ElisiaMiejski rynek

Miasto przedstawia bardzo stereotypowy wygląd architektury przedstawianej w literaturze i malarstwie. Szare, kamienne domy w najbogatszej części miasta. Arystokracja ma nawet osobną dzielnicę. W miarę oddalania się od ogromnej katedry będącej centrum miasta, zabudowania rozrzedzają się, a kamienie są zamieniane na drewno i glinę.
Awatar użytkownika
Tia
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 131
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pokusa
Profesje:
Kontakt:

Miejski rynek

Post autor: Tia »

Lesaran należał do prawych i przyzwoitych ludzi. Idealny materiał do zdeprawowania przez Pokusę. Tia pociągała go, ale miał duże skrupuły przed tym, by ją dotknąć. Nie chciał obrażać pamięci brata, ani ściągać na siebie zgorszenia rodziny. Miał delikatniejsze rysy niż Dwayt i był bardziej wypielęgnowany. Do tego smutek dodawał mu melancholii.
Ponieważ Sunreef zaproponował jej mieszkanie z nimi aż do pogrzebu, zamierzała skorzystać i nie ryzykowała bezpośrednim kuszeniem do współżycia. Cały wieczór spędziła z Lesaranem na balkonie, celowo budząc w nim sentymenty rozmową o jego bracie. Chciała, żeby miał wrażenie, że rodzi się między nimi więź oparta na współczuciu.
Przed udaniem się na spoczynek objęła go i przytuliła pod pretekstem wzruszenia i wsparcia. Wcześniej postarała się, żeby ów uścisk był dla mężczyzny wyjątkowo przyjemny. Miała na sobie cienką, liliową sukienkę i zupełnie nic pod spodem, a włosy rozpuściła, by dodać sobie bardziej niewinnego wyglądu. Natarła się też delikatnie za uszami i na szyi kropelką Smoczych Lez, bo ich potrafiła przyprawią o przyjemny zawrót głowy. Potem pożegnała się z nim i poszła na spoczynek.
Noc w pościelonym łóżku była błoga. Chciała nareszcie odpocząć, także od mężczyzn i myśli o nich. Spała pustym snem do rana. Po przebudzeniu dopiero poczuła, że nie ma na kogo zarzucić sennie ramion i odczuła głód. Leżała jeszcze chwilę zastanawiając się jakim kochankiem w łóżku okaże się Lesaran. Przeciągnęła się leniwie prężąc półnagie ciało z którego zsunęła się pościel.

"Szkoda, że mnie teraz nie widzi ten uparty zwierz. Przywiązałabym go do tamtego krzesła i pieściła na jego oczach. O tak... Chciałabym widzieć jak mu wychodzą na wierzch te wilcze ślepia."

Wstała niechętnie i zeszła na śniadanie. Przebrała się w typowy dla siebie egzotyczny strój pełen ozdób, wyszywanych tkanin i pobrzękujących frędzli. Lesaranowi zamierzała dać czas na to by jego pragnienie się wzmogło i udała się na miejski rynek, by oddać się swojej fikcyjnej pracy.

Postawiła sobie stoliczek z flakonikami i nieskromnymi figurkami. Po obu stronach płonęły dwie czary, z niebieskim i z czerwonym ogniem. Kiedy ktoś mijał jej stoisko, Tia wykonywała taki gest jakby zdmuchiwała coś z dłoni, a wówczas z jej ust wylatywał ogień ukształtowany w przeróżny sposób. Raz był to motyl, innym razem ptak, drzewo, galopujący koń lub tańcząca postać ludzka.
Ostatnio edytowane przez Tia 13 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Dwayt
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 132
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dwayt »

Postanowił znów udać się na rynek, tym razem bez specjalnego celu, szukał po prostu czegoś ciekawego no i oczywiście kontaktu z innymi ludźmi. Kończył akurat rozmowę z jakąś rudowłosą kobietą gdy spostrzegł siedzącą za stoiskiem dobrze znaną mu elfkę, postanowił zagrać chętnego do zakupu jej rzeczy klienta. W tym właśnie celu podszedł do jej stoiska i chwycił za jedną z wolno stojących figurek, uważnie się jej przyglądając, obracając i dotykając każdego szczegółu. Starał się nie zwracać uwagi na Tię, miało to wyglądać jakby bardziej zainteresowany był faktycznie tą figurką w rzeczywistości było jednak inaczej.
- Co przedstawia ta figura i czy mogę ją użyć do czegoś więcej niż ozdobienia mojej posiadłości ? - Jego zabrzmiał snobistycznie.
Nie miał żadnej posiadłości, ale nie przeszkadzało mu to, że skłamał, na dodatek to było kiepskie kłamstwo, mało kto by w nie uwierzył.
Rzeźba wcale mu się nie podobała, ale to nie miało teraz większego znaczenia, bo przecież nie o jej zakup mu teraz chodziło.
Ciekawość Dwayta wzbudzała reakcja kobiety, czy będzie zaskoczona, a może się ucieszy, takie i wiele podobnych pytań gnieździło mu się teraz w głowie.
Awatar użytkownika
Tia
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 131
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pokusa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tia »

Tia w pierwszej chwili go nie poznała. Nie spodziewała się go tutaj, a dodatkowo nie w tym stroju. Dopiero kiedy popatrzyła mężczyźnie w twarz, rozpoznała w nim Dwayta. Momentalnie serce zaczęło jej bić szybciej. Na ciele poczuła niezwykłe pragnienie, objawiające się chęcią odebrania od niego bólu. Marzyła o tym, żeby ją uderzył. Tymczasem odpowiedziała mu aroganckim, złośliwym tonem.
- Zasadniczo służą do ozdoby, ale możesz się nią nawet podrapać po genitaliach, jeśli tylko najdzie cię ochota. Chociaż... dla ciebie pewnie odpowiedniejsza byłaby para kopulujących czworonogów.
Uśmiechała się bezczelnie, bawiąc się palcami płomieniem świecy. Figurka, którą trzymał przedstawiała obłapiającą się nagą parę.
Ostatnio edytowane przez Tia 13 lat temu, edytowano łącznie 2 razy.
Awatar użytkownika
Dwayt
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 132
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dwayt »

Odpowiedź elfki nie była zadowalająca, a nawet nieco go rozzłościła: "Nadal masz zamiar się ze mnie nabijać, chociaż teraz ja mam władzę i jesteś mi coś winna ? Dobrze, pogrywaj tak dalej, a zobaczymy." to pomyślał i wymusił na swojej twarzy niewielki uśmiech.
- Chciałbym przypomnieć, że wręcz błagałaś, aby pewien wilk sprawiał Ci przyjemność... -
Spojrzenie Dwayta zmieniło się w prowokujące, ale szybko postanowił odłożyć na bok utarczki i wrócić do udawania klienta.
- A więc... ile to kosztuje, przecież muszę to mieć skoro ma takie ciekawe zastosowania jak drapanie po genitaliach, prawda ? -
Głos Dwayta był pełen ironii.
Miał ogromną ochotę pochylić się teraz i dotknąć ustami ciała Tii, ale nie chciał dawać jej tej przyjemności, nie chciał, żeby myślała, że nie może się jej pozbyć z myśli, a pożądanie nie zmalało ani trochę, nawet po przygodzie w lesie.
- Dopięłaś już swego, masz dziecko z tamtym mężczyzną, jak mu tam... ? - Imię tamtego chłopaka wyleciało mu z głowy, ponieważ wcale go nie obchodziło.
Awatar użytkownika
Tia
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 131
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pokusa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tia »

Po jego pierwszym zdaniu płomyczek świecy, którym się bawiła strzelił w górę niekontrolowanie a na jej twarzy pojawił się rumieniec wściekłości.
- Łżesz! Nigdy cię o to nie prosiłam! - krzyknęła i syknęła resztę przez zaciśnięte zęby.
Krew się w niej gotowała, ale na widok jego uśmieszku pomyślała, że spryciarz ją prowokuje, tak ona jego. Opanowała gniew i na pytanie o cenę figurki odparła lekceważącym tonem.
- Weź ją sobie jako zapłatę za eskortę a będziemy kwita.
Spojrzała na flakoniki z kolorowymi płynami. Imitowały różnego rodzaju afrodyzjaki. Z tym, że były oszustwem. Ona miała ten, który działał na prawdę, ale tylko do własnego użytku. I właśnie stała przed nią osoba, na której najbardziej chciała go użyć. Po kolejnym pytaniu Dwayta uśmiechnęła się do niego jak gdyby nigdy nic.
- Nazywa się Lesaran. Nie spałam z nim... jeszcze. - po chwili dorzuciła beztrosko - Pójdziemy się czegoś napić?
Ostatnio edytowane przez Tia 13 lat temu, edytowano łącznie 2 razy.
Awatar użytkownika
Dwayt
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 132
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dwayt »

Jej gniew go bawił, chociaż na krótką chwilę, to jednak straciła panowanie nad sobą. "Igrałaś sobie ze mną, prowokowałaś, więc proszę."
Okrzyki triumfu rozgorzały w jego głowie.
Gdy się nieco uspokoiła, on wychylił się nad stołem i przejechał kciukiem po jej policzku na którym pozostawił swoją dłoń, po czym szepnął jej do ucha.
- Zatem podziękuje, ale nie wezmę tej figurki, wolę, abyś nadal była mi coś winna. -
Jego ręka niechętnie puściła twarz elfki, chciała tam zostać, ale Dwayt zmusił ją do powrotu na swoje miejsce po czym odchylił się w tył, a przestrzeń która była między nimi na początku znów się ukazała.
- Jeszcze nie spałaś, ja Ci nie wystarczam ? -
Sarkazm w jego głosie był doskonale słyszalny, a mówiąc zrobił smutną minę, choć miała wyglądać jakby udawał, była prawdziwa i prawdopodobnie na taką wyglądała.
- Z Cię upiję... znaczy się napije się z tobą. -
Roześmiał się mrugnąwszy przy tym do niej okiem.
Awatar użytkownika
Tia
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 131
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pokusa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tia »

Uświadomiła sobie właśnie, że jest przy nim po prostu sobą. Przy innych, aby ich omamić i posiąść, grała. Przy Dwaycie, była prawdziwa. Dotyk jego dłoni był zdecydowanie niewystarczająca jej pieszczotą. Był za lekki i zrodził tylko jeszcze większą tęsknotę i pragnienie za jego brutalną gwałtownością. Rozdrażnił ją. Odtrąciła jego rękę gdy już ją cofał.
- Zabroniłam ci się dotykać - przypomniała tonem groźby, chociaż chyba nie wierzyła w to, że mogłaby mu naprawdę zagrozić.

Rozejrzała się po rynku. Było jej dość obojętne czy ktoś okradnie straganik pod jej nieobecność. Nie lubiła jednak, jak ktoś wyobrażał sobie, że może ją przechytrzyć, dlatego pchnęła i wywaliła stolik. Podpaliła wszystko, aż buteleczki zaczęły eksplodować, a figurki się topić. Dopiero wtedy skinęła z zadowoleniem wilkołakowi, by za nią poszedł i udała się do karczmy nieopodal.
Poczekała, aż on wybierze miejsce, a gdy podeszła do nich dziewka karczemna Tia poprosiła o trunek, którego nazwę zmyśliła na poczekaniu. Oczywiście dziewka nie wiedziała o co chodzi, a diablica szybko wymieniła składniki i oświadczyła, że pokaże jak to się robi, po czym popchnęła zaskoczoną dziewkę w stronę kuchni. Zanim wzięła tacę z gotowymi napojami dolała po jednej kropli miłosnego eliksiru do każdego kielicha. Serce podskakiwało jej do gardła, kiedy postawiła tacę na ich stoliku.
Ostatnio edytowane przez Tia 13 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Dwayt
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 132
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dwayt »

Gdy odtrąciła jego dłoń, chwycił ją jakby się oparzył po czym z wyrzutem rzekł.
- Ależ przepraszam, to się już nie powtórzy. -
Nagłe przewrócenie stolika przez Tię zmusiło go do odskoczenia o kilka metrów, flakoniki rozbiły się, a płyny które się w nich znajdowały wymieszały się i popłynęły dalej. Kiedy wszystko zaczęło płonąć chciał się roześmiać, wyglądało pięknie, ogień powiększał się przy każdym zetknięciem z substancjami które znajdowały się we flakonikach, Dwayt stwierdził, że nie zdziwiłby się gdyby cały targ spłonął przez nieroztropność Tii. W sumie nie przeszkadzało to mu więc po prostu udał się za nią do karczmy jakby nigdy nic.
Usiedli przy pierwszym lepszym stoliku, Dwayt przyglądał jej się uważnie, a oczach miał pytanie "Co teraz ?".
Kiedy dziewka służebna podeszła, aby odebrać zamówienie on zdał się na elfkę, był nieco zdziwiony tym, że ona sama chciała przyrządzić im napój, wydało mu się to niezwykle podejrzane. Kiedy wróciła najpierw dokładnie obejrzał trunek znajdujący się w naczyniu z początku wahał się, ale pomyślał "Raz wilkowi śmierć" i upił nieco trunku z kufla po czym przetarł usta.
- Niezwykle dziwny smak, pierwszy raz piję coś takiego. - stwierdził i pokiwał głową z wyrazem zadowolenia na twarzy.
Awatar użytkownika
Tia
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 131
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pokusa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tia »

Zdjęła z tacy kielich i postawiła przed nim, a drugi przed swoim miejscem i usiadła. Uśmiechała się z błyskiem w oku, chociaż kiedy ujęła swoje naczynie palce jej drżały. Dawno nie stosowała eliksiru na sobie. Pamiętała tylko, że daje niewysłowione szczęście z bliskości z tą drugą osobą i cierpienie, gdy próbuje się temu opierać. Po prostu... odczuwa się miłość, a to niebezpieczne. Miłość sprawia, że w obronie czy dla dobra tego drugiego zdolnym się można stać do wielkich poświęceń. Na szczęście działanie eliksiru było czasowe, ale zatrzymanie Dwayta przy sobie, zakochanego na miesiąc, było cudowną perspektywą.
Wypiła kilka łyków i spojrzała mu głęboko w oczy a serce wciąż jej waliło jak szalone. "Co ja wyprawiam..?" myślała z obawą, ale jeszcze większym podnieceniem.
- To nic szczególnego. Wino z cytryną, cynamonem i suszonymi goździkami. Ma nietypowy aromat prawda?
Powąchała trunek i poczuła, że już wzmaga się w niej uczucie emocjonalnej więzi i czułości do Dwayta. Oddychała szybciej i głos miała lekko zmieniony.
- Chyba nie myślisz, ze coś ci tam dolałam? - zaśmiała się mrużąc oczy. - Jak chcesz możemy się zamienić kielichami.
Ostatnio edytowane przez Tia 13 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Dwayt
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 132
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dwayt »

Zapach trunku był faktycznie wysublimowany. Dwayt zamknął na chwilę oczy, aby spokojnie móc napawać się jego aromatem, jednakże jego powieki szybko się podniosły, ponieważ nie mogły wytrzymać tak długiej rozłąki z urodą elfki, eliksir prawdopodobnie zaczął już działać.
Jego serce zaczęło ochoczo walić w jego klatce piersiowej, na początku starał się je uspokoić, niestety nie słuchało go.
Dopiero gdy przysunął się bliżej kobiety i złapał jej dłoń, lekko zwolniło, ale zaczęło ogrzewać przyjemnie jego ciało od środka.
Skóra Tii zdawała mu się idealna, gładka, miękka i ciepła, pożądanie które drzemało w nim od początku gdy ją ujrzał nie znikło, ale zmieniło się, stało się bardziej czułe, chciał, aby oboje byli szczęśliwi, razem.
- Myślę, że czegoś dodałaś, na pewno... Nie, nie chce się zamieniać kielichami, ale musisz coś dla mnie zrobić. -
Podniósł wolną dłoń i machnął palcami, aby się nieco do niego pochyliła, wydawać się mogło, że chce wyszeptać coś na jej ucho, ale kiedy zbliżyła się położył swoje usta na jej wargach, nie mógł się temu oprzeć. Tym razem pocałunek był inny niż poprzednie, czuły, namiętny i wyrażał głębokie uczucie.
Awatar użytkownika
Tia
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 131
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pokusa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tia »

Dotyk dłoni Dwayta poraził ją, jakby to nie była zwykła męska dłoń. Ogarnęła ją euforia. Miała wrażenie, że siedzący przed nią mężczyzna jest największym cudem świata. Stał się dla niej bogiem. Takim władczym, ognistym, brutalnym bogiem, któremu chciała paść do stóp. W mgnieniu oka pojęła, że pod wpływem eliksiru pragnie być mu poddana. Walczyć, lecz przegrać. Dać się poranić, posiąść, zniewolić, może nawet zabić. Niewidzialne włoski na karku jej się zjeżyły i przeszył ją dreszcz. Jego gest, by się nachyliła był hipnotyzujący. Niczym akt łaski, nakaz nie znoszący sprzeciwu. Oczy mu błyszczały złotem... świat się kręcił...
Jego wargi paliły jej usta. Ogień spływał po gardle do piersi i w dół między uda. Nie potrafiła się od nich oderwać. Wielbiła pocałunkami, językiem, wargami. Każde złączenie się ich ust wyrywało z jej gardła jęk i westchnienie uniesienia. Gdyby nie dzielił ich stół z pewnością już lgnęłaby do jego ciała, starając się dostać do gorącej skóry, wyswabadzając ją z ubrań. Jednak wciąż siedzieli za stolikiem i niewygoda tej pozycji musiała kiedyś dać o sobie znak na tyle, że odsunęli twarze od siebie.
Tia oddychała tak, jakby nieprzerwanie biegła od dłuższego czasu. Usta wciąż miała rozchylone i wilgotne, a oczy jej błyszczały półprzytomnie.
- Zdaje się... że wciąż łamiesz mój zakaz - wydyszała, starając się zmusić się do oddychania nosem.
Awatar użytkownika
Dwayt
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 132
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dwayt »

Kiedy ich usta się rozłączyły poczuł ukłucie bólu, błagał, aby to nie była jedyna pieszczota którą sobie dzisiaj okażą. Był zachłanny i chciał więcej, to nie było niestety odpowiednie miejsce na cokolwiek. Jego oddech był równy, krótki i szybki.
- Chyba lubisz gdy łamie zasady. - wyszeptał namiętnym głosem, po każdym słowie następowała niedługa przerwa na złapanie oddechu.
Chwycił za naczynie i wypił resztę trunku który w nim się znajdował, odłożył je puste na stół i złośliwie spoglądając w oczy kobiecie rzekł.
- Chyba powinnaś wracać do Lesarana, pewnie czeka na Ciebie. -
Co wydało mu się dziwne, gdy to mówił jego serce zaczęło sprawiać mu ból, wcale nie chciał, aby Tia udała się do tego mężczyzny, a gdy wyobrażał sobie co razem mogliby robić... odtrącił od siebie te myśli, nie mógł pozwolić jej odejść do niego.
Zaczął poważnie żałować tego, że rozpoczął temat Lesarana i teraz będzie musiał go jakoś przerwać.
Przywołał dziewkę ruchem ręki, a gdy ta podeszła i stanęła obok poprosił o kielich najmocniejszego trunku, ponieważ uznał, że będzie mu teraz potrzebny.
Awatar użytkownika
Tia
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 131
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pokusa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tia »

Owszem Lesaran na pewno czekał. I w dodatku wmawiał sobie, że tak nie jest, a Tia bardzo to lubiła. Uświadamianie ofierze, że pragnie czegoś czego się wypiera zawsze było dla niej przyjemnie satysfakcjonujące, Zawsze też uwielbiała zawstydzać mężczyzn. Tych skromnych i niedoświadczonych. Jednak w tej chwili dla niej istniał tylko Dwayt. Także dopiła swoje zaprawione wino, chociaż ona sączyła je wolniej. Drżała na całym ciele, bo spodziewała się, że jeszcze tego wieczoru oddadzą się wspólnie wzajemnej żądzy. Ale nie tylko żądzy. Czuła dziwne łaskotanie pod skórą. Domyślała się, że chodzi o to, że już nie tylko jego ciało i temperament rodzi w niej pragnienie. Ważny był dla niej teraz jako osoba. Wzruszała ją myśl o bliskości ich ciał i o tym, że doświadczą rozkoszy wspólnie, a nie tylko przy współpracy ciał.
Jego słowa, były prowokujące. Uśmiechnęła się jednak szeroko, wpatrując mu się w oczy z zachwytem. Uwielbiała jak jej dogryzał. I wcale nie zamierzała być mu dłużna.
- Myślę, że nie uschnie z tęsknoty jak jeszcze chwilę poczeka. Na pewno potrzebuje się też przygotować. Weźmie kąpiel, założy czyste szaty. Jaka szkoda, że tak krótko będzie je miał na sobie...
Ostatnio edytowane przez Tia 13 lat temu, edytowano łącznie 2 razy.
Awatar użytkownika
Dwayt
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 132
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dwayt »

Z każdą chwilą coraz bardziej Dwayt uświadamiał sobie, że nie ma sił, aby odmawiać sobie przyjemności płynącej z bliskości ich ciał. Na szczęście ocuciło go nieco, gdy elfka zaczęła mówić o Lesaranie, gdyby nie to z pewnością rzuciłby się na nią tutaj, w karczmie.
Jego ciało wariowało, było wykręcane gdy ona wspominała o tym mężczyźnie, przez chwilę myślał, że krew płynąca w jego żyłach ugotuje się ze złości która w nim panowała.
- Świetnie, mam nadzieje, że wasze dziecko będzie piękne, silne i zdrowe. - powiedział z gniewem w głosie po czym prychnął.
Obrócił głowę i wzrok, ułożył plecy na oparciu krzesła i zmusić się do spojrzenia na inną kobietę, starał się, żeby wyglądało jakby pożądał innej, niestety w rzeczywistości wiedział, że teraz pragnie tylko Tii i nie chce jej oddawać innemu mężczyźnie. Wymusił nawet na twarzy uśmiech kiedy oglądał brunetkę w lewym rogu sali. Faktycznie innym mężczyzną mogła zawrócić w głowach, była piękna, kruczoczarne włosy opadały na ramiona, często odgarniała grzywkę na lewą stronę ponieważ wpadała jej do dużych, błękitnych oczu, na sobie miała elegancką suknie z głębokim dekoltem która uwydatniała jej kształtne i jędrne piersi. Dwayt uznał, że jej uroda jest niczym w porównaniu do urody Tii, ale zdziwiło go, że taka kobieta przesiaduje w tej karczmie, wyglądała raczej na arystokratkę niż zwykła mieszczankę.
Awatar użytkownika
Tia
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 131
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pokusa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tia »

Nawet nie spojrzała w stronę w którą spoglądał. Patrzyła na niego, bo jego widok sprawiał jej ogromną przyjemność. Teraz, kiedy odwrócił głowę, wyraźnie mogła prześledzić linię jego szczęki, układ brwi, kierunki w jakich włosy wyrastały mu wokół uszu. Wszystkie te szczegóły nagle były dla niej absolutnie cudowne.
- Dziękuję - uśmiechała się bezczelnie i na swój sposób uroczo i złośliwie - Wiesz... tylko jednego wciąż żałuję. Szkoda, że nie będzie miało sierści, pazurów i kłów.
Dopiero wtedy popatrzyła na obiekt jego zainteresowania. Poczuła ukłucie zazdrości i lęku. Tamta kobieta wyglądała godnie. "Czy to możliwe, żeby miała coś czego mi brakuje? Może Dwayt woli dobrze ułożone panienki... Na wszystkie ognie piekieł, o czym ja myślę! Ten eliksir mnie doprowadza do szaleństwa."
Awatar użytkownika
Dwayt
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 132
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dwayt »

- Uważasz, że gdyby miało sierść, pazury i kły, to byłoby piękne ? Potem mówiliby Ci, że dałaś się tykać wilkom. -
Złośliwy uśmiech był widoczny na jego twarzy którą zdobił niewielki zarost. Starał się utrzymywać jak najdłużej wzrok na kobiecie w rogu i ona to spostrzegła, odwzajemniła jego spojrzenie. Po kilku chwilach gdy tak się sobie przyglądała, kruczowłosa kobieta wstała z miejsca i kręcąc biodrami zaczęła iść w jego stronę, oczy wielu mężczyzn w karczmie powiodły za nią, można było domyślić się, że w takim miejscu piękne kobiety były obserwowane przez innych, to samo działo się z Tią, spojrzenia mężczyzn wodziły po niej ochoczo, Dwayt nie chciał nawet myśleć co sobie wyobrażają i co chcieliby zrobić.
Kiedy kobieta wreszcie doszła do niego, pochyliła się i wyszeptała.
- Może się jeszcze spotkamy ? Mieszkam niedaleko stąd w domu z żółtej cegły w każdym oknie zauważysz tulipany. -
Mówiła cicho, ale nie tak, żeby Tia nie mogła tego usłyszeć. Kiedy skończyła mówić ruszyła do wyjścia z karczmy, nadal ochoczą machając swymi krągłościami. Dwayta ogarnęło zdezorientowanie, nie miał zamiaru wybierać się do tej kobiety, ale z pewnością wykorzysta to, aby podroczyć się z elfka której to właśnie pożądał.
Zablokowany

Wróć do „Elisia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości