Oglądasz profil – Lirio

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Lirio. Przez niektórych zwana Czarną Lilią.
Rasa:
Czarodziejka
Płeć:
Nieokreślono
Wiek:
0 lat
Wygląda na:
0 lat
Profesje:
Majątek:
Sława:

Aura

Emanacja posiada dużą siłę magiczną. Na powłoce występuję kilka barw. Takich jak srebrna pokrywająca niemal całą. Kobaltowe kształty sprawiające wrażenie jakby magicznie się poruszały, a także skupiska miedzianego pyłku w różnych miejscach. Całość otula rubinowa poświata. Wydaję bardzo wiele dźwięków. Na początku można słyszeć bardzo głośne trzaski płomieni. Nieodłącznym ich elementem jest uczucie gorąca, a także zjawiskowy deszcz iskier mieniących się na różne kolory. Zmienia się to w zupełną przeciwność, czyli szmer wody wraz z uczuciem wilgoci. Pojawiają się też lewitujące kropelki wody sprawiające wrażenie tańczących wokół całej aury. Na koniec wszystko tonie w ciszy, ale nie takiej zwykłej, pochłania ona wszelkie odgłosy. Niesie przyjemną woń starych ksiąg. Powierzchnia jest twarda, występują jednak też miększe miejsca. Ukrywa je łatwo przez swą sporą elastyczność. Delikatnym puchem, ją pokrywającym maskuje zaś niebezpieczne, ostre zakończenia czyhające na swą ofiarę. W smaku słona, sprawia, że chce się przez nią pić, dodatkowo lepi się i skleja wargi, ale coś suchego czasem też można wyczuć.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Lirio
Grupy:
Płeć gracza:
Kobieta

Skontaktuj się z Lirio

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
8
Rejestracja:
8 lat temu
Ostatnio aktywny:
4 lat temu
Liczba postów:
14
(0.02% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.00)
Najaktywniejszy na forum:
Warownia Nandan-Ther
(Posty: 11 / 78.57% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
[Miejskie ulice] Za bramami Nandan-Theru
(Posty: 11 / 78.57% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile


Atrybuty

Krzepa:niezbyt silny, raczej wytrwały
Zwinność:zręczny, bardzo szybki, perfekcyjny
Percepcja:dobry wzrok, dobry słuch, przytępiony smak, wyostrzone czucie, wyczulony na magię
Umysł:bystry, błyskotliwy, silna wola
Prezencja:piękny, arytokratyczny, przekonywujący

Umiejętności

JeździectwoBiegły
Podczas wielu lat podróżowania po świecie chcąc nie chcąc musiała nauczyć się jazdy na wierzchowcu. Młoda Lirio nie umiała się obchodzić z koniem, lecz wraz z wiekiem panowanie nad tym zwierzęciem stało się rzeczą nawet przyjemną, która Czarna Lilia teraz chętnie i wprawnie wykonuje.
ŚpiewMistrz
Nauczyła się śpiewać bardzo dawno temu, od pewnego wędrownego barda, który towarzyszył jej w podróży przez równe dwa lata. Głos jej jest przyjemny dla ucha, głęboki. Jej ulubioną pieśnią jest kołysanka, którą w dzieciństwie śpiewała jej matka.
PrzetrwanieOpanowany
Czarna Lilia w dzieciństwie często uciekała z domu swej opiekunki, będąc zmuszona do kilkunastudniowego przebywania w lesie, więc umiejętność ta była dla niej bardzo przydatna. Teraz zaś korzysta z niej bardzo rzadko.
Sporządzanie truciznBiegły
Poprzez przeczytanie wielu ksiąg o tej dziedzinie Lirio zna objawy większości trucizn, potrafiąc znaleźć na nie odtrutkę.
KrawiectwoMistrz
Szyje wszystkie swoje stroje, ponieważ uważa iż te, które są w sklepach są brzydkie, niechlujnie wykonane i zbyt proste. Szyć uczyła się właściwie tylko rok, dalsze szkolenie się odbywało się tylko przez praktykę.
AnatomiaBiegły
Przez kilka lat studiowała anatomię, była to jej pasja, ale aktualnie już nią nie jest, jednakże z czasów nauki tej dziedziny zapamiętała większość potrzebnych i tych mniej potrzebnych informacji.
Pismo runiczneBiegły
Umie odczytać i przetłumaczyć większość run, a także sporządzić dowolny tekst w formie runy.
PoliglotyzmMistrz
Rozumie i umie posługiwać się pięcioma językami: Mową Smoków, Mową Wspólną, Czarną Mową, Mową Elfów i Mową Krasnoludów.
AktorstwoMistrz
Praktycznie codziennie używa tej umiejętności, by grać kogoś innego, dopasowując się do środowiska i danej sytuacji.
UnikiOpanowany
Lirio nie umie walczyć ani się bronić, więc tą umiejętność rozwinęła u boku mistrza w dziedzinie walki, jednakże szybko zrezygnowała z nauki, gdyż kompletnie nie umiała obchodzić się z bronią, a tym bardziej bić się. Jedyną umiejętnością z tej dziedziny, z którą sobie jako tako poradziła.
BestiologiaBiegły
Na swojej drodze często spotykała przeróżne bestie, więc postanowiła nauczyć się ich nazw, stopnia zagrożenia, cech je charakteryzujących oraz zachowań i miejsc ich występowania.
MedycynaBiegły
Dawna pasja Czarnej Lilii, dziś już jedynie jedno z wielu pobocznych zainteresowań. Jej wiedza opiera się na teorii medycyny i znajomości biologii.
Wiedza tajemnaBiegły
Zna zawartość wszystkich ważnych i kilku mniej ważnych ksiąg tajemnych, umie przytoczyć ich treść budząc się o dwunastej w nocy.
CzytanieMistrz
Tak samo jak pisanie umiejętność tę opanowała w wieku sześciu lat bardzo przykładając się do nauki.
PisanieMistrz
Tworzenie przedmiotów magicznychBiegły
Tak jak większość czarodziei Lirio umie tworzyć magiczne przedmioty, wykonanie jakiegoś przedmiotu zabiera jej sporo czasu w zależności od jego trudności.

Cechy Specjalne

Pamięć prawie doskonałaZaleta
Potrafi zapamiętać praktycznie wszystko po jednym przeczytaniu czy zerknięciu. Umiejętność ta bardzo pomogła jej nauczyć się w krótkim czasie teorii magii.
TeleportacjaFenomen
Aby się teleportować Lirio musi wyobrazić sobie miejsce, w które chce się przenieść, a następnie wykonać parę gestów, wymówić formułkę i wejść lub nałożyć na siebie portal teleportacyjny. Utrzymanie takiego tunelu wiąże się z wykorzystaniem bardzo dużej ilości energii, więc Lirio praktycznie opada z sił po takim przedsięwzięciu, jej maksimum to teleportacja 2 razy dziennie przy teleportowaniu się na niezbyt wielkie odległości.
Uczulenie na maliny, truskawki i jagodyWada
Gdy zje jakikolwiek z tych owoców, chociażby w małej ilości, od razu dostaje wysypki i wysokiej temperatury.

Magia: Inkantacje

OgniaMistrz
Żywioł przewodni u Lirio. Jest zgodny z jej temperamentem. Zaczęła się go uczyć najwcześniej i cały czas go doskonali wciąż ucząc się coraz to nowych i coraz bardziej wymyślnych zaklęć. Gesty wykonuje z łatwością i precyzją, a pasujące do nich słowa wypowiada automatycznie.
WodyMistrz
Z wodą miała początkowo wielkie problemy, lecz zawsze ten żywioł jej imponował - z pozoru spokojne może w ciągu paru godzin potrafiło stać się zabójcze. Po wielu latach ćwiczeń w końcu zaczęły udawać się jej coraz to bardziej zaawansowane zaklęcia począwszy od wysuszenia kałuży przez wysysanie wody z roślin i zwierząt do wysuszenia całego jeziora. Szybko nauczyła się chodzić po wodzie, co było jej ulubioną czynnością.
PustkiAdept
Jest to dziedzina magii, której Czarna Lilia się wciąż uczy. Umie wykonywać podstawowe zaklęcia, lecz przy gestach musi się bardzo skupić, by się czasem nie pomylić.

Przedmioty Magiczne

Aksamitka z broszką w kształcie liliiZaklęty
Aksamitka ta składa się z czarnej wstążki i broszki w kształcie lilii, która zmienia swój kolor w zgodzie z uczuciami właścicielki - jest czarna, gdy Lirio jest obojętna, granatowa - gdy jest smutna, biała - kiedy jest radosna, zaś purpurowa - gdy jest zdenerwowana. Poprzez to, że Lirio jest przez większość czasu obojętna została nazwana Czarną Lilią - od czarnego koloru jej broszki.
Proszek wabiącyBaśniowy
[loteria] Swym zapachem przyciąga wszelkie zwierzęta.

Charakter

Lirio jest piękną, wyglądającą na dużo młodszą niż w rzeczywistości kobietą, a piękne kobiety zawsze  są miłe i wielkoduszne. Zawsze? Otóż nie. Wyjątkiem od tej reguły jest nie kto inny jak sama Czarna Lilia. Płeć przeciwna wprost szaleje na jej punkcie, lecz gdy ta ujawni swój charakter osobniki płci męskiej zmykają tam, gdzie pieprz rośnie, bowiem brązowowłosa jest bardzo arystokratyczna i wyniosła, a także pewna siebie, obojętna na otaczający ją świat i bezwzględna, nikt z żyjących nie widział jej okazującej jakiekolwiek uczucia, zawsze miała i ma ona tą samą obojętną, porcelanową twarz i patrzący na wszystkich z góry wzrok. Nie przeszkadza jej, że ktoś cierpi, nie czuje potrzeby spełnienia żadnej wielkiej misji społecznej, zabawy w ratowanie świata czy ludzi.  Ma skłonność do używania magii w celu zastraszenia różnych osób lub zwyczajnego zaznaczenia swojej wyższości nad resztą ludzi. Zwykle zaznacza, że jest lepsza od innych w bardzo widoczny sposób. Nienawidzi, gdy nazywa się ją wiedźmą, jedyna nazwa jaką przyjmuje to czarodziejka lub też magini. Kieruje się w życiu postawą stoicką, pomijając jej niektóre zasady. Jednakże owe jej zachowanie wynika z potrzeby zaspokojenia swojego „drugiego ja”, które od czasów nauki magii leży na dnie umysłowego oceanu, zamknięte na kłódkę w żelaznej klatce, czasem wyciągając przez kraty rękę. Jest ono zupełnym przeciwieństwem swojej właścicielki – skrywa nieśmiałą, niezdecydowaną dawną Lirio, której era świetności już dawno minęła.

Czarna Lilia boi się ciemności i ciasnych pomieszczeń, lecz przez swoje aktorskie umiejętności dokładnie przykrywa te fobie maską kłamstwa i oszustwa, nie tylko kryjąc je przed społeczeństwem, ale także przed samą sobą. Podczas walki na śmierć i życie Lirio ma skłonności do nieprzewidywalnego zachowania, śmiania się i wzywania swojej zmarłej matki, jednakże zaobserwować to zjawisko u niej jest bardzo trudno, ponieważ ujawnia się ono bardzo rzadko, można się pokusić nawet o stwierdzenie, że żadna żyjąca istota nie widziała ani nie doświadczyła owego liriowego zjawiska.

Wygląd

Lirio to dość niska (odrasta od ziemi na wysokość 160,5 centymetra) kobieta wyglądająca na młodą dziewczynę. W rzeczywistości ma lat wielokrotnie więcej. Jej sylwetka jest szczupła, jednak z zaznaczonymi kobiecymi kształtami, ma długie nogi i wąską talię, jej skóra natomiast jest blada, wręcz porcelanowa. Kształt jej twarzy zbliżony jest do kształtu litery V. Pod nierówno obciętą grzywką widać duże, brązowe oczy z długimi rzęsami, pod nimi wąski nos i dość cienkie, zawsze podkreślane szminką o kolorze rubinowym, jej cera jest idealnie gładka, bez żadnych niedoskonałości. Jej włosy są jasnobrązowe, grube, puszyste i lśniące, sięgają do kolan, zwykle splecione w dwa lub jeden warkocz zwisają luźno na plecach ich właścicielki. Czarna Lilia chodzi zawsze wyprostowana, z głową uniesioną lekko do góry, kroczy pewnie i z gracją. Wysławia się bardzo dystyngowanie, dostojnie i podniośle. Gdy siedzi przy stole ma zwyczaj opierania brody na dłoni. Sama szyje sobie stroje, więc są one idealnie dopasowane do jej sylwetki. Zwykle ubiera się w dwa kolory, którymi są czarny i biały. Uwielbia przyozdabiać wykonywane przez siebie koszule i sukienki falbankami i wstążkami. Lubuje się w gorsetach i spódnicach oraz sukienkach, prawie nigdy nie nosi spodni. Jej ubrania są zawsze czyste i perfekcyjnie wyprasowane. Zawsze nosi rękawiczki, by zakryć blizny na nadgarstkach, kapelusz z wielkim rondem z falbankami pod spodem, czarną tasiemką wiązaną na krzyż i czerwoną różą oraz aksamitkę składającą się z czarnej tasiemki i zmieniającej kolory broszki w kształcie lilii.

Historia

W pewnej wsi w zimowy poranek, gdy śnieg sypał się z nieba, a gałęzie drzew i krzewów pokryte były szadzią, gdy z dachów zwisały długie sople, a paleniska jaśniały w domach, by ogrzać zebrane przy ogniu rodziny znaleziono dziecko – dziewczynkę o jasnych włosach i białej jak śnieg skórze. Dziecko płakało zawinięte tylko w kocyk, zabrano je do rodziny, która nie mogła z jakichś powodów mieć dzieci. Dziewczynkę nazwano Lirio od lilii – symbolu czystości. Dorastała ona w miłości, była oczkiem w głowie całej wioski, ciągle uśmiechającym się dzieckiem, które miało wszystko, czego zapragnęło. Wkrótce włosy owego człowieczka stały się brązowe, jakby w odpowiedzi na to, co miało się wkrótce wydarzyć. Na skutek konfliktu z sąsiednią wioską, rodzinna okolica Lirio stanęła w ogniu. Ojciec zginął w obronie rodziny, a córka i matka zdołały zbiec. Podczas wielu tygodni przebywania w lesie brązowowłosa wiele razy wtulała się w matczyne ramiona i cicho łkała, choć nie pojmowała co się dzieje wokół, a starsza kobieta ze spokojem śpiewała kołysankę, która rozbrzmiewała echem po lesie i w umyśle: 

Zaśnij, zaśnij, miłe słodkie dziecię
Matka czule ukołysze cię
W błogiej ciszy i spokoju
W jej ramionach lekko odpłyń w sen…

Wkrótce w obronie dziewczynki zginęła także jej matka, a jedyną pamiątką po niej stała się podarowana przed śmiercią aksamitka z broszką w kształcie lilii. Porozumienie pomiędzy wioskami zostało zawarte, lecz jedna z nich została kompletnie zniszczona, była nią wioska brązowookiej. Lirio nie miała gdzie się podziać, całymi dniami żebrała o jedzenie przy głównym szlakiem, czuła się samotna, bardzo samotna, nocami było jej zimno, a potargane ubranie wisiało na jej wychudzonym ciele. Pewnego dnia przejechała koło niej starsza kobieta, która postanowiła wziąć ją pod swoje skrzydła. Okazało się, że ową kobietą była wiedźma zamieszkująca w wieży niedaleko szlaku głównego. Lirio została wprowadzona do małego pokoju, nakarmiona, umyta i przebrana w czarną, prostą sukienkę.

Zaśnij, zaśnij, w słodkim tym posłaniu
Pod ochroną macierzyńskich rąk
To kim jesteś, i kim się staniesz,
Jej miłości obejmuje krąg…

Odgłosy kopyt odbijały się echem od drzew, słychać je było w całym lesie, gdzieś między krzakami biegła dziewczyna, której długie, brązowe włosy zahaczały o gałęzie, przewracała się raz po raz o wystające z ziemi konary, aby zalewie kilka sekund później znów poderwać się do szaleńczej ucieczki. Jej ciało praktycznie odmawiało jej posłuszeństwa, posiniaczone nogi dawały o sobie znać w nieprzyjemny sposób, tak samo jak już ciężki do zniesienia głód. Wkrótce słychać było jedynie odgłosy lasu, dziewczyna przystanęła przy małym strumyczku i nabierając wody w ręce, napiła się, a następnie pozbyła się przymałych butów, przemywając poranione do krwi stopy zimną cieczą. Usiadła na miękkim mchu i zaczęła przysłuchiwać się pieśni ptaków, jak i spokojnemu szemraniu strumyka. Zasnęła. Obudziły ją dopiero okrzyki i nawoływania. Dogonili ją. Wzięła do ręki buty i starała się jak najciszej opuścić to miejsce, jednakże jej przemęczone ciało nie sprostało zadaniu i brązowowłosa runęła jak długa do strumyczka, wydając przy tym donośny plusk. Chciała się podnieść, jednak z powrotem upadła do wody, słyszała, że pogoń się zbliża. Ktoś szarpnięciem za włosy posadził ją na ziemi, jęknęła. Jakiś mężczyzna ubrany na czarno ukucnął przed nią, a następnie złapał ja za podbródek tak, aby jej oczy znajdowały się naprzeciwko jego oczu.
- Kiedy króliczek ucieka… - powiedział ze strasznym, pełnym wyższości uśmiechem. – To znak, że trzeba połamać mu nóżki. – wszystko zaczęło zlewać się w jedno, stawać się ciemnością. Nie chciała wracać do domu czarownicy, gdzie całe dnie spędzała czytając magiczne księgi, ucząc się ich na pamięć, gdzie za pomyłkę lub nieposłuszeństwo była bita po nadgarstkach magicznym batem, który powodował, że po ranach nim zadanych zostawały widoczne blizny oraz zamykana w ciemnym pokoju. Jednak… tyle razy próbowała uciec, za każdym razem bezskutecznie. Postanowiła się poddać. Wszystko odpłynęło w dal.
Mijały tygodnie, miesiące i lata, a Lirio uważnie studiowała wszystkie polecone przez wiedźmę księgi i zwoje. Zaczęła się domyślać, że wiedźma chce wykorzystać jej zdolności do własnych celów, więc gdy wyuczyła się treści wszystkich ksiąg z obszernej biblioteczki wiedźmy Beatryce, postanowiła wcielić w życie plan, o którego zrealizowaniu marzyła już od bardzo dawna.. Pewnego wieczoru zakradła się do komnaty, gdzie spokojnie spała wiedźma, popaliła ją. Jej wróg się obudził i począł ciskać w nią przeróżnymi miksturami stojącymi na szafkach i blatach oraz stołach, ona jednak zręcznie ich unikała. Po paru chwilach walki cisnęła w Beatrice kulę ognia, a ta zaczęła przeraźliwie wywrzaskiwać słowa klątwy, jednak nie zdążyła wypowiedzieć ich do końca, gdyż Lirio pozbawiła ją sił pozbawiając prawie całkowicie wody z organizmu. Ogień grasujący w pokoju zaczął parzyć brązowooką, więc ta otworzyła tunel teleportacyjny i przeniosła się przed wieżę, by obserwować jak płonie. Gdy wysoka budowla runęła, obróciła się na pięcie i zostawiając za sobą przeszłość postawiła pierwszy krok w otwarte dni przyszłości.

Zaśnij, zaśnij, w tych objęciach czułych
Słysząc tylko kołysanki śpiew
Gdy się zbudzisz, lilie i róże
Swym zapachem wynagrodzą Cię

Przez kolejne lata Lirio błąkała się bez celu pobierając nauki u specjalistów w dziedzinie medycyny, anatomii, u magów, a także krawców. Uczyła się języków, by lepiej rozumieć inne rasy oraz zgłębiała bestiologię, która pozwalała jej rozpoznawać stwory napotkane na trasie swojej wędrówki. Wraz z upływem lat stawała się coraz lepsza, przyswajała coraz więcej zaklęć, pobierała także lekcje sztuk walki, które jednakże zakończyły się fiaskiem. Cały czas pożądała zdobywania wiedzy, nie wystarczało jej to, co miała. Stała się oziębła i arystokratyczna. Okrzyknięta została Czarną Lilią – od koloru broszki na jej szyi oraz od swojej obojętności na wszystko co ją otacza. Pierwszym i ostatnim, który podjął się trudnej próby przebywania z nią przez dłuższy okres czasu, był wędrowny bard - Guer. Na początku znajomości ów czarnowłosy osobnik odrzucany był przez Lirio, jednak z biegiem czasu zaczął podróżować razem z nią, a nie za nią. Po miesiącach coraz bardziej się do siebie zbliżali, ponadto Guer był jedyną osobą, dla której brązowowłosa była miła. Bard nauczył ją śpiewać, ale zawdzięczała mu o wiele więcej niż tylko jedną umiejętność – dzięki jego obecności ni przenikała jej samotność, a każdy kolejny dzień w podróży był przyjemnością. Lecz z czasem dziewczyna zaczynała uświadamiać sobie, że jej uczucie w stosunku do towarzysza podróży stale rośnie, wiedziała, że niemożliwym byłoby dalsze z nim podróżowanie w przyjaźni, więc jednej nocy go opuściła zostawiając jedynie krótki list. Potem nie wiedząc co ze sobą zrobić nadal krążyła po świecie i robi to dziś.
  • Najnowsze posty napisane przez: Lirio
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • Re: [Miejskie ulice] Za bramami Nandan-Theru
    - Myślę, iż jedyną osobą, która odniosłaby jakikolwiek uszczerbek na zdrowiu, byłbyś ty, krasnoludzie. – Lirio nawet nie zadała sobie trudu, by spojrzeć na swojego rozmówcę, nie zamierzała zniżać się do jego po…
    57 Odpowiedzi
    30230 Odsłony
    Ostatni post 8 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [Miejskie ulice] Za bramami Nandan-Theru
    Westchnęła w duchu. Właściwie chłopak nie był jej do niczego potrzebny, stwierdziła, że mógłby spłacić dług pod wpływem chwili, nie zastanawiała się nad tym, ale teraz, jak już się w to wplątała, nie mogła się…
    57 Odpowiedzi
    30230 Odsłony
    Ostatni post 8 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [Miejskie ulice] Za bramami Nandan-Theru
    Poczuła na sobie czyjś wzrok, ale nie uznała za konieczne się odwracać. Wkrótce stanął przed nią rudy chłopak, za którego wczoraj zapłaciła rekompensując gospodarzowi wyrządzone szkody, a także wynajmując mu i …
    57 Odpowiedzi
    30230 Odsłony
    Ostatni post 8 lat temu Wyświetl najnowszy post