Elisia[lasy Elisi] Wędrówka

Miasto przedstawia bardzo stereotypowy wygląd architektury przedstawianej w literaturze i malarstwie. Szare, kamienne domy w najbogatszej części miasta. Arystokracja ma nawet osobną dzielnicę. W miarę oddalania się od ogromnej katedry będącej centrum miasta, zabudowania rozrzedzają się, a kamienie są zamieniane na drewno i glinę.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Gart nachylał się nad małym strumyczkiem, który mijał idąc w tą stronę. Wtedy zapomniał napełnić bukłaków, co teraz uczynił. Wymknął się, nie chcąc budzić dziewczyny, żeby dobrze wypoczęła. Kiedy zrobił, co zamierzał, udał się w drogę powrotną ku urokliwej kotlinie.
Kiedy zbiżył się dostatecznie, żeby widzieć już to miejsce między drzewami, dostrzegł lód pokrywający z wolna okolicę. Zwolnił kroku, nie wydając prawie żadnych dźwięków. Zakradł się na skraj kotliny i oparł barkiem o drzewo. Lód z wolna zaczął pokrywać także i jego płaszcz i zbroje, ale nie przejmował się tym zupełnie.
W jego głowie rozbrzmiewał jedynie ten uroczy, niewinny głos. Przez chwilę przyglądał się leżącej niżej postaci, ale nie miał odwagi w jakikolwiek sposób jej przeszkodzić. Przymknął oczy, rozkoszując się śpiewem Jenyi.

Jednocześnie on sam, jeśli spojrzeć z dołu, przez nierozważnego obserwatora mógłby zostać przeoczony i wzięty za fragment otoczenia
Jenya
Rasa:
Profesje:

Post autor: Jenya »

Śpiew dziewczyny jeszcze chwilę rozbrzmiewał po czym umilkł. Jej nieobecne oczy zapiekły z jakiegoś powodu więc lekko je potarła. Dopiero teraz spostrzegła, że łza na jej policzku zamarzła zostawiając szklany ślad. Nie miała siły się podnieść, a nawet jeśli by chciała miałaby problem z przymrożonym do trawy obraniem. Nawet lód się zatrzymał jakby stracił moc na dalszy rozrost. Zrobiło się tak cicho i niezwykle chłodno jakby momentalnie zmarło wszystko. Nawet ptaki uciekły przed przeszywającym mrozem. Nie przeszkadzało jej to jednak. Można powiedzieć, że lód był w niej. Znała jego dotyk bardzo dobrze. Chciała znów zacząć śpiewać, ale głos ugrzązł jej w gardle i jedynie zaniosła się cichym kaszlem.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Gart stał jeszcze chwilę na górze, po czym powoli zszedł do dziewczyny, starając się zachowywać cicho. Kiedy znalazł się tuż przy niej, przyklęknął, może tylko po to, żeby nie wydawać się takim wielkim z jej perspektywy. Klękając skruszył lód, który do tej pory pokrył jego łaszcz.
- Wybacz Pani, nie chciałem sprawić przykrości... Poszedłem jedynie po wodę. - powiedział cicho i spokojnie, zastępując swoim głosem szelest liści, które dopiero zaczynały wyswabadzać się z lodowych okowów.
Jenya
Rasa:
Profesje:

Post autor: Jenya »

Nie zauważyła go. Dopiero jak usłyszała pękający pod ciężarem Szarego lód spojrzała w jego stronę. Była tak rozkojarzona, że z początku go nie poznała. Jej oczy rozszerzyły się w ogromnym zaskoczeniu.
-Szary...- Wyciągnęła w jego kierunku swoje blade dłonie. Wrócił, a raczej nigdy nie odszedł. Szarpnęła się do góry by usiąść i objęła go za szyję na tyle na ile mogła i pozwalały jej siły. Nie mówiła nic jedynie lekko zadrżała. Uczucie pustki odeszło a serce zabiło jej tak mocno, że zacisnęło płuca. Poparzyła mu na twarz, a raczej błękitne oczy, które jako jedyne nie skrywały się pod maską.
-Ciesze się.. cieszę się bardzo, że cię widzę. Nie sprawiłeś mi przykrości, no co ty.- Zaśmiała się lekko zażenowana. Dopiero teraz rozejrzała się widząc, że wszystko znów pokrył lód. Podrapała się po głowie lekko zmieszana. Zastanawiała się czy wrócił dopiero teraz, czy też widział i słyszał wszystko co działo się wcześniej.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Pozwolił jej na ten akt poufałości, nic nie mówiąc i nie zdradzając żadnych emocji. Kiedy tłumaczyła się z zażenowaniem, jedynie delikatnie pogładził ją po ramieniu, ot tak na pokrzepienie. Rozejrzał się wraz z nią, ale nie potrafiąc odczytać jej myśli, nic nie powiedział. Nie zapytał również o to co się stało.
- Wędruje na południowy-zachód. Raczej bez celu. A Pani?
Jenya
Rasa:
Profesje:

Post autor: Jenya »

-Co?- Zapytała lekko zdezorientowana.
-Um, ja... gdzie mnie nogi poniosą. I mów mi po imieniu. Dobrze? Pani brzmi dziwnie choć to miłe, że w końcu ktoś nie traktuje mnie jak dziecko.- Odpowiedziała cicho, ale z ciepłym uśmiechem. Podniosła się na nogi i otrzepała sukienkę. To samo zrobiła z kocem. Poskładała go i wręczyła mężczyźnie.
-Dziękuję bardzo za koc.- W sumie to nie miała pojęcia co teraz. Może jak będzie szła za nim to nie zauważy? A może pozwoli jej podróżować razem z nim. Było by miło.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Nie podniósł się jeszcze, jako że wygodniej było mu przywiązać koc do plecaka, gdy ten opeirał się na jego kolanie. Kiedy już to zrobił, skierował się na zewnątrz kotliny. Przez chwilę rozglądał się po okolicy i niebie, po czym wskazał trochę na zachód.
- Tam jest czyjś obóz, pewnie mają więcej informacji o okolicy.
Obrócił się, zmiatając płaszczem topiejące dropinki lodu z ziemi i wsjazał tym razem na południe.
- Miasto znajduje się mniej więcej w tym kierunku... Trudno je przeoczyć.
Odpiął rękawice od pasa i milczał dłuższą chwilę, zakładając je. Poprawił nakolanniki i strzepał resztkę lodu z płaszcza.
- Ja nie ide w żadnym z tych kierunków. - spojrzał na dziewczynę, chyba oczekując że zdecyduje gdzie się udaje.
Jenya
Rasa:
Profesje:

Post autor: Jenya »

Z początku miała nadzieję. Zgasła jednak z ostatnimi słowami Szarego.
-Um.. więc.. tu się.. rozstajemy?- Zapytała niepewnie kuląc lekko ramiona. Powoli kręciło się jej w głowie od natłoku myśli.
-Wiesz, wcale nie muszę iść do miasta. Jak już powiedziałam... idę gdzie... chcę. Możemy przez jakiś czas podróżować razem a jak mnie będziesz miał dość to odejdę.- Dodała cicho i znów uśmiechnęła się ciepło. Zarzuciła na ramię torbę i poprawiła płaszcz.
-Zniesiesz mnie jeszcze przez jakiś czas?- Zapytała trochę pewniej.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Przyglądał się chwilę jej reakcji. Westchnął w końcu. Poprawił plecak i pochwe z mieczem, żeby nie uwierały go w plecy i odwrócił się ku południu, tam gdzie przed chwilą wskazywał miasto.
- Niech tak będzie. Ale nie wejdę do miasta, nie mam po co. - nie sprawdzając czy idzie za nim, powoli skierował swe kroki ku południu. Kiedy tak szedł miarowym, wolnym krokiem nie hałasował prawie w ogólę. Zapewne nie powinno sprawić nikomu trudu dotrzymanie kroku temu szaremu duchowi.
Ostatnio edytowane przez Gart 13 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Jenya
Rasa:
Profesje:

Post autor: Jenya »

-Naprawdę? Dziękuję bardzo!- Uradowana zaraz go dogoniła i trzymała spokojnie mu kroku maszerując obok.
-Skoro kierujemy się do miasta, zajmie mi to chwilkę. Kupię parę niezbędnych rzeczy i zaraz wrócę. No chyba, że od razu pominiemy miasto. Nie chcę ci sprawiać większych problemów.- Dodała od razu. Była taka zadowolona, że udało się jej podróżować w towarzystwie, że zamilkła zapatrzona w niebo przed nimi. Może mężczyzna był mrukiem, ale lepsze to niż samotne podróże.

Gart i Jenya
Zablokowany

Wróć do „Elisia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości