Oglądasz profil – Vissaria

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Vissaria Styx
Rasa:
Elf Leśny
Płeć:
Nieokreślono
Wiek:
66 lat
Wygląda na:
0 lat
Profesje:
Majątek:
Sława:

Aura

Ta emanacja o średniej mocy łatwo może przejść niezauważona, jeśli osoba ją odbierająca nie ma specjalnie wyczulonych zmysłów. Poza jej umiarkowaną siłą, utrudnia to bowiem bardzo słaba, turmalinowa poświata, która sprawia wrażenie, jak gdyby miała zaraz przygasnąć. Ponadto w lesie jej zapach miesza się z zapachem lasu, dodając od siebie jedynie subtelną i jakże tam pasującą woń szyszek. Aura sama z siebie nie wydaje żadnych dźwięków, pozwalając by muzyka otoczenia przenikała przez nią swobodnie. Roztacza jednak wokół siebie nietypowy chłód, który z daleka może zostać pomylony ze zmianą pogody, a mimo to po zbliżeniu staje się jawnie lodowaty. Aura w dotyku jest twarda niczym cenne szkło, dlatego tym bardziej zadziwia jej wyjątkowa elastyczność, albowiem czy widział ktoś kiedyś gnące się tak szkło? I to na dodatek jednocześnie gładkie i przyjemne, a za chwile tnące swymi ostrymi krawędziami? Męczy podniebienie mieszaniną nieprzyjemnych smaków – gorzkiego i słonego, które na zmianę lepią się w ustach i wysuszają język, pozostawiając po sobie jednak łagodny posmak.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Vissaria
Grupy:
Płeć gracza:
Mężczyzna

Skontaktuj się z Vissaria

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
7
Rejestracja:
7 lat temu
Ostatnio aktywny:
4 lat temu
Liczba postów:
17
(0.02% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.01)
Najaktywniejszy na forum:
Fargoth
(Posty: 10 / 58.82% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
Kuźnia dobrych manier.
(Posty: 10 / 58.82% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile

Brak profili posiadających połączenia.

Atrybuty

Krzepa:raczej silny, wytrwały, wytrzymały
Zwinność:bardzo zręczny, szybki, precyzyjny
Percepcja:dobry wzrok, dobry słuch
Umysł:pojętny, ineligentny
Prezencja:olśniewający, godny, przekonywujący

Umiejętności

WspinaczkaOpanowany
Potrafi wspinać się na drzewa, a także na większe skały.
Strzelanie z łukuMistrz
Strzela z dużą dokładnością.
ZielarstwoOpanowany
Zna dużo przydatnych ziół i ich zastosowanie.
SzycieOpanowany
Kiedy zabrakło matki, musiała się tego nauczyć.
Walka w ręczOpanowany
Nie lubi walk bezpośrenich, lecz potrafi solidnie przyłożyć.
KaligrafiaPodstawowy
W młodości poznała umiejętność pisania w stopniu podstawowym.
StruganiePodstawowy
Produkcja strzał, a zarazem zabicie czasu.
CharyzmaOpanowany
Potrafi przekonywać innych do swoich racji.
Targowanie sięOpanowany
TropienieOpanowany
EtykietaBiegły
Potrafi zachować się w każdej sytuacji.
MatematykaPodstawowy
ŚpiewOpanowany
Lubi śpiewać z akompaniamentem ptaków.
TaniecPodstawowy
SkrytobójstwoBiegły
Cicho, niezauważalnie.
Unieszkodliwianie pułapekOpanowany
Umie zastawiać pułapki, więc wie, jak działają i potrafi je rozbroić.
Zastawianie sidełOpanowany
Nie na zwierzęta, lecz na ludzi.
JubilerstwoPodstawowy
Pomaga jej to w targowaniu się.
RolnictwoOpanowany
Nabyła tę umiejętność w młodości, gdy pomagała rodzicom w polu.
Skradanie sięOpanowany
Orientacja w terenieBiegły
Żyje tyle w Szepczącym Lesie, że potrafi się w nim doskonale orientować.
GotowaniePodstawowy
Potrafi przyrządzić proste potrawy.
Język elfówPodstawowy
Nie korzysta z niego za często. Zna tylko podstawy.

Cechy Specjalne

Mowa zwierzątZaleta

Magia:

Nowicjusz

Przedmioty Magiczne

Medalion rodowyBaśniowy
Zawsze nosi go na szyi, elfka nie zna do końca jego właściwości, lecz on sprawia, że Vissaria jest bardziej skupiona i precyzyjna.

Charakter

Viss lubi się przechwalać w obecności nieznajomych, chce, żeby ją podziwiano, a zarazem bano się jej. Umie uwieść swoim urokiem, z czego często korzysta. Bardzo lubi przebywać ze zwierzętami. Ceni je nawet bardziej niż elfy, ludzi i wszystkie inne rasy. Jako schronienie wybiera zwykle korony drzew. Siedzi tam zazwyczaj z ptakami, z którymi ucina sobie czasem pogawędki o tym, co dzieje się w lesie. Nie znosi kłusowników. W ogóle nienawidzi osób, które zabijają zwierzęta dla przyjemności lub zysku. Polowanie dla pożywienia jeszcze znosi, mówiąc sobie, że łańcuch pokarmowy jest okrutny, ale trzeba go znosić. Sama jest wegetarianką. Zabija mieszkańców lasu tylko w obronie własnej, nie jest jej potem z tego powodu dobrze. Potrafi po takim morderstwie siedzieć przez kolejne trzy dni pod drzewem i pokutować. Jednak ludzie to nie zwierzęta. Gdy jakiś jej podpadnie nie zawaha się naciągnąć cięciwy swojego długiego łuku i strzelić mocną strzałą prosto w serce.

Wygląd

Vissaria jest szczupłą, rudowłosą dziewczyną. Jej wiek jest bardzo adekwatny do sylwetki tej drobnej osóbki. Ma długie, zgrabne nogi. Jeżeli chodzi o twarz, co tu długo mówić. Ma przepiękne rysy. Żadnej skazy, żadnej blizny. Ma zielone oczy, które z jej włosami tworzą przecudne połączenie. Jest śliczna, sama o tym wie i tak jak każda kobieta, podkreśla to. Nosi krótką, czarną spódniczkę i przyciętą niedbale koszulkę na ramiączkach, sięgającą najdalej do pępka, oczywiście z dużym dekoltem. Na jej szczupłych, lecz bardzo silnych, rękach nosi całkiem długie skórzane rękawiczki. Na szyi ma naszyjnik rodowy, który wykonany jest z nierdzewnego metalu. Viss nie rozstaje się z nim od dzieciństwa. Na plecach nosi dębowy, długi łuk, a także skórzany kołczan z bardzo wytrzymałymi, ostrymi strzałami.

Historia

Vissaria urodziła się w biednej rodzinie. Już od dzieciństwa żyła z zielarstwa i uprawy rolnej. Wykopywała rośliny, sadziła je i tak non stop. Jej rodzice dużo chorowali. Matka umarła, gdy Viss miała 12 lat. Ojciec cały czas pomagał córce w pracy jak mógł. Był bednarzem. Robił beczki dla handlarzy, którzy wywozili je potem do portu w Turmalii. Nie był to szanowany zawód, ani też dobrze opłacany. Sama elfka także nie zarabiała dużo. Warzywa sprzedawała do pobliskiego sklepu. Zawsze kilka groszy wpadło, lecz więcej pieniędzy zdobywała przez zbieranie ziół, o które prosiła ją stara czarodziejka.  Vissaria bardzo ją szanowała, lecz nigdy nie ciągnęło jej do magii. Gdy jej ojciec umarł nic jej już nie trzymało w Menaos. Nie zabrała nic ze sobą prócz ubrania.

Po kilku tygodniach w samotności oswoiła się z nią. Nie było to zbyt trudne, ponieważ nigdy nie miała zbyt wielu przyjaciół.
Miała dużo czasu by przemyśleć całe swoje dotychczasowe życie. Następne dni spędziła na robieniu dębowego łuku. Nie chciała bynajmniej strzelać do zwierząt. Bardziej myślała o innych rasach, które mogą nie być przyjazne dla elfów. Mogłyby być to nawet inne elfy. Po wykonaniu dębowego łuku dorobiła z końskiego włosia cięciwę. Strzały natomiast z suchego drewna i kamiennych grotów. Kołczan wykonała ze skóry dzika, kupionej w Danae. Natychmiast zaczęła uczyć się strzelać. Okazało się, że nie ma z tym większych trudności. Było to dziwne, ponieważ nigdy nie miała styczności z tą lekką i celną bronią. Widziała czasami turnieje, na których ludzie, bądź elfy, strzelali do nieruchomych tarcz, lecz nic poza tym. Trenowała w bardzo prosty sposób. Obierała sobie za cel jedną z szyszek na wielkim drzewie. Miała na razie tylko dwie strzały, więc musiała je oszczędzać i uważać, żeby żadnej nie zgubić. Na szczęście strzały nie przeszywały szyszek, a jeżeli początkująca łuczniczka nie trafiła w cel, kamienny grot wbijał się w pobliskie drzewno. Vissaria obiecała sobie, że za jakiś czas dorobi więcej strzał, o wiele ostrzejszych i lepiej wykonanych. Te obecne były krzywe i nie były w stanie uszkodzić człowieka, elfa. Nie wiedziała kogo napotka na swojej drodze. Nie martwiła się o tarcze czy zbroje. "Na każdego znajdzie się sposób". - powtarzała sobie naciągając cięciwę i celując w następną szyszkę.

--50 LAT PÓŹNIEJ--
Elfka już na dobre oswoiła się ze środowiskiem roślin i zwierząt. Ludzie na szczęście omijają ją szerokim łukiem. Krążyła nawet legenda w pobliskiej wiosce o elfce, która zabija wszystkich, którzy wchodzą do tego lasu. Opowieść ta powstała przez to, że jeden człowiek zaczaił się na nią i chciał zadźgać nożem. Nie wiedział jednak, że dziewczyna już dawno wiedziała, że zagrożenie czyha na nią, dowiedziała się o tym od drozda, który widział go. Oczywiście szybko uporała się z problemem. Zanim nawet się zorientował, strzała przeszyła mu serce. Zeskoczyła z drzewa i wyjęła pocisk z ciała człowieka. Niestety niefortunnie zauważył ją jakiś wieśniak, który od razu zaczął rozpowiadać w wiosce o rudowłosej zabójczyni. Od tej pory nie spotkała żadnych ludzi, oprócz tych, którzy chcieli zabić ją dla pieniędzy. Rzecz jasna, wiadomo jak się to kończyło. Niewyszkoleni chłopi z małymi sztyletami. Vissaria musiała dorobić sobie więcej strzał. Dwie już jej nie wystarczały. Jej stałym miejscem zamieszkania było jedno z wyższych drzew. Magazynowała w jego koronie jagody i inne jadalne rośliny. Miała też bliski kontakt z największymi plotkarzami w lesie, ptakami, które także osiedliły się w tym miejscu. Tam też robiła swoje strzały, tym razem z mocniejszych materiałów.

Zaczęła się także szkolić w strzelaniu do ruchliwych obiektów. Podrzucała szyszki do góry, a potem, jak najszybciej, próbowała je trafić. Oczywiście na początku jej nie wychodziło. Było to normalne, ale po dłuższym czasie opanowała tę sztukę do perfekcji.

Jej historia kończy się na tym, że postanawia ruszać w świat. Jej życie nie było zbyt ciekawe. Postanowiła to zmienić.
  • Najnowsze posty napisane przez: Vissaria
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • Re: [Morze] To nie jest pewny zysk...
    Viss pomimo stłumionego dźwięku upadającego przedmiotu, wstała momentalnie. Tak jakby ktoś w nią czymś rzucił. Wychodzi na to, że był to kamień. Zdziwiona, podniosła go i z jeszcze większym zdziwieniem, zobaczy…
    6 Odpowiedzi
    3827 Odsłony
    Ostatni post 4 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [Morze] To nie jest pewny zysk...
    „Ha! Niedoczekanie! Odstrzelił jednego kompletnie nieszkodliwego pijaczynę i będzie się rządził? Oczywiście, że zrobił to na pokaz!” -Po pierwsze… Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, że właśnie… - Wycedziła z w…
    6 Odpowiedzi
    3827 Odsłony
    Ostatni post 4 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [Morze] To nie jest pewny zysk...
    -Boże, ile ta droga może trwać – Vissaria westchnęła głośno. Była wytrzymała, była odporna na wiele rzeczy, ale tygodniowa podróż kompletnie bez celu? To było dla niej za wiele. Pocieszała się tym, że ma wino. …
    6 Odpowiedzi
    3827 Odsłony
    Ostatni post 4 lat temu Wyświetl najnowszy post