Oglądasz profil – Ellisabeth

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Elisabeth
Rasa:
Nemorianka
Płeć:
Nieokreślono
Wiek:
130 lat
Wygląda na:
0 lat
Profesje:
Majątek:
Sława:

Aura

Przeciętna aura o platynowo - żelaznej barwie i turmalinowej poświacie. Jej kolory są mocne i wyraźne. Wokół niej słychać jęki cierpiących katusze dusz. Wydziela nietypową, trudną do zidentyfikowania woń. W dotyku aura jest dość twarda, choć jej giętkość przeważa nad tą cechą. Gładka powierzchnia i ostre krawędzie mówią, że lepiej nie próbować przechytrzyć tego stworzenia. W smaku zaś jest łagodnie gorzka.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Ellisabeth
Grupy:

Skontaktuj się z Ellisabeth

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
10
Rejestracja:
10 lat temu
Ostatnio aktywny:
10 lat temu
Liczba postów:
18
(0.02% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.00)
Najaktywniejszy na forum:
Rzeka Motyli
(Posty: 8 / 44.44% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
[Brzeg rzeki] Śpiący czarodziej
(Posty: 8 / 44.44% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile


Atrybuty

Krzepa:silny, raczej wytrwały, odporny
Zwinność:zręczny, błyskawiczny, precyzyjny
Percepcja:wyostrzony wzrok, wyostrzony węch, pozbawiony smaku, wyostrzone czucie, wyostrzony zmysł magiczny
Umysł:bystry, ineligentny, silna wola
Prezencja:piękny, arytokratyczny, charyzmatyczny

Umiejętności

JeździectwoBiegły
PływanieOpanowany
WspinaczkaOpanowany
Czytanie aurBiegły
AnatomiaBiegły
BestiologiaPodstawowy
DemonologiaBiegły
Hańbą dla demona byłoby nie znanie hierarchii w Otchłani.
Władanie bronią białą (szpadą)Biegły
UnikiOpanowany
StrategiaPodstawowy

Cechy Specjalne

RegeneracjaDar
Zadrapani i rany płytkie znikają od 30min do 1 dni, rany głębokie i poważniejsze od 1 tygodnia do miesiąca.
TeleportacjaDar
Potrafi się teleportować w odległości od 1 palca do 1 stai, jednak nie może jej używać bardzo często
Mowa umysłuDar
Bez problemu może porozumiewać się za pomocą myśli
Orientacja w terenieZaleta
Nie ma mowy o tym by gdziekolwiek się zgubiła. Zawsze wie gdzie podąża.
Mowa ZwierzątZaleta
Bez problemu porozumiewa się ze zwierzętami.

Magia: Inkantacje

Dziedzina ZłaAdept

Przedmioty Magiczne

SzpadaZaklęty
Jej szpada jest nietypowa w wyglądzie. Jest trochę szersza niż inne i jej ostrze jest czarne a rękojeść jest czerwona. Jest idealnie wyważona: nawet po godzinie walki nie boli ręka, która trzyma szpadę. Jest dopasowana do dłoni Elisabeth. Po za tym jest zaklęta. Jej moc polega na tym, że może trafić w istoty nieumarłe i piekielne.

Charakter

Elisabeth nie lubi tłumów i dużych skupisk osób. Jest indywidualistką. Mówi bardzo rzadko i czasem ignoruje po prostu osoby, które jej zdaniem są 

za bardzo gadatliwe. Nie można ją określić mianem zła, dobra. Wybiera sytuację, którą ona uważa za słuszną i która jej odpowiada. Najczęściej nie
bierze udziału w sporach obserwując całe wydarzenie z jakiegoś spokojnego miejsca. Nie ma żadnego celu, jakiś dokładnych lęków czy obaw. Po
prostu trwa w tym świecie i obserwuję różne zmiany. Do innych stworzeń, czasem nawet do demonów, cechuje się ignorancją. Oprócz ludzi.
Nemorianka nie cierpi rasy ludzi. Długo nie wytrzyma z człowiekiem w jednym pomieszczeniu. Raczy ich nienawiścią i brakiem szacunku. Jest
sarkastyczna, ironiczna i zimna. Gdy rozmawia z przedstawicielami innych ras stara się nie okazać, że sądzi, iż jest lepsza od nich. Ma bardzo
złożoną osobowość i czasem się wydaje, że nawet ona siebie nie zna.

Wygląd

Elisabeth wygląda jak normalna Nemorianka. W postaci materialnej jest szczupłą kobietą wysoką na około jeden sążeń. Jej twarz o bladej cerze 

otaczają ciemne loki. Ubiera się w długą ciemno zieloną suknię i w długie skórzane buty. Na jej serdecznym palcu u lewej ręki nosi złoty sygnet ze
szmaragdem, jak wszyscy Nemorianie. Z jej bladej, pociągłej twarzy tlą się mocno zielone oczy. Figurę ma kształtną i kobiecą. Porusza się,
stawiając stopy lekko i z gracją. Mówi z piękną dykcją i wyniosłością. Jej twarz nie zdradza żadnych uczuć i bije chłodem. Przypięty ma pas z torbą
i pochwą z szpadą.

Historia

Zimowego dnia pewna Nemorianka oczekiwała narodzin swojego dziecka. Nie oczekiwała na to dziecko z jakąś szczególną radością, lecz obnosiła się 
z tym lekceważąco. To tylko dziecko. Kiedy nadszedł czas rozwiązania i demonica trzymała w rękach małą Elisabeth do pokoju wszedł jej mąż i mała
dziewczynka, ich druga córka. Mężczyzna spojrzał bez uczuć na małe niemowlę. Natomiast blond włosa siostrzyczka krzyknęła z radości.
-To jest Elisabeth? Jaka słodka! Na pewno będzie się ze mną bawić – wykrzyknęła podbiegając do łóżka. Rodzice spojrzeli zimnym wzrokiem na
Kristanę, lecz ona tego jakby nie zauważyła. Kristana była dość niską, pulchną, niebieskooką o jasnych włosach Nemorianką. Gdyby nie blada cera
w niczym nie przypominałaby tą szlachetną rasę. Jej rodzice byli zaniepokojeni i rozwścieczeni wesołością małej Nemorianki. Zupełnie nie
przypominała szanującego się demona. Elisabeth skrzywiła się. Jej też nie podobało się zachowanie siostry i jej rodzice od razu to wychwycili.
Spojrzeli znacząco na siebie i szybko wyszli z pokoju.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Około 100 lat później sprawy się skomplikowały. Elisabeth była odpowiedzialną i bardzo zimną dziewczyną. Rodzice z niej byli bardzo dumni. A
Kristana dalej nie zmieniała swojego sposobu bycia. Była wesoła, rozgadana. Nie cierpiała swojego domu, rodziny i arystokracji. Jednak pewna
wiadomość zmieniła wszystko. Kristana zadawała się z ludźmi. I pokochała z wzajemnością jednego z nich. Rodzice stwierdzili, że miarka się
przebrała. Zaczęli kłócić się z jasnowłosą Nemorianką, a efektem była jej ucieczka. Rodzice dali Elisabeth jedno zadanie. Zabić tego nędznego
człowieka i sprowadzić siostrę do domu. Nemorianka bez mrugnięcia okiem zgodziła się na to i podążyła śladem swojej siostry. Przyglądała się z
ukrycia jak człowiek szepcze do szczęśliwej Kristany słodkie słówka, które, aż zemdliły Elisabeth. Szybko wyszła z ukrycia i z demonicznym
uśmieszkiem powiedziała o swoim zadaniu. Wtedy człowiek wykrzyczał coś, co wstrząsnęło Nemoriankę.
-Oddam życie, lecz zostaw, Kristanę w spokoju!
Nemorianka wzruszyła ramionami i szepnęła: Jak chcesz. Bez wahania podeszła do niego i wbiła mu swoją szpadę w serce mimo błagań i płaczu ze
strony siostry. Kiedy opadł bez życia na ziemię, Elisabeth nie patrząc na siostrę powiedziała.
-Wracajmy do domu.- Jednak, gdy odpowiedziało jej milczenia popatrzyła na siostrę, która przytulała się do martwego ciała mężczyzny.
-Dlaczego…to zrobiłaś – wyszeptała. Wyjęła swoją szpadę i zanim Elisabeth zdążyła zareagować, przebiła sobie serce. Wyszeptała jeszcze: To
twoja wina. I upadła na ciało zabitego człowieka. Wstrząsnęło to Nemorianką. Zabiła swoją siostrę…Siostrę, którą miała sprowadzić do domu. Nie
może teraz pokazać się rodzicom. Chwiejąc się czując jak ją mdli chciała odejść, lecz po przejściu paru metrów upadła uderzając się głową w
drzewo.
Obudziła się mając amnezję. Nie wiedziała, co tutaj robi, kim są jej rodzice. Wiedziała jak ma na imię, ale nic więcej. Wędrowała po różnych
zakątkach kraju łapiąc się różnych prac. Często spotykała ludzi, do, których pałała nienawiścią. Spotkała często aroganckie i egoistyczne osoby w
tej rasie. Denerwowali ją ludzie myślący, że są lepsi od demonów. Głupcy. Co oni mogą wiedzieć. Wkrótce poznała czarodzieja, który pomógł jej
przywrócić pamięć. Ale co teraz ma zrobić?
  • Najnowsze posty napisane przez: Ellisabeth
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • Re: [Nemoriańska ambasada] Chwila odpoczynku
    Westchnęła lekko i powiedziała bardziej do siebie niż do Mileeny. -Albo ta para jest nierozważna albo chcieli nas sprowokować porywając księżniczkę Nemoriańską. – pokręciła głową na ewidentną nie rozwagę wampir…
    43 Odpowiedzi
    19699 Odsłony
    Ostatni post 10 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [Brzeg rzeki] Śpiący czarodziej
    Patrzyła dalej chłodnym wzrokiem na czarodzieja. Nie mrugnęła nawet powieką, gdy ten wyraźnie posmutniał. Nie pożegnała się z nim i odczekała, aż zniknie za drzewami. -Tak… Ja też mam nadzieję, że się spotkamy……
    15 Odpowiedzi
    8802 Odsłony
    Ostatni post 10 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [Nemoriańska ambasada] Chwila odpoczynku
    Elisabeth przyjrzała się księżniczce uważnie. Rozmyślała nad całą tą sprawą. -Więc… ta dwójka… może planować coś, co może zagrażać Nemorianom i nie tylko… albo cała ta sprawa może być błędem? – zapytała, lecz t…
    43 Odpowiedzi
    19699 Odsłony
    Ostatni post 10 lat temu Wyświetl najnowszy post