ElisiaPostój Dwayta

Miasto przedstawia bardzo stereotypowy wygląd architektury przedstawianej w literaturze i malarstwie. Szare, kamienne domy w najbogatszej części miasta. Arystokracja ma nawet osobną dzielnicę. W miarę oddalania się od ogromnej katedry będącej centrum miasta, zabudowania rozrzedzają się, a kamienie są zamieniane na drewno i glinę.
Awatar użytkownika
Dwayt
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 132
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dwayt »

Na jego usta zawitał niewielki uśmieszek, gra kobiety była idealna, skoro on wiedział, że jest to kłamstwo, a zaczynał wierzyć, że naprawdę go kocha, to musi być świetnym kłamcą. Gdy ona z ochotą złączyła ich usta, nie powstrzymywał jej, jednakże nie dał całkowicie tego co chciała, ich języki nie spotkały się nawet na krótką chwilę, a usta szybko się rozłączyły, miał ochotę, aby ją pocałować, a nawet i więcej, jednak nie przy tym kimś i nie w taki zwyczajny sposób.
Jego spojrzenie znów powróciło na elfa i stało się jeszcze gniewniejsze.
- Nie wiem o co panu chodzi, nikt tu nikogo nie więzi, przynajmniej nie w ten sposób który pan myśli, jest nam obojgu dobrze, a pan jest tu nieproszonym gościem i żądamy, aby pan odszedł i to natychmiast. -
Każde kolejne słowa mówił głośniej, a w jego głosie pobrzmiewała coraz większa złość.
Awatar użytkownika
Tia
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 131
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pokusa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tia »

Kiedy Dwayt ją odsunął, wstała. Dłońmi wygładziła strój w bardzo uwodzicielski sposób. Poprawiła też delikatnie ręką włosy mierzwiąc sobie z tyłu kucyka.
- Wygląda na to, że zna pan nas lepiej niż my sami. - uśmiechnęła się do niego chytrze.
- Nazywam się Naevan i z chęcią dowiedziałabym się czegoś o panu. To dość nietypowe u elfa, latać nad czubkami drzew i błoniastymi skrzydłami przysłaniać gwiazdy. Chyba się pan zmęczył. Zapraszam do ogniska. Nie ma potrzeby na siebie warczeć. Nikt tu nikomu zła czynić nie zamierza. - Ostatnie słowa powiedziała dziwnie i spojrzała z góry na Dwayta. Wiedziała, że mężczyzna pomyśli, że usiłuje intruza zatrzymać, by jej pomógł. Czuła się w istocie dwa razy przebieglejsza, niż mógł sądzić i czuła się wielce zadowolona z siebie.
Awatar użytkownika
Valaenor
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Valaenor »

Valaenor uśmiechnął się do niej. Oferowała mu miejsce przy nie swoim ognisku, na pewno była bardzo pewna siebie. Ognisko dawało mu pewną możliwość obrony. uznał że nie ma powodów by nie zostać, tym bardziej że dziewczyna mu się podobała... podejrzewał ja o piekielne nawyki i pochodzenie, tym niemniej.... nie przeszkadzało mu to.
- Skoro twierdzicie że jesteście parą, a tak urocza osoba mnie zaprasza do pozostania, nie wypada odmówić - powiedział.
- A zdaje mi się że powiązałaś to latające monstrum ze mną, no cóż - słusznie, choć nie do końca. Znajomy mnie podrzucał do domu, ale zainteresowała mnie sytuacja przy tym ognisku i powiedziałem mu ze dalej dotrę sam, jak widać. No i jestem. - odpowiedział siadając przy ogniu, po przeciwnej jego stronie niż siedział wilkołak.
na avku są obie postacie Val'a jednocześnie. tak mi się udało znaleźć ;)
----------------------------------------------------------------------
Awatar użytkownika
Dwayt
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 132
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dwayt »

Nie miał ochoty użerać się z ich dwójką, przechylił kark w bok, a jego kości strzeliły, spojrzał po kolei na dwójkę stojącą przy ognisku.
- W takim razie ja ruszam w dalszą drogę, a wy zostańcie tu ile chcecie, z tobą na pewno spotkam się jeszcze później. -
Jego spojrzenie zawisło na kobiecie, a słowa nie były do końca szczere, nie wykonała jego poleceń i nie miał ochoty więcej jej widywać.
Ukłonił się przed nimi i odszedł kilka kroków, po czym wykonał skok jakby chciał wylądować na przednich dłoniach, a w locie przybrał formę ogromnego wilka o złoto-brązowej barwie sierści, zawył i odbiegł gdzieś daleko, sylwetka wilka była widoczna jedynie przez krótką chwilę, ponieważ później zniknęła w mroku.
Awatar użytkownika
Tia
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 131
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pokusa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tia »

Jak tylko Dwayt skoczył wyciągnęła rękę ze złotą bransoletą i wskazała ściółkę. Ogień strzelił przed nim w postaci cienkiej ściany.
- Może pokusisz się o wytłumaczenie czemu porzucasz narzeczoną? - była wściekła jak jeszcze nigdy. Ten osobnik był dla niej wyzwaniem i chciała go mieć. A ona nigdy nie rezygnowała, gdy miała na coś ochotę. Wystarczyłaby jej chwila, żeby się zatrzymał po wylądowaniu na czterech łapach. Podeszła do niego szybko i zanurzyła palce w jego sierści na grzbiecie. Gdy skoczył, by przesadzić ognistą przeszkodę, zacisnęła palce z całej siły. Chciała mieć chociaż jeden włos...
Ostatnio edytowane przez Tia 13 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Valaenor
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Valaenor »

Val się nie śmiał. siedział przy ogniu, wyraz luzu zniknął niemal momentalnie z jego twarzy. teraz nie wyglądał już jak niegroźny wyluzowany elfik. Na twarzy odbijało się wyraźnie kilkusetletnie doświadczenie i głęboka mądrość. Jednak nie ingerował. patrzył tylko co się dzieuje. wkroczyć zamierzał dopiero jak kobiecie będzie groziło niebezpieczeństwo. wilkołak był blisko, więc mogła mieć kłopoty. Narazie jednak czekał. w jego złotych oczach odbijał się ogień tańczący po drwach
na avku są obie postacie Val'a jednocześnie. tak mi się udało znaleźć ;)
----------------------------------------------------------------------
Awatar użytkownika
Tia
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 131
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pokusa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tia »

Wilk zniknął między drzewami. Czuła jak pali się w środku. Gniew ją ogarniał coraz mocniej.
"Uciekł mi. Uciekł!

Zaciskała wciąż dłonie. W jednej z nich czuła szorstką kępkę sierści. Na wargach miała smak jego skóry i czuła się okropnie rozdrażniona, że nie mogła się nią nasycić do woli. Zwróciła oczy płonące gniewem na bladego elfa. Wydawał jej się mdły, ale był jej jedyną szansą na wydostanie się z tego lasu.
- No to zostaliśmy sami. Przy nieswoim ognisku... Uratowałeś mnie. Powinnam podziękować - mówiła z trudem udając ulgę i wdzięczność. Usiadła z podkulonymi nogami i wsunęła sobie pęczek wilczych włosów za stanik.
Ostatnio edytowane przez Tia 13 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Valaenor
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Valaenor »

Smok spojrzał na nią. Uśmiechnął się gorzko i podszedł bliżej niej. Bardzo blisko.
- Cieszę się że mogłem pomóc. - powiedział niskim spokojnym głębokim głosem. Niemal czuła wibracje tego głosu w powietrzu.
- dasz mi sprawdzić Czy nie jesteś ranna? - spytał dotykając lekko jej kolana. Liczył się z tym ze może dostać z liścia, tym niemniej uznał że warto zaryzykować
- gdzie Cię związał? - spytał sięgając po rękę Dziewczyny z uśmiechem
na avku są obie postacie Val'a jednocześnie. tak mi się udało znaleźć ;)
----------------------------------------------------------------------
Awatar użytkownika
Tia
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 131
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pokusa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tia »

Odtrąciła jego rękę, tą którą dotknął jej kolana. Wciąż była rozdrażniona, a on właśnie dał jej pretekst do okazania tego. Spojrzała mu w oczy ostrzegawczo.
- Pod tamtym drzewem... - odpowiedziała przekornie i skinęła głowa w stronę pobliskiego pnia. Wyglądała teraz sama trochę jak dzika istota, zdolna pokąsać rękę, która nieumiejętnie próbuje ją dotknąć.
- Zdaje ci się, że jestem rozpalona i chętna na widok każdego samca?
Mówiła oburzonym, zarozumiałym głosem. Jednocześnie palcami zaczęła bawić się naszyjnikiem, zdobiącym jej piękną szyję. Niby przypadkiem opuszkami musnęła rowek między piersiami. Jej oczy zaczęły go badać prawie namacalnie, jakby rozbierała go wzrokiem.
- Kazał mi udawać swoją partnerkę. Niech ci się nie zdaje, że i ciebie zacznę lizać po szyi... Skoro już mnie od niego uwolniłeś... Może masz jakiś pomysł jak dostać się stąd do miasta? Znalazłam się tu wskutek napaści i chętnie wróciłabym do domu.
Awatar użytkownika
Valaenor
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Valaenor »

Valaenor uśmiechnął się do niej. W ogóle się nie speszył jej postawą. Uważnie obejrzał jej nadgarstki. Były na nich otarcia od ostrego sznura. wziął ją delikatnie za nadgarstek i powąchał otarcia. poczuł leciutki zapach krwi.
- przetarł ci skórę do krwi tym sznurem. lepiej sprawdzę czy nie ma zakażenia - mruknął i polizał lekko te ranki. Cały czas patrzył jej w oczy.
- A na twoje pytanie odpowiem ze nie, nie uważam tak, tym niemniej szalenie autentycznie wyglądała twoja gra aktorska. musisz być wspaniałą aktorką. - mruknął. Oczywiście. miał nieodparte wrażenie że ona rzeczywiście była napalona, choć nie był pewny czy jest w jej typie. w końcu podniecał ją zwierz. ale brnął w to dalej.
- Nie ma zakażenia, spokojnie - powiedział kiedy ocenił czy we krwi były jakieś skazy. - A co do miasta, to niestety, moj przyjaciel już odleciał, a ja sam latać nie umiem, nie mam skrzydeł jak widzisz - zaśmiał się i usiadł obok niej.
na avku są obie postacie Val'a jednocześnie. tak mi się udało znaleźć ;)
----------------------------------------------------------------------
Awatar użytkownika
Tia
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 131
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pokusa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tia »

Patrzyła na nieznajomego elfa coraz bardziej zdumiona. Jej irytacja opadła i zastąpiła ją ciekawość. Dziwnie się zachowywał. Nie wyrywała ręki i pozwoliła się lizać, chociaż nie widziała tam żadnych śladów od więzów. Czyżby to była jakaś elfia gra wstępna? Dziwactwo...
- Czemu mnie liżesz i obwąchujesz? Tam nic nie ma. A aktorką jestem wyśmienitą, bo to moja specjalność. Żyję z dawania występów.
Cofnęła rękę i patrzyła teraz na niego nieufnie, chociaż w rzeczywistości w ogóle się nie obawiała.
- Jest mi zimno i jestem głodna. Chcę wrócić do siebie, bo sama na pewno zginę w tym lesie. Pomożesz mi, czy będziesz dalej szukał pretekstu, żeby mnie dotykać?
Awatar użytkownika
Valaenor
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Valaenor »

- skoro ci zimno to usiądźmy bliżej ognia. - powiedział zdejmując ze swoich ramion płaszcz podróżny i okrywając nim jej ramiona. z niewielką pomocą magii pod płaszczem natychmiast zrobiło się ciepło. Z pomocą swojej magii powietrza rozgrzał po prostu powietrze pod płaszczem.
- poczekaj chwilkę, zaraz zdobędę coś do jedzenia - powiedział i zniknął w krzakach. Był smokiem, ale żył długo pośród elfów. Las był jego domem. Szybko odnalazł króliczą norę i wydobył z niej przyszły posiłek. króliki po złamaniu karku pozostały miękkie, bez stężenia pośmiertnego. zbyt szybka śmierć. Wrócił do obozowiska i szybko oprawił zwierzęta, po czym zakopał wnętrzności a kawałki mięsa nadział na patyki i ustawił nad ogień - za kilkanaście minut będą gotowe do jedzenia - powiedział siadając obok niej.
na avku są obie postacie Val'a jednocześnie. tak mi się udało znaleźć ;)
----------------------------------------------------------------------
Awatar użytkownika
Tia
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 131
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pokusa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tia »

Czekając, aż zające się upieką siedziała z policzkiem opartym na dłoni i ze zmrużonymi oczami. Patrzyła na dziczyznę tak, jakby chciała usmażyć ją wzrokiem. Nie odzywała się do towarzysza. Gdy posiłek był gotowy podziękowała i zjadła swoją porcję z apetytem. Jak tylko odrzuciła kości wstała. Ozdoby na jej egzotycznym stroju zadźwięczały cicho.
- Skoro nie możesz mi pomóc dostać się do miasta, to pójdę sama - oświadczyła z wyrzutem i ruszyła przed siebie. Na nogach miała sandały i ogólnie wyglądała komicznie ruszając piechotą w takim stroju. Była jednak zdeterminowana i nadal wściekła na Dwayta.
Awatar użytkownika
Valaenor
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Valaenor »

Usłyszała za sobą kroki, po chwili położył jej dłoń na ramieniu.
- rozumiem że jesteś wściekła i poirytowana, ale na twoim miejscu bym nie szedł w środku nocy takiego szmatu drogi przez las. To niebezpieczne. do ognia się nie zbliżą zwierzęta, a i inne istoty się zastanowią. Powinnaś tu przenocować. Jeśli tak bardzo ci się nie podobam, mogę spać na drzewie po drugiej stronie ogniska i podsypać chrust żebyś wiedziała kiedy schodzę, ale przenocuj tutaj. będzie bezpieczniej, a dom ci nie ucieknie, tak samo miasto. Szkoda by było żeby taka piękność została kolacją wilków czy niedźwiedzi... - powiedział. Jego głos był spokojny, starał się brzmieć przekonywująco.
na avku są obie postacie Val'a jednocześnie. tak mi się udało znaleźć ;)
----------------------------------------------------------------------
Awatar użytkownika
Tia
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 131
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pokusa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tia »

Zatrzymała się czując jego dotyk. Zwlekała trzy sekundy, zanim się odwróciła do niego gwałtownie. Oczy jej płonęły i naskoczyła na niego prawie ocierając mu się piersiami o tors, a na twarzy mógł czuć jej oddech.
- Nie jestem śpiąca. A stroju lepszego nie mam. Chcę stąd iść, bo mam dość tego lasu i dość ciebie. Bo mi się narzucasz, a ja tego bardzo nie lubię - popukała go palcem w rozpięty kołnierzyk koszuli - A co do dzikich zwierząt, to mówisz boją się ognia? Zatem NIE mam się czego bać.
Przy słowie "nie" z jej ust buchnął obłoczek ognia i mógłby spokojnie osmalić mu twarz. Potem się odwróciła znów i starała się odejść szybko, ale niestety zawadziła spódnicą o gałąź i się przewróciła. Na przedramieniu elfki pojawiła się krwawa rysa, ale syknęła tylko jeszcze bardziej wściekle wyszarpując się z chaszczy.
Awatar użytkownika
Valaenor
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Valaenor »

- cóż, do miasta najszybciej byłoby polecieć, zwłaszcza jak się nie umie chodzić po lesie - mrunkal poirytowany uśmiechając się na widok wyszarpujacej się z paszczy pokusy. Własnie dała mu pewność.
- ale skoro mam się nie narzucać to się raczej nie da nic załatwić. Szerokiej drogi, ja się tu przekimam. Kiedy zmienia zdanie, powinienem tu być do rana - rzucił z uśmiechem sadysty i wrócił do ogniska. Wyciągnął ze swojej torby jakiś kawałek chleba i dorzucił drew do ognia. Ona nie znała lasów, nie umiala polowac i była delikatna fizycznie. Zastanawiał się jak szybko zginie w tym lesie.
na avku są obie postacie Val'a jednocześnie. tak mi się udało znaleźć ;)
----------------------------------------------------------------------
Zablokowany

Wróć do „Elisia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości