Oglądasz profil – Arth

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Arth Immitis
Rasa:
Niedźwiedziołak
Płeć:
Nieokreślono
Wiek:
27 lat
Wygląda na:
0 lat
Profesje:
Majątek:
Sława:

Aura

Barwa tej niezbyt silnej aury to głównie żelazny. Jednakże powierzchnie oplata złocista spirala. Całość otoczona jest przez magiczny, obsydianowy blask otulający w pewien sposób emanację. Nie wydaje żadnych dźwięków. Natomiast wydziela zapach sierści zmieszany z wonią mokrej ziemi. Powłoka jest na tyle twarda, iż można spokojnie stwierdzić, że niemal niemożliwym byłoby jej złamanie. Gnie się całkiem łatwo. Nie ma się co martwić o jej krańce, ponieważ są zwyczajnie tępe, wprawdzie niektóre wciąż mają jakąś ostrość, ale nieznaczną. Dodatkowo chropowata powłoka zniechęca, a wręcz odstrasza. W smaku jest pikantna i wywołuje pragnienie. Stara się by nie zostało od razu zaspokojone, więc skleja wargi. Czasem można wyczuć coś suchego.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Arth
Grupy:
Płeć gracza:
Mężczyzna

Skontaktuj się z Arth

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
8
Rejestracja:
8 lat temu
Ostatnio aktywny:
7 lat temu
Liczba postów:
13
(0.01% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.00)
Najaktywniejszy na forum:
Las Driad
(Posty: 10 / 76.92% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
Chata na skraju lasu
(Posty: 10 / 76.92% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile

Brak profili posiadających połączenia.

Atrybuty

Krzepa:stalowe mięśnie, niezłomny, nie do zdarcia
Zwinność:zręczny, bardzo szybki
Percepcja:czuły słuch, niezwykle czuły węch, wyostrzony smak, nieznaczny zmysł magiczny
Umysł:niezbyt bystry, niezbyt błyskotliwy, b. silna wola
Prezencja:brzydki, nieokrzesany, szarak

Umiejętności

TropienieBiegły
Walka wręczMistrz
Łowienie rybBiegły
PływanieBiegły
PolowanieMistrz
KowalstwoMistrz
Walka dwuręcznym toporemBiegły
W ludzkiej formie

Cechy Specjalne

Zmiana w niedźwiedziaDar
Orientacja w teranieZaleta
Niezwykła siłaZaleta
Mowa zwierzątZaleta

Magia:

Nowicjusz

Przedmioty Magiczne

Mroczny

Charakter

Jest raczej typem samotnika. Nie przepada za ludźmi za to co mu zrobili. Choć na ironię pracuje głównie dla nich. Łatwo się denerwuję, co tym bardziej go irytuję. Jak coś robi to stara się to zrobić jak najlepiej. Nieco zamknięty w sobie, przez co nie posiada wielu znajomych. Ale to mu akurat odpowiada. Żyje przeszłością. Jest bardzo pracowity, potrafi pracować od rana do wieczora, dzięki czemu ludzie go szanują i składają dużo zamówień. Lubi być sam, lub z kimś kto raczej jest małomówny i nie wtrąca się w jego sprawy.

Wygląd

W ludzkiej postaci: 

Mierzący równo 2 metry mężczyzna. Niezwykle umięśniony. Ma krótkie czarne włosy i brodę tego samego koloru. Oczy ma zaś koloru niemalże czarnego. Ma nieznacznie wysuniętą szczękę. Ubrany w czarne długie spodnie i szarą koszule z podwiniętymi do łokci rękawami. W swojej pracy dodatkowa zakłada fartuch kowalski. Cechą charakterystyczną są jego trzy blizny prowadzące przez całe plecy.
W postaci niedźwiedzia:
Duży czarny niedźwiedź. Jak to jego rasa, posiada długie czarne pazury i ostre kły. Dość małe uczy i oczy.

Historia

Jestem Arth Immitis, niedźwiedziołak, owe geny odziedziczyłem po swoim przodku.  Ze swojego dzieciństwa nie pamiętam zbyt wiele. Wiem tylko, że zostałem porzucony przez swoich rodziców, gdy miałem około dwóch lat. Wtedy przygarnął mnie pewien starszy kowal, który mieszkał w pobliskiej wiosce. Szybko dowiedział się kim jestem, ale mu to nie przeszkadzało. Od szóstego roku życia, uczył mnie podstaw kowalstwa. Bardzo go lubiłem i lubiłem też się u niego uczyć. I tak mijały lata w których to coraz lepiej sobie radziłem w kowalstwie, a on ukrywał to przed innymi że jestem zmiennokształtny. Gdy skończyłem lat siedemnaście do naszego domu, nocą przyjechali zbrojni. Nim zdążyłem cokolwiek zrobić wzięli kowala, rzucili nim o podłogę i zabili. Mówili, że to za ukrywanie zmiennokształtnego. Gdy dotarło do mnie co się właśnie stało, trzech zbrojnych podeszło powoli do mnie chcąc mnie zabić. To był ich błąd. W mgnieniu oka zmieniłem swoją formę i rozerwałem ich na strzępy. W tym samym momencie pod chałupę  podjechało kolejnych dziesięciu. Wiedziałem że nie dam im rady, więc uciekłem. Przez dwie godziny mnie gonili, aż im uciekłem. Schowałem się w jaskini i przez parę tygodni z niej nie wychodziłem rozpaczając nad dobrodusznym kowalem, który przyjął mnie pod własne progi. W końcu postanowiłem się otrząsnąć. Wyszedłem z jaskini i rozpocząłem nowe życie. Nie mogłem wrócić do byłego domu, bo by mnie tam zabili, a zresztą mojej chatki już pewnie tam nie ma. Te łajdaki pewnie ją już spaliły. Wędrowałem parę dni, aż znalazłem opuszczony dom. Trochę mi zajęło zanim doprowadziłem go do stanu mieszkalnego, ale w końcu miałem nową posiadłość, posiadłość z dala od tych podłych ludzi. Oczywiście w domu nie mogło zabraknąć kuźni, która była głównie po to bym pamiętał o moim ukochanym kowalu, ale i po to bym nie zapomniał jak wykuwać najlepsze oręże i zbroje. I tak sobie kułem i kułem aż jakiś poszukiwacz przygód trafił na mój dom.
-Kowalu macie może jakiś miecz na zbyciu, bo mój się złamał ostatnio - spytał wędrowiec.
-Może i mam ale raczej nie jest na sprzedaż - burknąłem i pokazałem mu ten miecz.
-Świetna robota kowalu, na pewno nie jest na sprzedaż? Jak mi go sprzedasz to polecę cię wszystkim których spotkam - odpowiedział.
W końcu jakoś dobiliśmy targu i rzeczywiście polecił mnie. Niestety na ironię najwięcej kupujących było ludźmi. Przez najbliższe parę lat nabyłem sobie opinię najlepszego kowala w okolicy. Interes tak rozkwitł, że nie mogłem narzekać na brak jedzenia, picia czy czegokolwiek. A to wszystko dzięki pewnemu starcowi, który ocalił życie małego chłopca. Każdego dnia żałuję że nie wyprawiłem mu godnego pogrzebu na jaki zasługiwał. Ale nie martw się papo, pomszczę Cię, znajdę tych którzy kazali cie zabić i nie daruję im tego.
  • Najnowsze posty napisane przez: Arth
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • Re: Chata na skraju lasu
    "O proszę, moi nowi znajomi zaraz zobaczą coś niezwykłego". Arth nie pomylił się, obok nich przebiegły właśnie pegazy. Każdy przyglądał im się dokładnie, a chwilę potem kowal otrzymał pytanie od towarzyszki. - …
    30 Odpowiedzi
    17046 Odsłony
    Ostatni post 8 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: Chata na skraju lasu
    - Dziękuję zatem wam raz jeszcze i rad jestem, że sam tak długiej drogi iść nie będę. Ekipa wróciła do domku gospodarza, zabrała ważniejsze rzeczy i zebrała się przed domem. "Chyba wziąłem to co najważniejsze, …
    30 Odpowiedzi
    17046 Odsłony
    Ostatni post 8 lat temu Wyświetl najnowszy post