do niego, że te pytania, które zadawała, skierowane były do niego. Schował książkę i oparł łokcie o blat stołu, po czym rzekł:
- Czego tu szukam? Hmm... Przyjemnego miejsca do odpoczynku po dosyć długiej podróży. Jestem hybrydą elfa i wampira, z resztą nie widać? - ostatnie słowa wypowiedział z lekkim zażenowaniem. - Co do tych zabójców... Mogą próbować mnie zgładzić. Nawet jeśli im się to uda, to dobrze... Nie mam nic do stracenia.
Odchylił się w krześle i uniósł z lekka brwi. Postanowił czekać na odpowiedź jejmości.
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

- Byleś nie przesadził z tym odpoczywaniem, kochasiu. - rzekła i uśmiechnęła się słodko. Wstała i kusząco się uśmiechnęła do nowo przybyłych gości. Przyjęła kilka zamówień i podeszła do Marquisa.
- Miej na tego wymalowańca oko przyjacielu. Ani to nasz, ani inny. - szepnęła i oddaliła się od lady.
- Więc jeżeli chcesz wypoczywać, to może wynajmij sobie pokój i jakąś hożą dziewoje, z której będziesz mógł wyssać to i owo, wampirze. - powiedziała i śmiejąc się usiadła bliżej dziwnego przybysza.
- Pokaż no pan coś pan tam tak kurczowo ściskasz. - powiedziała i przejechała ręką po księdze. Litery posłusznie popłynęły za jej paznokciem, skrząc się ogniem.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Gildar
Szukający drogi
Posty: 32
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gildar »

Zignorował pierwsze pytanie wampirzycy. Gdy ta zagadnęła o książkę, rzekł:
- Lubię czasem coś sobie poczytać, a że nie miałem nic innego, wziąłem tę - po czym podał jej wolumin.
- W sumie... Czemu nie? Chociaż nad tą dziewoją się zastanowię - zaśmiał się po chwili.
- Pani zaczeka... - rzekł niczym dżentelmen kłaniając się z lekka. Kilkoma susami przebył izbę i znalazł się przy ladzie.
- Proszę jednoosobowy pokój. I żeby był w miarę zadbany... - gdy dostał klucz, wrócił do stołu. Usiadł na krześle i lekko się odchylił.
- Och, gdzie moje maniery! - wykrzyknął po kilku minutach, jakby zdziwiony własnym brakiem taktu. Skinął głową na krzesło przed sobą. Te od razu się odsunęło.
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

- Kuglarz. - rzekła tylko i spojrzała za okno. Goście zaczynali się wykruszać, świt teraz przeganiał noc.
- No cóż czas zamykać. - powiedziała gdy zostali w psutym lokalu. Niebo prześlicznie się zaróżowiło.
- Marquisie kochany przyjacielu mój, my podążamy do podziemi. - skinął jej tylko głową i odprowadził dwójkę spojrzeniem lazurowych oczu. Gdy weszli do podziemi, pokój który wziął mężczyzna okazał się lokować na przeciwko jej. Stanęła we framudze starych dębowych drzwi.
- Życzę panu miłych snów. - powiedziała i błyskawicznie przekręcając klucz w drzwiach, wpadła do środka. Rozłożyła się na łóżku całkiem naga, a włosy rozbiegły się na poduszce. Jej torba leżała na komodzie i kusiła zawartością, a mianowicie ostatnią butelką krwi. Nie oparła się pokusie, jednym zwinnym ruchem otworzyła szklany pojemnik. a życiodajna ciecz płynęła w jej żyłach.
Ach...cóż za wspaniały wieczór demonku! Chodź do mnie! Zankou po chwili się pojawił. Miał twarzyczkę anioła putto, którą okalały kaskady kręconych włosów. W dodatku był nagi. Rozochocony słowami wampirzycy, zbliżył się do niej. Ona wyciągnęła ręcę i przyciągnęła go do siebie. Runęli na łóżko utopieni w namiętnych spojrzeniach, pocałunkach. A toż to dopiero świtać zaczynało.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Gildar
Szukający drogi
Posty: 32
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gildar »

- Nie jestem kuglarzem... - ostatnie słowo wypowiedział z głęboką pogardą. Z całej jego wypowiedzi można by wywnioskować, iż poczuł się urażony taką niegodziwą ocenę. Mimo tego nie miał za złe Xenie, że tak go osądziła. Gdy zeszli do podziemi odpowiedział:
- Dziękuję i nawzajem.
Zamknął drzwi, po czym położył się na łóżku. Zmęczony całodniową podróżą i całonocną pogawędką, zasnął od razu i obudził się dopiero po południu. Wstał i poszedł do izby karczemnej. Napisał karteczkę, na której było napisane:
  • Dziękuję za nocleg!
    Klucz włożyłem do szafki, razem z innymi.
    Pieniądze są w żołądku martwego wisielca.
    Jeszcze raz dziękuję!
    Gildar
Gdy skończył notować, położył świstek w schowku, pod ladą, i sam zrobił wszystko jak tam było zapisane. Gdy skończył, wyszedł ze speluny, słońce oświetliło jego twarz.

Ciąg dalszy
Anti
Zbłąkana Dusza
Posty: 9
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Anti »

Drzwi gospody otworzyły się z hukiem. Do gospody wszedł znany już najemnik niosący na plecach związanego człowieka. Podszedł on do Marquisa i powiedział.
-Ta wampirzyca...
-Ona ma na imię Xena.
-Dobra, ta wampirzyca Xena dała mi zlecenie, miałem zrobić małe "rozpoznanie", trochę mi nie wyszło. To już ostatni z tej grupy, reszta jest już w "innym świecie".- Chłopak się roześmiał. -Myślę, że Xena będzie chciała pogadać z tym tu. - W tym momencie najemnik wrzucił związanego opryszka za ladę.
-Popilnuj go do póki Xena nie przyjdzie dobra?
-No...dobra - odpowiedział Marquis.
-A poza tym, piwo poproszę.- Marquis spełnił zamówienie, a najemnik usiadł przy pustym stoliku i czekał na Xenę.
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

Już zmierzchało. Xena ubrała się w lekką, zwiewną sukienkę, nie zamierzała dziś wieczór pracować. Jeśli ktoś długo by się przyglądał, to pod lekkim materiałem dojrzałby, dwie krągłe piersi i gładki brzuch. Weszła do gospody, a jej kruczoczarne włosy falowały w zachodzącym słońcu. Szybko zasłoniła zasłony recytując znaną sobie regułkę.
- Witaj Marquisie...Och, Ty tutaj? A myślałam, że szpiegujesz w Górach Dasso, na wpół nieżywego mężczyznę i ogłupiałego fanatyka? - spojrzała za ladę leżał tam jakiś mężczyzna.
- Kto...Co..to jest? - zapytała zaskoczona i unosząc jedną brew, spojrzała na Marquisa, a później na najemnika.Ludzie...
- Mój drogi kochany człowieczku, miło mi że się starałeś, ale ale to nie ten...Poza tym miałeś mi tylko donosić co planują, co robią, gdzie się będą udawać, co mówią. Oj chłopcze, chłopcze. Za dużo w Tobie gniewu i żądzy mordu. - powiedziała i stanęła przy nim, zdjęła kaptur i poczochrała jego włosy.
- No nic, choć ze mną po zapłatę. - powiedziała i mrugnęła do Marquisa i uśmiechnęło się konspiratorsko. Zeszli do pogrążonych w ciszy podziemi. Otworzyła ciężkie dębowe drzwi.
- Zapraszam. - rzekła spokojnie.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Anti
Zbłąkana Dusza
Posty: 9
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Anti »

-Jestem Anti tak w ogóle- Powiedział najemnik i ukłonił się patrząc na wampirzycę z uśmiechem. Odebrał nagrodę i powiedział:
-Raczej nie nadaję się do szpiegowania. Zajmuję się raczej cichym zabijaniem. Powiedz jeśli będziesz miała ochotę się kogoś pozbyć droga Xeno.
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

Zaśmiała się.
- Sądzisz, że sama nie poradziłabym sobie z zabiciem kogoś? - powiedziała radośnie zataczając kręgi wokół mężczyzny.
- Miło mi. Moje imię już znasz. - rzekła gdzieś za nim. Podeszła do barku i otworzyła go jednym płynnym ruchem.
- Napije się waćpan czegoś? - zapytała otwarcie prezentując zawartość, która prezentowała się znakomicie. Z resztą nie tylko ona. Wdziękiem kusiły wina, które były opatrzone, pięknie zdobionymi datami, choć zakurzone, dumnie prezentowały swoją wartość. Mężczyzna pokręcił głową w geście odmowy i wyszedł z jej komnaty poszukując swojego pokoju. Wzdrygnęła się nikt jeszcze nie śmiał jej odmówić. Ten człowiek był albo bardzo odważny, albo bardzo głupi. Nie miała ochoty spędzać dnia zamknięta w czterech ścianach. Szybkim krokiem skierowała się do swojego przyjaciela Marquis'a.
- Daj mi pierścień. Niech Dziecię Nocy zakosztuje smaków poranka po tysiącach lat włóczęgi. - powiedziała prosto z mostu wbijając świdrujące spojrzenie w wampira.
- Jakaś Ty bezpośrednia, z wiekiem ubyło Ci zwodniczej mowy, ma królowo! Dobrze oczywiście, cenię u Ciebie tą bezpośredniość. - powiedział i wręczył jej pierścień bez oporów. Xena obdarowała go pocałunkiem na zimnych ustach. Po czym umieściła go na serdecznym palcu. Czarne oczko zręcznie odbijało pierwsze promienie słoneczne. Wyszła na zewnątrz i odetchnęła głęboko porankiem, spojrzała w stronę słońca. Oto ona Nocna Łowczyni, Pani Nocnej Śmierci wychodzi na światło poranka i patrzy swymi tysiącletnimi oczami na wschód słońca. Czuła się wspaniale. Ruszyła żwawym krokiem w stronę Nowej Aerii. Po chwili na jej czarnych nietoperzych skrzydłach.

Ciąg dalszy
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Zablokowany

Wróć do „Ruiny Nemerii”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości