Elisia[lasy Elisji] Dni w obozowisku

Miasto przedstawia bardzo stereotypowy wygląd architektury przedstawianej w literaturze i malarstwie. Szare, kamienne domy w najbogatszej części miasta. Arystokracja ma nawet osobną dzielnicę. W miarę oddalania się od ogromnej katedry będącej centrum miasta, zabudowania rozrzedzają się, a kamienie są zamieniane na drewno i glinę.
Awatar użytkownika
Emitiel
Szukający drogi
Posty: 42
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Centaur
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Emitiel »

Nie wiedziała co dokładnie ma na myśli Mon-adhur ...
-Ja ... ja nie chce decydować za Ciebie. Nie zrozumiałeś mnie ... Przepraszam jeśli to tak to zabrzmiało ... ale chce żebyś postąpił tak jak uważasz ... jak każe Ci serce ...- spojrzała mu w oczy ... - Jeśli chcesz spróbować ... to próbuj ... ja ... ja chciałam Ci tylko powiedzieć co sądzę ...

Emitiel postanowiła dać mu czas ...
Odwróciła się do Morko ... kobieta stała i wydawała się jakby nieobecna ...
-Zamierzamy poszukać lepszego schronienia przed zimą ... pójdziesz z nami? Oczywiście nie chcemy się narzucać ...Jeśli masz lepsze plany zrozumiemy ...
Mon-adhur
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 113
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Centaur
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Mon-adhur »

Pociągnął ją delikatnie tak że musiała ponownie stanąć przodem do niego.
- Emitiel. Idziemy, nie mamy czasu do stracenia. Klan jest najważniejszy, a klan to my. -
Puścił jej dłoń i podniósł swoje juki, zarzucił je na grzbiet, dopiął pasy i popatrzył na Emitiel.
- Ruszymy na południowy zachód tak aby być bliżej rzeki. Tam będzie łatwiej o żywność. Gdzieś tu w okolicy jest jaskinia którą kiedyś zamieszkiwał mój klan. Można przy okazji zobaczyć czy nadaje się aby tam przezimować. -
Wziął ponownie ją za dłoń i ruszył we wskazanym przez siebie kierunku.
- Musimy zadbać o twoje bezpieczeństwo. -
Szangrin wysforowała się naprzód aby badać teren.
Być ostatnim ze swojego ludu brzmi dumnie... .
Awatar użytkownika
Emitiel
Szukający drogi
Posty: 42
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Centaur
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Emitiel »

-Ale ... co będzie z Morko i innymi? Ich też czeka zima ... - powiedziała z troską w głosie.
Mon-adhur odwrócił się do niej i spojrzał w oczy ... chwilę stał w milczeniu, zastanawiał się co jej odpowiedzieć ...

Znów powiał silniejszy wiatr, który strącił z drzew kolejne liście.
-Więc?- zapytała po dłuższej chwili milczenia.
Laurendile
Szukający drogi
Posty: 30
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: ognista wróżka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Laurendile »

Kilka razy chciała spłatać jakiegoś figla, podczas rozmowy starszych od siebie, ale jej wróżkowa intuicja odradzała jej tego. Trochę się wystraszyła, gdy Mon-Adhur zaczął mówić. W końcu, jakby jej w ogóle tu nie było, chciał sobie pójść ze swoją Emitiel. Tego było już dla Laurendile za wiele! Jakim prawem ktokolwiek mógłby o niej zapomnieć?
- Ekhem! - odchrząknęła sztucznie, chcąc zwrócić na siebie uwagę, ale gdy nikt nie obrzucił jej nawet przelotnym spojrzeniem, zdenerwowała się jeszcze bardziej. Jej twarz stała się jeszcze bardziej czerwona niż zwykle. Podleciała do pary centaurów i usiadła kobiecie na ramieniu. Uspokoiła się nieco, gdyż nie chciała Emitiel poparzyć - była ona chyba jedną z nielicznych, których lubiła Laurendile.
Mon-adhur
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 113
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Centaur
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Mon-adhur »

Popatrzył po obozowisku i zdawałoby się że toczy wewnętrzny spór. Zmarszczył brwi, westchnął i patrząc na Emitiel rzekł.
- Nie mogę nikomu narzucać swojej woli. Kto chce niech idzie z nami. Nie mogę odpowiadać za wszystkich, pierwszy dla mnie jest klan. -
Powęszył powietrze i posłuchał odgłosów natury, po czym przytulił Emitiel.
- Nie mamy czasu. Jutro może być już zimniej, czas ucieka a nie mamy zapasów ani miejsca w którym możemy przezimować. Chyba że znajdziemy starą jaskinię Klanu Wiatru. -
Być ostatnim ze swojego ludu brzmi dumnie... .
Awatar użytkownika
Emitiel
Szukający drogi
Posty: 42
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Centaur
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Emitiel »

Emitiel wsłuchała się w jego bicie serca.
Odwróciła się na chwilę i spojrzała na Morko. Ta nic nie odpowiadała ... stała tylko ... jakby czas się dla niej zatrzymał, a ona z nim.
-Tak ... masz racje ... musimy iść.-powiedziała ze smutkiem w głosie i jeszcze raz obejrzała się za siebie.
-Laurendile trzymaj się mocno będziemy galopować ... spróbujemy nadrobić trochę drogi ...
-Kieruj więc ...- powiedziała do ukochanego i uśmiechnęła się.
Ruszyła za nim ... a wraz z nią Esmodeusz i Szangrin ....
Mon-adhur
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 113
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Centaur
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Mon-adhur »

Być ostatnim ze swojego ludu brzmi dumnie... .
Awatar użytkownika
Morko
Błądzący na granicy światów
Posty: 21
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: duch opiekuńczy
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Morko »

Morko wreszcie podjęła decyzję.
- Zostanę tu jeszcze przez dzień lub dwa - odpowiedziała centaurzycy. - Zastanowię się jak jej pomóc - uśmiechnęła się i wskazała na śpiącą przy ognisku kobietę. - Być może się jeszcze spotkamy. Do zobaczenia. I dzięki za wszystko - pomachała wszystkim na pożegnanie.
Gdy zniknęli jej z oczu wróciła do ogniska. "Teraz przydałby się kot", pomyślała przyglądając się nieznajomej.
Zablokowany

Wróć do „Elisia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości