Oglądasz profil – Tarla

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Tarla Tottina
Rasa:
człowiek
Płeć:
Nieokreślono
Wiek:
17 lat
Wygląda na:
0 lat
Profesje:
Majątek:
Sława:

Aura

Jak rześki zefirek aura ta mknie przez pola ku lasom, choć zatrzymuje się i zaraz zawraca, by wykonywać swoje tańce na mniejszej przestrzeni. Lekka, zwiewna i mało widoczna, choć swoje już widziała, przesiąknięta jest dziecięcą beztroską - szmaragdowa i roześmiana wzbija w powietrze złotawy pył, lśniący od słońca, by dalej krążyć nad morzem barachitowych trawek. Choć sama emanuje spokojnym cynkiem małego miasteczka, a niesie wraz z sobą zapach gospodarstwa i dobrego jedzenia, tęsknie zerka za horyzont jakby znajdowało się tam coś co uczyli ją lepszą, piękniejszą i jeszcze bardziej zaradną. Być może faktycznie zdaje się mało wyrazista, lecz za to przyjazna i ciepła - potrafi każdego ugłaskać i namówić do wspólnej zabawy! Rozkosznie miękka jak piasek i nieco szorstkawa, tępymi krańcami zaczepia figlarnie, a i potrafi utulić. Kojarzy się ze słodką śmietanką, kefirem co musi być odpowiednio kwaśny, a ma w sobie też posmak ostrego oscypka - i wszystko to razem wyjątkowo dobrze smakuje!

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Tarla
Grupy:
Płeć gracza:
Mężczyzna

Skontaktuj się z Tarla

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
5
Rejestracja:
5 lat temu
Ostatnio aktywny:
4 lat temu
Liczba postów:
16
(0.02% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.01)
Najaktywniejszy na forum:
Równiny Theryjskie
(Posty: 14 / 87.50% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
[Lewendell] Wyjść za próg
(Posty: 14 / 87.50% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile


Atrybuty

Krzepa:niezbyt silny, niezbyt wytrwały
Zwinność:przeciętna
Percepcja:przeciętna
Umysł:niezbyt bystry, słaba wola
Prezencja:Ładny, nieokrzesany, poddańczy

Umiejętności

CzytaniePodstawowy
PisaniePodstawowy
PływaniePodstawowy
Jazda konnaPodstawowy
PowożeniePodstawowy
HandelOpanowany
Hodowla zwierząt gospodarczychBiegły
CukiernictwoOpanowany
PiekarstwoOpanowany
Łowienie rybOpanowany
Gotowanie potrawOpanowany
Uprawa roślinBiegły
Tkactwo i krawiectwoOpanowany
ŚpiewOpanowany

Cechy Specjalne

Klątwa

Magia:

Nowicjusz

Przedmioty Magiczne

Mroczny

Charakter

Tarla dopiero wkracza w dorosłość, a jak wiadomo, gdy młode tylko poczują wiatr w skrzydłach, to zaraz próbują wylecieć z gniazda. Podobnie jest z tą dziewczyną, z tą tylko małą różnicą, że brakuje jej odwagi żeby spakować dobytek i wyruszyć na spotkanie światu. Bo w sumie nie ma powodów do narzekań. A zresztą, ona nigdy nie narzeka. Jest jedyną osobą w mieście, która tańczy w strugach deszczu. Chwyta co jej los podrzuci i przygarnia jego każdy kaprys bez najmniejszej pretensji. Kocha marzyć, przytulać się do snów, szczególnie tych w których spotyka różne istoty o których czytała, bądź usłyszała od podróżnych. Zachowuje się jeszcze jak dziecko, aczkolwiek swoje obowiązki wypełnia z dostateczną dbałością. Można na niej polegać, bo jest sumienna, choć trochę roztrzepana. Jej głównym atutem jest otwartość i chęć nauki. Ale do tego drugiego trzeba jej bardzo cierpliwego nauczyciela, który najpierw przywiąże ją do ziemi, a potem zaklei usta żeby przestała ciągle zadawać pytania. 

Tarla nie toleruje zła i krzywdy, ale nie ma dość odwagi żeby stawić jemu czoła. Chce być tak jak w swoich wyobrażeniach: paradować w lśniącej rycerskiej zbroi, albo być zwinną jak kot wojowniczką. Albo czarodziejką. I tak w sekrecie: nie ma ona żadnego pojęcia jak się do tego zabrać. Na razie jedyne co jej wychodzi, to praca przy uprawach i zwierzętach hodowlanych.
Wolny czas spędza nad jeziorem łowiąc ryby lub liczy gwiazdy na niebie i to jest jedyne zajęcie, kiedy potrafi usiedzieć w ciszy i w bezruchu przez dłuższy czas. Niech nie zwiodą nikogo pozory, bo chociaż jest marzycielką, to nie popada w melancholię. Stąpa twardo po ziemi nie dając się ponieść wyobraźni, ale zdecydowanie nie można jej odmówić szaleństwa - w dobrym tego słowa znaczeniu.
Dzieci ją uwielbiają i ze wzajemnością. Uwielbia się nimi otaczać i odgrywać przed nimi sceny rodem z bajek bawiąc się z nimi jakby sama miała dopiero kilka latek. Z tego powodu nadaje się świetnie na opiekunkę dla najmłodszych.

Wygląd

Tarla nie ma jakiegoś stałego ubioru. Ubiera się właściwie tak jak podyktuje jej pogoda, albo warunki pracy jakich aktualnie się podejmuje. Stara się aby jej odzież była zawsze czysta, albo przynajmniej świeża udsuwając na dalszy plan takie szczegóły jak pomniejsze rozdarcia, czy wygniecenie tkanin. Mimo to dba o swój wizerunek zewnętrzny na tyle ile pozwala jej czas i grubość sakiewki. Najczęściej w mieście można ją zobaczyć w skromnej, pofalowanej białej sukience z bawełny, sięgającej jej ciut poniżej kolan, a rękawy ledwo wykraczają za łokcie. Ich końce zdobią całkiem oryginalne falbany z firanek, które sama tam wszyła. Nie nosi gorsetu, bo jest niewygodny, ale zakłada coś podobnego, co jest tylko ładną kamizelką z ramiączkami zapinaną na drobne guziczki i szeroki pasek bez klamry.

Dziewczyna lubi wpinać sobie we włosy kolorowe kwiaty i przyznać szczerze trzeba, że tak przystrojona wygląda olśniewająco. Szczególnie pasują jej do twarzy pąki magnolii.
Jej włosy są ciemne, prawie czarne, ale pod słońce można pomylić ją z brunetką. Nosi je rozpuszczone i pozwala im hulać na wietrze, albo swobodnie opadać na ramiona.
Oczy Tarli są jak dwie wielkie tarcze zieleni wpatrujące się w każdy cud z bezwzględną fascynacją. Nie ma w niej dzikości, czy cienia wrogości. Tylko czysty podziw i może ciut smutku.
Ma ładny, krótki nosek, a pod nim lekko zaróżowione usteczka niemal cały czas wygięte w przyjazny uśmiech. Jej cera odznacza się gładkością i nastoletnim wigorem, wobec którego próżno szukać niedoskonałości prócz tych naturalnych związanych z okresem dojrzewania, który dla urody Tarli był wyjątkowo łaskawy. Jej ciało nie prosperuje do miana kobiecości, ale wyróżnia się od facetów typowym wcięciem w talii, i bądź co bądź jakimiś tam jeszcze niewielkimi piersiami. I żeby nikomu nie śniło się nazwać ją babo-chłopem, bo mimo ciężkich prac i brakami z zakresu wiedzy o manierach, potrafi oczarować prześlicznym głosem gdy zaśpiewa znaną pieśń lub zanuci utkaną na poczekaniu melodię.
Tarla porusza się w miarę normalnie, tak jak przystało na dziewczynę w jej wieku i z jej sfer. Nie garbi się, ani nie zadziera nosa. Jej ruchy są subtelne, kiedy się o to postara, ale najczęściej są szybkie i niezbyt precyzyjne. Jej dłonie są trochę spracowane i utraciły (nie bezpowrotnie) swoją gładkość, ale przynajmniej nie narzeka na syndrom zimnych nóg i rąk. Chciałoby się powiedzieć, że jeszcze wszystko przed nią i tak jest naprawdę.
Na razie Tarla nie wyróżnia się niczym niezwykłym od reszty jej rówieśniczek, ale gdyby się dobrze przyjrzeć, to można by stwierdzić, że jeszcze przed nią dużo zmian.

Historia

Życie Tarli nie było kolorowe od samego początku. Ojciec znikł zanim się jeszcze urodziła. Matka tłumaczyła dziewczynce, że zginął w wypadku w pracy w co Tarla uwierzyła, a że szybko zauważyła, że matka unika odpowiedzi na pytania na jego temat; przestała wreszcie pytać, aż w końcu zapomniała całkowicie o tym, że chciałaby coś więcej o nim wiedzieć. Urodziła się Lewendell, niewielkim miasteczku położonym pośród jezior na Równinach Theryjskich. Matka nie miała zbyt wiele czasu na jej wychowywanie, ale to nie znaczyło, że zaniedbywała córkę. Dwoiła się i troiła żeby upilnować gospodarstwo i zapewnić opiekę swojej najukochańszej kruszynce. Zabierała ją ze sobą wszędzie. Na pole, do obory, do miasta, do sadu, czy do lasu. Mała Tarla wychowywała się wśród krów, świń, czy kur. Ganiała koty, szukała z matką grzybów, piła mleko prosto od krowy i garściami kosztowała pierwszych w sezonie śliwek. Mając niecałe 6 lat dostała na własność swoją pierwszą krówkę, potem kota, psa, kaczkę, padalca, jaszczurkę, pająka i siedem rybek w garnku. Była przeszczęśliwym dzieckiem cieszącym się z małych rzeczy. Matka nie miała z nią żadnych kłopotów i nie musiała namawiać jej do pomocy. Tworzyły zgrany zespół, uzupełniały się nawzajem i pomagały wzajemnie.

Tarla jako nastolatka zmieniła się trochę. Coraz bardziej interesował ją świat za horyzontem. Spoglądała tam coraz częściej co zauważyła jej matka, która ciut obawiała się o swoją pociechę, bo sama nie wiedziała co tam się kryje. Tak, Nata też nigdy nie opuszczała granic Lewendell i nie mogła zbyt wiele opowiedzieć córce o tym co tam znajdzie, kiedy będzie na tyle duża żeby opuścić dom. Ta myśl przerażała matkę Tarli. Wolała, aby córka została w bezpiecznym domu i pomagała jej w dopilnowaniu dobytku.

Lecz los trochę zdecydował za nie obie. Doszło do nieszczęśliwego wypadku. Pewnej zimowej nocy. kiedy obie spały doszło do pożaru w ich domu. Tarla zdołała się uratować. Nata niestety nie miała tyle szczęścia.
Ich dobytek spłonął doszczętnie, ale inwentarz przetrwał, tak jak obory i reszta gospodarstwa. Tarla miała wielki problem z dojściem do siebie po utracie matki. Musiała zdławić w sobie rozpacz i zdecydować o swoim dalszym losie mając zaledwie 13 lat. Gdy trochę podrosła sprzedała wszystko, a za uzbierane pieniądze kupiła drugi dom w centrum miasta. Reszta pieniędzy wystarczyła na kilka miesięcy życia i po tym czasie musiała znaleźć sobie płatne zajęcie. I znalazła. Bez problemu, bo niejednokrotnie oferowano jej pracę. To przy opiece nad dziećmi, to przy żniwach, to przy zwierzętach. Podejmowała się każdej uczciwej pracy i nie cierpiała na głód. Handlowała nabiałem, owocami i warzywami na miejskim rynku. Poznawała wielu miłych ludzi. Ale zdarzały się też nieprzyjemne incydenty jak na przykład reklamacje skwaśniałego mleka, czy kradzieże. Ale Tarla wyciągała z tego pożyteczną nauczkę żeby lepiej pilnować swoich towarów, a kasetkę z utargiem mieć zawsze na oku.

Tak sobie żyła i dorastała jak kiedyś, z tą różnicą, że tym razem nic jej już nie trzymało w Lawendell. Może pewnego dnia odważy się wyjść za próg i spełnić swoje nastoletnie marzenia.
  • Najnowsze posty napisane przez: Tarla
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • Re: [Lewendell] Wyjść za próg
            Podekscytowanie i entuzjazm wampirka tak mocno rozbawił Tarlę, że ta zaczęła się śmiać na głos i niemal zgodziłaby się z jego propozycją. Nie chcąc jednak sprawiać mu zawodu pozornie wykonała pewnie naj…
    27 Odpowiedzi
    10938 Odsłony
    Ostatni post 4 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [Lewendell] Wyjść za próg
            Dziewczyna była zadowolona ze swej decyzji i naprawdę trzeba by było być bezduszną bestią żeby jej teraz popsuć to co teraz przeżywała. Pierwszy raz w życiu czuła się naprawdę wolna. Mogła robić co chci…
    27 Odpowiedzi
    10938 Odsłony
    Ostatni post 4 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [Lewendell] Wyjść za próg
            Miała wiele obaw i zdecydowanie nie radziła sobie z poskromieniem strachu. Kto by pomyślał? Może miała duszę wojowniczki, a choćby nawet tylko jej ułamek, to teraz czuła jak miękną jej nogi. Zrobiła to.…
    27 Odpowiedzi
    10938 Odsłony
    Ostatni post 5 lat temu Wyświetl najnowszy post