ElisiaPostój Dwayta

Miasto przedstawia bardzo stereotypowy wygląd architektury przedstawianej w literaturze i malarstwie. Szare, kamienne domy w najbogatszej części miasta. Arystokracja ma nawet osobną dzielnicę. W miarę oddalania się od ogromnej katedry będącej centrum miasta, zabudowania rozrzedzają się, a kamienie są zamieniane na drewno i glinę.
Awatar użytkownika
Dwayt
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 132
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Postój Dwayta

Post autor: Dwayt »

Zapadła noc, a Dwayt był już znudzony ciągłą wędrówką, a więc postanowił rozbić obóz po środku gęstego i mrocznego lasu, pełnego dzikich zwierząt. Na początek zebrał suche drewno i rozpalił dość sporej wielkości ognisko, miało ono na celu rozgrzanie jego zlodowaciałego ciała oraz odstraszenie potencjalnych drapieżników, którzy mieli zamiar się na niego połasić. Z ramienia zdjął długą lecz cienką linę, którą owijał wokół niego. Przysunął się jak najbliżej ogniska i położył się na plecach, dłonie ułożył pod głową, a spojrzenie wrzucił w czarne niebo na który nie było dziś widać ani jednej nawet najmniejszej gwiazdy. Na sobie miał skórzaną kurtkę całkowicie rozpiętą, był bez koszuli, jego klatka piersiowa i brzuch były doskonale widoczne, długie spodnie z niewielkimi wcięciami od dołu do połowy łydek wszystko było w kolorze mocnego granatu.
Awatar użytkownika
Tia
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 131
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pokusa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tia »

"Co za pech! Jak mogłam nie pomyśleć o tym, że ci ludzie ciągle ze sobą walczą? Wszystko na marne... Cel nie żyje. Zabójcy na mnie polują... Zachciało mi się podróży, to mam!"

Nagle stanęła dostrzegając między drzewami światło. Rozejrzała się. Las pogrążony był w ciszy. Ani jednego odgłosu pogoni. Zrzuciła z siebie niewidzialność. Ciało elfki póki co działało zarówno na elfy i na ludzi, więc postanowiła przy nim zostać. Powoli podkradła się do obozu nieznajomego.
Widok ogniska ją pokrzepił. Widok młodego osobnika, płci męskiej tym bardziej. Wyglądało na to, że ma szczęście w nieszczęściu. Póki co pozostała schowana za drzewem w oddaleniu. Skupiła się na ogniu. Jej oczy zaświeciły się czerwienią, a płomień na jedną chwilę strzelił w górę na dwa metry. Potem opadł, ale z wijących się języków ognia zaczęły się kształtować ponętne sylwetki kobiece. Fragmenty nagich ciał migotały we frywolnym tańcu, a syk i furkotanie ogniska zaczęły przypominać namiętne westchnienia.
Ostatnio edytowane przez Tia 13 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Dwayt
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 132
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dwayt »

Gdy ogień nienaturalnie wysoko uniósł się nad ziemie, Dwayt wstał na proste nogi w mgnieniu oka, nie dał się zwieść i odwrócił wzrok od ogniska, był pewny, że ktoś tu musi być, zamknął oczy i pociągnął kilka razy nosem, poczuł kogoś schowanego za drzewami. Postanowił wykonać swój migoczący krok, szybko chwycił za line i w czasie mrugnięcia okiem znalazł się tuż obok kobiety, starał się z zaskoczenia chwycić jej ręce, odgiąć je do tyłu i związać liną. Z początku nie zwrócił uwagi na jej urodę, jednak później, gdy jego wzrok miał chwile czasu, aby dokładniej obejrzeć podejrzaną kobietę, stwierdził, że jej uroda z pewnością wykracza o wiele ponad zwykłe elfki czy ludzi. Starał się ją przyprzeć do drzewa, po czym włożył usta pomiędzy jej włosy, aby znalazły się jak najbliżej jej ucha.
- Kim jesteś i co tu robisz ? -
Awatar użytkownika
Tia
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 131
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pokusa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tia »

Miała na sobie strój w żadnym razie nieodpowiedni do lasu. Sukienka miała tylko biustonosz ze zwisającymi z niego pobrzękującymi wisiorkami, które nawet nie zakrywały pępka. Dół stroju to była zakładana spódnica z lejącego się, lśniącego materiału, która się rozsuwała przy każdym kroku aż do uda elfki. Plecy miała całkiem nagie. Włosy upięte w fikuśną czuprynę. Szczupłe ramiona zdobiły złote bransolety.

Nie stawiała oporu. Mógł czuć, że ma delikatne i słabe ciało i żadnej woli walki czy sprzeciwu. Zaskoczył ją, ale nie przestraszył. Była na niego zła, że nie zwrócił uwagi na jej sztuczkę z ogniskiem, dlatego jej ton zabrzmiał jak głosik rozkapryszonej, oburzonej panienki.
- Jestem Naevan. Co robię? Ratuję skórę uciekając przed zbirami, którzy napadli na powóz mój i mojego narzeczonego. A tak dokładnie to im uciekłam, ale nie mam pojęcia jak teraz wrócić do domu...
Ostatnio edytowane przez Tia 13 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Dwayt
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 132
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dwayt »

Jego uwagę przykuł ubiór elfki, który był niezwykle skąpy i wyzywający, tak wyzywający, że z trudnością powstrzymywał swoje rządzę.
Brak sprzeciwu i woli walki wydał mu się dziwny, tym bardziej przy historii którą przed chwilą przedstawiła kobieta.
- Nie wierze Ci, nie wyglądasz na przerażoną. -
Jego usta nadal były przy jej uchu i szeptały, nie mogła dojrzeć jego twarzy ponieważ była schowana w jej włosach.
Położył lewą dłoń na jej ramieniu, po czym opuszkami palców zaczął wodzić po jej ciele na trasie ramie, dłoń, udo.
- Masz szczęście, nie jestem zbirem. - Tym razem jego głos mógł się wydać donośniejszym, na pewno nie był już szeptem.
- Powiedz co się naprawdę wydarzyło. -
Ich policzki były złączone, jego wydawał się dość chłodny i szorstki, spoczywał na nim kilkudniowy zarost.
Awatar użytkownika
Tia
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 131
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pokusa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tia »

Uśmiechnęła się i zmrużyła oczy czując jego dotyk. Wyczuwała tętno w jego ciele. Jego głos i bliskość jego twarzy rozpalały ją samą. Podobnie jak to, ze ją skrępował i na nią napierał. Zaczęła oddychać szybciej, ale nie chciała się tak otwarcie zdradzać z chęcią odbycia z nim stosunku. To by było zbyt banalne. Dlatego odwróciła twarz, jakby z buntem i odrazą.
- Mówię prawdę, tak było! Jeśli chcesz, mogę cię zaprowadzić do uszkodzonego powozu, sam się przekonasz. I kim ty jesteś ? Czemu mnie wiążesz? Nawet nie mam broni - prychnęła udając oburzoną.
Jej plecy stykały się z jego piersią. Czuła przyjemne mrowienie i gorąco. Szarpnęła się znów ale tylko po to, żeby mocniej otrzeć się o jego ciało. Sapnęła też cicho i zdawać by się mogło, że wręcz tęsknie.
Awatar użytkownika
Dwayt
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 132
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dwayt »

Cofnął się o krok i szarpnął za jej ramie, złapał za nie mocno i zaczął prowadzić ją w stronę ogniska.
Pociągnął ją do kolejnego drzewa które znajdowało się około jednego może dwóch metrów od ogniska, tak aby mogła czuć jego ciepło.
Naparł na ramiona niewiasty przyciskając ją do ziemi, aby przysiadła, gdy już to zrobiła, obwiązał ją liną wokół drzewa, tak aby nie mogła wstać i uciec oraz żeby ograniczyć jej ruchy.
- Ty chyba wiesz najlepiej, że nawet z pozoru niewinne ognisko może stać się bronią w rękach nieodpowiedniej osoby. Nie muszę się przed tobą tłumaczyć, teraz jesteś moim więźniem. - Jego głos był donośny i władczy.
Usiadł tuż obok kobiety i skierował na nią swój wzrok, widać było, że często jego spojrzenie ląduje w okolicach jej piersi i ud.
- Jesteś głodna ? -
Awatar użytkownika
Tia
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 131
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pokusa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tia »

Siedziała tak, jak ja posadził. Z podkulonymi pod siebie nogami, co sprawiło, że spódnica się rozchyliła i kawałek jej ciała było widać od kolana, aż prawie do biodra. Ręce miała związane z tyłu, co uwydatniało krągłe wypukłości, które ozdobny stanik krył dosyć luźno. Do tego była obwiązana liną pod i nad biustem. Spojrzała na Dwayta iście oburzonym i prawie nienawistnym spojrzeniem, mierząc go od góry do dołu pogardliwym wzrokiem.
- Sztuczka z ogniem jest banalna. Jestem tylko mierna iluzjonistką, żyjącą z efektownych, ale niegroźnych pokazów. Bawię gawiedź. Czy to cię tak niepokoi?

"Ciekawe co zamierza ze mną zrobić... Podoba mi się jego drapieżność. I stopień wyzwania. Przespać się z nim, to byłoby, jak wlewać wiadro wody do rzeki. On zasługuje na znacznie więcej. Ja zasługuję..."
- Wcale mi nie przeszło przez głowę, że jesteś zbirem, wiesz? Szukałam pomocy i miałam nadzieję, że właśnie ją znalazłam. Jestem całkiem sama w tym lesie. Nawet nie umiałabym teraz określić kierunku w jakim powinnam się udać, by wrócić na trakt. I owszem.. jestem głodna.
Głowę miała uniesioną, a głosik pełen niezadowolenia i buntu.
Awatar użytkownika
Valaenor
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Valaenor »

Wielki cień przesłonił księżyc. Valaenor leciał nad Równiną Maurat w kierunku swojego leża nad trzema jeziorkami. Nazw ich zapomniał. W pewnej chwili zauważył w dole blask ogniska i wytężył wzrok. Przy ognisku siedziało dwoje ludzi. Jeden mało interesujący mężczyzna o nieco dzikim wyglądzie. Za to druga osoba była ciekawsza. Piękna dziewczyna w ciekawej kreacji przywiązana do drzewa. Smok uznał ze warto się zainteresować i zszedł do lądowania. Osiadł kilka minut szybkiego marszu powodując potężny podmuch wiatru po czym przybrał elfią postać i ruszył w stronę ogniska.
na avku są obie postacie Val'a jednocześnie. tak mi się udało znaleźć ;)
----------------------------------------------------------------------
Awatar użytkownika
Dwayt
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 132
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dwayt »

- Właściwie nie obchodzi mnie za kogo mnie masz. Świetnie zatem zaraz coś upichci... -
Przerwał w pół słowie i zamknął oczy, pociągnął nosem i wyczuł kolejną, zbliżająca się osobę. Zaklną , a z jego ust wypłynęło westchnienie. Spojrzał groźnie w stronę kobiety i otworzył usta, aby powiedzieć.
- Ktoś tu idzie, rozwiąże Cię, masz udawać, że jesteś moją kobietą, a jeśli nie, to obiecuję, że pożałujesz, Ty i ta osoba.-
Jego ton był władczy i rozkazujący, widać było, że nie przyjmie odmowy. Wstał z miejsca i przeszedł za drzewo, rozwiązał linę, którą spokojnie opadła na nogi kobiety, za moment rozwiązał jej ręce i przysunął się do niej, aby objąć ją ramieniem.
Wpatrywał się w ognisko, chciał udawać zaskoczonego, gdy ta nowa osoba pojawi się niedaleko.
Awatar użytkownika
Tia
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 131
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pokusa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tia »

Zauważyła przelatujący cień, ale tego nie skomentowała. Jeszcze jak ją rozwiązał, minę miała buntowniczą i groźną, ale gdy ją objął, momentalnie, kokieteryjnie się uśmiechnęła. Przytuliła się do jego boku i przejechała noskiem po jego szorstkim policzku. Jak nadszedł Valaenor, akurat zaczynała całować Dwayta po szyi. Pachniała wonnymi olejkami, o zapachu, którego nigdy wcześniej nie spotkał. Ramionami obejmowała kolana. Kosmyki blond włosów łaskotały go po twarzy. Chichotała w środku z dziecinnej radości. Bawiło ją to, że teraz gdy on myśli, że udaje - ona właśnie przestała udawać.
Awatar użytkownika
Valaenor
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Valaenor »

Smok wyszedł w luźnej pozie spomiedzy drzew trzymając ręce w kieszeniach.
- Witam państwa. Niesamowicie musisz być przekonywujacy, i masz jakieś argumenty, może to zwierzęcy magnetyzm, albo twoja towarzyszka, mimo iż jest jeńcem, wcale się nie boi i tylkontaką gra i teraz ukazała co czuje. Bo na pewno nie jesteście parą. Po pierwsze to jest obozowisko planowane na jedną osobę, po drugie, nie ma tu jej bagażu, nawet najmniejszego. I w końcu widziałem uroczą scenkę pod tytułem "przywiązywanie więźniarki". - powiedział smok uśmiechając się zawadiacko. Był niemal pewien ze mężczyzna jest zmiennoksztaltnym. Budowa, rysy, spojzenie, sposób zaczowania, zapach... Ona była zagadką - nazywam się Valaenor, miło mi poznać - skłonił się lekko wciąż będąc czujnym. Od mężczyzny wyczuwal napięcie i agresję. Ostatecznie był przecież zwierzeciem, w dodatku magiem.
na avku są obie postacie Val'a jednocześnie. tak mi się udało znaleźć ;)
----------------------------------------------------------------------
Awatar użytkownika
Dwayt
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 132
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dwayt »

Dotyk Tii był dla niego bardzo przyjemny, podniecał go, pocałunki które dotykały jego szyi były takie gorące, wydawać by się mogło, że prawdziwe, ale Dwayt szybko się otrząsnął, sam jej kazał przecież udawać, widocznie była w tym naprawdę dobra.
Zanim jeszcze nowy osobnik podszedł do obozowiska, on wyszeptał kobiecie na ucho.
- Najlepiej nic nie mów, a jeśli już musisz to potwierdzaj moje słowa. -
Nie był pewny kim jest osobnik który się do nich zbliżał więc wolał nie mówić zbyt głośno.
Po chwili jego oczom ukazała się sylwetka wysokiego elfa, zdziwiło go luźne zachowanie, puki co postanowił go wysłuchać.
To co usłyszał, nie ucieszyło go, ale wydawał się być spokojny i opanowany, nigdy nie wyrzekł się człowieczeństwa więc starał się zachowywać jak człowiek, a nie jak zwierze.
- Po pierwsze, nie rozumiem twojego stwierdzenia "Obozowisko planowane na jedną osobę.". Nie widzę tutaj moich rzeczy, ani bagażu, więc oznajmiam Ci, że jesteś w błędzie. Po drugie, przychodzisz tutaj jak gdyby nigdy nic, nie zaproszony i oskarżasz mnie o to, że związałem moją narzeczoną ? Jak śmiesz... -
Jego głos z pewnością nie był przyjemny, a raczej szorstki i gniewny. Spiorunował swoimi miodowymi oczami postać elfa.
Awatar użytkownika
Tia
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 131
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pokusa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tia »

Gra podobała jej się coraz bardziej. Na słowa Dwayta odpowiedziała zmysłowym szeptem.
- Jak sobie życzysz skarbie - jej oczy w mroku przez chwilę zdawały się świecić, ale może była o tylko łuna od ogniska.
Twarz miała wciąż skierowaną w szyję mężczyzny, ale spojrzenie odwróciła w bok, spod rzęs zerkając na przybysza. Wolno odsunęła się od szyi wilkołaka i przybrała kolejną maskę. Tym razem to był gniew na intruza, chociaż w istocie od razu zainteresowała się nim jako kolejnym, potencjalnym celem.
Zaraz też złamała polecenie dotyczące jej milczenia. Posłuszeństwo nie leżało w jej naturze.
- Śmie pan podważać nasza miłość? A cóż pan może wiedzieć? Żal mi pana...jeśli liny i skrępowanie kojarzą się panu tylko z uwiezieniem, lekiem i krzywdą, widać, że nikt panu porządnie nie dogadzał.
To mówiąc uśmiechnęła się lubieżnie, odwróciła do siebie twarz Dwayta, ujmując ją za brodę i pocałowała go w usta. Jej wargi były słodko-gorzkie, wilgotne i bardzo mięciutkie. Gdyby nie próbował jej powstrzymać z pewnością sama by nie przestała. Usiłowała wniknąć mu do ust ruchliwym językiem i napierała na niego, ocierając się nieskromnie półnagim ciałem.
Awatar użytkownika
Valaenor
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Valaenor »

- Mowisz o milosci i zażyłosci, Panienko, a czy wiesz w takim razie kim, czy może raczej czym jest Twój ukochany? Bo zdaje się że chyba jednak nie. - powiedział do dziewczyny. Zachowywała się zbyt wyuzdanie. Jak dziwka albo... - a Ciebie, Panie zapytam z kolei kim jest twa wybranka. Bo własnie do mnie dotarlo ze czyba wiem. Doprawdy, cudowna z Was byłaby para. Ale mało prawdopodobna. - powiedział. Cały czas stał w luźnej pozycji mając nadzieje ze taka odległość wystarczy i nie będzie musiał się uciekać do użycia magii gdyby musiał się bronić.
na avku są obie postacie Val'a jednocześnie. tak mi się udało znaleźć ;)
----------------------------------------------------------------------
Awatar użytkownika
Dwayt
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 132
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dwayt »

Na jego usta zawitał niewielki uśmieszek, gra kobiety była idealna, skoro on wiedział, że jest to kłamstwo, a zaczynał wierzyć, że naprawdę go kocha, to musi być świetnym kłamcą. Gdy ona z ochotą złączyła ich usta, nie powstrzymywał jej, jednakże nie dał całkowicie tego co chciała, ich języki nie spotkały się nawet na krótką chwilę, a usta szybko się rozłączyły, miał ochotę, aby ją pocałować, a nawet i więcej, jednak nie przy tym kimś i nie w taki zwyczajny sposób.
Jego spojrzenie znów powróciło na elfa i stało się jeszcze gniewniejsze.
- Nie wiem o co panu chodzi, nikt tu nikogo nie więzi, przynajmniej nie w ten sposób który pan myśli, jest nam obojgu dobrze, a pan jest tu nieproszonym gościem i żądamy, aby pan odszedł i to natychmiast. -
Każde kolejne słowa mówił głośniej, a w jego głosie pobrzmiewała coraz większa złość.
Zablokowany

Wróć do „Elisia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości