Oglądasz profil – Sava

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Sava Bea Errendil
Rasa:
Leśny Elf
Płeć:
Kobieta
Wiek:
178 lat
Wygląda na:
22 lat
Profesje:
Szlachcic, Mag, Zielarz
Majątek:
Zamożny
Sława:
Nieznany

Aura

Wyraźna w brawie barachitu aura o brzegach srebra i miedzi, idealnie komponuje się z delikatną, aczkolwiek silną poświatą, która mieni się w klarownym szafirze. Szepcze koronami drzew o rozłożystych liściach, a także przemawia strumieniem wody oraz pachnie ich złączoną kompozycją. Jest miękka, giętka…wplata się między palce i lepi do nich, zupełnie jak pajęcza sieć. Łatwo wyczuć jej pochłaniającą gładkość, ale także niebywale szybko można wpaść w pułapkę ostrych linii o bardzo cienkiej powierzchni. W ustach roztapia się gorzkim smakiem szybko przemieniającym się w kwaśny grymas.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Sava
Wiek:
34
Grupy:
Płeć gracza:
Kobieta

Skontaktuj się z Sava

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
8
Rejestracja:
8 lat temu
Ostatnio aktywny:
4 lat temu
Liczba postów:
25
(0.03% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.01)
Najaktywniejszy na forum:
Danae
(Posty: 25 / 100.00% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
[Targ we wschodniej dzielnicy] Kogo widzę?
(Posty: 15 / 60.00% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile

Brak profili posiadających połączenia.

Atrybuty

Krzepa:niezbyt silny, wrażliwy
Zwinność:zręczny, precyzyjny
Percepcja:dobry wzrok, dobry słuch, wyostrzone czucie, czuły zmysł magiczny
Umysł:pojętny, ineligentny
Prezencja:piękny, szarmancki, przekonywujący

Umiejętności

ŁukMistrz
Sava nie potrafi władać żadną inną bronią. Nie ma tyle sił by walczyć mieczem, czy toporem, a walka sztyletami nigdy jej nie szła. Jednak jak na elfkę przystało bardzo szybko opanowała strzelanie z łuku.
GimnastykaMistrz
Podobnie jak z tańcem. Od zawsze była gibka i sprawna. Ćwiczenia tylko udoskonaliły jej ciało. Jest bardzo rozciągnięta, bez problemu zrobi szpagat, czy mostek. Taka umiejętność przydaje się zwłaszcza przy unikaniu ciosów.
ŚpiewMistrz
TaniecMistrz
Bardziej wrodzona zdolność, niż wyuczone kroki. Sava doskonale czuje rytm i potrafi ruszać się do większości melodii.
Czytanie aurBiegły
Pisanie i czytanieBiegły
ZielarstwoBiegły
PrzetrwanieBiegły
WspinaczkaBiegły
Skradanie sięOpanowany
TropienieOpanowany
MedycynaOpanowany
BotanikaOpanowany
Nauki ścisłeOpanowany
MeteorologiaOpanowany
UnikiOpanowany
GotowanieOpanowany
Zastawianie pułapekPodstawowy
AnatomiaPodstawowy
EtykietaPodstawowy

Cechy Specjalne

Skrzydlate StworzenieDar
Sava potrafi przemieniać się tylko w jedno zwierzę – w łabędzia. Ten niezwykły talent odziedziczyła po swojej matce. Tamta potrafiła przemieniać się jednak w pustynnego lisa, żeby łatwiej jej było przeżyć w trudnym klimacie. U Savy jest nieco inaczej, prawdopodobnie dlatego, że jej ojcem jest morski elf, jej ciało wybrało do przemiany właśnie łabędzia. Sava związana jest z magią wody po ojcu i magią powietrza po matce, a to stworzenie łączy ze sobą oba te żywioły. Sava może dokonywać przemiany kiedy zechce, nie wymaga to od niej dużego wysiłku.
Rapsodia PrzywoływaczaDar
ta zdolność, tak jak Pieśń Życia, jest ściśle związana z głosem Savy. Jest to pieśń w bardzo wysokiej tonacji, dzięki której Sava jest w stanie przywołać do siebie okoliczne ptaki, zazwyczaj używana w razie niebezpieczeństwa. Chmara ptaków jest w stanie zaatakować i odstraszyć potencjalnych przeciwników. Oprócz tego ptaki przywołane przez Savę mogą być posłańcami, bohaterka jest w stanie przekazać przywołanej istocie kierunek lotu i adresata wiadomości.
Pieśń ŻyciaZaleta
Sava potrafi leczyć przy pomocy swojego śpiewu. Jej głos w zestawieniu z odpowiednia pieśnią zasklepia rany, leczy z obrażeń wewnętrznych, tamuje krwawienia. Sava nie potrafi używać magii życia, lecz matka nauczyła ją kilku magicznych pieśni, dzięki którym niezbyt duże obrażenia bohaterka może wyleczyć śpiewem. Musi jednak na to poświęcić czas i energię, nie da się użyć tej magii w pośpiechu.

Magia: Intuicyjna

PowietrzaCzeladnik
WodyUczeń

Przedmioty Magiczne

Rubinowe SerceBaśniowy
Jest to srebrny wisior, którego główny element stanowi serce wykonane z rubinu, od serca odchodzą dwa srebrne skrzydła, ta część wisiorka jest magiczna, powoduje, że ubranie oraz podstawowy ekwipunek Savy podczas przemiany zmienia się w energię i wnika do wnętrza ozdoby, tak by przy powrocie do elfiej postaci mogło wrócić na swoje miejsce. Nie działa to jednak na duże przedmioty. Np. gdyby Sava podczas przemiany trzymała w dłoniach skrzynie ta nie przemieni się razem z nią. Natomiast druga część owego medalionu to przyczepiony do dołu serduszka niewielki, srebrny księżyc, który nie posiada w sobie żadnej magii.

Charakter

Raczej typ obserwatorki, niż kogoś, kto w towarzystwie gra pierwsze skrzypce. Inaczej sprawa ma się, kiedy znajduje się z osobami, których uznaje za przyjaciół. Otwiera się wtedy, jest pełna życia i zachwytu dla tego co ją otacza. Lubi towarzystwo elfów,  naturian i zmiennokształtnych z wyjątkiem wilkołaków. Do ludzi podchodzi z rezerwą, a pradawnych nigdy nie jest pewna, smoki i czarodzieje bywają zdradzieccy. Raczej spokojna, ale kiedy ktoś zagroził by jej bliskim nie zawaha się zastrzelić takiego osobnika z zimną krwią. Nienawidzi band oprychów, którzy grabią, gwałcą i atakują bezbronnych. A takich pełno teraz szwenda się po lasach. Jeśli uzna, że istnieje taka konieczność, przyczai się na drzewie, napnie cięciwę i takowych zabije. Nie ma wtedy problemu z wyrzutami sumienia. Uważa, że są istoty, które zasługują na życie i takie, które zdecydowanie powinny wyzionąć ducha. Ma wielki szacunek do zwierząt. Je mięso, lecz rozumie, że zwierzęta, które zabija są darem i pozwalają jej przeżyć. Jest pomocna i na pewno nie przejdzie wobec ludzkiej krzywdy obojętnie. Nie boi się ciemności, spędzenie nocy pod gołym niebem nie stanowi dla niej problemu. Lubi przebywać wśród natury, ale też nie stroni od cywilizacji.

Wygląd

Sava jest mieszanką elfa morskiego i pustynnego, stąd jej bardzo charakterystyczna uroda. Jest elfką średniego wzrostu (mierzy około 167 cm), o szczupłej budowie ciała. Ma niezbyt szerokie biodra, wąską talię i średniej wielkości piersi. Jej nogi są niezbyt długie, lecz proporcjonalne i dość smukłe. Cera jest jasna, bo pjcu (morskim lefie) ale nie przesadnie blada. Policzki najczęściej zdobią lekkie, jasnoróżowe lub brzoskwiniowe rumieńce. Usta ma pełne, kształtne, w malinowym kolorze. Nosek mały i wąski, twarz podłużną, o delikatnych rysach. Jej charakterystyczne wąskie oczy okalają ciemnobrązowe rzęsy. Tęczówki mienią się różnymi odcieniami błękitu, od lekko szarawego, po turkusowy, w zależności od tego jak pada na nie światło. Brwi ma gęste i dość jasne, lecz niezbyt szerokie, ładnie dopasowane do kształtu jej oczu. Elfie szpiczaste uszka są nieduże i nieodstające. Zazwyczaj zasłonięte długimi i bardzo gęstymi włosami, które sięgają jej mniej więcej do pośladków. Ich kolor to bardzo jasny blond, przepleciony gdzieniegdzie zupełnie białymi pasmami. Nosi je rozpuszczone, lub zaplecione w kilka warkoczy. W zależności od tego co robi, zostawia je położone na plecach, lub spięte w formie koka z tyłu głowy. Nosi się różne, wszystko zależy od sytuacji, choć nie ukrywa, że dobrze czuje się w lekkich, zwiewnych sukienkach.

Historia

Ojciec Savy – Aentir nie posiadał rodziców. Odkąd tylko pamiętał mieszkał w sierocińcu w Leonii. Tam dorastał i tam się wychowywał. Po jego charakterystycznym wyglądzie szło poznać, że jest morskim elfem. Miał szczęście, bo kiedy skończył zaledwie osiem lat został przygarnięty przez pewne elfie małżeństwo, które nie mogło mieć dzieci. Wtedy to pożegnał wybrzeże i ruszył ze swoimi nowymi rodzicami daleko, daleko na północny-wschód do Danae. Tam też dorósł i nauczył się wszystkiego co w życiu potrafił. Jego ojciec, a dziadek Savy nauczył go polować, strzelać z łuku, posłał go też do szkoły, zabierał go ze sobą na polowania. Nauczył go też łowić ryby, szybko jednak okazało się, że Aentir przerasta swojego mistrza o głowę. Chłopak pływał niczym syrena, nurkował i chwytał stworzenia morskie, jakich do tej pory jego ojciec nie widział. Tym sposobem Aentir został tym, kim jest do dzisiaj. W głębinach Kryształowego Jeziora znajdował jednak nie tylko stworzenia, ale też perły i inne rzadkie kamienie, które nadawały się do nakładania na nie zaklęć. Swoje znaleziska sprzedawał elfiej czarodziejce zamieszkującej wschodnią część miasta. Była ona pustynną elfką, a niewielu takich jak ona zamieszkiwało Szepczący Las. Wiedział, że przybyła wraz z mężem z Pustyni Nanher i że miała córkę. Ta jednak była od Aentira sporo młodsza. Lata mijały, a Aentir stał się dorosły. Któregoś dnia, kiedy szedł do czarodziejki zamiast niej, w jej domu spotkał jej córkę Sori. Tą samą, która była kiedyś dla niego tylko dzieckiem. Teraz jednak z małego podlotka stała się kobietą. Miała piękne jasne włosy i lekko śniadą cerę. Wyglądała tak samo egzotycznie jak jej matka, lecz oczy miała węższe, a usta pełniejsze. Aentir nie spodziewa się spotkać na swojej drodze kogoś takiego. Od tamtej pory zaczęli widywać się częściej, on zabierał ją na łowy, a ona uczyła go magii, ponieważ sama uczyła się na czarodziejkę. Szybko zakochali się w sobie i równie szybko pobrali, choć rodzice obojga nie byli szczególnie zadowoleni, bojąc się, iż młodzi nie poradzą sobie sami. Nie mogli jednak powstrzymać zakochanych, skoro więc nie dało się ich rozdzielić, postanowili ich wspierać. W prezencie ślubnym podarowali im dom. Kilka lat potem w tym właśnie domu urodziła się Sava, pierwsze i jedyne, jak się później okazało, dziecko Aentira i Sori.<br><br>Sava od zawsze odznaczała się nieprzeciętną urodą. Mieszanka morskiej i pustynnej elfiej krwi sprawiła, że cera dziewczynki była jasna, włosy płowe, a oczy wąskie, inne niż u pozostałych mieszkańców Danae, w dodatku okalały je gęste, brązowe rzęsy. A odcień jej tęczówek mienił się wszystkimi odcieniami błękitu. Była żywym i radosnym dzieckiem. Szybko jednak okazało się, że Sava nie odziedziczyła po matce tak szczególnych zdolności magicznych jakby się tego można spodziewać. Choć Sori bardzo chciała, żeby mała została tak jak ona tkaczką zaklęć, musiała zrezygnować z tego pomysłu. Dziewczynka miała jednak pewien dar, jej głos, jej śpiew był niezwykły. Nigdy nie fałszowała, każdą pieśń jaką usłyszała potrafiła powtórzyć. A później okazało się, że może i nie zostanie czarodziejką, ale jej śpiew z pewnością jest magiczny. Poza tym Savę od zawsze ciągnęło na łono natury. Od najmłodszych lat czepiała się ojcowskiej tuniki i dreptała razem z rodzicielem do lasu. Łuk szybko stał się jej przyjacielem, wspinała się po drzewach jak wiewiórka i zdzierała kolana na twardej korze. Pływała wraz z ojcem, uczyła się przetrwania, rozpoznawania ziół i stworów mieszkających w lesie i w wodach Kryształowego Jeziora. <br><br>Mając dziewięć lat, na jednej z takich wypraw odłączyła się od ojca i zniknęła gdzieś w lesie. Mimo, że ojciec uczył ją orientacji w terenie zgubiła się i nie miała pojęcia jak wrócić. Załamana usiadła pod drzewem i rozpłakała się rzewnie. Nie przyszło jej nawet na myśl, żeby przemienić się i odnaleźć ojca z lotu ptaka. Była tak przerażona i zdezorientowana, że nie usłyszała nawet, że ktoś się zbliża. Nagle tuż przednią stanęła postać, normalnie Sava wzięłaby nogi za pas, jednak postać była niewiele wyższa od niej. Chłopiec, który stał przed nią był mniej więcej w jej wieku. Włosy zaczesane miał na tył głowy, tak, że było widać jego szpiczaste uszy, takie same jak u dziewczynki. W rękach trzymał łuk, dostosowany wymiarami do jego wzrostu.<br><br>Tamtego dnia Sava poznała Daeghuna, najlepszego przyjaciela, na długie lata dzieciństwa. Chłopiec odprowadził ją do ojca i od tamtej chwili stał się częścią rodziny Savy. Zawsze był miel widziany w ich domu, a Sava zyskała rówieśnika, który rozumiał ją jak mało kto. Kiedy podrośli elfka zaczęła wypuszczać się na wyprawy do lasu już nie z ojcem, a z przyjacielem. Lata mijały im przyjemnie, na poznawaniu kolejnych, co raz większych kawałków świata. Jednak tuż przed tym jak Sava miała ukończyć dziewiętnastą wiosnę rodzice oświadczyli jej, że chcą wysłać ją do szkoły aż w Rapsodii. Sava była w szoku, nie wiedział co ma odpowiedzieć rodzicom. Wyjazd tak daleko wiązał się z rozstaniem z rodziną i przyjaciółmi, a Sava nie chciała zostawiać tego wszystkiego na wiele lat. Rodzice jednak naciskali, aż w końcu elfka nie miała wyboru. Została spakowana i wysłana na północ. <br><br>Początkowe miesiące w Rapsodii były niczym koszmar. Większość nocy młoda elfka spędzała płacząc w poduszkę. Tęskniła za rodziną, za przyjaciółmi, a zwłaszcza za jednym z nich. Nie potrafiła się odnaleźć w Szkole Artystów. Zajęcia szły jej ciężko, nie potrafiła się skupić na zadaniach. Wiecznie smutna i rozkojarzona. Do tego stopnia, że mistrzowie szkoły zaczęli niepokoić się o uczennicę. Postanowiono więc przydzielić jej opiekuna ze starszych klas. Trafiło na piękną, czarnowłosą czarodziejkę pochodzącą z Ekradonu, starszą o kilka lat od Savy. Alia okazała się być cudowną osobą o wielkim sercu i podobnych doświadczeniach. Wiedziała jak to jest znaleźć się daleko od rodziny w obcym miejscu. Ona i Sava szybko stały się przyjaciółkami. Elfka w końcu zaczęła czerpać ze skarbnicy wiedzy jaką była Rapsodia. Szkoła w końcu stała się jej drugim domem, zajęcia zaczęły być ciekawe, a nauka dużo łatwiejsza. <br><br>Ponieważ podróż była bardzo długa, Sava tylko raz na dwa lata odwiedzała rodzinny dom. Jednak kiedy przyjechała tam podczas pierwszej przerwy w nauce  nie spotkała dawnych przyjaciół. Większość z nich ruszyła w drogę, w świat, a część odesłano tak jak ją do szkół. Mimo to możliwość zobaczenia rodziców była wspaniała. Niestety po kilku spędzonych razem tygodniach musiała wrócić do Rapsodii. Tak minęło kilka lat. Po ukończeniu szkoły Sava postanowiła zostać w Rapsodii. Teraz tu było jej życie, przyjaciele, ulubione miejsca. Alia również nie wróciła do Ekradonu, zamieszkały więc razem. Kiedyś czas spędzała w lesie,  polowała, tropiła, wyruszała na wyprawy wraz z ojcem. Teraz wszystko się zmieniło. W Szkole Artystów wyszkoliła się w tańcu, śpiewie i gimnastyce. Zaproponowano jej dołączenie do elitarnej grupy tancerzy, należących do dworu królowej Rapsodii. To był szczyt marzeń dla kogoś, kto przez wiele lat szkolił się w tym kierunku. Początkowo Sava była zachwycona. Lecz z roku na rok elfka co raz bardziej tęskniła za Szepczącym Lasem, za Danae, za wyprawami do lasu, z strzelaniem z łuku i spaniem pod gołym niebem. Czuła, że z miesiąca na miesiąc co raz bardziej się wypala. W końcu czara goryczy przelała się. Sava rzuciła pracę z tancerzami,  pożegnała się z Alią i ruszyła tam, gdzie było jej miejsce. Wróciła do rodziców, znów mogła wypuszczać się w las, znów mogła być wolna i swobodna. Mogła wspinać się, polować i spać pod gołym niebem. Znów czuła, że żyje.
  • Najnowsze posty napisane przez: Sava
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • Re: [Danae i okolice] Tulpomanta
    Sava miała wrażenie, że nie powinno jej tu być. Powinna siedzieć w domu, być grzeczna i nie wychylać się. Tymczasem właśnie plątała się w jakąś grubszą atmosferę. Niestety im dłużej trwała ta rozmowa tym mniej …
    45 Odpowiedzi
    18861 Odsłony
    Ostatni post 5 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [Danae i okolice] Tulpomanta
    Sava nie wiedziała, czy dobrze robi przebywając z tą dwójką, a zwłaszcza z dziewczyną. Organizacje działające prywatnie zdawały się jej niezbyt legalne, a Sava nie należała do takich, którzy przekraczali granic…
    45 Odpowiedzi
    18861 Odsłony
    Ostatni post 5 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [Danae i okolice] Tulpomanta
    - Moim zdaniem to wszystko jest dziwne - skwitowała elfka. - Dlaczego nie pozwolono im założyć gildii? Jaki był tego powód? - spytała. Cała ta sytuacja wydała jej się abstrakcyjna. Zabójstwo urzędnika, założeni…
    45 Odpowiedzi
    18861 Odsłony
    Ostatni post 5 lat temu Wyświetl najnowszy post