Oglądasz profil – Holtos

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Holtos Kobozo
Rasa:
Przed śmiercią Elf, obecnie Zjaw
Płeć:
Nieokreślono
Wiek:
50 lat
Wygląda na:
0 lat
Profesje:
Majątek:
Sława:

Aura

Ta stosunkowo słaba emanacja nie wyróżnia się niczym spośród innych. Zdaje się wręcz być zaledwie cieniem okalającym postać, rzucającym na nią bardzo jasną poświatę, delikatnie tylko zabarwioną bursztynowym kolorem. Nie wyzwala żadnego zapachu, lecz niesie ze sobą zawodzenie upiorów i echo głosów, które zdecydowanie nie należą do żadnej żywej istoty. Uboga w barwy, może poszczycić się zaledwie kilkoma muśnięciami pędzla w kolorze żelaza i platyny. Niezwykle twarda powierzchnia okazuje się niezwykle giętka i elastyczna. Chociaż jej smak jest przyjemnie słodki z nutą pikanterii, pozostawia po sobie tak ogromne uczucie suchości, że wywołuje pragnienie niemal nie do ugaszenia.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Holtos
Grupy:
Płeć gracza:
Mężczyzna

Skontaktuj się z Holtos

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
7
Rejestracja:
7 lat temu
Ostatnio aktywny:
7 lat temu
Liczba postów:
15
(0.02% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.01)
Najaktywniejszy na forum:
Valladon
(Posty: 10 / 66.67% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
[Ulice Miasta]Gdzie nogi poniosą
(Posty: 10 / 66.67% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile

Brak profili posiadających połączenia.

Atrybuty

Krzepa:silny, niezłomny, odporny
Zwinność:zręczny, szybki, dokładny
Percepcja:pozbawiony węchu, pozbawiony smaku
Umysł:b. silna wola
Prezencja:przeciętna

Umiejętności

AnatomiaOpanowany
Przejmowanie ludzkich ciał nauczyło go ich anatomii i sposobu działania, dzięki czemu Holtos rozumie potrzeby ludzkie, samemu ich nie mając.
SkrytobójstwoOpanowany
Jako zjawa, podczas poruszania się, nie wydaje żadnych dźwięków, co bardzo ułatwia mu dokonywanie skrytobójczych morderstw.
Walka sztyletemBiegły
Sprawnie posługuje się tym typem broni, choć używa jej tylko w ostateczności.
Wiedza o duchachOpanowany
Dzięki podróżom astralnym poznał świat duchów i zamieszkujące go dusze. Większość jednak, biorąc pod uwagę jego stan, widzi w nim intruza.
NekromancjaPodstawowy
Wiedza na tematy nekromancji objawia się u Holtosa jedynie umiejętnością rozmawiania ze zmarłymi lub innymi zjawami.

Cechy Specjalne

Brak fizjologiiDar
Brak trwałego, fizycznego ciała to także brak związanych z nim potrzeb. Holtos nie musi jeść, pić i spać, więc zmysły smaku i węchu bezpowrotnie utracił, a o zmęczeniu nawet nie wie, że istnieje, więc dziwi się ludziom, którzy padają po całym, ciężkim dniu pracy.
RegeneracjaDar
Rany na ciele Holtosa zasklepiają się sto razy szybciej niż u przeciętnego człowieka lub innego stworzenia. Przebity mieczem wraca do mglistej formy, lecz nie przebywa w niej długo, gdyż ciało, które sobie tworzy, naprawia się w zastraszająco szybkim tempie.
OpętanieFenomen
Holtos potrafi przejmować władzę nad ciałem i umysłem istoty żywej. Człowieka, jak i zwierzęcia. Kieruje jego ciałem, a ustami opętanego komunikuje się z innymi. Jedyny sposób na wypędzenie go z ofiary to przebicie jej serca lub poproszenie o to ducha. Trzeba jednak pamiętać, że zwykły miecz nie zrani zjawy.

Magia: Rytuały

DuchaAdept
Przy pomocy rytuału Holtos jest w stanie wyruszyć w podróż astralną, odwiedzając tym samym świat dusz i bezpośrednio z nimi rozmawiać. Choć jego własna dusza jest zamknięta w świecie śmiertelnych, Holtos bez większych trudności odnajduje się w sferze Ducha, choć i tam nie jest miło witany ze względu na swoją egzystencję.

Przedmioty Magiczne

Mroczny

Charakter

Choć fizycznie wydawałoby się, że jest stabilny, w rzeczywistości (psychicznie) jest wrakiem człowieka i lichym cieniem w porównaniu do elfa, którym był dawniej.

Przed śmiercią Holtos był typowym buntownikiem i odszczepieńcem, wszystko, co robił, robił dla siebie i po swojemu, ignorował przy tym rady i odrzucał każdą pomoc. Dodatkowo lubił zwracać na siebie uwagę: zawsze był skory do bitki i picia, nie przejmował się konsekwencjami. Zawsze był pewny siebie, arogancki, chamski i bardzo rozkojarzony.
Jedyne, za co nie można go krytykować to odwaga i lojalność. Nigdy nie odrzucał wyzwań, zawsze stał w pierwszym szeregu i walczył do ostatnich sił. Nie rzucał słów na wiatr, dotrzymywał przyrzeczonego słowa i nie opuszczał przyjaciół w potrzebie, choć z niesioną przez niego pomocą bywało różnie. Do jego wad nie można również zaliczyć fałszu i kłamstwa, raz kochanej kobiety nigdy nie opuścił.
Dziś Holtos to wrak dawnych cech, choć to i owo w nim pozostało.

Wygląd

Choć większość zjaw jest pozbawionych materialnego ciała i wyglądają jak mgliste obłoki, Holtos swoje zachował... no może częściowo.

Od pasa w górę ciągle przypomina elfa, a raczej to, co z elfa zostało. Jego skóra jest szorstka i czarna jak węgiel, miejscami pocięta starymi bliznami i szramami. Podczas pełni księżyca nabiera jednak lekko zielonkawej poświaty. Twarz Holtosa ma ostre rysy, jest pociągła i asymetryczna z powodu szerokiej blizny pod lewym okiem. Tym, co najbardziej wyróżnia go pośród innych zjaw i upiorów, są białe, pozbawione tęczówek oczy, mieniące się jasnoniebieską poświatą. Włosy koloru wyblakłego dębu nosi postrzępione i nierówno przycięte, nakryte brudną bandaną. Tylko pojedynczy kosmyk, równo ułożony, swobodnie opada na prawe oko.
Od pasa w dół Holtos to w prostej mowie: kikut. Jego umięśnione ciało kończy się na biodrach, które spina płachta z brązowo-szarego, wytartego jedwabiu i gruby, rzemienny pas z mosiężną klamrą. Dodatkowo nosi on metalową obręcz, przytroczoną kawałkiem sznura do pasa i sztylet o zakrzywionym ostrzu i wtopionym w rękojeść szmaragdem, który połyskuje za każdym razem, gdy Holtos odbiera komuś życie.

Historia

Historia Holtosa to historia człowieka, który wszystko, co miał, a co w życiu cenił, utracił przez zazdrość i chciwość. Co najśmieszniejsze — nie swoją.
Jako drugi syn i czwarte dziecko w królewskiej rodzinie nie miał co liczyć na duży spadek, ale i wcale tego nie oczekiwał. Sprawy sukcesji tronu i dynastii były mu obojętne i postanowił nie zawracać sobie nimi głowy. O wiele bardziej interesowało go życie doczesne i obecne, to czy zostanie królem i tak było dla niego mgłą w marzeniach, a jego starsze rodzeństwo jeszcze bardziej mu to wypominało. Dlatego cały swój czas poświęcił przyjemnością płynącym z życia.
Już w wieku piętnastu lat brał udział w pierwszych karczemnych bójkach, z których oczywiście nie zawsze wychodził zwycięsko. Rodzice często widywali go z podbitym okiem, rozciętym policzkiem lub złamanym nosem, ale za namową najmłodszej córki, Zeyli postanowili nie reagować.
Ta osiemnastoletnia mistrzyni manipulacji, która w przyszłości pomnożyła skarbiec rodzinny, upatrzyła sobie brata, jako narzędzie, z którym widziała siebie na tronie i Holtosa obok jako męża. Ale, wracając...
Holtos, jak się okazało, bardzo szybko wyrósł z dziecięcych bójek i niemądrych przepychanek w karczmach. Uderzył za to w alkohol i w doborowe towarzystwo najemników, z którymi zaczął podróżować po Alaranii. Dla jego rodzeństwa, pomijając Zeylę, była to radosna nowina, gdyż pozbyli się czarnej owcy, przez którą mieli same kłopoty. I kiedy oni budowali swój prestiż, by sięgnąć po koronę, Holtos przemierzył pół kontynentu i jako siedemnastoletni mężczyzna poznawał świat. Wziął udział w niejednej bitwie, grabieży i pościgu, uciekał, krył się w lasach przed pościgiem i dezerterował, a wszystko to z tym samym towarzystwem, z którym uciekł. Z drużyną trzymały go potężne więzi: w większości byli to kolejni synowie szlacheckich rodów, którym udział w majątku przypadł zerowy. Dlatego sami postanowili na niego zapracować. Do czasu.
Gdzieś pomiędzy jedną wojną a drugą, między grabieżą a kryciem się w lesie Holtos poznał Huarę, niewiastę piękną jak światło jutrzenki i choć serce w jego piersi zatrzymało się dla niej, głowa wciąż była chłodna i ciągnęła do najemnego życia. Chłopak stanął przed trudnym wyborem: niepewne jutro, czy miłość poza podziałami. Haura bowiem należała do innej grupy społecznej, a już w szczególności była innej rasy. W pałacu elfów często słyszało się o związkach multirasowych. Elf z człowiekiem, krasnolud z driadą, zmiennokształtni z wampirami. Ale nawet najbardziej zagorzali obrońcy miłości potępili, by związek księcia z prostytutką. I to w dodatku z sukkubem.
Haura bez problemu zdobyła serce Holtosa i zaskarbiła sobie szacunek jego kompanii, ale nie zamierzała tego wykorzystywać w niegodziwych celach.
Była to miłość bez dwóch zdań prawdziwa i szczera, Haura rzuciła dla niego pracę i przeszła na dietę (wiadomo, sukkuby potrzebują zazwyczaj wielu partnerów seksualnych, by wyssać z nich życiodajną energię). Jej wystarczył on i choć żywiła się nim, Holtos okazał się silniejszy niż ktokolwiek. Przyjął warunki takiego związku, odszedł od najemników, choć ci nie mieli mu za złe. Wszyscy zginęli pięć lat później na wojnie, a Holtos zabrał ukochaną do zamku, gdzie zamierzał przedstawić ją rodzinie i oświadczyć, że się żeni.
Wrócił do pałacu w dniu dwudziestych piątych urodzin, które wszyscy powitali jak nadejście burzy. Starsze rodzeństwo, nie wiedząc, co tym razem narozrabiał, przygotowywało się na najgorsze, ale gdy tylko Holtos oznajmił, że zrzeka się korony, odetchnęli z ulgą. Kłopot pozostał mu jeden.
Jego życiową partnerkę przywitano dość chłodno, nie obyło się bez rodzinnych kłótni i sporów, lecz w końcu zaakceptowano Huarę, która zamieszkała w pałacu i to mimo największego sprzeciwu ze strony Zeyli, która po tak długiej nieobecności brata, wciąż go pragnęła.
Przez pięć kolejnych lat jego siostra tłamsiła w sobie szczerą nienawiść do sukkubicy i szukała każdej wymówki, by zaleźć jej za skórę. W międzyczasie Holtos zadowolił się tytułem księcia, czym zaskarbił sobie wdzięczność, Toriada, pierworodnego, z którym zakopał topór wojenny w sprawach tronu i wrócił do dawnego życia czarnej owcy, połączonego z rolą wiernego księcia. Niestety każda historia kiedyś się kończy.
Dla Holtosa to dzień trzydziestych urodzin, kiedy Haura oznajmiła mu, że jest w ciąży. Wydana uczta trwała całą noc, po której pałac zasnął, a istota skrywana przez mrok wślizgnęła się do komnat księcia i poderżnęła jego małżonce gardło. Następnego ranka w komnacie znaleziono dwa ciała: jednym był sukkub, drugim książę Holtes. Pogrążona w żałobie rodzina dokonała pogrzebu, ale ktoś pokrzyżował im plany, wyciągając na wierzch tradycję rodów, zgodnie z którą ciało księcia spoczęło w ziemi, wśród przodków, a duszę jego żony uwolniono, by duch przeszedł przez ostatnią podróż.
Później mówiono, że dzień po pogrzebie słychać było kobiecy płacz w jednej z zamkowych wież, a o świcie galopującego konia. Nikt nie wie, co było prawdą, co kłamstwem. Wiadomo tylko tyle: żal umęczonej duszy powrócił do żywych.
  • Najnowsze posty napisane przez: Holtos
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • Re: [Ulice Miasta]Gdzie nogi poniosą
    Nim Holtos lub anielica zdażyli zareagować, Upadły wyślizgnął im się z rąk i zaległ na wilgotnej trawie, wyczerpany od zadanych mu ran. Oddychał z trudem, a rozbieganym wzrokiem przeskakiwał od zjawy po dziewcz…
    23 Odpowiedzi
    12419 Odsłony
    Ostatni post 7 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [Ulice Miasta]Gdzie nogi poniosą
    - Poznałem go na targu jakieś dwie godziny temu - odpowiedział upiór, odbierając od niej kawałek wilgotnej tkaniny i przemywając upadłemu rany. Ta sytuacja była dla niego całkiem nowa. I to nie dlatego, że opęt…
    23 Odpowiedzi
    12419 Odsłony
    Ostatni post 7 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [Ulice Miasta]Gdzie nogi poniosą
    Upiór nawet nie zwrócił na anielicę uwagi, w milczeniu obserwując odchodzącą bandę aniołów. Palce na rękojeści sztyletu zwolniły chwyt, ostrze z sykiem wylądowało za pasem. Jego powierzchnię wciąż skuwała cienk…
    23 Odpowiedzi
    12419 Odsłony
    Ostatni post 7 lat temu Wyświetl najnowszy post