Oglądasz profil – Deiyne

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Deiyne Ireth Mirilian z Arturonu
Rasa:
Człowiek
Płeć:
Nieokreślono
Wiek:
38 lat
Wygląda na:
0 lat
Profesje:
Majątek:
Sława:

Aura

Emanacja charakteryzuje się raczej nieco mniej niż przeciętną siłą magiczną. Całość solidnie pokrywa żelazna farba. Kobaltowe pasma wiją się niczym węże wokół powłoki, ich końce z łatwością poddają się prądom powietrza. Drobinki srebra, których skupiska niespodziewanie zjawiają się tu i ówdzie sprawiają wrażenie, jakby lewitowały, tworząc nadzwyczajny pierścień wzdłuż powierzchni. Dodatkowo roztaczają łagodne i ametystowe światło kojące zszargane nerwy. Przyjazna i przyjemnie wesoła melodia dodatkowo potęguje owy efekt. Woń, jaką niesie wraz z sobą aura nie należy do najpiękniejszych, ponieważ jest to zapach ludzkiego potu. W dotyku jednym wyda się twarda, innym zaś miękka. Podobnie wygląda sprawa z jej ruchami, czasem wyjątkowo giętkie, po chwili natomiast nieciekawie sztywne. Niezmienne trwają jedynie ostre jak brzytwa brzegi, których większość znajduje się tuż za chropowatymi plamami będącymi większością, gładkie części powłoki zaś są niebywale rzadkie jednakże tak niemalże nadnaturalnie aksamitne. Pikantny posmak parzy język, suchość to potęguję, natomiast lepkość nieznośnie skutecznie utrudnia ugaszenie pragnienia.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Deiyne
Grupy:
Płeć gracza:
Kobieta

Skontaktuj się z Deiyne

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
7
Rejestracja:
7 lat temu
Ostatnio aktywny:
7 lat temu
Liczba postów:
8
(0.01% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.00)
Najaktywniejszy na forum:
Arturon
(Posty: 6 / 75.00% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
[Arturon] Prawo i bezprawie
(Posty: 6 / 75.00% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile

Brak profili posiadających połączenia.

Atrybuty

Krzepa:raczej silny, wytrwały, wrażliwy
Zwinność:niezbyt zręczny, powolny, dokładny
Percepcja:niedowidzący, czuły słuch, kiepski węch, wyostrzony smak, przytępione czucie, wyostrzony zmysł magiczny
Umysł:pojętny, ineligentny, silna wola
Prezencja:brzydki, arytokratyczny, szarak

Umiejętności

AlchemiaPodstawowy
Wykona najbardziej podstawowe mikstury gojący rany lub leczące schorzenia o słabej mocy.
AnatomiaPodstawowy
Budowę ciała ludzi, elfów i tym podobnych jak i ogólne różnice między rasami ma przyswojoną.
BestiologiaOpanowany
Zna słabe i mocne strony poszczególnych potworów i jest zdolna obrócić ich silne strony przeciwko im samym.
EtykietaMistrz
Nie ma problemu, by wysłać ją do rozmowy z osobą o wysokim statusie społecznym.
MatematykaPodstawowy
Dwa dodać dwa... na pewno nie będzie to pięć.
MedycynaOpanowany
Udzielenie pomocy, zatrzymanie krwotoku, opatrzenie zadrapań oraz powazniejszych ran, itd.
Posługiwanie się tarcząMistrz
Preferując walkę mieczem oraz tarczą zgrabnie połączyła obie rzeczy i stworzyła z tego nie lada styl walki. Choć dosyć linearny i powszechny.
PrawoBiegły
Stoi na czela prawa i porządku, a w razie możliwości staje w obronie uciemiężonych.
SzermierkaOpanowany
Walka to nie tylko machanie bronią na oślep. Walka to przewidzieć ruch oponenta, przybrać odpowiednią postawę, a dopiero zaś sparować lub wyprowadzić swój własny atak.
Walka bronią jednoręczną (miecz)Mistrz
Tą bronią uczyła się walczyć od dziecka i tym samym orężem włada najlepiej spośród wszystkich dostępnych człowiekowi broni białych.

Cechy Specjalne

Biegłość w posługiwaniu się mieczem jednoręcznymZaleta
Lata nauk teoretycznych i praktycznych w Seminarium sprawiły, że świetnie sobie radzi mieczem.
NadpobudliwośćWada
Bardzo łatwo ją sprowokować i szybko się denerwuje na polu walki.
Niezwykłe szczęściaDar
Z pewnego powodu niektóre rzeczy wychodzą jej lepiej niż tym, którym szczęście nie sprzyja.
Wyczuwanie aur piekielnych, demonów oraz nieumarłychFenomen
Jest w stanie zdemaskować nieczyste postacie po krótkich oględzinach.
Lęk przed owadamiWada
Od dziecka bała się wszystkich insektów, bez wyjątku.

Magia: Inkantacje

DobraUczeń
Służy jej w pomaganiu innym, błogosławienia ich i leczeniu ran.

Przedmioty Magiczne

Amulet Wojownika PanaBaśniowy
Chroni nosiciela przed kontrolą umysłu.
Płonący miecz paladynaZaklęty
Prócz obrażeń zostawia po sobie poparzenia. Bardzo skuteczny przeciwko piekielnym, demonom oraz nieumarłym istotom. Tylko paladyn zdoła unieść i będzie władał tym mieczem.

Charakter

Pomimo braku pewności siebie oraz w swoje możliwości Deiyne jest kobietą o wielkich ideałach, którymi kieruje się na co dzień. Nie zwykła przechwalać się z rycerstwem czy tytułem paladyna przy innych, a o ile to możliwe kryje się z tym dla świętego spokoju. Na ogół dobra i pomocna, wysoce ceni sobie prawo, bez którego w jej mniemaniu na świecie zapanowałby chaos. Najczęściej sprawia wrażenie osoby poważnej, która beztrosko wędruje po owym świecie, wykonując swoje zadania i obowiązki, jednocześnie nie zawsze mającej czas dla siebie. Jest osobą otwartą, nie blokuje się na inną tradycję, nurt myślowy bądź przekonania wobec danej sytuacji, lecz nie musi się z nią zgadzać, jeśli kłóciłoby się to z jej przekonaniami. Na przestrzeni tych kilkudziesięciu lat naprawdę mało przyjaźni nawiązała, dlatego też śmiało podchodzi do innych istot, zachowując przy tym odpowiedni takt i dyskrecję. Ciepła i spokojna kobieta, którą mimo to łatwo zirytować, a na polu walki z kolei staje się niesłychanie agresywna, co przeczy wielu rzeczom w niej, jeśli ktoś poznał ją wcześniej na neutralnym gruncie i zamienił słowo. Odmiennie reaguje w zależności od rzeczy, jaka się wydarzy, a największym strachem, jaki posiada, są owady. Na sam ich widok ogarnia ją lęk.

Wygląd

Nieokrzesana, przygarbiona lekko postawa, jaką na co dzień się odznacza, niemalże od razu rzuca się w oczy. A skoro mowa o oczach jej są one piwnego koloru, pomiędzy nimi zaś znaczny nos, który jest lekko zadarty do góry. Wiadomo... brwi, usta, szyja... pełny serwis. Długie włosy sięgają jej aż do samych ramion. Kolor włosów ma ciemny blond, związuje zawsze w jeden warkocz, by swobodniej jej było się przemieszczać w zbroi. Przy bardziej uroczystych wydarzeniach także je splata w podobny sposób. Sięga do stu sześćdziesięciu sześciu centymetrów wzrostu, a o wadze nie mówi nikomu. Kompleksy i te sprawy. Pomimo butnej postawia ciała, jej mowa jest płynna i sięga zawsze po bardzo wyszukany dobór słów. To z kolei pozwoliło jej dosłodzić jeszcze bardziej aroganckiemu arystokracie nie jeden raz. O dziwo w zwarciu z daną postacią lub ze zwierzęciem chodzi wyprostowana. Krzepę i mięśnie ma, ale zwinności i gracji często jej brakuje. Pomimo młodego wyglądu to po bliższych oględzinach można dostrzec zmarszczki na czole oraz w okolicach ust, które powoli odciskało na niej piętno lat, które upłynęły jej tak szybko.

Historia

Wychowywała się i urodziła w okolicznej wsi złożonej z wielu domostw rozciągających się wokół Arturonu. Błogie i niewinne dzieciństwo trwało u niej osiem lat, gdyż niedługo po ósmych urodzinach została wzięta do seminarium, obierając w późniejszym etapie szkolenia ścieżkę paladyna. Już wcześniej uczona była podstaw fechtunku, a już niewiele przed piątym rokiem życia trzymała w rękach drewniany miecz. Nie oznacza to, że ciężko na nią pod tym względem naciskano. Wręcz przeciwnie. Jakkolwiek zależało im, by ich córka znała umiejętnie zasady dobrych manier i etykiety oraz była w stanie się bronić i wprawnie władać mieczem tak życie wiodła beztrosko. Początkowo mało chętnie podchodziła do tematu, lecz z upływem czasu weszło jej to szybko w krew. Prawdą jest, iż spędziła dzieciństwo na wsi. Ród Mirilian początkowo silny i szanowany szybko jednak obrócił się w proch. Nie zna szczegółów owych wojen, a jej rodziciele nie czuli obowiązku jej zaprzątać tym głowę. Zanim cokolwiek poszło nie tak, a niegdyś świetny ród miał sięgnąć dna, sprytna Eunice namówiła Oryfeusza, by ten zaprzestał dalszego finansowania najemników oraz żołnierzy, wysyłając w ten sam sposób majątek i życia osób postronnych na zatracenie, a zamiast tego kazać swoim tylko lojalnym sługom wynieść i schować majątek w wyznaczonych przez nią wcześniej miejscach. Walczył ze sobą bardzo długo, a kiedy sytuacja nabrała już nieciekawego obrotu sprawy, wtem postanowił posłuchać się rady swojej żony, chowając znaczną część dobytku, na jaką zapracowali przez bardzo długi czas. Cała ta zaplanowana akcja poszła bardzo dobrze, acz nie obyło się bez strat. Spośród tuzina osób służących rodowi Mirilian tylko dziewięciu wykonało swoje zadania. Jedna osoba zginęła, a łup przejęli przeciwnicy, podczas gdy kolejna dwójka zachowała skarby dla siebie, a słuch po nich zaginął. W ten sposób większa część majątku została zabezpieczona, a kiedy nadeszła wiekopomna chwila, a czarne lata minęły, postanowili osiąść na niższym szczeblu społeczeństwa, jednocześnie ani trochę nie zakrawając na biedotę, z zamiarem spędzenia swojego życia w ciszy i spokoju. Pomimo tego wywodziła się z dobrego rodu, który utracił swoje dawne ziemie, jak i prawa do nich na rzecz wojen lub polityki. Nigdy szczególnie nie wnikała w owe sprawy, a ilekroć padało hasło 'polityka' od razu traciła zainteresowanie. Gdyby wymienić wszystkich członków rodziny sprawy by się miały tak:
Ojciec: Oryfeusz
Matka: Eunice
Brat: Casper
Wujek: Gaspar
Prababcia: Rosaline
I rzecz jasna Deiyne, która była najmłodsza w rodzinie, której ród powoli wygasał i znikał z kart historii. Mieli bardzo dużo zasobów, a fortuny starczyłoby im na bardzo długi czas. Dla pewności osiedlili się na ubogich ziemiach, przez co przy prowadzeniu oszczędniejszego trybu życia dopilnowali, by ich dzieci oraz reszta członków rodziny nie głodowała lub zmagała się z nędzą.
Dzieciństwo jak to dzieciństwo tak naprawdę. Wiele miłych wspomnień, kilka złych. Miała silne oparcie w rodzinie, przyjaciołach tudzież problemy, z którymi musiała się borykać, jak to w życiu bywa, jako uczciwa piewczyni dobra i sprawiedliwości umiała narobić sobie wrogów wśród dzieci i wdawać z nimi w potyczkę słowną lub fizyczną. Między innymi wtedy lekcje szermierki się przydawały, a biorąc byle kija do ręki, niejednokrotnie przepędzała sforę urwisów, którzy uwielbiali ciągnąć ją za włosy, kopać w żebra i tym podobne.
W ósmym roku życia, który był dla niej przełomowy, przeprowadziła pierwszą poważną rozmowę w cztery oczy ze swoim ojcem. Pytając o aspirację swojej córki, odkrył, iż pragnęła zostać rycerzem. Nie chciał psuć marzeń swojej małej pociechy, acz tym samym dokładnie wiedział, jak wyglądał nabór na rycerstwo względem kobiet, który sam w sobie był dosyć ciężkim procesem i bez seksizmu względem płci przeciwnej. W późniejszym etapie życia i tak dopięła swego, aczkolwiek wpierw musiała dowieść swoich intencji czynami oraz dobrym słowem. Ród Mirilian był szanowany na swój sposób, ale nie mieli dosyć renomy, by utorować jej bądź Casperowi drogę do rycerstwa. Oboje zostali wysłani do Seminarium mieszczącym się w Arturonie, przy czym Deiyne dołączyła tam trzy lata później po swoim bracie, który był od niej o niespełna trzy lata starszy. Ojciec ułatwił im bardzo sprawę, lecz egzamin musieli zdawać samodzielnie. Pomimo wielkiego stresu i przeżywania prorocy świątyni przychylnie rozpatrzyli jej chęć przynależności do ich sprawy, a już kolejnego dnia mianowali ją nowicjuszem i przywitali w swoje szeregi. Tam spędziła okrągłe dziesięć lat, aż do momentu osiągnięcia pełnoletności. Kontakty z rodziną miała ograniczone do postaci wysyłanych naprzemiennie listów, mogąc porozmawiać twarzą w twarz jedynie ze swoim bratem. Początkowo nie przepadali szczególnie ze sobą, lecz po upływie czasu, jak i naukach w nich wpajanych szybko uległo to zmianie. Drogi ich rozeszły się w momencie wyboru swojej ścieżki. Casper wybrał ścieżkę inkwizycji, Deiyne zaś trzymała się solidnie drogi uświęconego wojownika, a po trzech latach tak też uczyniła. W międzyczasie dowiedziała się o śmierci prababci oraz wujka, przy czym poczciwa staruszka zmarła ze starości, a Gaspar doigrał się przy alkoholu, a w trakcie zamieszek znaleziono go martwego we własnej kałuży krwi z nożem wbitym w pierś.
W wieku pełnoletnim została giermkiem, a tym samym mogła się czuć niczym rycerz. Kolejne dwadzieścia lat czekały ją, by pozostać pełnoprawnym giermkiem. Została przydzielona do Sir Abelarda, który ją trenował, a któremu przez większą część czasu pomagała. Zanim uzyskała status paladyna, odziedziczyła spadek od zmarłych już rodziców, a serce krajało jej się, gdy chowała swoich rodzicieli. Casper również go otrzymał, acz po tamtym wydarzeniu nie wiedziała już co się z nim dalej działo. Ukończyła wreszcie nauki oraz przeszła rytuał paladyna. Jako że na świeżo ukończyła swój wieloletni trening nie wyprawiła się nigdzie daleko poza Arturonem, w którym obecnie mieszka nieopodal przybytku bożego.
  • Najnowsze posty napisane przez: Deiyne
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • Re: [Arturon] Prawo i bezprawie
    "Lub po prostu jej się tak wydawało", pomyślała. I tym razem, ilekroć miała wolny czas od obowiązków, a więcej go miała dla siebie, zanosiło się na nudny i leniwy dzień. Absolutnie nie miała nic przeciwko temu,…
    10 Odpowiedzi
    8302 Odsłony
    Ostatni post 7 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [Arturon] Prawo i bezprawie
    Już na wstępie zrobił się nieco większy ruch w Seminarium, aniżeli zazwyczaj to miało tu miejsce. Szybko dotarło do niej, że dzisiaj był koniec tygodnia, a większość nowicjuszy, palladynów lub gości schodziło s…
    10 Odpowiedzi
    8302 Odsłony
    Ostatni post 7 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [Arturon] Prawo i bezprawie
    Mgła. Wszystkie sylwetki postaci wydawały się niewyraźne, a ona stała pośrodku, w centrum uwagi. Miała wrażenie, że była właśnie sądzona bądź też szydzono z niej. Czuła jak jest jej bardzo zimno, a nawet dwa ko…
    10 Odpowiedzi
    8302 Odsłony
    Ostatni post 7 lat temu Wyświetl najnowszy post