Oglądasz profil – Mesmer

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Mesmer
Rasa:
Upiór
Płeć:
Mężczyzna
Wiek:
100 lat
Wygląda na:
0 lat
Profesje:
Mag, Alchemik, Zielarz
Majątek:
Dostatni
Sława:
Rozpoznawalny

Aura

Ta aura rzuca się w oczy nadzwyczaj łatwo, jest bowiem silniejsza niż to, czym mógłby się pochwalić przeciętny mieszkaniec Alaranii. Łatwo po niej zauważyć, iż od dłuższego czasu matowieje, widocznie nadgryziona przez ząb czasu. Jasność jej także ucierpiała przez upływ lat, ale nic nie wskazuje na to, aby blask jej miał całkowicie zgasnąć w najbliższym tysiącleciu. Ta niemalże tęczowa emanacja mieni się czterema różnymi barwami, które splątane są ze sobą niczym rozrzucone kłębki różnobarwnej nici. Srebro tańczy wokół rtęci i barachitu, a tuż obok widoczna jest także cynowa barwa, towarzysząca nieustannie pozostałym kolorom na powierzchni tej aury. O dziwo pojęcie poświaty zdaje się nieznane w tym miejscu. A może poświata ta, o ile istnieje, jest na tyle nikła, iż nikt nie jest w stanie jej dostrzec, nawet najznamienitsi malarze aur? Tego pewnie nie wie nikt poza Prasmokiem. Wokół panuje cisza i instynkty podpowiadają obserwatorom, iż jest ona bez wątpienia wymuszona. Nawet ze świadomością, iż idea dźwięku jest tej emanacji znana, wszelkie odgłosy zdają się nieobecne, jakby pochłonięte przez bezkres, nicość czy inny twór wyjęty wprost z ponurej poezji Mauryjskich pisarzy. Zapach ozonu i nadchodzącej burzy przesycają powietrze dookoła swoją intensywną wonią. Co niektórym istotom przy badaniu tej aury przebudzi się pierwotny instynkt szepczący o zagrożeniu, którego należy się bać, a przed którym należy uciec, póki jest się w stanie uciekać. Twarda powierzchnia okazuje się niemożliwe gibka, ulega bowiem pod dotykiem tylko po to, by natychmiast wystrzelić z powrotem do swojego oryginalnego kształtu. Niezwykle ostre krawędzie przywodzą na myśl klingę ukształtowaną magią, a gładka powierzchnia jest niczym bogaty materiał, na którym ów narzędzie by spoczywało w czasach pokoju. Po skosztowaniu aura zaczyna lepić się nieznacznie do ust, wynagradzając ciekawość łagodną goryczką oraz szczyptą słonawego posmaku. W pobliżu tej aury nie jest ani ciepło, ani zimno. Można by powiedzieć, że w sam raz, gdyby nie to, że nie każdemu przypadnie do gustu ta temperatura.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Mesmer
Grupy:
Płeć gracza:
Kobieta

Skontaktuj się z Mesmer

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
13
Rejestracja:
13 lat temu
Ostatnio aktywny:
1 miesiąc temu
Liczba postów:
185
(0.20% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.04)
Najaktywniejszy na forum:
Serenaa
(Posty: 24 / 12.97% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
[Piwnica Karczmy Pod Biegającym Szczurem] Pracownia Mesmera
(Posty: 20 / 10.81% wszystkich postów użytkownika)

Podpis

Fear and ignorance are good business.
Strach i zabobon to dobry interes.
(X)

Połączone profile


Atrybuty

Krzepa:wytrwały, wytrzymały
Zwinność:bardzo szybki, precyzyjny
Percepcja:wyczulony na magię
Umysł:pojętny, ineligentny, Żelazna wola
Prezencja:władczy

Umiejętności

ZielarstwoBiegły
AlchemiaBiegły
Pisanie i czytanieZaawansowany
Pismo runiczneZaawansowany
Wiedza tajemnaZaawansowany
PływanieOpanowany
PrzetrwanieOpanowany
Skradanie sięOpanowany
WspinaczkaOpanowany
MedycynaOpanowany
DemonologiaOpanowany
UnikiOpanowany
JeździectwoOpanowany

Cechy Specjalne

Brak potrzeb fizjologicznychRasowa
Upiory nie posiadają potrzeb fizjologicznych. Nie jedzą, nie piją, nie wydalają. Jedyną formą ich odżywiania jest pochłanianie energii magicznej.
Przenikanie przez przedmiotyRasowa
Upiory w swojej naturalnej postaci, to jest wtedy gdy są niewidoczne, lub przybierają formę dymu są w stanie przenikać przez przedmioty bez żadnego problemu.
TelepatiaRasowa
Upiory praktycznie nie mówią, ze względu na brak ust wysławianie się jest niemożliwe, chyba, że opętują jakieś ciało.
TeleportacjaRasowa
Upiory są w stanie teleportować się niezwykle szybko na krótkie odległości.

Magia: Intuicyjna

PustkiMistrz
Mesmer używa magii do samoobrony, ale głównie do osłabienia woli swojego następnego, potencjalnego naczynia. Za pomocą czarów zsyła intensywne wizje i iluzje na daną istotę.

Przedmioty Magiczne

Mroczny

Charakter

Upiór ma tendencję do pozostawania bezstronnym i nie angażowania się w żaden moralny, prawny, czy filozoficzny system wartości, poza podstawowymi zasadami społeczeństwa, w którym żyje. Nie znaczy to jednak, że zupełnie odcina się od różnych punktów widzenia. Mesmerowi nie brak zainteresowań, ambicji, czy pasji, np. alchemia, czy zielarstwo. Ceni sobie swoje dobre samopoczucie oraz swoich sojuszników. Może, choć nie musi, walczyć z zaangażowaniem w imieniu własnym lub innych, jak również czuć współczucie do tych, których ledwo zna. 
Mesmer nie jest szczególnie patriotyczny. Mógłby zająć się sprawą wsparcia swojego narodu nie dlatego, że czuje się do tego zobowiązany, ale dlatego, że to sensowne wspierać grupę, która chroni jego interesy i styl życia.
Ogólnie rzecz ujmując upiór robi to, co wydaje mu się dobrym pomysłem w danej chwili. Nie czuje silnej potrzeby wyboru między dobrem a złem, czy prawem i chaosem. Upiór myśli, że dobro jest lepsze od zła – jakby nie patrzeć, lepiej mieć dobrych sąsiadów i władców niż złych. Mimo to nie ciągnie go do tego, by czynić dobro w otwarty, czy zawoalowany sposób. Widzi dobro, zło, prawo i chaos jako niebezpieczne skrajności. Opowiada się za środkową drogą neutralności jako najlepszą, najbardziej zrównoważoną ścieżką na dłuższą metę. Uważa, że każda rzecz jest w równowadze względem innej, życie do śmierci, radość do cierpienia, dobro do zła, porządek do chaosu i vice versa. Żadne z nich nie powinno dominować, czy być poza równowagą.
Mesmer troszczy się o swoje samopoczucie oraz dobro grupy czy organizacji, która mu pomaga. Może zachowywać się dobrze w stosunku do tych, których uważa za przyjaciół, czy sojuszników, a złośliwie będzie się zachowywać jedynie wtedy, gdy ktoś spróbuje go zranić. Reszta rzadko go obchodzi. Nie życzy źle tym, których nie zna, ale też nie dba o to, czy spotka ich zło. Lepiej by inni cierpieli krzywdę, niż upiór i jego sojusznicy. Jeśli sojusznik jest w potrzebie Mesmer pomoże mu, ze szczerej sympatii lub po to, by móc w przyszłości bardziej na niego liczyć. Jeśli ktoś obcy jest w potrzebie, będzie rozważał, czy jest w tym potencjalna nagroda lub niebezpieczeństwo z tym związane. Jeżeli wróg jest w potrzebie, zignoruje go lub skorzysta z przewagi, jaką daje jego nieszczęście.

Wygląd

Mesmer jako upiór nie posiada materialnej formy i dlatego trudno go opisać. W sytuacji, gdy się mocno skupi może przybrać formę gęstego, czarnego dymu. Jako swoje naczynie Mesmer wybiera zwykle mężczyzn, ponieważ z reguły odznaczają się oni prostszymi umysłami, mają słabsze mechanizmy obronne i co za tym idzie łatwiej ich opętać niż kobiety. Przeciętne naczynie upiora to mężczyzna w średnim wieku, raczej przystojny (trzeba się szanować) i raczej zasobny w złoto (im więcej, tym lepiej). Demon dba o to, by jego nosiciel nie odniósł poważnego uszczerbku na zdrowiu, bo wtedy trzeba by się zacząć rozglądać za czymś nowym. Dlatego istota, którą opętał zwykle odznacza się świetnym zdrowiem. Chyba, że akurat Mesmer ma ochotę na używki. Wtedy nie dba o stan zdrowia naczynia, bo liczy się tylko chwila obecna. Upiór wybiera raczej osoby samotne, by nie trzeba było się użerać z pytaniami, dlaczego nagle osoba tak się zmieniła i nie narażać się na zainteresowanie egzorcystów. Demon korzysta z danego naczynia tak długo, jak długo dany obiekt dostarcza mu rozrywki, czy wiedzy, czy nowych doświadczeń. Potem zaczyna przeczesywać otoczenie bliższe i dalsze za nowym osobnikiem dla siebie. Czasami jest on uderzająco podobny do starego nosiciela, czasami zupełnie różny. Zależy czego akurat Mesmer potrzebuje w danej chwili. Upiór jest oburęczny. Zwykle porusza się zwinnie i szybko. To, czy posiada znaki szczególne, zależy od nosiciela. 

Historia

Mesmer pojawił się na świecie w bardzo niejasnych okolicznościach, około stu lat temu. Z początku zajęty był eksplorowaniem różnych zakątków krain i królestw, jak również opętywaniem coraz to bardziej egzotycznych, czy dziwacznych istot. Był głodny wiedzy oraz wrażeń, jakie mogły mu dostarczyć kolejne naczynia. Mijały lata a upiór zaczynał odczuwać coraz bardziej przemożną nudę. Wraz z nabywanym doświadczeniem zdobywanie coraz to nowych nosicieli stało się zbyt proste, a posiadanie nowego ciała przewidywalne w skutkach. Demon zaczął myśleć, że już nic go nie zaskoczy, ale nastał dzień, gdy musiał to odszczekać. Będąc w swojej bezcielesnej formie Mesmer zawitał do pewnego miasteczka. Przysłuchując się wypowiedziom mieszkańców dowiedział się, że nieopodal lasu mieszka w chatce pewna stara czarownica. Tubylcy mieli o niej mieszane opinie. Z jednej strony była dziwna i tajemnicza, bano się jej. Z drugiej strony magini mocą swoją uzdrawiała ludzi i zwierzęta, sporządzała mikstury na wzrost plonów, czasami przyjmowała porody. Bardzo rzadko widziano, by wychylała nosa ze swojej chaty, a w miasteczku nie zjawiała się prawie nigdy. Upiór postanowił, że to będzie jego kolejne wyzwanie. Zechciał opętać czarownicę, ot tak, by się sprawdzić. Pewnego ciepłego, bezchmurnego wieczora podkradł się do chatki pod lasem, przeniknął do środka budynku, a gdy zauważył śpiącą czarownicę podpłynął do niej w powietrzu, by dostać się do jej umysłu. Staruszka okazała się jednak czujna i odporna. Gdy demon się zbliżył, ta otworzyła oczy, krzyknęła coś w niezrozumiałym dla niego języku i nagle w pomieszczeniu znalazło się tuzin czarownic. Upiór zgłupiał, był zupełnie zaskoczony. Próbował opętać to jedną staruszkę, to drugą, ale żadna z nich nie okazała się prawdziwa. Minęło sporo czasu, zanim wreszcie doszło do niego, że otaczają go same iluzje. Mesmer pewnie zgrzytnąłby zębami, gdyby je miał , opuścił chatę z niczym. Na zewnątrz zastał prawdziwą czarownicę, naśmiewającą się z niego. Upiór zaatakował, chcąc przejąć umysł kobiety, ale ta okazała się zbyt silna. Demon odbił się od jej żelaznej woli, jak piłeczka od ściany. Pokonany zamierzał się stamtąd zmyć tak szybko, jak to możliwe, ale staruszka go zawołała. Zaciekawiony zawrócił. Kobieta zapytała czego od niej chciał. Mesmer odpowiedział zgodnie z prawdą, że wiedzy i nowych wrażeń. Czarownica pokiwała głową i zaproponowała mu układ. Upiór miał strzec chaty w nocy, gdy czarownica spała, by mieszkańcy miasteczka nie puścili budynku z dymem. W zamian zgodziła się podzielić z nim swoją wiedzą i doświadczeniem. Dla upiora było to coś nowego, nigdy przedtem nie miał wspólnika. Przystał na to i tak rozpoczęła się współpraca tych nietypowych sojuszników. Demon nie musiał spać więc pilnowanie chaty nocą nie było dla niego niczym trudnym. Miał wówczas czas na przeglądanie zapisków i ksiąg czarownicy. Staruszka uczyła go między innymi magii iluzji, jak również zielarstwa, oraz alchemii. Układ ten trwał wiele lat, bo czarownica utrzymywała się w dobrym stanie zdrowia dzięki zaklęciom oraz specyfikom alchemicznym. Mesmer mógł czerpać z jej wiedzy prawie bez końca, jego wspólniczka okazała się niezwykle mądrą osobą i miała do zaoferowania wiele nowych dla niego informacji i doświadczeń. 
Wszystko co dobre jednak kiedyś się kończy. Pewnego zimowego wieczora, gdy staruszka szykowała się do snu, a demon do objęcia warty, rozległo się głośne walenie do drzwi. Po ich otwarciu z progu wtoczył się do środka ranny młodzieniec. W nogę miał wbity bełt i prosił o pomoc. Staruszka szybko posadziła go na krześle i wypytała, co się stało. Młodzieniec opowiedział im jak to w miasteczku zobaczył coś, czego widzieć nie powinien. Uzbrojeni bandyci zabili tam jakiegoś człowieka, a teraz starali się zlikwidować jedynego świadka zbrodni. Czarownica powiedziała Mesmerowi, by szykował się do walki, a sama zajęła się nogą uciekiniera. Demon przeniknął przez ścianę na zewnątrz chaty, gdzie zebrało się już tuzin drabów z bronią gotową do użycia. Upiór niewiele się zastanawiając opętał pierwszego z brzegu napastnika i zaatakował nim kolejnego. Gdy jego naczynie zostało pokonane, przeskakiwał na kolejnego draba i tak do momentu, aż na polu przed chatą został tylko jeden najemnik. Mesmer przemówił do niego telepatycznie, wypytując, kto ich wynajął. Kiedy mężczyzna wskazał mu jednego z bogatszych mieszkańców miasteczka upiór powiadomił o wszystkim staruszkę. Postanowił złożyć wizytę bandycie, który stał za wszystkim, zanim ten przyśle więcej ludzi. Posługując się ciałem najemnika dostał się do posiadłości, a następnie, używając magii iluzji, wdarł się do gabinetu zleceniodawcy zbrodni. Przygwoździł obecnego tam człowieka do ściany, mówiąc, że odpowie za swoje czyny. Jakie było zdziwienie demona, gdy okazało się, że człowiek ów jest ojcem młodzieńca, którym zajmowała się czarownica, i że do żadnego zabójstwa nie doszło. Ojciec chłopaka opłacił najemników, by ci siłą przyprowadzili go do domu, ponieważ ciążyły na uciekinierze ciężkie zarzuty. Podobno porywał on i mordował dzieci w miasteczku, jak również w okolicznych wsiach. Ojciec chłopaka był w desperacji, bo nie mógł wydać własnego syna straży miejskiej, ani też zostawić sprawy. Mesmera ogarnęło przerażenie, bo zorientował się, że zostawił seryjnego mordercę razem z nieświadomą niczego staruszką. Opuścił ciało najemnika i pomknął najszybciej jak potrafił z powrotem do chaty pod lasem. Na miejscu nie było śladu po młodzieńcu, za to na podłodze odkrył nieżywą czarownicę. Demon był wściekły, pochował kobietę obok jej domu. Przez kolejne dni bezskutecznie przeszukiwał las oraz miasteczko, by ostatecznie wrócić do posiadłości ojca chłopaka. Przeniknął do umysłu jednego z wynajętych do poszukiwań ludzi i razem z nimi rozpoczął pościg za młodym mordercą. Poszukiwania zajęły mu kilka tygodni, by ostatecznie odnaleźć chłopaka w jednym z większych miast. Mesmer zesłał na uciekiniera wielogodzinne, najstraszliwsze wizje śmierci, doprowadzając jego umysł do obłędu. Następnie, kierując młodzieńcem, odstawił go do straży miejskiej, gdzie przyznał się do wszystkich zbrodni. Upiór nie opuszczał umysłu chłopaka, aż do dnia egzekucji.
Gdy było po wszystkim demon wyruszył na trakt, znów głodny wiedzy i nowych doświadczeń.

Posiadłość

Lokalizacja: Wybrzeże Cienia - Serenaa
Piwnica Karczmy "Pod Biegającym Szczurem", Pracownia Mesmera.
Piwnica jest dość przestronna i dobrze oświetlona magicznym światłem. Ze względu na zgromadzonych tu wiele łatwopalnych substancji obecność świec i pochodni jest wykluczona.
W powietrzy unosi się intensywny zapach ziół i chemikaliów. Na środku pracowni stoją trzy średniej wielkości dębowe stoły, pokryte skomplikowaną instalacją alchemiczną. Na ich powierzchni porozkładane zostały różnego rodzaju i wielkości probówki, menzurki, lejki, krówki destylacyjne, szalki i kolby. Sporą część podłogi zajmują skrzynie i kosze, wypełnione po brzegi woreczkami, słojami i butelkami na składniki.
  • Najnowsze posty napisane przez: Mesmer
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • Postać miesiąca - październik
    Głos oddany Fajnie by było, gdyby imiona z listy do wyboru odsyłały od razu do kart postaci. Nie trzeba by było szukać długo o kogo chodzi. Jak teraz nie da rady, to może kiedyś w przyszłości.
    17 Odpowiedzi
    927 Odsłony
    Ostatni post 1 rok temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: Planowany konkurs graficzny
    Ja w ogóle skanera nie posiadam dlatego pewnie skorzystam z oferty kafejek internetowych, w których taki sprzęt zwykle mają. Kilkadziesiąt groszy za stronę A4 to nie dramat.
    10 Odpowiedzi
    7892 Odsłony
    Ostatni post 12 lat temu Wyświetl najnowszy post