ElisiaTaniec płomieni

Miasto przedstawia bardzo stereotypowy wygląd architektury przedstawianej w literaturze i malarstwie. Szare, kamienne domy w najbogatszej części miasta. Arystokracja ma nawet osobną dzielnicę. W miarę oddalania się od ogromnej katedry będącej centrum miasta, zabudowania rozrzedzają się, a kamienie są zamieniane na drewno i glinę.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Pani Losu
Splatający Przeznaczenie
Posty: 637
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Pani Losu »

Był przyjemny, ciepły dzień, kiedy Feliks i Damira spotkali się ze sobą. Rozmawiali ze sobą na polance, wśród ćwierkania ptaków i szumu liści. Obydwoje byli dziś nie do końca skupieni na rzeczywistości i jacyś rozmarzeni. Właściwie nie było w tym nic dziwnego - udzielał im się spokój natury.
Czarodziejka zajęła się pytaniem Feliksa o różne sprawy, chcąc najwyraźniej ocenić grunt. Jeżeli chłopak miał się czegoś od niej nauczyć, musiała o nim dużo wiedzieć. Feliks wcale nie protestował, gdyż sam rozumiał dlaczego go pyta. Posłusznie odpowiadał jej na pytania, choć nie mógł się już chyba doczekać aż nie przejdą do praktyki.

Gdy tak siedzieli, nagle z nieba sfrunął kolorowy ptaszek o trudnym do określenia gatunku. Ptaszek przysiadł tuż obok chłopaka, wyraźnie w ogóle się go nie bojąc. Ptak przekrzywił łepek, po czym wyciągnął do przodu jedną nóżkę i w tym momencie stało się jasne, że jest to dostarczyciel listu.
Feliks szybkimi ruchami odwiązał karteczkę od nóżki ptaka. Następnie rozwinął papier i zaczął czytać. Litery były wyraźne i świeże, jakby niedawno pisane. Osoba, która je tam postawiła, najwyraźniej była mistrzem kaligrafii, gdyż każda kolejna literka miała idealne kształty. List nie był długi, lecz można było podejrzewać, że to dlatego żeby nie męczyć ptaka. Natomiast treść listu brzmiała właśnie tak:
"Drogi Feliksie!
Dawno nie odwiedzałeś mnie w mojej posiadłości. Wiem, że masz dużo na głowie, ale sądzę, że znalazłbyś trochę czasu, żeby mnie wkrótce odwiedzić. Mam do ciebie sprawę niecierpiącą zwłoki, ale to zbyt wiele do opisania i chciałabym opowiedzieć ci o tym osobiście, a nie na papierze. Mam nadzieję, że wkrótce się pojawisz.
Twoja oddana przyjaciółka"


Nie ulegało wątpliwości, że liścik napisała wampirzyca. Feliks nie znał nikogo innego na tyle dobrze, żeby móc spodziewać się od niego poczty drogą powietrzną. Chłopak uznał, że to rzeczywiście może być coś ważnego i lepiej byłoby, gdyby nie zwlekał. W końcu wampirzyca w liście subtelnie go poganiała, co tylko potwierdzało, iż może to być prawdą.
Feliks w krótkich słowach wytłumaczył Damirze, że został właśnie poproszony o to, żeby szybko stawić się gdzieś u przyjaciółki w ważnej sprawie. Powiedział, że bardzo chętnie by został i uczył się z nią, jednak zależy mu na tym, żeby nie zawieść wampirzycy i dlatego wyrusza w drogę. Zabrał swoje rzeczy, po czym pożegnał się z czarodziejką, mówiąc że jeżeli jeszcze się gdzieś spotkają, to bardzo chętnie kontynuowałby to, co dzisiaj zaczynali robić. Damira zgodziła się, po czym patrzyła jak Feliks zaczyna się oddalać, zmierzając w stronę szlaku.
Zablokowany

Wróć do „Elisia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość