Oglądasz profil – Estril

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Estril
Rasa:
Elf Górski
Płeć:
Nieokreślono
Wiek:
125 lat
Wygląda na:
0 lat
Profesje:
Majątek:
Sława:

Aura

Cynowa aura o przeciętnej sile i ametystowej poświacie. Wokół niej słychać delikatne zawodzenie wiatru i zmysłowe szepty. Towarzyszy jej zapach gór i lasu. W dotyku jest twarda i bardzo giętka a w smaku gorzko-kwaśna.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Estril
Grupy:

Skontaktuj się z Estril

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
12
Rejestracja:
12 lat temu
Ostatnio aktywny:
12 lat temu
Liczba postów:
8
(0.01% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.00)
Najaktywniejszy na forum:
Szlak Ziół
(Posty: 3 / 37.50% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
Zlecenie na szlaku
(Posty: 3 / 37.50% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile

Brak profili posiadających połączenia.

Atrybuty

Krzepa:raczej silny, raczej wytrwały, wytrzymały
Zwinność:bardzo zręczny, bardzo szybki, perfekcyjny
Percepcja:dobry wzrok, czuły słuch, szczątkowy węch, szczątkowy smak, wyostrzony zmysł magiczny
Umysł:pojętny, silna wola
Prezencja:przekonywujący

Umiejętności

JeździectwoBiegły
Potrafi latać na gryfie.
Skradanie sięBiegły
Potrafi bezszelestnie poruszać się na łonie natury.
TropienieBiegły
WspinaczkaBiegły
Czytanie aurOpanowany
TresuraOpanowany
BestiologiaBiegły
BotanikaBiegły
HistoriaBiegły
ŁucznictwoMistrz
UnikiMistrz
Przed atakami fizycznymi.
SpiewBiegły
TaniecMistrz
PrzetrwanieBiegły

Cechy Specjalne

Mowa zwierzątZaleta
Potrafi porozumiewać się z zwierzętami.
Mowa roślinZaleta
Potrafi porozumiewać się z roślinami.
Mowa wiatruZaleta
Potrafi usłyszeć wieści jakie niesie wiatr z odległych krain.
Sprawny skokDar
Potrafi skakać bardzo wysoko, nie sprawia mu problemu skoczenie na wysokość 3 prętów. Posiada tę umiejętność ponieważ, gdy jeszcze był mały napił się eliksiru dającego właśnie taki efekt, sporządzonego przez szamana z jego rodzinnej wioski. Ta właśnie umiejętność zawsze mu pomagała w poruszaniu się po górach i dostawaniu się tam, gdzie nikt inny nie potrafi i nadal będzie mu pomagała, bo nigdy nie zrezygnuje z penetrowania gór i lasów.

Magia: Intuicyjna

Dziedzina EmocjiUczeń
Potrafi ingerować w cudze sny oraz uspokajać zwierzęta.
Dziedzina PowietrzaNowicjusz
Potrafi robić małe zwirowania i podmuchy wiatru.

Przedmioty Magiczne

ŁukZaklęty
Piękny łuk z wzorami roślinnymi długich pnącz, do złudzenia przypominających prawdziwe. Łuk ten sprawia, że właścicielowi podczas strzelania nigdy nie zadrży ręka, niezależnie od sytuacji, ale musi on być bardzo dobrym strzelcem, by magia łuku działała.
KołczanBaśniowy
Duży, pojemny, koloru czarnego, posiada napisy w starożytnych językach, mówiące o wszystkich właścicielach przedmiotu i pokonanych przez nich wrogach. Gdy wystrzelona strzała będzie się wciąż nadawała do używania, sama powróci do kołczanu.
NaszyjnikTajemny
Na łańcuszku z rzemyka przypięte jest pióro gryfa. Gdy właściciel tego pióra, na prawdę zechce, to przyleci do niego z niewiarygodną prędkością, wspierany magią naszyjnika. Ten przedmiot działa jedynie na raz wybranego wierzchowca, a między jeźdźcem i gryfem musi panować szczera przyjaźń.

Charakter

Jest dość beztroski, ale ma zdrowy rozsądek zawsze na pierwszym miejscu. Nie lubi, gdy mu ktoś perfidnie rozkazuje, ale potrafi się podporządkować i lubi 

mieć wyznaczone zasady.Gdy widzi kogoś (nie ważne czy to elf, człowiek, zwierzę czy ktokolwiek) kto jest w potrzebie, stara się mu pomóc. Zawsze kochał
przygody i podróże. Kocha wędrówki po lesie, górach, na łonie natury. Nie boi się, gdy innym się wydaje, że dany teren jest niebezpieczny. Nie potrafi
wysiedzieć zbyt długo w jednym miejscu. Nie ma wstydu przed obcymi ludźmi, ale na jego zaufanie należy sobie zasłużyć. Gdy już się je zdobię, będzie on
prawdziwym przyjacielem, wiernym do końca. Chce korzystać z życia, wyciągać z niego tyle ile się da. Ale gdy przychodzi pora, potrafi być
najpoważniejszym ze wszystkich, a pora może nadejść w każdej chwili. Nie lubi walczyć, gdy ktoś się na niego rzuca, popisuje się swoimi genialnymi
unikami zamiast atakować. Raczej nigdy nikogo nie potrafiłby zabić.

Wygląd

Jest dość młody. Ma duże, spiczaste uszy. Zgrabny, mały nos. Jego średniej wielkości, szare oczy są ruchliwe i dostrzegają każdy, nawet najmniejszy 

element krajobrazu. Posiada, krótkie, ciemnobrązowe, nieułożone włosy. Usta małe, dość blade. Jasna, rozpromieniona cera. Nie wygląda na wyjątkowo
silnie zbudowanego. Jest szczupły, ale bez przesady, że chuderlak, taki idealny. Niezbyt wysoki, około metr siedemdziesiąt. Zawsze ubiera szarą kamizelkę
bez rękawów i z duża ilością złotych guzików oraz długie spodnie w tym samym kolorze, z poszarpanymi nogawkami. Może także ubierać długi,
ciemnoszary płaszcz z kapturem (zazwyczaj przybiera to wdzianko podczas polowań lub gdy nie chce zostać rozpoznanym). Na jego nogach są brązowe
skórzane buty. Chodzi zawsze maksymalnie wyprostowany, rozglądając się na wszystkie strony.

Historia

Urodził się w małej wiosce elfów, w górach (jak to górski elf). Był to trudny teren, gdzie liczy się tylko przetrwanie. Najważniejsza jest wiedza i 
umiejętności. Gdyby nie to, raczej długo nie pociągniesz. Dlatego jego życie polegało głownie na szkoleniu tego co potrafił. Każdą wolną chwilę spędzał
na penetrowaniu gór, szukaniu różnych zwierząt, o których zawsze mówiono. Miał wiele zakątków gdzie mógł zostać sam, gdzie nikt inny nie potrafiłby
wejść. To z dwóch powodów: posiadał gryfa, którego jajko kiedyś znalazł i postanowił się nim zaopiekować oraz jego wrodzonej zdolności, której nie
posiadał nikt inny, mógł skakać na bardzo duże wysokości. Tak na prawdę to nie jest żadna wrodzona umiejętność, tylko wiąże się to z pewną historią z
jego dzieciństwa. Został oddany pod opiekę miejscowego szamana, ponieważ jego rodzice musieli zdobyć zapasy dla całej wioski (w każdym tygodniu
zdobywał ktoś inny). Ten niedawno zrobił sobie napój pozwalający na wysokie skoki, który stał na stole. Musiał na chwilę wyjść z domu, bo ktoś dostał
silnej migreny. Małego bardzo suszyło i napił się trochę tego eliksiru. Dlatego teraz potrafi właśnie tak wysoko skakać. A dlaczego szaman tego nie
potrafi? Bo od urodzenia był fajtłapą i zbił szklankę z resztą napoju, a składniki na eliksir były bardzo rzadkie i możliwe, że nawet wyrwał ostatnie
rośliny z danego gatunku. Nigdy nie domyślił się, że Estril mógł sobie wziąć łyczek, dlatego ten sądził, że to jego zdolność wrodzona. W swoich podróżach
po górach uwielbiał półki skalne, gdy już tam był, ćwiczył strzelanie z łuku oraz różne efektowne uniki. Pewnego razu odkrył, że siłą woli potrafi stworzyć
małe zawirowania powietrza. Podnosił wtedy małe listki i strzelał do nich, im mniejsze listki i większa odległość, tym bardziej się cieszył z trafienia.
Musiał długo ćwiczyć nim doszedł do perfekcji. Ta umiejętność bardzo była przydatna na tych terenach. Nigdy nie wiadomo kogo można tutaj spotkać.
Dlatego też nauczono go czytać aury, tym sposobem można zawsze w miarę się zorientować z kim ma się do czynienia. Zawsze marzył również o pięknym
łuku i przekonał się, że marzenia się spełniają. Pewnego razu spotkał czarodzieja, który wyglądał na bardzo mądrego i musiał takim być. Bez słów
dowiedział się o charakterze i zamiłowaniach Estrila. Od razu spodobało mu się jego zamiłowanie dążenia do doskonałości w pasjach oraz miłość do
natury, opiekuńczość i młodzieńcza żądzę przygód. Postanowił go obdarować zaczarowanymi darami:
kołczanem, łukiem oraz naszyjnikiem, dzięki któremu zawsze będzie razem ze swoją gryficą. Nie żądał nic w zamian i tak szybko jak się pojawił, tak
samo szybko zniknął. Czyżby przeznaczenie albo dar losu? Nigdy nic nie wiadomo. Wracając jeszcze do tych jego ćwiczeń, trzeba wspomnieć też trochę o
unikach, ponieważ pokazuje się tutaj potęga jego wyobraźni. Potrafił wyobrazić sobie, że stoi przed nim przeciwnik i atakuje go, a on musiał unikać
wszystkich ciosów. Jego uniki były bardzo efektowne, bo polegały na akrobatycznych skokach, wyginaniu się do granic wytrzymałości (czasem
pomagał pierścień), wysokich wykopach, prześlizgiwaniu się pod przeciwnikiem i wielu innych skomplikowanych rzeczach. Zawsze gdy poznał nowy styl
ataku, musiał odkryć również jak się obronić. Do jego codziennych zajęć, które uwielbiał należało również latanie na Sośnie. Przestworza były kolejnym
miejscem, które kochał. Gdy chociaż jednego dnia musiał sobie odmówić tej przyjemności, chybaby oszalał. Uwielbiał patrzeć na te piękne krajobrazy z
góry. No, a wieczorami organizowano ogniska, gdzie panowały śpiewy i tańce. Tak, tańce. To kolejna z jego ulubionych rozrywek. Solidnie przypatrywał
się innym i potem samemu doskonalił się w tradycyjnym tańcu oraz dodawał własne różne kroki (szczególnie lubił mieszać taniec z unikami, które
ćwiczył). Ale ten ład i harmonię coś w końcu zepsuło. Przecież życie nie może być takie idealne i wspaniałe. Pewnego dnia, gdy penetrował góry, natknął
się na trop, którego wcześniej tu nie widział. Był to odcisk wielkiej stopy. Zastanawiał się czy to po prostu jakieś nietutejsze zwierzę, czy to on nigdy nie
przypatrzył się ściółce dokładnie i nie zobaczył takiego śladu mimo, że był dość duży. Albo to jakiś rzadki gatunek. Niestety nie zachował się zbyt
rozważnie. Nie przyszło mu na myśl, że może nie spotkać przyjaźnie nastawionego zwierzaka. Biegł szybkim truchtem, by jak najszybciej odkryć do kogo
należą te tropy. Nagle stanął u podnóża wielkiej polany i ujrzał coś przerażającego - SMOKA!! Ten stał przy wodopoju. Na nieszczęście odwrócił się w
nieodpowiednim momencie i zobaczył Estrila. Ten ruszył jak najszybciej tylko potrafił, w kierunku miasteczka. Przeskakiwał z półki skalnej na półkę.
Szukał jak najszybszej drogi nie zważając na niebezpieczeństwo spadnięcia w przepaść. Wpadł do wioski, a tuż za nim właśnie smok. Powracanie do
domu nie było najlepszym pomysłem, lepiej byłoby skryć się w jakiejś jaskini. Natychmiast wskoczył na gryficę i odleciał w pierwszym lepszym
kierunku, byle szybciej, byle dalej. Estril miał szczęście, jego pobratymcy już nie. Smok nie kontynuował pościgu, spalił doszczętnie miasteczko i pożarł
wszystkie elfy. Biedny chłopak zrozumiał rozmiar tragedii i konsekwencje, będzie musiał żyć samemu. Musiał lecieć dalej, gdziekolwiek. Powrót i tak nie
miał sensu. Jego głowę zajmowała myśl czy da sobie radę. Gdy wylądował uznał, że musi, że nie będzie też rozpamiętywał tego co się stało. Pamięć po
ofiarach pozostanie na zawsze w jego sercu, ale życie płynie dalej, a świat się nie zatrzyma na jego życzenie.
  • Najnowsze posty napisane przez: Estril
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data