Oglądasz profil – Deganaan

W tej karcie postaci zostały wprowadzone zmiany i wymagają one ponownej akceptacji
Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Deganaan Dhimasho
Rasa:
Człowiek
Płeć:
Nieokreślono
Wiek:
22 lat
Wygląda na:
0 lat
Profesje:
Majątek:
Sława:

Aura

Słaba, ledwie wykrywalna emanacja o ledwo zauważalnym, złotym kolorze i matowej, topazowej poświacie. Wokół niej nie słychać praktycznie żadnych dźwięków, ani nie czuć żadnych zapachów, pod tymi względami jest niewykrywalny. W dotyku jest giętka, zaś w smaku łagodna, gorzka i lepka.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Deganaan
Grupy:

Skontaktuj się z Deganaan

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
10
Rejestracja:
10 lat temu
Ostatnio aktywny:
3 lat temu
Liczba postów:
26
(0.03% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.01)
Najaktywniejszy na forum:
Arturon
(Posty: 8 / 30.77% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
Nie masz z kim pisać? - ZBLOKOWANY I PRZENIESIONY
(Posty: 5 / 19.23% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile

Brak profili posiadających połączenia.

Atrybuty

Krzepa:raczej silny, wytrwały, wytrzymały
Zwinność:bardzo zręczny, bardzo szybki, precyzyjny
Percepcja:dobry wzrok, dobry słuch, słaby zmysł magiczny
Umysł:pojętny, ineligentny, Żelazna wola
Prezencja:Ładny, przekonywujący

Umiejętności

JeździectwoPodstawowy
WspinaczkaOpanowany
Skradanie sięOpanowany
Walka dwoma sejmitaramiBiegły
GimnastykaBiegły
Walka WręczOpanowany
Sporządzanie truciznOpanowany
UnikiBiegły

Cechy Specjalne

ObserwatorZaleta
Deganaan świetnie wyłapuje nawet najmniejsze szczegóły z otoczenia i potrafi je skutecznie wykorzystać.

Magia:

Nowicjusz

Przedmioty Magiczne

Mroczny

Charakter

Od śmierci rodziców, Deganaan jest cynikiem i egoistą. Bezinteresowność już dawno została wymazana z jego słownika. Oczywiście nie znaczy to, że stał się barbarzyńcą bez kultury. Jest w miarę uprzejmy, chociaż rzadko się odzywa. Czasami zdarza mu się kogoś obrazić i zwykle taka osoba przeprosin nie usłyszy, jednak takie coś zdarza się nie często. Stara się przestrzegać prawa, ale tylko ze względu na konsekwencje wiążące się z nierobieniem tego. No bo po co robić sobie problemy? Poza cynizmem dochodzi jeszcze upór. Za nic w świecie nie przekonasz go do zmiany zdania, obrania innego kierunku itp. Nawet nie próbuj. No, ale Deganaan ma też zalety. Jego opanowania pozazdrościłby niejeden mnich, a spokojem i trzeźwym umysłem dorównuje najlepszym wojownikom. To wszystko czyni go istną maszyną do zabijania.

Wygląd

Deganaan ma 175 cm wzrostu i waży mniej więcej 70 kg. Ma umięśnioną sylwetkę, którą codziennie katuje ćwiczeniami. Cały tors poznaczony jest bliznami, w wiekszości jego autorstwa. Każdy kolejny zabity Duch to kolejna blizna. Takich ma już 10. Czarne włosy średniej długości zaczesuje na oczy, szczególnie na prawe. twarz zasłania czerwoną chustą. Jego zbroja to połączenie pancerza swojego ojca oraz zbroi Ducha, który go zabił. Czerwony strój odświętny plus stalowe naramienniki, rękawice i buty, oraz skórzane spodnie. Całośc połączona za pomocą grubych pasów z klamrami z wyrytym nań rodowym herbem Deganaana - uskrzydlonym tygrysem.

Historia

Krzaki poruszyły się nieznacznie, powodując ciekawość u strażnika. Kiedy jednak podszedł bliżej z kępy wystrzeliło ostrze, wciągając bezwładne ciało do środka. Dokładnie w tej samej dwie strzały przeszyły niebo, przebijając gardła wartowników na wierzyczkach. Kiedy nikt już nie obserwował wejścia, dwa cienie wkroczyły na malutki dziedziniec dworku, umiejscowionego po środku lasu. Było grubo po północy, więc wszyscy mieszkańcy spali. Cienie z łatwością zabiły pozostałych strażników, oczyszczając tym samym drogę swoim kompanom. Wdarli się do głownego budynku i po kolei mordowali śpiących domowników. W końcu dotarli do sypialni właściceli. Ród Dhimasho od trzech pokoleń rezydował w tym dworze i nigdy nie mieli wrogów. A przynajmniej nie tak zorganizowanych i potężnych jak Szkarłatne Duchy. Byli to wolni strzelcy działający samowolnie bądź na zlecenie. Czy rodzina Deganaana była kolejnym zleceniem, czy zwykłą zachcianką któregoś z Duchów? Nie wiadomo. 

Jakies szmery obudziły młodego Deganaana. Chłopak miał wówczas 18 lat i w życiu nie uczestniczył w prawdziwej walce. Mimo to, obok łóżka zawsze trzymał swoje cenne sejmitary, prezent od ojca. Pochwycił je w dłonie i po cichu wyszedł z pokoju. Kątem oka dostrzegł jakieś cienie. Zaraz po tym usłyszał rozmowę dwóch mężczyzn.
- Wszyscy?
- Poza chłopakiem. Jego sypialnia jest na końcu korytarza.
- Zrozumiałem.
Po czym jeden cień zawrócił w stronę sypialni jego rodziców, a drugi ruszył prosto na niego. Deganaan schował się za rogiem i czekał. Kiedy tylko zobaczył przeciwnika machnął sejmitarem, wkładając w to całą swoją siłę. Głowa Ducha potoczyła się po podłodze, zostawiając za sobą krwawy ślad. Chłopak przeskoczył na ciałem i pobiegł do rodziców. Niestety była za późno. Patrzył własnie jak cienkie ostrze Szkarłatnego Ducha przebija pierś jego ojca, nastepnie rozrywa jego ciało aż do szyi. Matka juz leżała martwa, podobnie poszarpana. Niewiele mysląc rzucił się na mordercę, tnąc na ślepo. Wydyawał przy tym dźwięki niczym stado wściekłych wilków. Pokój wypełnił się krwią Ducha i Deganaana. Kiedy chłopak w końcu ochłonął miał pod stopami trzy trupy. Spojżał na rodziców, a potem na martwego Ducha. Zamachnął się i odrąbał mu głowę. Następnie klęknął nad trupami rodzicieli. Po policzkach spływały mu łzy. Był zły na siebie. Nie zdążył. Mógł ich uratować, ale nie zdążył.
- Pomszczę was. Zabiję każdego, kto choćby trochę był zamieszany w to, co tu się stało. Zamorduję każdego Ducha jakiego spotkam. Pomszczę was...
Nagle usłyszał brzęk szkła. Coś wybiło okna. W sekundę, cały korytarz wypełnił sie dymem, a następnie ogniem. Duchy chciały spalić budynek i wszystkie dowody w nim się znajdujące. Deganaan, zasłaniając twarz ręką wybiegł na korytarz i wyskoczył przez najbliższe okno. Szczęśliwie był bardzo wygimnastykowaną osobą i miękko wylądował na nogach. Schował się w krzakach i patrzył jak płonie wszystko co miał. Dom, majątek, przeszłośc i szansa na przysłość.

Nad lasem wsatawało słońce. Zgliszcza dworku Dhimasho jeszcze sie tliły, ale ogień już dawno zgasł. Duchy, zaraz po akcji, się ulotniły. Deganaan wyszedł z ukrycia i zbliżył sie do ruin. Zdawało się, że wszystko pochłonął ogień, a jednak spod zawalonych i na wpół spalonych belek widać było niewielką skrzynię obitą żelazem.. To była osobista skrytka Pana Dhimasho. Chłopak dostał się do niej, rozbijając kłódkę rękojeścią sejmitara. W środku znalazł odświętny strój ojca, trochę Ruenów i pas z głową tygrysa. Ostatnia pamiątka po dawnym życiu. Niedaleko skrzyni spoczywały spalone zwłoki ojca, matki i Ducha. Co ciekawe, jego zbroja była prawie nietknięta, to jest stalowe elementy. Deganaan odkopał truchło i zdarł z niego pancerz. Następnie wydobył ciała rodziny i pochował je na małym cmentarzu za domem. Po ceremoni opuścił zgliszcza niegdyś domem zwane i w nowej zbroi rozpoczął polowanie. Polowanie na Duchy.
  • Najnowsze posty napisane przez: Deganaan
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • Re: Na przekór utartym szlakom
    Poprzedni rozdział Deganaan nigdy nie narzekał na trudy podróży. Przyzwyczaił się do tego, że życie bije go po twarzy na każdym kroku, a jeśli na chwilę przestaje, to tylko po to, żeby wziąć większy zamach. Je…
    2 Odpowiedzi
    3186 Odsłony
    Ostatni post 6 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [Arturon] Łowcy cieni
    Kobieta zniknęła równie szybko, co pojawiła się na miejscu. Na dachu pozstał tylko Deganaan i półprzytomny Gjuklar. - Zupełnie o tobie zapomniałem... - mruknął chłopak i niespiesznie ruszył w stronę sklepikarza…
    10 Odpowiedzi
    6167 Odsłony
    Ostatni post 6 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [Arturon] Łowcy cieni
    Wampirzyca bawiła się chłopakiem. Deganaan wiedział, że jest w beznadziejnej sytuacji, więc mógł jedynie walczyć lub kłamać. Druga opcja wydała się bardziej obiecująca. Zwłaszcza gdy usłyszał wzmiankę o posążku…
    10 Odpowiedzi
    6167 Odsłony
    Ostatni post 6 lat temu Wyświetl najnowszy post