Oglądasz profil – Tiu

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Gabriestelle Mehrr "Tiu" Then'Zi
Rasa:
Tygrysołak
Płeć:
Kobieta
Wiek:
32 lat
Wygląda na:
18 lat
Profesje:
Kolekcjoner, Wędrowiec, Arystokrata
Majątek:
Majętny
Sława:
Nieznany

Aura

Pierwszym co odczujesz, rozpoczynając odczytywanie tej dość silnej emanacji, będzie intensywny zapach tygrysiej sierści. W otulającej ją przyjemnej dla oka jasnej ametystowej poświacie odnajdziesz również ciepłe, rubinowe przebłyski. Powłoka natomiast zaskoczy cię platynowymi, wyglądającymi niczym tygrysie, paskami na cynowym tle. Trzeba jednak uważać, bo pod aksamitnością godną kociego futerka kryją się chropowate wypustki subtelnie oznaczone żelaznymi maźnięciami pędzla. U podstawy natomiast powierzchnia przybiera kobaltowy odcień z brzegami przyprószonymi miedzianym puchem kryjącym brzegi ostre niczym pazury tygrysa. Przy niespodziewanym odgłosie uderzenia kowalskiego młota aura ugina się, jakby faktycznie ów narzędzie trafiło w jej powłokę. Jednocześnie zachowuje przy tym zaskakującą twardość zupełnie niepasującej do takiej elastyczności. Na koniec w głowie usłyszysz zmysłowy szept połączony ze słodką wonią drogich perfum oraz nieprzyjemną lepkością w ustach.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Tiu
Grupy:
Płeć gracza:
Kobieta

Skontaktuj się z Tiu

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
4
Rejestracja:
4 lat temu
Ostatnio aktywny:
3 lat temu
Liczba postów:
8
(0.01% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.01)
Najaktywniejszy na forum:
Mroczne Doliny
(Posty: 6 / 75.00% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
[Leśna Posiadłość] Pan hrabia w domu?
(Posty: 6 / 75.00% wszystkich postów użytkownika)

Podpis

Gabriestelle - Człowiek, Tygrys

Powiązana KP - Zirk

Połączone profile


Atrybuty

Krzepa:wytrwały, wytrzymały
Zwinność:niezwykle zręczny, bardzo szybki
Percepcja:wyostrzony wzrok, czuły słuch, wyostrzony węch, b. wyostrzone czucie
Umysł:silna wola
Prezencja:piękny, szarmancki, szarak

Umiejętności

GimnastykaEkspert
Ułatwia jej pracę, walkę, a także utrzymanie kondycji. W sumie... przydaje się zawsze.
UnikiBiegły
Zasadniczo ciężko ją trafić.
WspinaczkaBiegły
Najlepiej wychodzi jej to w postaci hybrydy.
TropienieZaawansowany
Najlepiej wychodzi jej to w postaci tygrysa.
KolekcjonowanieZaawansowany
Ciekawą plotkę usłyszy wszędzie, zapamięta daty targów, wypatrzy każde cudeńko - a i będzie się targować wyjątkowo zacięcie!
Walka wręczZaawansowany
Potrafi bronić się i atakować w każdej ze swojej postaci, choć jako człowiek traci na sile - nie ma też wtedy pazurów.
Czytanie aurZaawansowany
Przedmiotów i stworzeń.
Skradanie sięZaawansowany
Może poruszać się zaskakująco cicho w każdej ze swoich postaci - i zależnie od okoliczności wybierze najlepszą do tego formę.
Wykształcenie artystyczneZaawansowany
Obowiązkowe dla dziewczyny o jej pozycji - drobne robótki ręczne, śpiew i recytacja wierszy... nie wychodzą jej. Ale zna podstawy! Za to taniec... w tym jest niczego sobie. Zna ich już wcale dużo, a i ma naturalne wyczucie rytmu. Umie też przygrywać na ukulele i mandolinie, co robi z największą przyjemnością.
EtykietaZaawansowany
Choć etykieta wyglądać potrafi wyjątkowo różnie w różnych częściach świata, Gabriestella nauczona została odpowiedniego wyczucia i wachlarza zachowań - potrafi mówić uprzejmie, tytułować ludzi, jeść odpowiednim sztućcem, wykazywać się ogólną ogładą i znajomością nowinek, o których w towarzystwie powinno się mówić. Zna się też na modzie i sztuce co niezbędne jest przy konwersacjach. Udając się w nowe rejony kontynentu stara się jak najszybciej przyswoić tamtejsze zasady, chociaż powszechne zaprzęganie koni, a nie nekti do ekwipażów w Środkowej Alaranii nadal ją wielce zadziwia.
Wiedza zbieraczaZaawansowany
Legendy i plotki błąkające się po wioskach i miastach... biżuteria i porcelana, stare wzory, materiały i rodzaje wykończeń... Gabriella jako kolekcjonerka oddaje się wszystkiemu co niezwykłe, magiczne, stare i nietypowe - zaczyna od wiedzy, informacji i ksiąg, a kończy na pozyskiwaniu coraz to nowych bibelotów i cudnych cudeniek. Kolekcjonuje nawet to, co później oddaje - grunt by zawsze zebrać z okolicy wszystko co wyjątkowe, z historią lub chociaż tajemnicą kryjącą się za ornamentem. Temat jest niezwykle szeroki, więc oczywiście nie zna się na wszystkim i często znaleziska musi oddać do oceny znawcom. Wie jednak gdzie szukać miejsc potencjalnego przebywania (nie)kosztowności, jak się do nich dostać i kogo o nie wypytać. Sama najwięcej wie o biżuterii, zabawkach i zastawach... a także klatkach na małe zwierzątka.
PoliglotyzmZaawansowany
Język zmiennokształtnych, Mowa Wspólna i elficki. Dobrze rozumie dialekty południowe, ale i z resztą (poza północnymi) nieźle sobie radzi. Z ksiąg stara się nauczyć Mowy Nieumarłych, gdyż posiadają niesamowite skarby i historie z nimi związane.
Walka bronią (puginał)Opanowany
W połączeniu z gimnastyką i wrodzonym refleksem tworzą całkiem skuteczny sposób obrony.
PrzetrwanieOpanowany
Jako tygrys spokojnie przetrwa z dala od cywilizacji - umie polować na wiele rodzajów zwierzyny i jest odporna na zmiany pogody. Zna się na odmianach i zwyczajach fauny, a także ekosystemach - bardziej niż na rozpalaniu ogniska czy zakładaniu obozu. Czasem znajdzie podstawowe zioła czy zrobi miseczkę z kory, ale resztę roboty lepiej niech wykona kto inny.
Wykształcenie szkolneOpanowany
W jej przypadku głównie kaligrafia, historia, fizyka, matematyka i literatura (w tym poezja) na przyzwoitym poziomie. Orientuje się też nieźle w biologii, choć większości nauczyła się w czasie podróży.
KulturoznawstoOpanowany
Głównie południowej części kontynentu, choć z chęcią czyta i słucha o reszcie - była nie raz co prawda w środkowej części Alaranii, ale wszystkiego jeszcze nie zwiedziła. Z odwiedzonych krajów jednak często wynosi dla siebie jakiś nowy nawyk.
RasologiaOpanowany
Zmiennokształtni, ludzie, elfy i naturalnie raczej jej nie zaskoczą wyglądem i zwyczajami. Gorzej z pradawnymi i nieumarłymi, o których informacji Tiu zawzięcie poszukuje, ale trudno jej się do nich dostać.
Wiedza o magiiOpanowany
Głównie dziedziny i najbardziej typowe ich zastosowania - także teoria kreomagowania i stereotypowe przypisanie dziedzin do ras, by wiedzieć więcej o pochodzeniu i historii magicznych przedmiotów, na które trafi.
PływanieOpanowany
Tygrysy lubią wodę. A w gorącym klimacie to już w ogóle! Poza tym na dnie rzek i jezior można znaleźć prawdziwe cudeńka!
GeografiaOpanowany
Jest podróżniczką i choć czasami się gubi, z wielu miejsc kontynentu trafi do swego domu. Ma też swoje ulubione szlaki.
Walka bronią (katana)Podstawowy
Raczej nie będzie preferować tego stylu walki ponad sztylety i uderzenia z buta, ale nauczyła się już paru podstawowych ruchów.

Cechy Specjalne

Tygrysia krewRasowa
Jej rodzinę od pokoleń tworzą tygrysołaki, choć niekiedy były także przemieniane z ludzi - po swoich rodzicach odziedziczyła więc trzy formy ciała i zasadniczo także spokój ducha - jej ludzka natura nie walczy z tygrysią, a obie uważa za naturalne i wrodzone. Potrafi je łączyć w codziennym życiu znając ich zalety i wady - niewątpliwie wpływ na to miało także środowisko akceptujące bardziej zwierzęce zachowania.
Mowa zwierzątRasowa
Potrafi się z nimi komunikować głównie na zasadzie rozumienia intencji.
UgryzienieRasowa
Jeśli ugryzie kogoś w postaci innej niż ludzka, może nałożyć na niego klątwę likantropii.
Atak tygrysaRasowa
Znana wśród tygrysołaków zabójcza sekwencja ataku - używa jej może w postaci zwierzęcia.

Magia: Intuicyjna

MocyCzeladnik
Dzięki wiedzy jaką nabyła w młodości i wielu eksperymentom, nauczyła się całkiem sprawnie wykorzystywać tę dziedzinę, pomagając sobie w codziennych zajęciach i szukaniu zaginionych durnostojek.
EmocjiCzeladnik
Choć na początku niezbyt panowała nad przejawami tej magii, teraz dzięki większemu doświadczeniu i samodyscyplinie potrafi wpływać na ludzi z odpowiednią siłą - ani nie tworzyć przy tym kataklizmów ani nie zdradzić się oczywistością podstępu. Lepiej radzi sobie jednak w sytuacjach codziennych i przy negocjacjach niż w trakcie walk czy zamieszania, kiedy musi skupiać się na tym by nie oberwać. Dobrze jednak idzie jej wplatanie czarów w rozmowę, a niekiedy grę lub nawet taniec. Nie przeszkadza jej jeżeli ludzie zachwycają się jej występami z powodu magii - grunt by się cieszyli. Skoro już postanowiła ich bawić…

Przedmioty Magiczne

Ognisty MieczZaklęty
Katana na pozór wyglądająca zwyczajnie, ale potrafiąca nagrzać się do niesamowitych temperatur w trakcie użytkowania. Zaklęta w niej magia ognia sprawia także, że można ją ochłodzić do poziomu, w którym zdaje się niemalże wysysać ciepło z otoczenia, choć oczywiście tylko najbliższego. Jej temperaturę można kontrolować, ale im skrajniejszą chce się uzyskać tym dłużej trzeba czekać - broń staje się nieprzyjemnie ciepła po kilkunastu sekundach, za to rozżarzona dopiero po paru minutach. Ochładza się 2 razy wolniej. Po upuszczeniu lub wsadzeniu do pochwy momentalnie wraca do stanu uśpienia. Choć jako broń daje ciekawe możliwości, Tiu używa jej raczej jako narzędzia, a walczyć nią dopiero się uczy. Chciałaby jednak ją opanować, by nie nosić tak nieporęcznej z jej punktu widzenia broni na darmo. Jako, że normalnie używa magii intuicyjnej nie zawsze dobrze panuje nad temperaturą miecza, który w jej rękach zdaje się robić kapryśny. Jako nowy użytkownik zyskała nad nim jako-taką kontrolę po jakichś 3 miesiącach, choć bardziej doświadczonym magom może przychodzić to łatwiej.
Niezbędnik tygrysiej pannyZaczarowany
Obnażanie się jest niewątpliwie częścią życia wielu zmiennokształtnych, ale gdy che się przy tym zachować kulturową wyższoklasowość należy mieć przy sobie coś co przechowywać będzie ubrania i zakryje ciało po przemianie w istotę humanoidalną. Tiu posiada po temu złoty kolczyk, który każdą z jej dwunogich form przyodzieje w to co miała na sobie przed zamianą w tygrysa. Jedynym problemem jest fakt, że komplet ubrań jest jeden, a jej dwie pozostałe postacie różnią się wymiarami - musi więc uważać kiedy w co się przemienia.
Mysia KlatkaZaczarowany
Magiczna klatka o białych, gęsto osadzonych prętach. Dobra dla małych gryzoni. Niweluje niekorzystne wpływy otoczenia na trzymane zwierzęta - tłumi porywczy wiatr, chroni przed deszczem czy zbyt wielkimi zmianami temperatury. Trudno ją też uszkodzić. Tiu trzyma w niej swoje arratoi.

Charakter

Gabriestelle ma całkiem przystępny, zrównoważony charakter z tendencją do dostosowywania się do innych... w granicach jej własnej wygody. Specyficzne dla niej są ciekawość i stałość w zainteresowaniach, co przebija chęć dogodzenia innym - jeżeli trafi na odpowiednią ploteczkę stanie w opozycji do całej grupy, byle tylko ją sprawdzić. Robi to jednak uprzejmie, a czasem zwyczajnie prosząc, bo nie zniesie kłótni o coś takiego. Prędzej zdecyduje się wymknąć na własną rękę.

Więc jak widać bywa lekkomyślna. Bywa, mimo że bardzo stara się nie, ciąży na niej jednak klątwa młodszej siostry, a więc podświadome przeświadczenie, że ktoś stale nad nią czuwa. Nie brakuje jej na szczęście przy tym rozsądku - po prostu czasami ją ponosi.

Jak na dziewczynę o takim wyglądzie i zwierzęcych przymiotach jest wyjątkowo skromna - niekiedy wręcz lekko nieśmiała, choć potrafi świadomie wykorzystywać wszystkie swoje zalety. Od dzieciństwa wychowywała się jednak z osobami silniejszymi, mądrzejszymi czy piękniejszymi od niej, więc siłą rzeczy uznaje się za raczej przeciętną, przynajmniej jak na zmiennokształtne rasy... ale jest też w stosunku do ich przedstawicieli wyjątkowo krytyczna, bo zna ich śmietankę. Ludzi uważa za nieco mniej uprzywilejowanych, u elfów wystrzega się głównie doświadczenia i magii. Czuje respekt w stosunku do wampirów, czarodziei i smoków, za naturianami przepada. Czuje się więc całkiem pewnie w alarańskim świecie i potrafi ocenić cudze możliwości.

Jest raczej beztroska i żyje podróżą - dobre towarzystwo i skarb na horyzoncie to większość z tego czego potrzebuje. Nie pogardzi też zwiedzaniem i zawarciem nowych znajomości, zatrzymaniem się w jakimś mieście na miesiąc czy dwa. Nie przeszkadzają jej różnice kulturowe, bo jest nimi zafascynowana, choć może niekiedy być w tym zagubiona i chwilę potrwa zanim się ośmieli. Poza swoim kręgiem znajomych hamuje się w okazywaniu ekscytacji i uniesienia. Woli jak najbardziej wtopić się w tłum, aż stanie się jego integralną częścią - czasami udaje jej się to na tyle dobrze, że bywa zapraszana przez rody z innych krain w odwiedziny i na przyjęcia. Nie zdaje sobie sprawy jak egzotyczną jest dla nich atrakcją i głównie ta nieświadomość zdradza pewien brak przenikliwości, który ją cechuje. Nie zawsze ma nosa do ludzi, bywa naiwna, a i nie dostrzega czasami własnego uporu. Ale nie każdy może być przecież ponadprzeciętnie bystry. Już i tak otrzymała wiele.

Docenia zaś przede wszystkim rodzinę i bliskich przyjaciół - czasami zdaje się, że w samotności nie potrafi spędzić więcej niż kilku dni i zawsze wraca do nich w podskokach opowiadając co się jej przytrafiło. Jest posłuszną córką i uczennicą, ale widać po niej rozpieszczenie - w myśleniu bywa samolubna, nie garnie się też do obowiązków i często nawet nie zauważa, że można by coś zrobić. Zawsze jednak chętnie porozmawia i pocieszy. Dla swojej wygody zaś nie pogardzi służbą.

O dziwo nie gardzi też przemocą w sportowym znaczeniu - pojedynki, zapasy czy polowania wielce jej się podobają i lubi je tak obserwować jak i brać w nich udział. Odzywa się tu jej tygrysia strona, ale w jej rodzinnym kraju nikt na to złym okiem nie patrzył. Brakuje jej więc nieco delikatności, bo choć sprawiać może wrażenie dziewczyny raczej wystawowej, to lubi czasami komuś przyłożyć w ramach okazania sympatii. Na szczęście zwykle wie, komu może.

Jej główną pasją i jedynym w zasadzie celem jest zbieranie ciekawych rzeczy - tym się zajmuje, to lubi i w tym obrębie ma jakieś ambicje. Choć jest uzależniona od towarzystwa czuje się absolutnie wolna i sądzi, że gdyby chciała mogłaby być całkowicie niezależna. Tylko, że nie chce.

Wygląd

HYBRYDA

W swej najulubieńszej postaci Tiu może wydawać się bardziej dziwna niż urodziwa, ale przynajmniej choć trochę się wyróżnia - wśród ludzi ponadprzeciętnym wzrostem sześciu i pół stopy (195 cm), a pośród własnej rasy - niepomierną wręcz szczupłością. Nie jest to już zwyczajna, powabna zgrabność, bo tygryska jest chuda jak patyk. Nawet jeżeli kobiecych przymiotów jej nie brakuje, nie są na tyle wydatne, by odróżnić ją od topoli. To prędzej uczyni futro - miękkie, szorstkawe, o przyjemnym miodowo-złotym odcieniu jakiego drzewa nie mają. Naturalnie w paski. Poza tym Tiu nie posiada liści, a ma ręce, nogi (ach, te nogi!) i długaśny ogon. Już na pierwszy rzut oka widać, że jak na tygrysa to krzepą zdecydowanie nie grzeszy. Za to gibkości, zręczności i gracji odmówić jej nie można, bo te cechy z chęcią pokazuje, a i podkreśla gdy może godnym zdecydowaniem. Ogólnie prezentuje się dziewczęco i zgrabnie, lecz przy tym potrafi wzbudzić niewytłumaczalny respekt, jak na drapieżnika przystało. Może niekoniecznie w wielkich i silnych brutalach, barbarzyńcach i dębowatych nordach, ale ludzcy i elfi rycerze potrafili skinąć z szacunkiem mijając ją na szlaku.

Poza pewną ostrzegawczą nutką w wyglądzie, Gabriestella powierzchowność ma wyjątkowo miłą - jest dobrze ułożona, a gesty posiada zarówno zwierzęce jak egzotycznie dworskie. Widać w niej istotę cywilizowaną, znającą reguły i przestrzegającą ich - tak niezaczepna jest w obyciu. Siedzi prosto, lecz się nie wywyższa, odsłania nogę bez cienia kokieterii, przemawia mową grzeczną i układną. Może niekiedy zbyt górnolotną jak na towarzystwo, ale i tu stara się zarówno trzymać własną klasę, jak i nie ubliżyć nikomu.

Głos ma zaś z lekka matowy i nieco szorstki, choć nadal całkiem jasny - można by rzec, że jej mowa to melodyjne miałki przeplecione mruczeniem, co słychać zwłaszcza gdy mówi w niezrozumiałym dla kogoś języku.

Jeśli komuś tyle nie wystarcza, by uznać ją za pełnokrwistego tygrysa, a przy tym odpowiednio wychowaną pannę, spojrzeć może jeszcze w rozumne kocie oczy i na okrągły, futerkowy pyszczek. Ślepia w kolorze słodkich pomarańczy, o źrenicach pionowych, są wielkie i wymowne, a twarzyczka ni ludzka ni zwierzęca. Wąski nosek kończy się czarną, do strzałki podobną skórką, wargi zaś podzielone zostały pośrodku i są niemal do granic tygrysie w wyglądzie, choć przy tym przystosowane tak do mowy, grymasów, jak i do uśmiechów. Za nimi kryją się też solidne kły, chociaż w tej postaci Tiu jest bardziej wszystkożerna niż tygrys per se.

By zadość uczynić detalom - delikatne, ciemne brwi odznaczają się na tle sierści zmiennokształtnej, choć wybitnie udają w swej skromności paski; przyjemne, jaśniejące futerko okala policzki, a jasna, słomiasta wręcz blond czuprynka, która na karku wygląda niczym zaczątki grzywy, na głowie rośnie obficiej i przysłania twarz . Nadmiar kudełków zaś może Tiu związać z tyłu w krótkiego kucyka lub kok. Niemal nigdy nie zapuszcza włosów, w tej i ludzkiej postaci preferując przycięte fryzury, które nie tylko bywają wielce praktyczne, ale i bardziej jej z nimi do twarzy. Obu.

Stroje nosi przeważnie skąpe, chyba, że nie wypada, lub faktycznie robi się już za zimno - wychowana w klimatach ciepłych i wilgotnych nauczyła się latać z odsłoniętym brzuchem i przepaski robić sobie z chusteczek, a jednocześnie woli gdy futerko jej nie przemarza, jak bywa to w górach. Nie gardzi ubraniem podróżnym, spodniami i luźną koszulą, trzyma jednak w swoim asortymencie stroje nieco bardziej szykowne, szyte z drogich materiałów i nawet ozdobne. Lubi wyglądać zadbanie i pokazywać wzorami i kosztownością wykończenia, że nie jest pierwszym lepszym włóczykijem, a damą na bezdrożach. Uważa jednak za nierozsądne w najlepsze suknie oblekać formę przystosowaną do trudów wędrówki, dlatego w tej postaci nosi się przeważnie praktycznie i nie tak drogo jak robi to jako…


CZŁOWIEK

W tej postaci Gabriella stawia na szyk i elegancję, czegokolwiek by one dla odwiedzanego regionu nie oznaczały. Nie ma problemów i tutaj z odsłonięciem ciała, choć wśród ludzi nie czuje się z tym znowu tak komfortowo. Woli zachować większą skromność, a i nie krzyczeć wyglądem z jak daleka pochodzi. Nie, pierwsze co robi to poznaje modę i ubraniowe obyczaje, a następnie kompletuje garderobę - odpowiednią w kroju i kolorach, dodatkach i sposobie noszenia. Nie wszystko od razu może opanować, ale ani wachlarze, ani kolie, ani torebeczki, pantofelki i trzewiczki, ni ciężkie taftowe suknie, ni lekkie halki nie są w stanie pokonać jej i przerazić. Choć za tym nie przepada poradzi sobie z gorsetem, nie zawaha się spiąć włosów w fikuśną fryzurę ani wydać ruenów na nowe kolczyki. Oczywiście o ile gdzieś zostaje na tyle długo, by stać nie częścią towarzystwa. W innym przypadku może wyglądać z cudzoziemska i pozwolić sobie przejść przez miasto w ubraniach podróżnych.

Co tyczy się samej powierzchowności - gdy oczy jej nie są już tak wielkie, a ciało ponad normę rosłe, krótko mówiąc, gdy proporcje klasyczniej ma wyważone, a twarz bardziej typową, w mniemaniu większości robi się o wiele ładniejsza. Urodę ma zaś uroczo przystępną - nie onieśmiela dżentelmenów za bardzo, a wywołuje opiekuńcze odruchy u pań. Rysy ma miłe, buźkę dziewczęcą, figurę zgrabną, lecz nie zniewalającą. Delikatne dłonie i stópki to cechy w niej najbardziej dziewczęce, choć często nadrabia miną. Widać jednakże, że twarz skrytą czasami za namyśloną powagą, smagał ciepły wietrzyk radosnej drogi, a nie chłód szorstkiego wychowania. Podkreślają to kroki - lekkie acz stabilne niosą ją pewnie tam, gdzie sobie zażyczy - a potrafi iść śmielej niż by można podejrzewać, a czasem nawet niż by wypadało. Zachowuje przy tym skromną mowę ciała, jakby wbrew działaniom pragnęła zostać na uboczu, a mimo pośpiechu nie chciała zwracać na siebie uwagi. To odróżnia ją od jej kociego wcielenia, gdzie chcąc nie chcąc rozpycha się prężnością, a wysokością góruje nad tłumem. Tam jest silniejsza i bardziej otwarta - jej ludzka powłoka zaś zamyka się w sobie, za to może Gabriella korzystać wtedy z atutów jej miłej aparycji. Wzrostem nigdy się nie wyróżni, gdyż nie przekracza przystającego kobiecie pięciu i pół stopy (165 cm), a i brak jej cech drażniących ludzkie oko.

To co w niej z natury jest wyjątkowo udane, to lśniące, złociste włosy, cienkie, ale gęste i lekko falujące, gdy ścięte. Okalają okrągłą buźkę, jasną jak na klimat w jakim się urodziła, ale nadal niezaprzeczalnie śniadą, skłonną do lekkich rumieńców. I tutaj brwi ma delikatne, cienkie, ciemniejsze niż włosy - uszy za to małe (w przeciwieństwie do kocio-tygrysich), nosek zgrabny, a usta niewielkie, uroczo wcięte, o delikatnej morelowej barwie.

Oczy całkiem ludzkie, przyoblekają się w odcień ciemnego orzecha - raz radosne i lśniące w podekscytowaniu, poważnieją między obcymi ludźmi, a niekiedy spoglądają na świat z delikatnym żalem. Nawet jednak wtedy rzucają spojrzenia żywe, tak że nie da się zarzucić Gabriestelli nieuwagi czy ociężałości. Chronione zasłoną czarnych rzęs, w kształcie są lekko pociągłe, ale duże i bardzo wymowne.

Oblicze dziewczyny często przybiera łagodny wyraz, choć równie często widać w niej ciekawość. Radością i entuzjazmem stara się jednak nie szafować, gdyż wyglądając na młodą i niedoświadczoną nie chce podkreślać swojej trzpiotkowatości, zwłaszcza przy sprzedawcach i innych poważnych osobistościach. Panować musi nad jasnym, gładkim głosem zdolnym do młodzieńczych uniesień i nadawać mu stonowaną, obojętną wręcz barwę.

Cóż z tego, że już dawno skończyła 18 lat! Mało kto uwierzy jej na słowo…


TYGRYS

Tym bardziej ludzie się dziwią, gdy dziewczę nie przemienia się w kędzierzawego, długonogiego kociaka o niezgrabnych ruchach, a wielkiego, puchatego drapieżcę wielkością dorównującemu niektórym igrysom. Żadna z jej dwu form nie sugeruje, że Tiu jest tak wielkim kotem! Potężna z karku, o długim ciele, masywnych łapach i wielkich szczękach, jest urodzonym postrachem dla dżunglowej i górskiej fauny. Kroczy dumnie i cicho, wyraźnie zadowolona ze swych gabarytów, odważnie mierząc się nawet z samcami własnej rasy. Znacznie przerasta swoją mentorkę i tylko jej mistrzowi musi ustępować pola, choć robi to nieco niechętnie, zaczepiając go od czasu do czasu. Nastawiona wyjątkowo przyjaźnie uważa co prawda, by ruchami nikogo nie przestraszyć, ale skora jest do wyścigów, gier i przepychanek - lubi to uczucie siły i kontroli jakie idzie w parze z tygrysią postacią.

Trzeba jednak przyznać, że trudno ją wizualnie połączyć z jej hybrydzią formą - nos jej staje się różowy, oczy tracą pionowe źrenice i bledną aż przybiorą odcień brudnożółty, lekko zielonkawy. Futro ciemnieje, paski zagęszczają się układając w wyrazistsze wzory, a kontrasty pogłębione zostają przez kremowe rozjaśnienia na pysku, szyi i brzuchu. Gdyby nie po części zachowana mimika i ruchy ciała, nie zawsze czysto zwierzęce, trudno byłoby poznać w niej zmiennokształtną. Choć tu oczywiście dochodzi też głos - głębszy niż zwykle i donośniejszy, z lekka ciemnieje w barwie i przypisać by go można do bardziej dojrzałej osoby. Słychać jednak pewne znajome nuty.


DODATKI

Przez dawny wypadek na jej dłoniach widnieją ostre, ciemne blizny po poparzeniu magicznym - kiedy pozwala na to konwencja ubraniowa zakrywa je rękawiczkami - robi to w obydwu humanoidalnych formach, gdyż w tych miejscach futro nigdy jej nie odrosło. W postaci tygrysa robić tego nie może, ale wtedy jest to i tak najmniej widoczne. Szczęściem jej opuszki i większa część dłoni nie została uszkodzona, dlatego na dotyk nadal może sprawdzać cenność targowych zdobyczy.

W ubraniu preferuje złoto, czerwienie, granaty, czerń, biel i niektóre brązy - i lubi gdy są to barwy mocno nasycone. By za bardzo nie odstawać przyodzieje się jednak także w miętowe zielenie czy blade błękity.

Tradycyjnie w domu nauczyła się tańczyć zmysłowe tańce solowe i w postaci hybrydy nie wstydzi się ich wykonywać - jednak zmusić ją do tego w postaci ludzkiej… wtedy specjalizuje się raczej w środkowokontynentalnych tańcach duetowo-grupowych.

W lewym uchu nosi zaczarowany, złoty kolczyk, będący wygodnym przechowalnikiem ubrań.

Historia

Urodziła się w Neverith, w arystokratycznej, zamożnej rodzinie tygrysów. Tamtejszy ludzko-koci świat, ciepły klimat i obyczajowość ukształtowały jej otwartą postawę i raczej beztroskie spojrzenie na życie. Była wychowywana wraz ze swoimi siostrami, uczyła się tańca, gry i etykiety, podziwiała starszego brata, czekała aż waleczna matka wróci ze swoim Igrysem, którego wszystkie jak jeden mąż się bały. Przez dłuższy czas szła łeb w łeb z rodzeństwem - miała takie same problemy w nauce jak każdy inny, lubiła i czytać i biegać, chciała wyrosnąć na piękną, mądrą kobietę, którą wszyscy będą podziwiali, więc z radością wspinała się na drzewa i przewracała wazony. Im jednak starsza była tym stawało się dla niej jaśniejszym, że chyba jednak nie dorówna swoim ideałom. Nie dorówna nawet własnym siostrom. 

Najstarsza była piękna, szykowna i szybko stało się jasne, że konkurentów do jej ręki będzie jak ryb w morzu. Druga siłą, krzepą i hartem ducha dorównywała matce, więc zapewniła sobie w zasadzie świetlaną, pełną honorów przyszłość. Młodsza zaś okazała się być nadzwyczaj umysłowo sprawna i obrała sobie karierę bardziej naukową, korzystając ze znajomości ojca z rodami ze środka kontynentu. W tym wszystkim Tiu... została. Tak gdzieś dalej. Nie była ani brzydka, ani niezdarna, głupią też nie można jej było nazwać. Ale jej siostry były wybitne. O bracie nie było nawet co wspominać.

Konkurencja i zajęcie jakby ostatniej pozycji w rodzinie dość mocno na nią wpłynęło - wyciszyła się i nabrała pokory, chcąc chociaż posłuszeństwem przypodobać się rodzicom. To sprawiło jednak tylko, że zaczęli się o nią w końcu martwić, bo największą jej zaletą zawsze była żywotność i niezachwiana ciekawość. A nagle zaczęła siedzieć więcej w książkach, ubierać się najładniej jak mogła i zachowaniem przypominała niewyrośniętą, milczącą papugę. Byle być jak jej siostry... może poza tą, która walczyła.

Ale przewrotnie - to właśnie trening na nowo wyostrzył pazurki złotej tygrysicy. Kiedy Trajan, siostra ojca przybyła w odwiedziny i zapoznała się z młodym pokoleniem, uznała, że może wziąć Gabriellę w porządną podróż. Oczywistym było dla niej, że młoda nie znajdzie dla siebie tego czego potrzebuje w domu rodzinnym, gdzie stale chciała kogoś naśladować. Nie - trzeba było porządnie ją przetrzepać i zrobić z niej tygrysa. A, że Trajan dawno swój trening zakończyła i odezwały się w niej mentorskie zapędy, postanowiła wziąć na jakiś czas Tiu pod swoje skrzydła. Nadawała się najlepiej z całej czwórki.

Na początku uczyła ją jednak w Neverith - głównie podstaw, by lepiej widzieć z kim będzie miała do czynienia. Szybko się przy tej okazji polubiły i miłe rozmowy często przeplatały wspólne, ciężkie zajęcia. Kiedy zaś zaprzyjaźniły się na dobre, Gabriestella odważyła się wyruszyć w swoją pierwszą wielką podróż edukacyjną.

* * *

Tak stała się tygrysem. Trenowana przez Trajan i jej dawnego mentora Ruff'a szybko poznała uroki dzikiego życia. Polowania, tropienia, przecierania szlaków. Ruda mistrzyni nie zaniedbała przy tym jej edukacji pod względem etykiety czy podstawowej wiedzy matematycznej i literackiej. Sama wręcz zainteresowała ją historią, kulturami, mnogością ras i języków. Siedząca w ciepłym gnieździe Tiu nie marzyła nigdy o podróżach, ale pokochała je całym serduszkiem. Nie stały się jednak one celem same w sobie - prowadziły dokądś, tak samo jak wszystkie nauki. Z daleka od domu sama wynalazła dla siebie zajęcie - zbieranie antyków, pamiątek i ciekawych rzeczy.
Czy to na targach czy w opuszczonych piwnicach - chodziła po świecie, by przeżyć małą przygodę, zdobyć trofeum, wrócić, pochwalić się i wyruszyć znowu. Nikt jej nie zatrzymywał - rodziców stać było na jej fanaberie, a na niektórych jej zdobyczach nawet korzystali. Dawali jej więc powozy, służących, chwalili za osiągnięcia i determinację. I tak cała czwórka ich córek w końcu coś w życiu robiła!

* * *

Nie wiedzieli jednak o jednej rzeczy. Trajan, która miała teraz największy wpływ na życie Tiu, postanowiła poddać ją próbie, tak jak z nią samą uczynił to kiedyś Ruff. Wtedy z uczniem jego przyjaciela, także tygrysołakiem, miała pod koniec szkolenia wykonać trudną misję - a karą za przegraną było... wyjście za niego. Byli jednak zbyt sprytni i udało im się sprostać zadaniu. Czy dobrze to czy źle... trudno po latach powiedzieć. Ale sam pomysł był całkiem zabawny! Teraz zrozumiała swojego mentora - grożenie komuś małżeństwem to jednak coś. Nic dziwnego, że wymyślił coś takiego! A teraz i ona mogła zobaczyć jak młodzi robią wszystko, by uciec od stałego związku. Ustaliła więc z Grimem (tym, za którego nie wyszła), że za parę lat, gdy Tiu będzie gotowa, spotkają się w pewnym miejscu i wpakują swych uczniów w to z czego sami wybrnęli. Liczyła na niezły ubaw.
I może trochę wspomnień...

Towarzysz

Imię:Muszek, Skoczuś i Usio
Gatunek:Arratoi
Płeć:Samiec
Wiek:1 lat

Znalezieni jako młode w opuszczonej ruderce - trzej myszowaci bracia zostali przez Tiu oswojeni i wykarmieni, a nawet udało im się oswoić z jej tygrysim zapachem. Nosi ich ze sobą w specjalnej klatce i zabiera w podróże tak długo jak nie spodziewa się wielkich niedogodności. Lubi się z nimi bawić, ale w obawie, że uciekną i się pogubią nie wyjmuje zwykle wszystkich na raz i poświęca im wiele uwagi. 

Posiadłość

Lokalizacja: Dalekie Krainy - Neverith
Chociaż Tiu podróżuje przez większość czasu, to chętnie zagląda do swojego rodzinnego domu. Dom ten nie jest mały, bo i składają się na niego dwie zgrabne rezydencje - dworek wiejski między górskimi zboczami i willa miejska wewnętrz miasta. Tygryska ma tam swoje pokoje, dobytek i dużą część swojej kolekcji rupieci.
  • Najnowsze posty napisane przez: Tiu
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • [Leśna Posiadłość] Pan hrabia w domu?
            Och, czyli to w tym zaczytywał się wampirzy gospodarz!         - Tajemnica? - Uśmiechnęła się Tiu, a w jej oczach zatańczyły iskierki. - Także przepadam za tajemnicami! Choć bardziej, przyznaję, takimi …
    11 Odpowiedzi
    2556 Odsłony
    Ostatni post 1 rok temu Wyświetl najnowszy post
  • [Leśna Posiadłość] Pan hrabia w domu?
            Gabriestelle opuściła ogród bez większego żalu - zamierzała jeszcze do niego wrócić i na spokojnie przemierzyć większość ścieżek. Chwilowo zaś paliła ją ciekawość jak wyglądać może biblioteka i co też j…
    11 Odpowiedzi
    2556 Odsłony
    Ostatni post 2 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • [Leśna Posiadłość] Pan hrabia w domu?
            Wampirzyca?         Zaciekawiona nadstawiła ucha, mając nadzieję usłyszeć choć trochę więcej o innych przedstawicielach tej rasy. Zabawne… w sumie wampirzyce nie kojarzyły jej się z roślinami i botaniką…
    11 Odpowiedzi
    2556 Odsłony
    Ostatni post 2 lat temu Wyświetl najnowszy post