Oglądasz profil – Nezath
W tej karcie postaci zostały wprowadzone zmiany i wymagają one ponownej akceptacji
- Brak Avatara -
Ogólne
- Godność:
- Nezath de Arthan
- Rasa:
- Banicki Elf
- Płeć:
- Nieokreślono
- Wiek:
- 0 lat
- Wygląda na:
- 0 lat
- Profesje:
- Majątek:
- Sława:
Aura
Aura jest koloru barachitowo-srebrnego, z cynowym połyskiem. Roztacza bursztynową poświatę. Jest giętka, ale twarda, choć sprawia wrażenie niestabilności. Wydawaćby się mogło, że nie wydaje dźwięku, jednak przy uważnym wsłuchaniu się można usłyszeć trzask płomieni i kojącą melodię. Czuć od niej mocny zapach lasu. W smaku jestgorzka, acz słonawa.Połączone profile
Brak profili posiadających połączenia.
Atrybuty
Krzepa: | silny, wytrwały, wytrzymały |
---|---|
Zwinność: | zręczny, bardzo szybki, perfekcyjny |
Percepcja: | dobry wzrok, dobry słuch, kiepski węch, szczątkowy smak, b. wyostrzone czucie, czuły zmysł magiczny |
Umysł: | pojętny, ineligentny, b. silna wola |
Prezencja: | Ładny, nieokrzesany, przekonywujący |
Umiejętności
Sprawność | Biegły |
---|---|
Przydatne w miastach. Pomaga mu to wejść do niewielkich chatek, a także wielu innych budynków - jak wysokie budynki rządowe lub wieże na obrzeżach. | |
Jeździectwo | Podstawowy |
Bez tego zachodziłby się na śmierć. | |
Skrytobójstwo | Mistrz |
W tym został wyszkolony, w tym ma talent, po to żyje. Nie dziwne, że jest jednym z najlepszych. | |
Zdobywanie informacji | Biegły |
Przesłuchiwanie, przeszukiwanie, szpiegowanie, podsłuchiwanie, podglądanie, a to wszystko do tej pory do zdobywania informacji o celu. | |
Tropienie | Opanowany |
Na zwierzęta nie ma zbyt wiele zleceń, więc w tym nie jest najlepszy. | |
Anatomia | Opanowany |
Potrafi poznać czułe punkty ofiary. | |
Medycyna | Opanowany |
Przynajmniej nie musi biegać za klerykiem. | |
Łucznictwo | Mistrz |
Łuk, jedna z jego cech charakterystycznych wśród skrytobójców. | |
Znajomość Trucizn | Biegły |
Wielce przydatne w pracy. | |
Znajomość pułapek | Biegły |
Jak wyżej. | |
Otwieranie zamków | Opanowany |
Ogólnie przydatna umiejętność w życiu. | |
Psychologia | Opanowany |
Zanim rzucisz czar. Może sam to zrobi? |
Cechy Specjalne
Lepkość | Dar |
---|---|
Potrafi poruszać się po dowolnej powierzchni np. ściany, sufit. | |
Kamuflaż | Zaleta |
Potrafi nadzwyczajnie zlać się z otoczeniem. | |
Niewykrywalność | Zaleta |
Nezath na pewien, dość krótki, czas ukrywa swoją aurę, przez co inni nie mogą jej wyczuć, a co za tym idzie, także nie wyczuwają jego obecności |
Magia: Inkantacje
Umysłu | Mistrz |
---|---|
Przydatne w pracy płatnego zabójcy. | |
Ognia | Mistrz |
Gdy miecz zawiedzie... | |
Pustki | Adept |
Od zawsze lubił bawić się ludzmi, kreować złudzenia i niszczyć. |
Przedmioty Magiczne
Łuk Ghaara | Zaklęty |
---|---|
Jeden z bardzo bliskich przedmiotów Ghaara, jednego z najlepszych skrytobójców poprzedniej generacji, jednego z prawujów Nezatha. Jego działanie nie jest do końca opisane, ale zapewnia dość dobrą szybkość i celność. | |
Dwa ukryte ostrza | Zaklęty |
Umieszczone na skórzanych karwaszach, niewielkie sprężyny wysuwają ostrze używane przez Nezatha do skrytobójstwa. Są kierowane wolą właściciela. Gdy chce, wysuwają się, gdy nie chce, to nie. |
Charakter
Nezath jest bardzo zmienny. Związane jest to z jego zajęciem, czyli ze skrytobójstwem, oraz jego osobowością przed wstąpieniem do Klanu. W pracy, jak przystało na zawodowego zabójcę, jest cichy, przemieszcza się prawie bezszelestnie, ofiara zwykle zauważa go, gdy ostrze wbite jest już w ciało; bezwzględny, nie działają na niego łapówki, błaganie, czy szantaż; okrutny, gdy potrzebuje jakiejś informacji, potrafi kogoś torturować nawet tydzień, zanim powie, lecz wtedy już nie może mówić; precyzyjny, szczególnie w czarach, rzutach nożami i strzelaniu z łuku; perfekcyjny, doskonale planuje zabójstwo, by było jak najcichsze i bez świadków. Jego druga strona, po pracy. Nagle z bezwzględnego zabójcy staje się towarzyskim i biesiadującym przyjacielem. Jest nie do poznania. Baluje, bawi się, pije piwo litrami, niczym krasnoludy, jak przystało na prawdziwego mężczyznę. Czasem jest to dla niego zgubne, gdyż pijany, nie jest tak dobry w swoim fachu, a ma wielu wrogów, którzy potrafią wykorzystać takie sytuacje.
Wygląd
Wysoki jak na elfa, choć to charakterystyczne jak na jego podrasę. Posiada bowiem 190 cm wzrostu, co daje mu wyróżniający wygląd. Jest dobrze zbudowany, dzięki treningowi, oraz doświadczeniu. Jedną z cech charakterystycznych jest to, że bardzo rzadko zdejmuje kaptur. Jedynie przy wyjątkowych okazjach. Wtedy ukazuje swoje jasne, średnio-długie włosy. Kolor oczu zależy od tego, kto na niego patrzy, a dokładnie od jego charakteru. Jeśli osoba jest dobra, widzi zielone. Neutralne postaci odbierają je jako niebieskie, a złe, czerwone. Na swej częściowej zbroi, pokryty jest bogatym, w barwach czerni, bieli i czerwieni, szlacheckim strojem, z czarnym kapturem, co pozwala wtapiać mu się w innych, zazwyczaj elfów, osobników. Składa się on z długich, ciemnych butów, szarych luźnych spodni, szarej tuniki, w połowie owiniętym czerwonym pasem, brązowego, małego płaszcza na ramię, oraz okrywającej całe przedramię rękawicy z zamieszczonym nań ostrzem. Wszystko ozdobione paskami oraz metalowymi dodatkami. Gdy nie znajduje się wśród szlachty, zakłada odpowiednią do sytuacji, zwykle brązową, przypominającą skórę szatę. Jest z bawełny, lecz dzięki iluzji daje wrażenie skórzanego.
Historia
Elfia rodzina magów, zwana w świecie jako Akhan. Liczy sobie już 50 pokoleń. Od zawsze żyli sobie dobrze, w miastach. Nie przeszkadzali nikomu. Paręset lat temu, widać, coś im nie przypasowało. Oni, wraz z kilkunastoma elfickimi familiami zostali wygnani i ogłoszeni banitami. Odnaleźli się dopiero w szepczącym lesie. Zakładając niewielką wioskę, żywiąc się tym, co natura dała nam już dawno, żyli przez kolejne 200 lat. Te zdolniejsze dzieci ruszały w świat, te mniej, zostawały i przedłużały życie wioski elfów, a dokładniej banickich elfów, gdyż tak woleli się nazywać. W sumie to i słuszne. Różnią się, i to dość mocno od zwykłych elfów. Są przede wszystkim większe, wyższe, silniejsze i wytrzymalsze, lecz straciły niektóre, nieużywane przez kilkaset lat cechy. Jednak magia została i trzymała się wyjątkowo mocno z nimi. Przyszła kolej na Nezatha, urodził się jak każdy inny. Nie miał jakiegoś super wypasionego dzieciństwa, nie żył też w wielkim ubóstwie. Jak to w wioskach, miał kolegów, zdarzały się konflikty, ale i lepsze czasy. Normalne dzieciństwo. Do czasu. W wieku 10 lat. Ni z tego, ni nic, ktoś się dowiedział o banickiej wiosce w Szepczącym Lesie i powiadomił o tym elfy. Nie wiadomo, komu to przeszkadzało, lecz dość duża armia elfów ruszyła, by zniszczyć wioskę. Dokonała tego w bardzo krótkim czasie, nie pomogła magia, ani inne umiejętności. Osadę zniszczyli. A Nezath...
W pokoleniu dziadków Nezatha, czyli dwa wcześniej, narodził się tam człowiek o imieniu Ghaar, jego prawuj. Jedyne co pamięta się to to, że wybył gdzieś w wieku 15 lat i więcej go nie widzieli. Chodzą słuchy, że wstąpił do Twierdzy Asasynów i został tam na szkolenie. Nie wiadomo.
A Nezath, no właśnie. Podczas niszczenia osady, wynosili małe dzieci, by potem je zabrać i wyszkolić na żołnierzy, w końcu byli z natury dobrze wyszkoleni. Zostawili ich na granicy wioski, by po wszystkim ich zabrać do siebie. To był ich błąd. Gdy żołnierze grabili, zostawili dzieci bez opieki. W pewnym momencie z jednego z drzew zeskoczył zakapturzony człowiek w płaszczu. Nadzwyczaj szybko podbiegł do dzieciaków, porwał dwoje dzieci, w tym Nezatha, oraz jego przyjaciela, który już spał, po czym porywacz zaczął bieg w stronę wyjścia z lasu. Mały spojrzał na jego twarz, ujrzał wielkie fioletowe oczy z niewielkimi źrenicami. Zdążył jeszcze tylko spytać:
-Ghaar?
-Tak. Teraz śpij — tyle zapamiętał.
Trening, długie, żmudne szkolenie, by stać się dobrym, jak nie najlepszym zabójcą, zmiana nazwiska, z Akhan na Arthan z przedrostkiem -de. To czekało na niego w tym miejscu, do którego przyprowadził go prawuj. Nie zawsze mu się to bardzo podobało. Elementy takie, jak łamanie kości do ich późniejszego wzmocnienia, ciężkie ćwiczenia siłowe, żmudne uderzanie mieczem w drewno, dla wyrobienia ruchu. Jednak jakby nie patrzeć, to nie miał wyboru. Mógł zrezygnować, ale co by wtedy począł? Nie ma pieniędzy, domu, jedzenia.W końcu zakończył szkolenie i zaczęli go wysyłać w misje, takie jak eskorty, morderstwa, wyjaśnianie okoliczności, rozwiązywanie sporów. To, czym trudzili się jego poprzednicy. Pewnego razu, spotkał jednego z asasynów, nie było to zbyt częste, gdyż albo są wysyłani na misje do innych miast, lub krain, przywitał się, lecz dopiero po chwili spostrzegł jego fioletowe oczy. Znów Ghaar. Tym razem nic nie mówił, tylko zdjął z pleców duży, ozdobny łuk i przekazał go Nezathowi. Spojrzał na niego z góry, po czym uciekł za plecy asasyna. Odwrócił się, lecz go już tam nie było.
Kilka lat temu zaczął też prowadzić interesy i jest posiadaczem dość dużej fabryki wszelkiej broni. Od palnej, przez miecze, po magiczne kostury. Kieruje nielegalnymi dostawami broni do różnych organizacji i klientów, lecz dzięki jego znajomościom w sferach wyższych ma możliwość sprawienia, aby stały się one legalne.Minęły ponad trzy wieki, od opuszczenia domu, obserwował, jak świat się zmienia. Wraz z nim. Nezath czuje to w środku, że teraz życie nie będzie takie samo jak wcześniej.
-
- Najnowsze posty napisane przez: Nezath
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Data
-
-
Re: Ścieżka najemników
"Deszcz, deszcz, DESZCZ!! Cholera! Teraz ogień się nie przyda na nic! Chociaż...". W tej chwili wpadł mu do głowy pomysł, trochę ryzykowny przy takiej bandzie magów. Jednak nie potrafił wymyślić nic innego. … - 14 Odpowiedzi
- 6266 Odsłony
- Ostatni post 13 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: Ścieżka najemników
Magia na końcu uliczki. Charakterystyczny zapach aury, już wiedział kto to jest. Nie był to dobry znak. Ruszył za Dwaynem. - Może ci wyjaśnię. Mam fabrykę broni. Należała kiedyś do nich. Po jakimś czasie u… - 14 Odpowiedzi
- 6266 Odsłony
- Ostatni post 13 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: Ścieżka najemników
Po uściśnięciu ręki, założył na nią z powrotem rękawiczkę, słuchając, co mówi rozmówca. - Domyślam się, że zabłądziłeś. Nie kręci się tu zbyt wiele ludzi - ironicznie się uśmiechnął - Primo, jesteś w Vall… - 14 Odpowiedzi
- 6266 Odsłony
- Ostatni post 13 lat temu Wyświetl najnowszy post
-