Oglądasz profil – Niphred

W tej karcie postaci zostały wprowadzone zmiany i wymagają one ponownej akceptacji















- Brak Avatara -

Ogólne

Godność:
Niphred "Erdecoire" Caladellon
Rasa:
Górski Elf
Płeć:
Mężczyzna
Wiek:
825 lat
Wygląda na:
500 lat
Profesje:
Mag
Majątek:
Dostatni
Sława:
Znany

Aura

Od pierwszych chwil spędzonych na poznawaniu tej emanacji, otoczy Cię nieodparte uczucie chaosu, ukrytego podczas zmatowionych, jakby pokrytych patyną kolorów. Przed oczyma będzie kotłować się stare srebro, początkowo zajmując całą Twoją uwagę. Dopiero gdy oswoisz się ze srebrnymi tumanami kłębiącymi się przed Twymi oczyma, dostrzeżesz ukryte wśród nich, pojawiające się co jakiś czas cynowe smugi, nieregularnie znikające zastępowane osiadłym cynkiem. W całości dopatrzysz się też kobaltowego pyłu, opadającego pośród głównej barwy.
Dostrzegane przez Ciebie kolory, otoczone są intensywnymi wirami rozbłyskującego topazu, który dopełnia wrażeń wzrokowych.
Gdy już uznasz oglądanie za skończone, możesz zanurzyć się w szaleństwie dźwięków. Najpierw uderzy w Ciebie potężna fala tłumu głosów, cichszych i głośniejszych, które przekrzykując się nawzajem, przedzierają się do Twoich myśli, utrudniając uporządkowanie własnego umysłu. Zaraz po nich pojawią się buczenie i przenikające je brzęczenie, dużo słabsze, ale wciąż nieznośnie męczące słuch. Dopiero koniec, pozwoli Ci się odrobinę wyciszyć, pośród delikatnych gwizdów wiatru dmącego wśród skał i trzasku iskier, rozpalonego w górach ogniska.
Zapach jest najłagodniejszą częścią aury, wręcz niepasującą do ogółu. Poczujesz woń kosodrzewin rosnących na graniach i czystego chłodnego powietrza, lekko złamanych nutą starych bibliotek.
Początkowo aura jest delikatna i miękka, chociaż swoją giętkością stara się unikać Twoich dłoni, umykając przed dokładniejszym dotykiem. Zaraz potem objawi swoje drugie i ostre oblicze, by na sam koniec ukazać swe chropowate połacie poprzecinane gładkimi powierzchniami, niejednolite niczym skały poszarpane wiatrem i wygładzone wodą.
Smak emanacji jest intensywnie pikantny, a zmieszany z soczystą słodyczą, prezentują wyjątkowo lepką całość, wieńczącą zmącone doznania.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Niphred
Ranga:
Błądzący na granicy światów
Grupy:
Płeć gracza:
Mężczyzna

Skontaktuj się z Niphred

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
7
Rejestracja:
7 lat temu
Ostatnio aktywny:
3 lat temu
Liczba postów:
11
(0.01% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.00)
Najaktywniejszy na forum:
Leonia
(Posty: 4 / 36.36% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
We're all mad here and it's okay
(Posty: 4 / 36.36% wszystkich postów użytkownika)

Podpis

"Przez te włosy, te włosy zielone OSZALAAAAAAŁEM..."

Theme: Gospel - Chciałbym być

Połączone profile


Atrybuty

Krzepa:niezbyt silny, niezbyt wytrwały, delikatny
Zwinność:zręczny, szybki, precyzyjny
Percepcja:wyostrzone czucie, czuły zmysł magiczny
Umysł:bystry, błyskotliwy, silna wola
Prezencja:nieokrzesany, przekonywujący

Umiejętności

Szybkie czytanieMistrz
Wiedza jest esencją jego życia. Czytanie to jeden ze sposobów jej zdobycia. Czyta zawsze i od zawsze. Praktyka czyni mistrza, więc potrafi w ekspresowym tempie i ze zrozumieniem chłonąć całe grube księgi magiczne. Obszerne tomiszcza, które innym zajęłyby tygodnie, on przerabia w dobę.;Wiedza tajemna
1. Elficki, 2. Pradawny, 3. Piekielny, 4. Naturian;KaligrafiaOpanowany
Potrafi pięknie pisać, jak to elfy.

Cechy Specjalne

Fotograficzna pamięćDar
Schematy, rysunki, runy, mapy, plany. Wystarczy, że na nie spojrzy, a nawet za sto lat będzie potrafił odtworzyć je ze szczegółami.;Odporność na magię umysłu

Magia: Inkantacje

ChaosuMistrz
Niphred odkrył swoją fascynację chaosem późno, dopiero po wypuszczeniu z rodzinnych stron na wyprawę do Alaranii dla pozyskiwania informacji. Odkąd jednak trafił na pierwszą księgę dotyczącą magii Chaosu, ima się wszelkich sposobów, żeby pogłębić swoją wiedzę na jej temat. Potrafi tkać potężne czary i zna mnóstwo sposobów wykorzystania magii Chaosu. Inne dziedziny magii traktuje jako dodatkowe, wspomagające tylko tę główną.;Struktury

Przedmioty Magiczne

Magiczne odzienieZaklęty
[loteria] Nigdy się nie niszczy i nie brudzi, ubranie przyjmuję formę, jaką właściciel sobie wymarzy.

Charakter

Wariat. Szaleniec. Chaotyczny. Stuknięty. Nieobliczalny. Robi to, na co ma ochotę, nie zważając na nic. Każde jego działanie jest wypadkową chwilowych kaprysów, pokrętnej logiki wariata i silnej magii chaosu. Może bezinteresownie pomóc, może nieźle nabruździć, ale nie jest ani pomocny, ani złośliwy. Wszak nie sposób rozważać kategorii dobra i zła, kiedy w ogóle się nie zna i nie rozumie się tych pojęć. Nigdy nie ma żadnych wątpliwości moralnych. Nie wie co to honor. W stosunkach z innymi przejawia zupełny brak empatii. Nie rozumie tego, że ktoś cierpi, jest wesoły, głodny czy smutny. Uczucia jako takie są dla niego zagadką. Oczywiście odczuwa i przejawia je w całej rozpiętości, ale nie uświadamia sobie ich, nie potrafi ich nazwać, ani tym bardziej nad nimi panować. Nie ma żadnych uprzedzeń. Nikogo permanentnie nie nienawidzi i ani nie kocha. Może znienawidzić na śmierć, a po chwili pokochać na zabój. Zupełnie beztroski, jak to wariat. Szczery uśmiech rzadko schodzi mu z twarzy. Wylewny, ale nie zwraca uwagi na to, co mówi, ani jak. Papla nieskładnie, mieszaniną znanych mu języków, zdarza mu się też zmyślać nowe słowa, które oznaczają coś tylko w danym momencie, bo za parę chwil już nawet on sam nie wie co. Bibliofil. Mnóstwo czyta. Mimo to dosyć często opuszcza swoją siedzibę pod biblioteką, zwykle, żeby podczas przechadzki po mieście wypróbować właśnie zdobytą porcję wiedzy magicznej.
Nie uświadamia sobie swoich problemów psychicznych. Na wszelkie próby leczenia go reaguje agresją, niezależnie czy pomoc miałaby nastąpić metodami naukowymi, naturalnymi, czy magicznymi.

Wygląd

Górski elf, średniego wzrostu. Wychudły, nawet jak na elfa. Nienaturalnie blada cera, zapadnięte oczy, obłędny wzrok. Garbaty nos i długie odstające uszy. Usta sinoczerwone, zęby srebrne, błyszczące, metalowe. Szeroki uśmiech, broda wąska, twarz bez zarostu. Średniej długości zielone włosy, zwykle w kompletnym nieładzie. Ciało łącznie z twarzą pokryte czarnymi tatuażami. Nie znać po nim wieku. Wygląda na młodszego, niż jest w rzeczywistości. Ubiór niedbały, ekscentryczny, niedopasowany, poplamiony woskiem, kurzem, atramentem. Rozchełstana koszula, workowate czarne spodnie przytrzymywane na wychudłym ciele przez skórzany pasek, rozczłapane i wytarte elfie buty, czasem dodatkowo: biały filcowy kapelusz z rondem, zamiast paska czerwone szelki, czasem łatany, skórzany płaszcz. Porusza się z elfią gracją, podrygując i ciągle nucąc pod nosem jakąś skoczną melodię.

Historia

		Chłopiec urodził się jako szósty z kolei męski potomek rodu Caladellon, rodziny zasłużonych elfich magów, specjalizujących się w dziedzinach żywiołów, zwłaszcza połączenia powietrza i ognia, dających moc kontrolowania światła. Był jednak inny od swojego rodzeństwa. Jakaś skaza sprawiła, że dziecko urodziło się z nienaturalnie trupim kolorem skóry, oraz okropnie zniekształconą czaszką. W magiczny sposób skorygowano nieco anatomię głowy chłopca, jednak nie było pewności, czy defekt przy narodzinach nie będzie miał wpływu na władze umysłowe dziecka. Mimo magicznej interwencji nadal jednak daleko jej było do zgrabnych kształtów elfich czaszek. Na mleczną biel cery natomiast żadne zabiegi nie pomagały. Pozostawiono więc tę wadę urody, i od niej nadano mu imię Niphred – blady. Początkowo uczono go władać dziedzinami, w których specjalizowała się jego familia, ale młodzian mimo zachęcających pierwszych efektów, nie przejawiał ku tym formom czarowania szczególnego entuzjazmu. Ponieważ miał już kilkoro rodzeństwa, które godnie podtrzymywało tradycję domu, dlatego zrezygnowano z forsowania dzieciaka w tym kierunku, i pozwolono mu samemu wybrać dziedziny, w których będzie się szkolił u nauczyciela. Nie wszystkie arkana są dostępne do szkolenia dla elfów początkujących w świecie magii. Niektóre z dziedzin, zwłaszcza te mroczne, zarezerwowane są tylko dla wiekowych mędrców, których umysł nie zwariuje pod wpływem czarnej magii. Nieświadom innych możliwości, z przedstawionych mu opcji wybrał te, które wydawały mu się najciekawsze: Magię Struktury i Istnienia. Uczył się ich pilniej i z większym zaangażowaniem niż magii żywiołów, i z dużo lepszymi rezultatami. Szybko dał się poznać jako wyjątkowo pojętny i bystry. Przyswajaną wiedzę szybko przekuwał w czyn i praktykując uczył się jeszcze szybciej. Nauczyciel kilkakrotnie przedstawiał Radzie Starszych opinie, że chłopiec przejawia wielki talent magiczny i olbrzymi pęd do wiedzy, ale jest jednak również zbyt lekkomyślny i brawurowy w swoim posługiwaniu się czarami, jednak ignorowano te uwagi, widząc w młodzieńcu kolejny świetny materiał na szpiega/wywiadowcę, który wyciągnie dla górskich elfów niejedną skrzętnie skrywaną tajemnicę innych ludów.

W wieku dwustu lat zgodnie z tradycją został wysłany do Alaranii, żeby posiadaną wiedzę rozwinąć i poszerzyć. Niestety obawy nauczyciela okazały się niebezpodstawne, i Niphred nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Początkowo wertując kolejne tomy magiczne w bibliotekach ludzkich miast, skupiał się na rozwijaniu dziedzin, które już poznał. Jednak odpuścił, gdy w księgozbiorach Nowej Aerii natknął się na pierwszą w swoim życiu informację o magii Chaosu, i bez żadnych zastrzeżeń dał się pochłonąć tej wiedzy. Zaczytywał się w kolejnych inkunabułach, a Chaos, Entropia, Anarchia powoli zaczynała panować nad jego życiem. Jego wygląd się zmieniał, zaczął odstraszać. Pod wpływem badanych arkan ponownie uwydatnił się defekt czaszki z dzieciństwa, już niemal zupełnie nie przypominała elfiej, włosy zmieniły kolor na wściekle zielony, zęby nie do końca wykształcone wypadły niemal wszystkie, a w ich miejsce magicznie pojawiły się metalowe protezy, nos przybrał kartoflany kształt, blada jak pergamin skóra poczęła pokrywać się czarnymi bohomazami tatuaży. Elf chudł, marniał, tracąc resztki elfiej urody. Uznał jednak, że odnalazł wreszcie sens i skupił się na specjalizacji tylko w kierunku Chaosu. Przy pomocy dotychczas poznanych czarów potrafił wykreować w podziemiach biblioteki niewielki, ukryty przed wzrokiem ciekawskich gabinet, gdzie bez reszty poświęcił się swoim studiom. Gdy przeczytał już wszystko, co dana biblioteka mogła mu zaoferować, zmieniał miasto. Schemat powtarzał w Ekradonie i Rubidii. Minął stuletni okres, po którym miał wrócić do rodzinnych jaskiń i zdać relację ze swoich studiów, ale jego umysł już nie był w stanie wyrwać się z matni. Elf bezpowrotnie oszalał na punkcie Magii Chaosu, a na pewno również pod jej przemożnym wpływem. I nic innego nie było już ważne.

Rada Starszych miała sposoby, by swoich wysłanników do Alaranii nigdy nie tracić z oczu. Podobnie było z Niphredem. Wiedzieli dokładnie, gdzie jest i czym się zajmuje, i już nie mogli się doczekać jego powrotu i relacji z wyprawy. Gdy minął termin, a elf nie wykazywał chęci do spełnienia obowiązków względem swojej rasy, próbowali ściągnąć go, wysyłając po niego pięciu jego braci, lecz odmówił dobrowolnego powrotu, a próbom siłowym skutecznie przeciwstawiał całą paletę czarów i groźnych zaklęć Entropii. W walce magów, która się wywiązała, zginął jeden z przysłanych elfów. Pozostali nie chcąc ryzykować dalszej utraty krwi i wspólnej wiedzy, odpuścili i się wycofali. Odchodząc, ostatni z posłańców, najstarszy z braci Caladellon, przeklął go, nadając mu przydomek „Erdecoire” – oznaczający „siejący zamęt”. Podejmowano jeszcze później próby ściągnięcia z niego informacji przy użyciu magii umysłu, ale okazał się na nią zupełnie odporny. Ostatecznie Rada Starszych górskich elfów uznała, że należy porzucić myśl o sprowadzeniu szalonego Niphreda do macierzy, ale nie przerywać obserwacji i pozostawić go samemu sobie, bowiem nie stanowi zagrożenia dla ich tajemnic. Po pierwsze dlatego, że w momencie opuszczania jaskiń nie poznał żadnej z tych najważniejszych, po drugie, bo zwariował i nawet tymi, które poznał, z nikim się nie podzieli, a po trzecie, że ma umysł odporny na zaglądanie do niego magią, więc i ta droga poznania sekretów górskich elfów jest zamknięta dla wścibskich.

Pozostał więc Erdecoire wolny, jedynie pod czujną obserwacją ojców, ale nikt nie próbował więcej stawać na drodze jego szaleństwa. Od sześciuset ponad lat trwa więc ciąg studiów Niphreda. Schemat jest niezmienny. Raz na kilkadziesiąt lat zmienia miejsce pobytu, zaszywa się w podziemnych archiwach miejskich bibliotek i wież magów, i w urządzonym magicznie gabinecie, niedostępnym dla nikogo, zaczytuje się na potęgę w zakurzonych księgozbiorach, doszukując się coraz bardziej zapomnianych i mrocznych sekretów.
  • Najnowsze posty napisane przez: Niphred
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • [Centrum miasta] Trafił swój na swego
            Wybuch złości rudowłosej przyjął chłodno, wręcz ze wzgardą. Tak samo zresztą jak nagłą chęć przytulania się do niego małej dziewczynki. Nie pierwszy to raz, kiedy napotykane osoby na jego wspaniałość re…
    14 Odpowiedzi
    7949 Odsłony
    Ostatni post 4 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [Centrum miasta] Trafił swój na swego
            Skończył tańczyć i zastygłszy w pokracznej pozie z uniesionymi w górę rękami obserwował co dzieje się wokół niego. Ludzie jak to ludzie stanęli na wysokości zadania, i choć musiał im trochę pomóc wpuszc…
    14 Odpowiedzi
    7949 Odsłony
    Ostatni post 5 lat temu Wyświetl najnowszy post