Oglądasz profil – Natasha

W tej karcie postaci zostały wprowadzone zmiany i wymagają one ponownej akceptacji
Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Natasha Roscoe McKenzie
Rasa:
Nordyjczyk
Płeć:
Kobieta
Wiek:
25 lat
Wygląda na:
25 lat
Profesje:
Opiekun, Rybak, Łowca
Majątek:
Dostatni
Sława:
Nieznany

Aura

Nie jest to surowy krajobraz, pełen stromych i niebezpiecznych szczytów. Rozległą polanę o cynokowej, długiej i wysokiej trawie przecinają dzikie ścieżki w barwie cyny. Intuicyjnie podążasz tymi drogami, choć te są rozległe i prowadzą w stronę nieznanego świata. Ostre i giętkie źdźbła kołyszą się pod wpływem lekkiego podmuchu, który niesie ze sobą charakterystyczną mieszankę zapachów. Jest to typowy zbiór limbowo-świerkowych pasm drzew, gęstej i niskiej kosodrzewiny a drogi oddechowe nawilża wilgoć zbuntowanego, górskiego strumienia. Lecz to u podnóża twych stóp wydostaję się wielobarwna mgiełka. Kobalt, miedź, złoto, srebro czy też barachit – te wszystkie kolory nadają emanacji wielowymiarowości i głębi. Jest jasna, świetlista i jeszcze za młoda na ostateczne decyzje. Kieruje się ku wolności, czuć w niej świeżość, choć oddala się od naturalnego klimatu. To za szafirową poświatą o mglistym wykończeniu chowają się już dawno osiągnięte szczyty, ale to dzięki przejrzystemu niebu sięgają Cię jakby ciepłe promienie słońca. To ono otula zmarznięte policzki nadając im rumieńców, jednak emanacja jeszcze nie straciła swej pierwotności. Odległe echo wciąż wesoło rozbrzmiewa w cienkich ramach aury. Nieznacznie gładkie oraz twarde skarpy wciąż można napotkać na uboczu szlaku, a odnalezione jeżyny smakują gorzko, czasem lepią się od soków, które jesteś w stanie wycisnąć w palcach, lecz na języku pozostawiają uczucie suchości.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Natasha
Grupy:
Płeć gracza:
Kobieta

Skontaktuj się z Natasha

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
4
Rejestracja:
4 lat temu
Ostatnio aktywny:
2 lat temu
Liczba postów:
24
(0.03% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.01)
Najaktywniejszy na forum:
Demara
(Posty: 24 / 100.00% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
[Obrzeża Demary] Mogę go pogłaskać?
(Posty: 24 / 100.00% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile


Atrybuty

Krzepa:raczej silny, wytrwały, wytrzymały
Zwinność:bardzo zręczny, szybki, dokładny
Percepcja:niedosłyszący, kiepski węch, wyostrzony smak, wyostrzone czucie, wyostrzony zmysł magiczny
Umysł:bystry, ineligentny, silna wola
Prezencja:Ładny

Umiejętności

Przekazywanie wiedzyEkspert
Dzięki bezpośredniemu podejściu i wszechstronnej wiedzy, Nat umie ją przekazać. Jest beznadziejna z matematyki i nie ma żadnego tytułu naukowego, ale zdaje się wiedzieć „coś” na każdy temat i chętnie się tą wiedzą dzieli. Umie zainteresować tematem, a także przekonać do samodzielnego rozwijania umiejętności.
RybołówstwoEkspert
Jej główna umiejętność, jako łowcy. Dokładnie wie, gdzie można złapać najwięcej ryb i na jaką przynętę. Umie je oprawić i przygotować do spożycia, a przy niektórych okazach w pełni odzyskać wszystkie łuski.
OpiekaEkspert
Z czystym sumieniem można jej powierzyć dziecko, zwierzę, czy nawet przedmiot pod opiekę. Natasha jest wyjątkowo odpowiedzialna i bardzo poważnie podchodzi do powierzonego jej zadania, dzięki czemu nie tylko chroni podopiecznych przed zagrożeniem, ale potrafi im tak zorganizować czas, że dzieci nie chcą wracać do domu.
Obrona własnaBiegły
Natasha nie walczy z założenia, nie ma też preferowanej broni. Uczono ją walki mieczem, ale niechęć dziewczyny przewyższa jej umiejętności i nie widuje się jej z tym orężem. W razie niebezpieczeństwa potrafi jednak skutecznie odeprzeć atak czymkolwiek, co ma pod ręką. Może to być jej nóż myśliwski, pięści, grubszy konar w lesie, czy taboret w barze. Jest zawzięta i radzi sobie z tym co ma.
Plecenie sieciBiegły
Sprawne dłonie potrafią szybko upleść sieć na tyle dużą i wytrzymałą, by złowić w nią nawet 80 funtów ryb. Jej sploty są mocne i a oka niewielkie, chyba że potrzeba innych. Na dobrą sprawę, gdyby dać jej odpowiednią bawełnę, Nat mogłaby w trymiga upleść piękne firanki, ale jakoś sama jeszcze na to nie wpadła.
Zastawianie pułapekBiegły
Potrafi samodzielnie zmontować i zastawić pułapkę na zwierzynę, lub człowieka, gdyby zaszła taka konieczność. Są skuteczne i niezawodne, a Nat potrafi odpowiednio je zamaskować.
TropienieBiegły
rozpoznaje odciski łap i inne ślady bytności zwierzyny. Jest spostrzegawcza i zna mechanikę poruszania się po dziczy, dzięki czemu jest w stanie rozpoznać, skąd przybył obiekt jej poszukiwań i w którą stronę zmierza.
Unieszkodliwianie mechanizmówZaawansowany
Sama zakłada mnóstwo pułapek, więc wie również, jak je unieszkodliwiać. Nauczyła się zasad działania mechanizmów, dzięki czemu potrafi rozpracować nawet te pułapki, z którymi wcześniej nie miała do czynienia.
KuglarstwoZaawansowany
Nie żongluje i nie połyka ognia, ale ma wyjątkową umiejętność zabawiania ludzi, a zwłaszcza dzieci. Opowiada wciągająco i przekonywująco, chętnie żartuje i łatwo przełamuje niezręczne sytuacje.
ReligioznawstwoZaawansowany
Fascynują ją ludzkie wierzenia, różne bóstwa, rytuały, gusła, legendy, teologiczne uzasadnienia i wszystko co związane z ludzką wiarą w „coś więcej”. Nawet jeśli się z kimś nie zgadza lub zwyczajnie w coś nie wierzy, chętnie słucha i zadaje pytania, by poznać jak najwięcej poglądów.
PrzetrwanieZaawansowany
Umie poradzić sobie na trakcie, zdobyć pożywienie, zbudować tymczasowe schronienie. Zna szlaki i potrafi rozpoznawać i unikać niebezpieczeństw.
KulturoznawstwoOpanowany
Dzięki temu, że spędzała w różnych miejscach sporo czasu blisko mieszkańców, poznała wiele zwyczajów panujących na danym obszarze, reguł społecznych, które musi przestrzegać czy stylu, w jakim ubierają się jego mieszkańcy.
TaniecOpanowany
Tańczy chętnie i dobrze, chociaż nie zna oficjalnych tańców dworskich. Ma jednak wyczucie rytmu i potrafi wciągnąć do zabawy każdego, sprawiając, że nawet drewniaki nie depczą jej po stopach.
JeździectwoOpanowany
Natasha umie jeździć i oporządzić konia. Standardowy poziom umiejętności podróżnika, któremu nie widzi się wleczenie przez całą łuskę piechotą.
GarbarstwoOpanowany
Doskonale oprawia ryby, a także skutecznie oprawia inną zwierzynę, będąc w stanie zachować skórę do odsprzedaży lub przekazania do obróbki.
ZielarstwoOpanowany
Czas spędzony w dziczy i na szlakach zaowocował znajomością podstawowych ziół i roślin, oraz ich właściwości. Potrafi przyrządzić proste napary i maści z tym, co ma pod ręką.
Skradanie sięOpanowany
Potrafi być niezwykle cicha, co zazwyczaj przydaje się przy rybołówstwie, ale nawet podczas zwykłych polować umie zachować ciszę.
BestiologiaOpanowany
Wiedza wynikająca z doświadczenia, ale też z zamiłowania. Nat fascynują bestie wszelkiego rodzaju, im bardziej oryginalne, tym lepiej. Chętnie o nich czyta i słucha opowieści osób mądrzejszych od niej.
PływanieOpanowany
Pływa dobrze, ale nie jest zbyt pewna siebie i woli trzymać się blisko brzegu. Nie umie nurkować i nie da się namówić do otworzenia oczu pod wodą. Skoki z pomostu to jednak coś, czego się nie odmawia, zwłaszcza po pijaku.
WspinaczkaOpanowany
Sprawnie wspina się w górach nawet bez odpowiednich przyrządów. Sprawność i cierpliwość pozwala jej na skuteczne pokonywanie nawet najtrudniejszych przesmyków i ścian.
EtykietaPodstawowy
Świeża umiejętność, nabyta ściśle w celu opieki nad dziećmi zamożniejszych. Nat sama wyznaje bardziej zasady rozsądnego, niż dobrego zachowania, ale zna zasady etykiety i stosuje je, gdy musi.
GeografiaPodstawowy
Dzięki podróżom i studiowaniu map, dobrze zna Łuskę i rozmieszczenie na niej głównych łańcuchów górskich, większych miast i szlaków.
HandelPodstawowy
Podczas podróży nauczyła się już, gdzie jest popyt na dane skóry, czy inne produkty oraz gdzie najkorzystniej można zdobyć potrzebne artykuły. Co do samego targowania się, nie jest już w tym najlepsza i zazwyczaj liczy na moc uśmiechu i próśb.
KrawiectwoPodstawowy
Potrafi zacerować uszkodzone ubrania, skrócić zbyt długie spodnie i zwężać te zbyt szerokie. Wszystkiego nauczyła się na własnych błędach i wiele więcej nie potrafi.
Czytanie aurPodstawowy
Rozpoznaje najprostsze elementy emanacji, takie jak rasa, intencje i magia postaci, a także to, z czym ta głównie ma styczność. Bardziej skomplikowane emanacje, lub takie, których odczytanie jest utrudnione, pozostają dla niej tajemnicą, chociaż czasem wyczuwa, że jest coś co jej umyka.
RysunekPodstawowy
Nie ma talentu, ale za to wiele chęci, a te przy kilku odpowiednich radach i wskazówkach zaowocowały czymś więcej niż zwykłym bazgroleniem węglem po pergaminie. Nat chętnie rysuje z dziećmi, uczy ich kolorów i zasad, a przede wszystkim dobrej zabawy.
ŚpiewPodstawowy
Ma ładny głos i chętnie śpiewa z dziećmi, chociaż przy dorosłych już się nieco wstydzi. Wystarczy jednak postawić jej kilka kolejek, a stojąc na stole, wsparta pod boki będzie śpiewała na całą karczmę.
AnatomiaPodstawowy
Wiedza niezbędna do odpowiedniego oprawienia zwierzyny, dzięki czemu jej zakres jest urozmaicony, jednak przez to anatomia zwierząt jest jej bliższa niż dokładna anatomia człowieka.

Cechy Specjalne

Obywatelka ŁuskiZaleta
Wszędzie, gdzie się pojawi, Natasha szybko się zadomawia i zapoznaje z lokalnymi zwyczajami. Potrafi odnaleźć się w każdym mieście i każdym terenie. Nigdzie nie wydaje się obca, i pomimo wyraźnego stroju podróżnika potrafi szybko wmieszać się w tłum i postrzegana jest jako mieszkaniec danego miasta.
Miła dziewczynaZaleta
Natasha ma w sobie coś, co przyciąga do niej ludzi. Wszystkim zdaje się przyjazna i ciepła, jakby znali ją już długo, a nie dopiero co poznali. Wzbudza zaufanie i sympatię, wydaje się godna zaufania, dobra, niegroźna. Szybko nawiązuje znajomości i staje się bliską znajomą ludzi do niedawna jeszcze zupełnie obcych. Ludzie bez wątpliwości zapraszają ją do swojego domu. Obcy chętnie wyświadczają jej przysługi. Zapytani o nietypowe zachowanie powiedzą, że to przecież taka miła dziewczyna.
NordyjkaRasowa
Może i mniejsza, ale wciąż prezentuje tak samo mocną głowę i odporność na zimno, jak inni jej pobratymcy.
KruszynkaUłomność
Mimo swojego pochodzenia, Natasha jest malutka, przynajmniej wśród swjego ludu, nie mierząc nawet sześciu stóp. Również jej budowa pozostawia wiele do życzenia, bo chociaż dziewczyna jest widocznie wysportowana, wciąż nie dorównuje wzrostem czy muskulaturą nawet młodzieży, a wyglądem bliżej jej do zwykłego człowieka.

Magia: Rozkazy

PrzestrzeniUczeń
Nat już jako dziecko odkryła w sobie niewielki magiczny dar, który z zafascynowaniem zaczęła rozwijać. Początkowo sądziła, że to telekineza, bo mogła jedynie przesuwać niewielkie przedmioty, ale z czasem udało jej się teleportować kamień i podekscytowana dziewczyna zaczęła zgłębiać tajniki magii.

Przedmioty Magiczne

Pęknięte lustroZaklęty
Coś, co dla każdej innej osoby wygląda jak zwykły fragment lustra, w którym mogą dojrzeć swoje odbicie. Natasha nie zobaczy tam nic, jakby pokryty był czarną farbą. Połączony jest jednak z drugim frgmentem pękniętego lustra, które posiada jej przyjaciel. Dzięki nim mogą się zobaczyć i porozmawiać, a nawet pokazać sobie otoczenie, w którym się znajdują. Jednak lustro posiada jedną największą wadę - działa tylko wtedy, gdy oboje właścicieli spogląda w niego jednocześnie. Tylko wtedy się zobaczą i porozmawiają. W innych przypadkach jest dla nich ciemne i nie mogą w żaden sposób wezwać drugiej strony.
Lekki bagażZaczarowany
Niewielki skórzany plecaczek, do którego zmieści się wszystko, co tylko przejdzie przez otwór plecaka. Zdaje się nie mieć dna, a włożone do niego przedmioty tracą na wadze, jakby Natasha nosiła ze sobą pustą torbę. Jednak im więcej rzeczy tam upcha tym ciężej je znaleźć, co przynajmniej wygląda zabawnie, gdy ręka dziewczyny znika aż po łokieć w niewielkim worku, gdy ta zawzięcie szuka tego, co kiedyś tam wrzuciła.
Bransoletka przyjaźniZaczarowany
Natasha, jako dziecko, uplotła z kolorowych rzemieni dwie grube na pół palca bransoletki. Jedną zostawiła sobie, drugą podarowała przyjacielowi, z którym była nierozłączna, jako dziecko. Tak się stało, że nigdy już tej bransoletki nie zdjęła, podobnie on. I prawdopodobnie oboje nie są swiadomi tego, że wszelkie ich złe lub dobre 'przeczucia' związane z drugą osobą, pochodzą właśnie z mocy bransoletki, która na jakiś sposób powiązała ze sobą ich losy.

Charakter

Natasha to miła dziewczyna. Tak najszybciej ją opisać. Zazwyczaj uśmiechnięta i pogodna, uprzejma dla obcych i ciepła dla bliskich. Jest wyjątkowo przyjacielska i rozmowna. Czasem jak każdy potrzebuje chwili spokoju i samotności, ale zazwyczaj ceni sobie towarzystwo i nie ma problemu z rozpoczynaniem rozmów, nawet z osobami, do których młoda dziewczyna zbliżać się nie powinna. W każdym potrafi dostrzec coś ciekawego, interesującego, coś co może wykorzystać w rozmowie, by dowiedzieć się więcej o rozmówcy. Jest uważnym słuchaczem, ale zapytana o siebie mówi raczej ogólnie i o bieżących wydarzeniach. Tylko bliscy mają dostęp do jej prywatności i szczegółów z życia. Mimo to jest szczera i jeśli nie musi to nie kłamie, a jeśli nie chce o czymś rozmawiać to powie to wprost, zamiast kombinować i grać słowami. 
Jest prostolinijna i bezpośrednia, i ceni sobie podobne podejście w stosunku do niej. Między innymi dlatego łatwiej dogaduje się z mężczyznami niż z kobietami, gdyż te ostatnie prawie nigdy nie mówią tego co myślą, a wszystkie pytania czy informacje owijają w tyle niedopowiedzeń, że Natasha ginie kompletnie. Wychowana wśród mężczyzn przyswoiła sobie ich (beztroską nieraz) bezpośredniość i naprawdę woli usłyszeć coś nieprzyjemnego pod swoim adresem i uczciwie walnąć temu komuś w gębę, niż oglądać się za szeptami i nieprzyjemnymi, acz ukradkowymi spojrzeniami.
Jest z niej idealny kompan w podróży. Potrafi prowadzić wielogodzinne rozmowy o wszystkim niemalże, jak również słuchać czyjegoś gadulstwa czy też wspólnie podróżować w milczeniu. Jest wesoła i stara się podchodzić do życia optymistycznie. Nie dla jakiejś większej filozofii, a dla własnego spokoju ducha, gdyż martwienie się zwyczajnie ją wyczerpuje. Również w karczmach dziewczyna daje o sobie znać, potrafiąc towarzyszyć najwytrwalszym gościom do białego rana, nawet jeśli pijana w sztok. I o ile na co dzień jest ciepłym promyczkiem słońca, o tyle po pijaku zamienia się w wulkan energii, zarażając nią wszystkich wokół. Tańczy, śpiewa, śmieje się, rozmawia i daje się namówić na najgłupsze (acz w tym stanie niezwykle zabawne) pomysły i psoty.
Mimo wszystko jednak uważa na siebie. Wie, co grozi samotnym dziewczynom na szlaku i w miastach, więc zawsze trzyma się grupy lub zaufanej osoby, przy której wie, że nic jej nie grozi. Takich jednostek jest oczywiście mało, ale wesoła karawana jest też bezpieczną przystanią. Wbrew pozorom Natasha jest trochę niepewna siebie i jak każdy ma swoje kompleksy. Stara się nie zwracać na nie uwagi, a wszelkie wahania przykrywać odwagą i optymistycznym spojrzeniem na przyszłość. Jak wspomniano wcześniej, Nat preferuje męskie towarzystwo i to zarówno przez tę beztroską prostolinijność, jak również dlatego, że wśród mężczyzn się wychowała i przywykła do ich zachowania, w związku z czym przy nich też czuje się najbezpieczniej. Zwłaszcza, że gdy w żartach przeminą pierwsze flirty i podrywy, jej towarzysze często biorą do siebie fakt, że blondynka czuje się przy nich pewniej i sami zaczynają czuć potrzebę opieki nad młodą dziewczyną. Regularnie tak się zaprzyjaźnia z towarzyszami podróży, że każdy jeden z nich stanąłby w obronie dziewczyny, czy to przed rzeczywistym zagrożeniem, czy zbyt nachalnym gościem w knajpie.
Najlepiej jednak Nat czuje się wśród dzieci. Nie jest to jakaś szalona miłość czy niespełniony instynkt macierzyński. Dziewczynę zwyczajnie fascynują „mali ludzie”, jak często ich nazywa. Dostrzega ich potencjał i osobę, w którą mogą się zamienić gdy dorosną. Nie widzi ich tylko przez pryzmat wieku. Potrafi sprowokować poważne rozmowy i wysłuchać wszelkich opinii, pytań, żali czy problemów. Jest przy nich tak łagodna i cierpliwa, że zyskuje uznanie w każdym miejscu, gdzie się pojawi i od razu dostaje pracę. Rodzice często mówią jej, że zaklina te małe potworki, ale ona po prostu ich słucha i traktuje jak dorosłych, co okazuje się nadzwyczaj doceniane przez małych ludzi.
W wolnym czasie pożera książki. Uczy się z takim zapałem, jakby szykowała się do obrony stopnia naukowego. Fascynują ją legendy i mity, bóstwa, wierzenia, rytuały, przesądy, bestie, inne rasy. Gdy ma zupełnie wolny dzień, po prostu kładzie się gdzieś na trawie, najchętniej nad wodą i czyta. Od rana do wieczora, z przerwami tylko gdy burczenie brzucha zagłusza jej myśli.
Jeśli chodzi o jej moralność... Natasha stara się unikać sytuacji, które mogłyby ją postawić w konflikcie moralnym. Stosuje się do prawa, bo nie widzi powodu, dla którego miałaby go łamać. Jeśli jednak zdarzyłaby się taka sytuacja... Dziewczyna jest wyjątkowo uparta i zawzięta w swoich postanowieniach, więc gdy uzna, że jakaś norma społeczna jest głupia to może ją zignorować. Nigdy jednak nie kradła i nie krzywdziła innych bez powodu. W obronie własnej nie stara się być delikatna, a i bójki zdarza jej się wszczynać, ale zazwyczaj do ludzi podchodzi z życzliwością, a tych jej niewartych po prostu omija.
Z ciekawostek o dziewczynie… Nie jest zbyt czujna. Sama świetnie się skrada, ale i do niej się zakraść, to żaden problem. Nat nie słyszy najlepiej i w podstępie orientuje się dopiero zaskoczona, a wtedy piszczy jak na dziewczynę przystało. Nie ma żadnego konkretnego problemu ze słuchem, po prostu nie wyłapuje wszystkiego.
Zaśnie absolutnie wszędzie. W łóżku, w niewygodnym łóżku, na podłodze, na trawie, siedząc pod drzewem, w siodle podczas jazdy, czy nawet na stojąco, jeśli oprze się o ścianę. Chwila też schodzi jej na wybudzenie się, chyba że ma to miejsce w sytuacji alarmowej. Wtedy podrywa się w pełnej gotowości do walki lub ucieczki.
Umie zrobić zeza i zwinąć język w rulonik, czym często rozbawia dzieciaki.
Psika zawsze dwa razy.
Boi się psów.

Wygląd

Jak na nordyjkę, Natasha jest niziutka, bo nie mierzy nawet sześciu stóp (ok 170 cm). Wśród ludzi wydaje się jednak średniego wzrostu, a to wśród nich głównie przebywa. Nie można jej też nazwać muskularną, chociaż pod jędrną i opaloną skórą wyraźnie rysują się wypracowane mięśnie ramion, brzucha i ud, chociaż tylko te pierwsze są odsłonięte. Chuda więc Natasha nigdy nie była, jako dziecko wręcz nieco krągła, z wiekiem wykształciła zgrabną i wysportowaną sylwetkę. Nie wszystkim musi się to podobać, bo brak u dziewczyny tak wąskiej talii, jaką mogą pochwalić się inne damy. Mimo to, wyraźnie zaznacza się u niej większy biust i szersze biodra. Najbardziej jednak rzucają się w oczy pośladki dziewczyny, wyraźnie zarysowane i zaokrąglone, dumnie jędrne i utrudniające dopasowanie jakichkolwiek spodni, przez co dziewczyna szczerze swojej pupy nie znosi. 
Tak jak sylwetkę, urodę Natasha ma wyraźną i nijak jej do delikatnej blondyneczki. Szczupła twarz promienieje zdrową opalenizną, a jedyną skazą na licu jest niewielka biała blizna pod lewym okiem – rzuca się w oczy, ale raczej nie szpeci. Kształtnie zarysowane usta odznaczają się wyraźną linią, a kusząco pełne wargi wydają się zawsze lekko rozchylone. Zadarty nosek dodaje dziewczynie charakteru i nawet łagodny uśmiech zmienia w zadziorny i psotny. Proste, wyraźnie zaznaczone brwi znaczą się niewielkim łukiem, podkreślając wyraziste spojrzenie intensywnie błękitnych oczu. Jasną tęczówkę okala ciemniejsza linia, a wesołe iskierki zdają się nigdy nie znikać. Długie, ale cieniutkie rzęsy, kładą się czarnym wachlarzem na górnej i dolnej powiece, nie wymagając dodatkowego czernidła. Lekki szary cień na oczach to jedyny kosmetyk, jakiego używa Nat, wyłącznie dla własnej uciechy, uznając, że podkreśla jej niebieskie oczy.
Jasne włosy wydają się niemal złote w pełnym słońcu, ale przy jego braku wyglądają na jasnobrązowe. Sięgają do połowy pleców, więc dla wygody Natasha splata je w warkocz, bo skrócone tylko trudniej byłoby opanować. Jednocześnie niespecjalnie się ta fryzurą przyjmuje, więc zazwyczaj pasma latają luźno wokół jej twarzy, wymknąwszy się z niezbyt ciasnego splotu. Z nawyku dziewczyna nosi na głowie chustkę. Zaczęła, jako młoda dziewczyna, by przytrzymywać włosy przy pracy, a weszło jej to w taki nawyk, że materiał na głowie traktuje jak codzienne odzienie. To zaś jest proste do bólu. Zwykłe skórzane spodnie, sznurowane buty nad kostkę i kamizelka, związana ciasno na lekkiej koszulce. Biodra okala skórzany pasek, do którego przytroczona jest pochwa z nożem myśliwskim - unieruchomiona pod biodrem dodatkowym regulowanym pasem, zapiętym wokół uda. Niewielki plecaczek mieści wszystko czego dziewczyna potrzebuje, a nie jest tego wiele. Natasha nie wyróżnia się z tłumu innych podróżników spotykanych na traktach.
Porusza się miękkim, niespiesznym krokiem, zawsze wyprostowana i najwyżej z lekko pochyloną głową, myślami błądząc gdzieś daleko. Ręce trzyma blisko przy sobie, zahaczając kciuki o pas na biodrach lub szelki plecaczka. Uśmiecha się często i szeroko, bezwstydnie ukazując rząd białych ząbków. Oczy zdają się mówić więcej niż usta, zdradzając przemyślenia i reakcje dziewczyny, która jeszcze nie nauczyła się ich ukrywać, lub wcale o to nie dba. Gestykuluje rzadko, tylko gdy coś opowiada, prawdziwego lub fikcyjnego i daje wciągnąć się we własną historię. Wówczas ręce wędrują wysoko i szeroko, pokazują kształty, przemykają szybko przed czyimiś oczami, obrazując wszystko to, co Natashy wydaje się zbyt niejasne, gdy wyrażone samymi słowami. Głos ma łagodny, a śmiech wdzięczny i perlisty, przyjemnie się z nią rozmawia. Dopiero gdy mocno się podpije, zaczyna mówić głośniej, czasem wręcz krzycząc, od czego szybko chrypnie. Śmieje się do rozpuku, łamiąc w pół i obejmując brzuch ramionami, gdy w stanie histerycznego rozbawienia zdarzy jej się spłakać i stracić dech i mowę. Zaraża wesołością i dobrą energią.

Historia

Natasha urodziła w niewielkiej osadzie u podnóża gór Thargon, niedaleko miasta Berga-Argentum. Jej dzieciństwo było szczęśliwe, chociaż wielu Alaranian uznałoby, że trudne. Od najmłodszych lat bowiem dziewczynka uczyła się wszystkiego, co musiała wiedzieć, by przetrwać w nieprzyjaznym klimacie. Ponadto miała czwórkę starszych braci, którzy zniszczyliby każdego, kto by tylko podniósł rękę na ich małą siostrzyczkę, ale jednocześnie sami potrafili zmienić jej dzieciństwo w prawdziwą szkołę przetrwania. Natasha rosła więc na zaradną i dzielną dziewczynę i jedyne co nie było popierane przez jej rodzinę, to zamiłowanie do książek. Zarówno to ile czasu poświęcała na zagłębianiu się w kolejnych powieściach, ale też rosnący zapał do podróży po świecie. To był płomień, którego nie sposób było ugasić i jednym rozwiązaniem na ten czas było zarzucenie jej pracą. 
Od najmłodszych lat pomagała rodzinie, która z dziada pradziada, jak to mówią, parała się łowiectwem. Jej ojciec był bardzo poważany w mieście ze względu na liczne walki, jakie stoczył, by zapewnić rodzinie i miastu bezpieczeństwo. Góry Thargon, poza nordyjczykami i mieszkającymi w większych miastach ludźmi (chociaż za murami tego problemu nie odczuwano), zamieszkiwały niedźwiedzie i wilki w liczbie zatrważającej dla podróżników ze środkowej Alaranii. Mniejsze miasta, które otoczone były jedynie niewielkim grodem, lub wcale nie posiadały stałych granic, nie raz atakowane były, zwłaszcza zimą, przez poszukujące pożywienia drapieżniki. Do zadań łowców należało więc nie tylko standardowe zdobywanie pożywienia oraz skór, ale także obrona mieszkańców przed zwierzętami. Tak więc matka Natashy zajmowała się domem i oporządzaniem zdobyczy dostarczonej przez pozostałych członków rodziny, ojciec wraz z braćmi polowali w pobliskich lasach (lub zapuszczali się w góry na dłuższe, nieraz kilkudniowe wyprawy), a Natasha dołączyła do grupy innych łowców, którzy specjalizowali się w łowieniu ryb.
Decyzja była po części jej własna, gdyż dziewczyna nie przepuściłaby ani jednej okazji, by wyjrzeć kawałek dalej poza osadę, a po części była skutkiem jej zdolności. A raczej ich braku. Okazało się bowiem, że łucznikiem była fatalnym, a kusza nie wiele pomogła, bo nie chodziło o siłę dziewczyny, ale o to, że nie potrafiła trafić wiewiórki z odległości dwóch sążni. Po prostu miała beznadziejnego cela. Już z włócznią radziła sobie lepiej, by nie powiedzieć, że przyzwoicie, ale tu z kolei pogrążała ją drobna (jak na nordyjkę) budowa. Ojciec ani myślał dopuścić jej w pobliże większej zwierzyny, a chociaż kpiny ze strony braci bolały, Nat nie była bezmyślna i nie próbowała na siłę udowodnić, że sobie poradzi. Wiedziała, że to po prostu ponad jej siły.
Jej wybór, by dołączyć do grupy rybaków nie został jednak potępiony, czy wyśmiany, wręcz przeciwnie. Okazało się, że lżejsza niż nawet najmłodsi z rybaków dziewczyna może zapuszczać się na zamarznięte morze dalej niż inni. Codziennie rano, jeszcze na długo przed świtem, grupa rybaków wypuszczała się bowiem aż na brzeg Morza Cienia, które w tej okolicy zamarzało na odległość nawet dziesięciu staj. Oczywiście im dalej w głąb wielkiej wody, tym lód stawał się cieńszy, aż w końcu ustępował pod szumiącą wodą, niosącą ze sobą tylko pokaźnych rozmiarów kry. Kawałek wcześniej wykrawała więc sobie przerębel i przez kilka godzin łowiła ryby. Spędzony nad wodą samotnie czas był idealną okazją, by puścić wodze fantazji i zapatrując się w horyzont wyobrażać sobie jak wygląda świat tam, gdzie jest zielono.
Nie było to jej jedyne zajęcie. Rybacy wracali do domów wcześnie, a że w zwyczaju nordyjczyków nie było obijanie się, po krótkim odpoczynku każde z nich ruszało do innej przydzielonej im wcześniej pracy. Natasha, ze względu na to, że obrabianiem zwierzyny i ryb zajmowała się jej matka, odnalazła swoje miejsce tam, gdzie zupełnie się go nie spodziewała. Nigdy nie kusiło jej bowiem, by mieć własne dzieci, po prostu ciągle wydawało jej się, że jest na to za wcześnie. We wiosce jednak było mnóstwo dzieciaków zbyt młodych jeszcze, by poza nauką pomagać w pracy dorosłym. I nimi właśnie zajmowała się Nat. Organizowała im czas, zabawy, uczyła podstawowych rzeczy i zabierała na krótkie wyprawy, by maluchy jak najwcześniej oswoiły się z okolicą i naturą. I chociaż było to zajęcie naprawdę wymagające psychicznie i fizycznie, dobrze się z tym czuła, szybko stając się ulubienicą wszystkich dzieci.
Była więc w osadzie znana i lubiana, a wszystkie matki pałały do niej ogromną wdzięcznością, gdy zabierała ich pociechy, gdy tylko tego potrzebowały. Przyjaciół również miała kilku, chociaż głównie byli to znajomi braci; mało dziewcząt było w osadzie, a te z którymi myślała, że się zaprzyjaźnia, tak naprawdę próbowały zbliżyć się do jednego z jej braci. Irytujące. Ostatecznie więc prawdziwego przyjaciela miała tylko jednego. Z nim się wychowała i spędzała praktycznie każdą wolną chwilę. Mężczyzną oczywiście szybko zainteresowali się bracia Natashy i chociaż oboje zdecydowanie wypierali się jakiegokolwiek romansu między nimi, każdy w wiosce wiedział swoje.
W związku z powyższym, mając piętnaście lat Natasha została oficjalnie przyrzeczona innemu mężczyźnie z zaprzyjaźnionej rodziny. Nazywał się Hans Bannerman i prezentował się jak podręcznikowy nordyjczyk. Wysoki i postawny jak dąb, muskularny i jasnowłosy. Zaprzyjaźnili się z nim najpierw bracia Natashy, a coraz częstsze spędzanie czasu w ich domostwie zaowocowało zbliżeniem się dwóch rodzin. W ten sposób, któregoś wieczora nad dzbanami piwa, ojcowie uznali, że dla ich pociech nie znajdą nikogo lepszego, jak latorośl tego drugiego. Zawarta poprzez uścisk dłoni umowa była wiążąca dla młodych czy tego chcą, czy nie. Taki był od zawsze zwyczaj, że związki były aranżowane i jak długo istniało Ystad, jeszcze nigdy to nikomu nie przeszkadzało. Podobnie Natasha i Hans nie protestowali przed takim rozwojem wydarzeń, chociaż młody nordyjczyk był zdecydowanie bardziej chętny do ożenku niż jego młoda narzeczona. Już wcześniej spędzali razem czas, ale dziewczynie nie romanse były w głowie, w przeciwieństwie do Hansa, któremu do gustu przypadła zarówno uroda Nat, jak i jej drobna budowa, tak nietypowa w ich stronach. Na dodatek była dobrym łowcą i świetnie radziła sobie z dziećmi. Bannerman gotów był z miejsca wziąć ją za żonę.
Natasha naprawdę nie miała nic do mężczyzny. Był sympatyczny, przystojny i nawet jej się podobał, a do tego wiedziała, że jest odważny i jest doskonałym kowalem. Te kilka „randek”, które wymyślił nordyjczyk by wzniecić trochę entuzjazmu w narzeczonej (i odciągnąć ją trochę od tego „przyjaciela”, z którym uparcie się nie rozstawała) było nawet przyjemnych. Szczerze go lubiła. Mimo tego narzeczeństwo uświadomiło dziewczynie, że ślub oznaczał konieczność pozostania w Ystad, założenia rodziny i… i najwyraźniej końca marzeń o podróży. Wcześniej przez myśl jej nie przeszło, by naprawdę opuścić rodzimą osadę, ale w momencie, w którym dowiedziała się, że już nigdy nie będzie tego mogła zrobić, zrodził się w niej silny opór. Miarka natomiast przebrała się, gdy i jej przyjaciel opuścił osadę, ruszając w świat.
Z domu musiała uciec. Przeszkadzało jej to szczerze, chciałaby uczciwie pożegnać się ze wszystkimi, przytulić braci, ojca i matkę, nasłuchać się miliona pouczeń i być odprowadzana chociaż spojrzeniami. Niestety to nie wchodziło w grę. Nawet słowne umowy nordyjczycy traktują niezwykle poważnie i zerwanie zaręczyn z Hansem nie wchodziło w grę. Było jej okropnie głupio, że tak ich wszystkich zostawia, nie mogła sobie wręcz wyobrazić gniewu ojca, ale nie mogła zostać. Nie chciała być żoną. Była za młoda! Nie widziała jeszcze świata! Nie wiedziała jak to jest, gdy plaży nie pokrywa śnieg, a morza lód. Nie widziała liściastych drzew, kwiatów, innych ludzi. Kochała swoją okolicę i na pewno do niej wróci, ale musiała przeżyć swoją przygodę. Zostawiła list dla rodziny i drugi, dłuższy, dla Hansa. Napisała mu szczerze o wszystkim, prosząc ogromnie by nie miał jej tego za złe.

Alarania przywitała ją czule. Natasha nie wyróżniała się wcale, nie przypominając tak na dobrą sprawę nordyjki. Nowo poznani znajomi dziwili się tylko jej wysportowanej sylwetce, zachodząc w głowę, gdzie kobieta mogła się tak wytrenować. To, że nie walczyła, było oczywiste. Była jednak przyjazna i łatwo nawiązywała znajomości. Nigdzie nie zatrzymuje się na dłużej niż kilka miesięcy czy rok lub dwa. Zawsze znajduje pracę jako opiekunka dla dzieci, a w trakcie podróży utrzymuje się z łowiectwa, zupełnie jak w domu. Z tym, że teraz ma przed sobą cały świat do odkrycia.
  • Najnowsze posty napisane przez: Natasha
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • [Obrzeża Demary] Mogę go pogłaskać?
            To jak bardzo Natasha irytowała swojego sąsiada wciąż ją zaskakiwało. Przecież to ona mogłaby mieć do niego więcej pretensji i uwag, a jednak smok wpatrywał się w nią w tej chwili z taką złością, jakby …
    47 Odpowiedzi
    12773 Odsłony
    Ostatni post 2 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • [Obrzeża Demary] Mogę go pogłaskać?
            Natasha obserwowała zachowanie pijanego Rivera ze znużonym pobłażaniem, zwykle serwowanym nachalnym typom lub tym śpiącym pod ladą, gdzie spadli po przegranym konkursie picia. Ciągle trochę jej wadziło,…
    47 Odpowiedzi
    12773 Odsłony
    Ostatni post 2 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • [Obrzeża Demary] Mogę go pogłaskać?
            Natasha wpadła do karczmy w takim pędzie, jakby ktoś ją gonił wcześniej po ulicy, i siłą rzeczy zwróciła na siebie kilka zaskoczonych spojrzeń. Po chwili jednak każdy wrócił do własnych spraw, a nordyjk…
    47 Odpowiedzi
    12773 Odsłony
    Ostatni post 2 lat temu Wyświetl najnowszy post