Oglądasz profil – Gloren
















- Brak Avatara -

Ogólne

Godność:
Gloren
Rasa:
Człowiek
Płeć:
Nieokreślono
Wiek:
25 lat
Wygląda na:
0 lat
Profesje:
Majątek:
Sława:

Aura

Ta aura o słabej sile posiada głównie cynkową barwę jednakże gdzieniegdzie pozostały jakieś cynowe drobinki. Nieznacznie widać także kobaltowy odcień, który dopiero powoli staje się wyraźniejszy i z czasem nieco ciemnieje. Górę powierzchni zdobią lśniące w słońcu miedziane drobinki cieszące wzrok swym pięknem. Całość otula cudowne ametystowe światło wywołujące pozytywne emocje. Emanacja wydziela niezbyt przyjemny zapach ludzkiego potu. Natomiast jej powłoka gnie się z dość dużą łatwością, posiada całkiem ostre wykończenia, lecz nie stara się ich specjalnie zaprezentować ani też kogokolwiek nimi skrzywdzić. Jest przyjemnie gładka, w smaku zaś delikatnie lepi się do podniebienia i z marnym skutkiem usiłuje skleić usta.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Gloren
Ranga:
Błądzący po drugiej stronie
Grupy:
Uwagi administracji:
Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.

Skontaktuj się z Gloren

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
8
Rejestracja:
8 lat temu
Ostatnio aktywny:
7 lat temu
Liczba postów:
70
(0.08% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.02)
Najaktywniejszy na forum:
Arturon
(Posty: 67 / 95.71% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
[Arturon] Posiadłość von Linerich
(Posty: 53 / 75.71% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile


Atrybuty

Krzepa:przeciętna
Zwinność:zręczny, szybki
Percepcja:dobry słuch
Umysł:pojętny, silna wola
Prezencja:Ładny

Umiejętności

GotowanieBiegły
Jako służka musiała dbać o dobre jedzenie
Czytanie i PisaniePodstawowy
Po kryjomu uczyła się tych umiejętności, choć nie jest perfekcyjnie, powoli potrafi coś przeczytać czy napisać.
WspinaczkaOpanowany
Potrafi wspinać się po drzewach, murach, w końcu czasem uciekała, by odsapnąć od codzienności...
ŚpiewBiegły
Coś co kocha, często właśnie ta umiejętność ratowała jej skórę.
HaftowanieOpanowany
Gloren lubi czasem usiąść i wyhaftować coś ładnego, z reguły działa to na nią relaksująco.

Cechy Specjalne

Pajęcza FobiaWada
To jest to czego naprawdę nienawidzi... Małe, tupiące stwory zwane pająkami sprawiają, że Gloren potrafi głośno piszczeć i uciekać gdzie pieprz rośnie. Nie znosi malutkich pajączków, jak i tych całkiem dużych...

Magia:

Nowicjusz

Przedmioty Magiczne

Mroczny

Charakter

Gloren jest całkiem zwyczajną dziewczyną, lecz ze sporym bagażem doświadczeń, pomimo swojego młodego wieku. Pomimo dosyć bolesnych wspomnień jest osobą o dobrym sercu, która lubi dbać o innych. Jest sumienna, oddana, odpowiedzialna i bardzo pracowita. Skupiając się na wykonywanych zadaniach, zapomina o tym co złe. Dziewczyna bywa cicha, zamiast mówić, dużo myśli, a to czasem prowadzi do licznych nieporozumień. Głos Gloren jest bardzo delikatny, cichy, sprawia wrażenie jakby dziewczyna była nieśmiała, a to nie do końca prawda. Śmiała jest wtedy, kiedy wie, że może komuś zaufać, a znajomość z daną osobą trwa już jakiś czas. Ciężko zdobyć jej zaufanie, najgorzej mają mężczyźni, a wszystko przez to co przydarzyło się jej w życiu. Jeśli czegoś się boi, czasem woli zwyczajnie zrezygnować z podejmowania jakichkolwiek kroków, bezpiecznie chowając się w cieniu. Nie lubi przemocy, choć życie nauczyło ją, że czasem trzeba umieć się bronić, nawet jeśli sytuacja zmusza do wykorzystania siły.

Jeżeli Gloren znajdzie już istotę, którą może nazwać swoim przyjacielem, wtedy potrafi oddać takiej osobie całe swoje serce. Przyjaźń i miłość zawsze były i będą dla niej najwyższymi wartościami, o które należy dbać i pielęgnować je każdego dnia.
Oprócz tego lubi śpiewać, to ją uspokaja, tak samo jak haftowanie, ponadto kocha przyrodę, zwierzęta według niej są lepsze niż niejedna rozumna istota. Kiedy ma czas, stara się uczyć pisać i czytać, lecz nie jest to dla niej zbyt łatwe, bo nie zawsze ma ku temu sposobność czy też potrzebne środki.

Wygląd

Tym co najbardziej wyróżnia Gloren na tle innych, są długie, kasztanowe włosy, które najczęściej nosi rozpuszczone. Kiedy pracuje, związuje je rzemykiem lub kawałkiem sznurka. Na świat spogląda oczami w kolorze ciemnego brązu, choć bije z nich nieufność, zdradzają, że dziewczyna ma dobre serce. Gloren nie jest wysoką dziewczyną, ale nie można nazwać jej niską, figura skrywana pod zdartą sukienką służki, jest całkiem zgrabna, choć nie aż tak widoczna spod łachmanów. Dziewczyna nie nosi żadnej biżuterii, ubiera się biednie, nie ma zbyt wielu własnych rzeczy, ale stara się dbać o siebie na tyle, na ile może.  

Kiedy chodzi, często można wyczytać z jej postawy, że jest smutna, nieśmiała, spuszczona głowa nie sprawia, że wydaje się być pewną siebie istotą. Mimo tego, potrafi poruszać się lekko, całkiem zgrabnie, z typowo kobiecą gracją.

Historia

Gloren przyszła na świat w Demarze, a przynajmniej tam spędziła większość swojego życia. W pewien deszczowy dzień, jako niemowlę została znaleziona przez jedną z kobiet, które prowadziły demarski przytułek dla sierot. Dziewczynka mieszkała tam wraz z innymi dziećmi, starano się uczyć ja najpotrzebniejszych umiejętności, ale jak to bywa, im więcej podopiecznych, tym mniej czasu dla poszczególnego dziecka. Dzieciństwo Gloren nie było kolorowe, choć zazwyczaj była radosna i chętnie bawiła się z innymi, pomagała innym przy pracach związanych z prowadzeniem przytułku. Pomimo biedy i braku prawdziwej rodziny, potrafiła czerpać radość nawet z najmniejszej rzeczy. Niestety nadszedł dzień, w którym jej "dom" musiał zostać zamknięty ze względu na brak środków na jego utrzymanie. Starsze dzieci bez problemu mogły znaleźć pracę, by jakoś rozpocząć nowe życie, lecz nie wszyscy mieli tak wesoło...

Przytułek został zamknięty, gdy dziewczyna skończyła 13 lat, dlatego mogła rozejrzeć się za pracą, która pozwoliłaby jej na jako takie bytowanie. W Demarze można było znaleźć coś do roboty, podczas poszukiwań zajęcia dla siebie, natrafiła na kobietę, na oko miała około 40 lat, a ta zlitowała się nad bezdomną wtedy Gloren i zaoferowała jej pracę w swoim dworze. Tak oto trzynastolatka trafiła do dobrego domu, w którym pełniła rolę służki. Tam właśnie nauczyła się gotować, zajęła się również sprzątaniem, wykonywaniem podstawowych zajęć domowych. Szło jej całkiem dobrze, nikt nie narzekał na jej obecność, wszystko wyglądało na to, że nawet rodzina kobiety była całkiem zadowolona. Pewnego dnia pojawiła się dziewczyna, która została przyjęta jako osobista służąca pani tego dworu, miała na imię Gertrude. Z niewiadomych względów od razu zapałała nienawiścią do Gloren, co pokazywała na każdym kroku. Od tamtego momentu uprzykrzała jej życie jak tylko mogła, każda domowa czynność stawała się coraz trudniejsza... A to wsypała sól do zupy, psując zupełnie jej smak, a młoda dziewczyna o tym nie wiedziała. Innego dnia zabrudziła dopiero co umytą podłogę, a jeszcze kolejnego dnia, specjalnie podstawiła nogę Gloren, gdy ta niosła tackę z filiżankami i świeżo sparzoną herbatą. Nie pomagały rozmowy, tłumaczenia, zupełnie nic... Ale najgorsze nastąpiło po półtora roku pracy na dworze. Gerturde podrzuciła czternastolatce bardzo drogą kolię, wysadzaną diamentami, była to najcenniejsza pamiątka, jaka przekazywana była w tej rodzinie z pokolenia na pokolenie. Awantura jaka wybuchła dnia, w którym została wykryta kradzież, była tak ogromna, że Gloren najchętniej schowałaby się w swojej izdebce, nie wyściubiając z niej nosa nawet na sekundę. Cały dwór był postawiony na nogi, żeby jak najszybciej odnaleźć skradziony przedmiot. A ten się odnalazł... W rzeczach biednej Gloren, która za taki czyn została zwyzywana od niewdzięcznic, ladacznic i wszystkiego co najgorsze, po czym dama dworu wyrzuciła ją na bruk.

Dziewczyna tułała się po Demarze, zupełnie zrozpaczona, nie miała jak się bronić przed wyrzuceniem, straciła wszystko... Dach nad głową, możliwość zarobku... Zupełnie wszystko. Noc spędziła na zewnątrz, miała jedynie tyle szczęścia, że nie padało i nie musiała martwić się przemoczonym ubraniem. Kolejny dzień był ciężki, nie mogła znaleźć żadnego miejsca, w którym mogłaby pracować, żeby odłożyć trochę pieniędzy. Z tego co miała w swojej malutkiej sakiewce, kupiła sobie trochę chleba i odrobinę mleka, a później wróciła do poszukiwań. Dzień chylił się ku końcowi, robiło się coraz zimniej, co nie zwiastowało ciepłej nocy. Zupełnie zrezygnowana i zmęczona Gloren, włóczyła się uliczkami miasta, nie mając już nadziei na to, że znajdzie coś odpowiedniego dla siebie. Bezradną dziewczynę znalazł mężczyzna wracający z podróży, wyglądał na arystokratę, był ubrany naprawdę elegancko, co onieśmieliło nastolatkę. Nieznajomy pochylił się nad nią i uśmiechnął miło, przedstawił się jako Castellio, okazał się być przedstawicielem tutejszej szlachty, posiadał ogromną posiadłość, do której zabrał zrozpaczoną dziewczynę, oferując jej dach nad głową i pracę. Gloren niemal rozpłakała się ze szczęścia i nawet nie pomyślała o tym, żeby odmówić! Bez wahania ruszyła za mężczyzną, który zaczął opowiadać jej o swojej rodzinie, podróżach, robił to z taką pasją, że od razu polubiła tego człowieka i uznała, że właśnie trafiła na swojego wybawiciela.
Szybko okazało się, że miejsce, w którym mieszka Castellio jest ogromne, piękne, pełne luskusu... Dziewczyna czuła się bardzo nieswojo, ale zachęcona ciepłem rodzinnego domu, szybko przywykła do mieszkania tam. Robiła wszystko co mogła, gotowała, sprzątała, prała, parzyła herbatę, umilała czas domownikom, mogła nawet korzystać z ogromnej biblioteki i właśnie tam powoli zaczynała się uczyć pisania i czytania, pod czujnym okiem jednej z córek właściciela. Gloren była pewna, że znalazła się w odpowiednim dla niej miejscu, czuła się szczęśliwa jak nigdy, dbała o to, by wszystko było jak należy. Miała nawet swój własny pokój, o wiele większy niż izdebka, w której mieszkała gdy pracowała na poprzednim dworze.

Mijały lata, nastolatka wyrosła na prawdziwą kobietę, która teraz była osobistą pokojówką właścicieli posiadłości. Gdy skończyła 22 lata, jej wybawiciel, który uratował jej życie tamtego beznadziejnego dnia, zaczynał stawać się dla niej coraz bardziej nieprzyjemny. Zaczęło się od zaczepek, dosyć dwuznacznych, ale Gloren uznała, że to nic takiego, że przecież każdy ma prawo do żartów. Jednak jej zdanie na ten temat z czasem uległo diametralnej zmianie.
Po kolejnym dniu ciężkiej pracy, dziewczyna w końcu wróciła do swojego pokoju i odetchnęła z ulgą. Miała dosyć ciągłych zaczepek ze strony Castellio, który stawał się coraz bardziej natarczywy. W końcu postanowiła zapomnieć o trudach mijającego dnia i po szybkim przygotowaniu się do snu, z przyjemnością położyła się do swojego łóżka. Tej nocy miała bardzo lekki sen, wcześniej długo nie mogła zasnąć... W pewnym momencie usłyszała skrzypnięcie drzwi i zaraz potem ktoś wszedł do środka i zaryglował je. Szybko okazało się, że to Castellio przyszedł do niej i to wcale nie po to by uciąć sobie pogawędkę... Mężczyzna bez wahania podszedł do łóżka dziewczyny, ta zerwała się, ale on był szybszy... Złapał ją swoimi silnymi dłońmi, zakrywając jej mocno usta, wyjął nawet sztylet i przyłożył jej do szyi, szepcząc obleśnie, że jeśli nie zrobi tego co on zechce, zabije ją bez wahania. Gloren wyrywała się ile mogła, wierzgała, kopała, drapała, ale on był silniejszy... Wziął ją jak swoją zabawkę, wziął ją boleśnie pozostawiając ślady nie tylko na jej ciele... Po wszystkim wyszedł obiecując jej wcześniej kolejną wizytę, tylko nakazał by następnym razem była bardziej chętna.

Promienie słoneczne wpełzły leniwie do pokoju Gloren, zastając ją zrozpaczoną, rozczochraną i posiniaczoną... Dziewczyna klęczała przy łóżku i łkała z bólu, nie tylko fizycznego, ale i psychicznego... To co zrobił jej... To na co się odważył... Skrzywdził ją, skrzywdził ją tak mocno, że żadne słowa nie były w stanie opisać tego co właśnie przeżywała. Kobieta podniosła się powoli, lecz nogi odmawiały jej posłuszeństwa. Chwilę zajęło jej zanim podeszła do krzesła, na którym przewieszona była jej sukienka służki. W końcu zdjęła porozdzieraną koszulę nocną i spojrzała w lustro... Zobaczyła posiniaczone, zadrapane ciało, gdzieniegdzie widać było zaschniętą już krew, a twarz? Nosiła ślady cierpienia, bólu i zupełnego obrzydzenia, po policzkach wciąż płynęły łzy... Gloren krzyknęła z rozpaczy brzydząc się swojego widoku, stłukła lustro, które posypało się w drobny mak, szybko założyła sukienkę i bez dalszych przemyśleń ruszyła do drzwi pokoju, upewniając się, że nikogo nie ma na korytarzu, szybko wybiegła z pokoju i ruszyła w stronę bocznego wyjścia, przy którym znajdowała się reszta pokoi dla służby. Kobieta wybiegła z budynku, jakby sam diabeł ścigał ją od dłuższego czasu. Biegła na oślep. przed siebie, zupełnie nie zwracając uwagi na cokolwiek, po jej policzkach wciąż płynęły łzy, będące dowodem jej bólu. Dobrze znała okolice, nogi same niosły ją uliczkami, w których było najmniej przechodniów, biegła i biegła, aż dotarła do bram miasta, przez które bez wahania przeszła... Coraz bardziej zmęczona brnęła przed siebie od dłuższego czasu, aż dotarła do niewielkiego zagajnika, w którym schowała się przed oczami przejezdnych. Kobieta upadła na kolana i zaniosła się płaczem, chcąc pozbyć się całej krzywdy, którą jej zrobiono. Wiele godzin minęło zanim zasnęła wykończona płaczem i ostatnimi wydarzeniami. Kiedy przebudziła się, był środek nocy, ciało wciąż nosiło ślady gwałtu, przypominając o tym co się stało. Gloren była pewna jednego... Nie chciała zostać w Demarze ani dnia dłużej... Niewiele myśląc wróciła do miasta, ale tylko po to by dopuścić się czynu, o który nigdy by siebie nie posądzała... Kradzież konia...

Od tamtych wydarzeń minęło sporo czasu, lecz na stałe zapisały się w pamięci 25- letniej już kobiety. To co miało miejsce zmieniło jej patrzenie na świat, nastawienie do ludzi, stała się bardziej zamknięta w sobie i nieufna. Los zesłał ją do kolejnych ludzi, tym razem do małżeństwa mieszkającego w Arturonie. Jednak tym razem Gloren odpowiednio wybrała pracodawców, ukryła przed nimi swoją przeszłość, by tutaj rozpocząć nowe życie.
  • Najnowsze posty napisane przez: Gloren
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • [Arturon] Posiadłość
    Od feralnego dnia, w którym Gloren spotkała dwójkę mężczyzn, minęły trzy tygodnie. Przez ten czas nie działo się nic, co mogłoby zaburzyć pewnego rodzaju stabilizację w życiu służki. No dobrze, nie licząc faktu…
    0 Odpowiedzi
    2497 Odsłony
    Ostatni post 7 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [Arturon] Obowiązki i nowe znajomości
    - Przepraszam – powiedziała cicho i uśmiechnęła się lekko, zerkając na mężczyznę. - Przeczekam deszcz, mam nadzieję, że szybko przestanie padać. Chciałabym kupić sukienkę, ale nie wiem, czy jeszcze będzie okaz…
    18 Odpowiedzi
    9355 Odsłony
    Ostatni post 7 lat temu Wyświetl najnowszy post