Aura
Że ta aura jest silna to mało powiedziane, bije bowiem od niej potęga zbyt dobrze znana długowiecznym stworzeniom tego świata. Nie o magii tu mowa, ani o innych darach nadnaturalnych, lecz o sile ciała, umysłu i ducha, które w przypadku tej emanacji są wyraziste niczym słońce w zenicie. Wokół emanacji wyczuć można delikatne ciepło, przemijające równie szybko co adrenalina po polowaniu, czy też ulotny dotyk kochanka, z którym spędziło się pierwszą, a zarazem ostatnią noc. To samo ciepło zdaje się przytłumione, i choć ciężko to wytłumaczyć, to od pierwszych chwil ma się wrażenie, iż to po prostu nie jest zdolne do obdarzenia innych pełnią swego potencjału. Tymczasem powierzchnia aury zdaje się… paradoksalna. Z jednej strony jest na tyle matowa, by wykluczyć to, iż właściciel tejże wciąż jest młodzieńcem, z drugiej strony zaś lubi ona błyszczeć i połyskiwać z ekscytacją godną rozochoconego młodzieńca. O wiele mniej problematyczne są barwy na tej powierzchni widoczne - Czyste i nieskazitelne żelazo stanowi podstawowy kolor tej aury, jednolite niczym narzędzia wojny, które symbolizuje, zaś platynowe pasma naturalnie płyną po żelaznej powierzchni, tylko okazjonalnie tonąc pod żelazem, niczym przytłoczone ciężarem bardziej surowego koloru. Topazowa poświata obecna jest dookoła emanacji niczym elegancki płaszcz czy też pełna zbroja, a na dodatek jest na tyle intensywna, iż momentami przysłania pozostałe aspekty wizualne emanacji. Przechodząc do innych cech, bardzo łatwo zauważyć, iż wokół tej aury sama idea dźwięku zdaje się nie istnieć, co nawet początkujący badacze aur rozpoznają jako brak przysposobienia magicznego. Woń drogiego wina, przelanej krwi i cielesnej rozpusty potrafi zaskoczyć nieprzygotowanych, przytłacza ona bowiem swą intensywnością oraz implikacjami tego, o czym świadczy. Na tych, co skuszą się na bardziej fizyczne doznania, czeka powierzchnia, która twarda jest niczym górska skała, a mimo to gnie się pod dotykiem niczym dziewiczy śnieg na górskim zboczu. Krawędzie posiada ostre jak klinga, zaś powierzchnię delikatną dla zmysłów niczym skóra bogini. Po zasmakowaniu aura natychmiast przylega do ust i języka, przez co smak pozostaje przed długi czas i niezwykle trudno o nim zapomnieć. Ostra nuta piecze w język na tyle, by zaspokoić tych spragnionych intensywnych wrażeń, zaś goryczka w połączeniu ze słonym posmakiem pomagają przytłumić pikantność, gdy ta już zacznie być nie do zniesienia.