Słaba, jeszcze dość wyraźna cynowo - barachitowa aura o obsydianowej poświacie. Wokół niej panuje cisza, nie świadcząca o żadnych magicznych umiejętnościach posiadacza. Wydziela słodkawą woń miodu. W dotyku aura jest twarda, sztywna. Jej powierzchnia jest szorstka, a jej krawędzie raczej ostre. W smaku jest sucha, a głównymi nutami są łagodność i delikatna kwaskowatość.
Walczy tą bronią od zawsze. Nieraz musiał się bronić więc wie jak to robić.
Gra na flecie
Mistrz
Gra dla przyjemności. Czasami za pieniądze tam gdzie nie chcą go zabić.
Gotowanie
Opanowany
Jako, że lubi dobre żarło to nauczył się jak sobie dobrze je przygotować.
Medycyna
Opanowany
Wielokrotnie raniony nauczył się opatrywać swoje rany.
Czytanie
Podstawowy
Pisanie
Podstawowy
Walka bez broni
Biegły
Pozbawiony broni również jest niebezpieczny.
Kowalstwo
Podstawowy
Potrafi stworzyć i założyć sobie podkowy.
Cechy Specjalne
Mowa zwierząt
Dar
Rozumie skierowany do niego przekaz i potrafi odpowiedzieć.
Magia: Intuicyjna
Nowicjusz
Przedmioty Magiczne
Mroczny
Charakter
Jest bardzo spokojny jak na Minotaura przystało. Jest również bardzo
towarzyski, lubi rozmawiać, podróżować w towarzystwie. Sprawia mu to
prawdziwą radość. Jeżeli boryka się z jakimś problemem pyta o pomoc w jego
rozwiązaniu ewentualnego towarzysza.
Rzadko się nie zgadza co do jakiejś kwestii, zwłaszcza co do planu jakiejś
akcji. Bardzo lubi grać na flecie (oczywiście sam instrument jest dostosowany
do formatu jego postaci). Niezwykle ciężko jest go rozzłościć. Jest praktycznie
istotą szczęścia gdyż wszystko praktycznie sprawia mu radość. Rzecz jasna z
wyjątkiem zabijania, krzywdzenia, sprawiania przykrości i innych nikczemnych
i złych rzeczy. Wystrzega się tego i ze wszystkich sił stara się żyć ze
wszystkimi w pokoju i nikogo nie ranić: zarówno psychicznie jak i fizycznie.
Ze wszystkimi, pod warunkiem, że nie są to nieumarli, tych mimowolnie
zwalcza całymi siłami. Atakuje bez ostrzeżenia.
Wygląd
Burkhan mierzy 223cm wzrostu więc jest dość wysoką istotą. Futro szare, w
większości długie na niewiele ponad 2cm. Muskularny, ale też bez przesady,
nogi oczywiście zaczerpnięte z byka, ręce ludzkie, łeb także byczy. Rogi
skierowane pod kątem około 50 stopni do pyska, specjalnie z myślą o
ewentualnym ataku nimi. Długość przyzwoita jak na Minotaura: 36cm. Oczy
czarne, tylko 4 palce u każdej dłoni. Nosi skórzane karwasze oraz nagolennice.
Zawsze ma przy sobie stalowy dwuręczny jednosieczny topór. Drzewce ma on
bardzo długie, gdy oprze je o ziemię i ustawi broń w pionie jej długość niemal
dorównuje wysokości Burkhana.
Historia
Chyba jak każdy Minotaur Burkhan dorastał w lesie wysławiając dzieło MatkiNatury jakim jest cały świat. Jako, że był młody obdarzył uczuciem pewną przedstawicielkę swej rasy. Była niewiele niższa od niego i czarno brązowej maści. Jak na Minotaura była na prawdę piękna. Niestety wioska mimo położenia głęboko w lesie została napadnięta. Napastników było niesamowicie wiele: wioska liczyła około 50 stworzeń, a przeciwników ponad 3 razy więcej.Atakujący byli doskonale przygotowani do zabijania Minotaurów: mieli wiele lin, wyposarzeni byli we włócznie i oszczepy. Miotali nimi do Naturian, mordując ich bez cienia litości. Pomimo wielkiej przewagi liczebnej zostali odparci gdyż byli tylko ludźmi. Podczas tego ataku zginęło wielu mieszkańców wioski z głębi lasu. Niestety zginęła także wybranka, był załamany. Wyraźnie było po nim widać, że przeżywato co się stało. Trwał w takim stanie niemal pół roku. Miejąc 42 lata opuścił ów las w poszukiwaniu szczególnych przykładów arcymistrzostwa Matki Natury jakim jest tworzenie niesamowitych miejsc.Podróżuje tak sobie od miejsca do miejsca i raduje się ich pięknem. Niestety ludzie nie lubią Minotaurów. Niewiadomo dlaczego z większości miejsc są oni zwyczajnieprzepędzani. Jednak jest pewien szczegół: z większości. Tam gdzie został on wpuszczony zyskał sobie niemałą popularność i szacunekjako niesamowity grajek i mądry doradca. W karczmach starał się pomagać, pod warunkiem, że się w ogóle do takowej zmieści. Burkhan zawsze grzecznie informuje, że nie ma żadnych złych zamiarów, ale nie zawsze odnosi to pożądany skutek. Wiele razy był bezpodstawnie atakowany, bronił się przed ciosami nadal próbując wytłumaczyć, ze nic nikomu nie chce zrobić. Tak to już jest, że niektórym do rozumu się nie przemówi, więc łamał takiemu rękę lub nogę i odchodził przepraszając i informując o tym, że usiał tak zrobić w swej obronie. Smuci go to niesamowicie, ale jest to zło konieczne. Miejsc takich, jakich poszukuje jest wiele, toteż odwiedza je. Odwiedzał, odwiedza i odwiedzać będzie.
Najnowsze posty napisane przez: Burkhan
Odpowiedzi
Odsłony
Data
Re: [Wioska nieopodal Fargoth]Kuźnia Fey Burkhan słuchał gadaniny Fey ze szczerym zainteresowaniem, gdyż na prawdę lubił słuchać. Sposób, w jaki mówiła przynajmniej wskazywał na to, że chce się go pozbyć. Nieładnie, oj nieładnie.
- Staram się unikać a…
Re: [Wioska nieopodal Fargoth]Kuźnia Fey Zmierzał akurat w kierunku jakiejś mieścinki w poszukiwanku ewentualnej roboty po tym jak zgubił Rosha na tamtych bagnach. Minął go jakiś niewielki oddział straży z kobietą na czele. Ciekawe po cóż tak wędrują.…
Re: [Okolice Valladonu] Skarb Norberta Bez słowa ruszył za Roshem. Tempo biegu dwojga ludzi było zaledwie truchtem minotaura.
Dobiegli do bagna, gdzie Burkhan przystanął. Sprawdził, czy się nie zapadnie. Bagno zachlupotało, a dno ustępowało z każdą…