Oglądasz profil – Histoffe

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Histoffe
Rasa:
Upadły Anioł
Płeć:
Nieokreślono
Wiek:
59 lat
Wygląda na:
0 lat
Profesje:
Majątek:
Sława:

Aura

Średniej siły aura, błyszczącą i jasna. Barwi się ona na srebrno i cynowo. Poświata zaś ma kolor bursztynu. Wokoło aury roznoszą się liczne odgłosy, śmiechy dzieci, okropnym zawodzeniem upiorów, oraz dalekie echo czyiś głosów. Zapach jaki roztacza przywodzi na myśl siarkę, palone włosy i smołę. Aura w dotyku jest sztywna i ostra. W smaku zaś słona.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Histoffe
Grupy:

Skontaktuj się z Histoffe

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
10
Rejestracja:
10 lat temu
Ostatnio aktywny:
9 lat temu
Liczba postów:
74
(0.08% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.02)
Najaktywniejszy na forum:
Mauria
(Posty: 26 / 35.14% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
[Od strony Szepczącego Lasu]Spotkanie "pobratymców".
(Posty: 25 / 33.78% wszystkich postów użytkownika)

Podpis

Don't let 'em check you, they're sucking the wrong brew
The cowards should not steer your life by their own fear
care what you are dreaming; the future is teeming
With stories that wait to start

Połączone profile


Atrybuty

Krzepa:niezbyt silny, niezbyt wytrwały, wrażliwy
Zwinność:niezdarny, niedokładny
Percepcja:wyczulony na magię
Umysł:geniusz, b. silna wola
Prezencja:piękny, barbarzyński, szarak

Umiejętności

KreomagowaniePodstawowy
DemonologiaOpanowany
NiebianologiaOpanowany
PiekielnologiaOpanowany
Wiedza o duchachOpanowany
Pismo runiczneBiegły
RytualizmBiegły
UnikiBiegły
(Parowanie zaklęć, Lot)
Czytanie aurBiegły
Wiedza tajemnaBiegły
Zastawianie pułapekPodstawowy
(magicznych)

Cechy Specjalne

Prując przez przestworza - LotDar
Histoffe posiada rozpoznawalne skrzydła, które mogą wałować zazdrość i niepokój. Od upadku straciły swój perłowy, chłodny kolor, na rzecz krwistej czerwieni. Są znacznie wyższe i szersze nieproporcjonalne do sylwetki. Musi stanąć na krześle, by złożone nie dotykały ziemi. Nie są spiczaste na końcach jak u drapieżnego ptactwa, wyraźnie zaokrąglone nie nadają się do dalekich lotów. Zresztą, który anioł używa skrzydeł do podróży. Budowa nadaje się idealnie do szybkich zwrotów i uników, a wielkość pozwala na rzadsze uderzenia (chociaż lepiej jest poczuć prędkość i szybciej się zmęczyć). W powietrzu posiada zdecydowanie sprawniejsze ruchy. Z ziemi podrywa się błyskawicznie, a Falą powstałą podczas startu przewraca postawnych mężczyzn. Szybkością może przegonić grzmot lub siłą rozwiać chmury. Sprawia jej to niesamowitą radość, poczucie wolności i panowania nad swym losem. Niestety jest krótkodystansowcem, a lot wymaga dużych nakładów siły. Wyczerpana jest jak ptak, którego można złapać gołą ręką. Oczywiście może je zdematerializować bez wysiłku i wtedy skrzydła są niewidoczne.

Magia: Intuicyjna

ŻyciaAdept
Histoffe uczyniła z życiodajnej magii broń, opartą na mutacjach. Jej złowrogie zamiary ujawniają się nagłym krwotokiem z nosa i mroczkami przed oczami. W bezpośrednich starciach opluwa przeciwników mazią, która wyniszcza ciało lub powoduje niechybne mutacje. Ta sama dziedzina magii zastępuje regenerację, którą jako anioł nie posiada. Oczywiście magią potrafi leczyć choroby, jak i je wywoływać.
DuchaUczeń
Główna siła do godzenia i leczenia dusz, która pokrywa się z magią życia. Dzięki temu mutacja odbija się również na duchowej postaci przeciwnika, nawet gdy chowa się głęboko w opętanym ciele. Łącząc ścieżki życia i ducha jest w stanie wskrzeszać za pomocą mocy. Ciało musi być świeże i posiadać wszystkie członki, a dusza musi być w pobliżu.
PrzestrzeniUczeń
Uniki, teleportacje oraz spowalnianie przeciwnika, przyciskając każdy element jego ciała do ziemi. Również zastosowanie w dystansowych kontratakach, głównie teleportując pocisk przeciwnika za jego plecy. W delikatniejszej wersji, odebranie przeciwnikowi argumentu do walki.

Przedmioty Magiczne

Mroczny

Charakter

Pierwsze co wychodzi na jaw, poznając anielicę, to jej zdolność do szybkiego przeskakiwania między skrajnymi emocjami, które często ukazuje. Mówi całym ciałem, więc jej intencje i stan są jasne do odczytania. Uogólniając, to Histoffe jest dobrym towarzyszem. Nie narzuca się z pomocą, a gdy sama jej potrzebuje, to powie o męczącym ją problemie. Wyznaje zasadę długów wdzięczności, więc zawsze odwdzięcza się za wyciągnięcie jej z kłopotów. Uciążliwe mogą być jej głębokie żale lub długo utrzymujący się smutek, spowodowane na ogół poczuciem winy. Histoffe niestety nie pasuje do salonów, czy innych formalnych sytuacji wymagających obeznania z etykietą. Na pewno doszłoby do licznych niesmaków i nietaktów.

W sytuacji zagrożenia, gdzie czuje odpowiedzialność za innych, staje się szorstka. Wydaje krótkie polecenia, chcąc szybko zareagować odpowiednio do sytuacji. Naśladuje wtedy swojego przywódcę Taidiella. Uśmiercanie wrogów nie sprawia jej problemów i nie czerpie z tego żadnej uciechy. Jeżeli, w grupie znajduje się inny przywódca, to dostosowuje się do jego poleceń.
Histoffe nie zna się na ludziach, więc umyka jej większość, nawet dużych, szczegółów. Nie orientuje się w cudzych kłamstwach, więc powołuje się na swoją wiedzę. Sama nie potrafi kłamać, jednak w przypadku konieczności stara się wywinąć od odpowiedzi. Słabo jej to wychodzi. Pewność anielicy stanowi jej magiczna moc i zmysł, za którego pomocą orientuje się w każdej czynności. Nie ufa pozostałym pięciu zmysłom. Bez tego czuje się ślepa i głucha, a w dodatku wycofana i tchórzliwa. Stałą utratę zmysłu uważa za los gorszy od śmierci.
Histoffe wątpi w misję Niebios i nie jest pewna czy chce wrócić, jednak wypełnia swoją pokutę. W końcu tam ma rodzinę. Trzyma się większości zasad nauczonych w Planach Niebieskich.

Wygląd

Histoffe wygląda jak kobieta przeciętnego wzrostu o płaskim brzuchu i wybielonych włosach, które opadają bardzo nisko wzdłuż pleców. Grzywka irytująco często zasłania krajobraz, jednak anielica nie ma zamiaru się jej pozbyć. Dzięki niej może skrycie używać magii i jednocześnie patrzeć przez niezasłonięte oko na rozmówcę. Ma wysokie czoło oraz owalną twarz, na której znajduje się wszystko to, co na twarzy powinno się znaleźć: duże stalowe oczy pod jaskółczymi brwiami, prosty nos oraz usta, którym brakuje czerwieni. Na całym jej ciele nie znajdują się żadne odbarwienia, zmarszczki, blizny, a to powinno wzbudzić zaniepokojenie. Ma jednak tatuaż, który nie chce zejść nawet za sprawą magii. Jest to symbol wieńca laurowego oplatający jej nogę w obręcz nad lewą kostką. Magia życia sprawia, że ciało jest zawsze młode, wiec nie można wyznaczyć, ile ma lat. Jej serce bije szybko, puls jest wyczuwalny nawet w palcach. Bez względu na pogodę jest niepokojąco ciepła. Dodając jarzące się oczy podczas manipulacji mocą, czy chwilowe mutacje, należy się przestraszyć i czmychać jak najdalej. Histoffe, nie licząc kilku wyuczonych gestów, porusza się bez finezji, trochę drętwo. Często zmienia strój i uczesanie włosów (co powinno być opisane na początku każdego nowego tematu, w którym anielica się znajduje lub wchodzi).

Historia

Jak to się stało, że Histoffe upadła… Zaczęło się niewinnie jak wszystko, co złe. Ponieważ coraz częściej rozmawiała z Taidiellem, również aniołem, chociaż upadłym. Dużo tłumaczyli jej na różne sposoby bracia anioły, że z wrogiem się nie rozmawia, a co dopiero przebywa. Ona z każdą okazją, jaka się nadarzyła, rozmawiała z nim, zbytnio ufając w jego intencje. Była świeżym anielskim medykiem, żołnierzem, jak się okazało później, źle wykutą monetą. Miała uzdrawiać podczas starć z piekielnymi lub im sprzymierzonymi. Rzeczywiście tak było. Nie była balastem na polu bitwy, a będąc po dobrej stronie, było ich kilka. Szło jej dobrze, gdy podchodzili zbyt blisko niej, potrafiła sama się bronić. Wielu powinno jej zawdzięczać dalszą egzystencję.

Taidiellowi przeszkadzała wieczna defensywa aniołów, którzy zawsze zjawiają się po czasie. Umierali ci, którzy mogliby przeżyć. Upadły anioł sprowokował sprytnie potyczkę, rzucając garść młodych aniołów w chmarę potępieńców. Chodziło mu tylko o to, by świeże dusze na stanowisku anioła poczuły zwątpienie w misję Niebios. Pomyślały o upadku, końcem czekającym na każdego z nich. Wieczna ofensywa lub upadek. Tadiell wykorzystał ich zwątpienie i przeciągną na swoją stronę niewypieczonych do końca posiadaczy aureol. Zaoferował im atak zamiast czekania na pierwszy ruch wroga. Szli przewodzeni upadłym aniołem, nie zauważając momentu własnego upadku.
– Biada młodym i pochopnym wszystkich ras!- Histoffe poszła za nim wpatrzona jak w zbawiciela. Taidiell rozpoczną krwawą krucjatę, wycinając potępieńców w pień. Drobne ofiary w ludziach, mała cena za uwolnienie świata od zła. W końcu popadli w trans, równając w pewnym monecie stosunek zabitych potępionych do niewinnych.

Taidiell Kat i jego dwanaście aniołów oraz Histoffe gdzieś w cieniu jako uzdrowiciel. Działali zbyt jawnie, zbyt krwawo, aby Góra mogła oglądać ich widowisko zbyt spokojnie. Posłano na nich najwierniejszych posłańców. Anioł Kat szykował się na czystkę całego miasta, by spotkać się z jednym demonem. Histoffe ruszyło sumienie, coś, co przypisywane jest słabej rasie ludzkiej. Sprzeciwiła się otwarcie Taidiellowi, na co on chciał ją zgładzić. Zrobiłby to, jednak część aniołów pod jego komendą, też ruszyło sumienie. Histoffe nie miała daru przemawiania i zrzeszania sobie kogokolwiek. Los, przypadek, Najwyższy są w stanie wytłumaczyć ludzki odruch. Tłukli się między sobą w mieście, gdzie mieszkał diabeł. Taidiell końcem historii został uśmiercony przez Histoffe. Część aniołów wróciła do Niebios, prosząc o przebaczenie, możliwe, że nie zostały unicestwione i pełnią pokutę. Reszta wraz z Histoffe rozeszli się, przyrzekając, że więcej nie skrzyżują swoich dróg. Karą samą w sobie było odejście od źródła, od teraz młode upadłe anioły musiały znaleźć inny sposób pobierania mocy. Stracili dar regeneracji i wysłuchiwania modlitw ludzi, jednak skrzydła im zostały, choć zmieniły barwę. Pożeranie dusz, ciał, krwi, sen, emocje, owoce i chleb — wszystko by przetrwać.

Po niecałym miesiącu została skontrolowana. Przybył do niej anioł, który przekazał jej szczegóły dotyczące pokuty. Miała uratować tylko dziesięć tysięcy żywotów, nie zabijając przy tym tych, co czynią zło, lecz odmieniać ich serca. Co dla kogoś, kto podróżował przy boku Taidiella, wydaje się celem nieosiągalnym, w dodatku, gdy kogoś zabije, musi zaczynać od nowa. Oddała ekwipunek anielskiego uzdrowiciela, który jej przestał przysługiwać, czeka na nią w Planach. Od tej historii nie minęło zbyt wiele czasu, anielica dopiero uczy się żyć cicho wśród ludzi, starając się balansować między trudnym dobrem a łatwym złem.
  • Najnowsze posty napisane przez: Histoffe
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • Re: Ten tajemniczy list
    Chcąc czy nie chcąc, widok wilkołaka nie zrobił żadnego wrażenia na anielicy, nie licząc tego, że znalazł się trochę za blisko. Histoffe spojrzała na niego, a oko skryte za grzywką rozjarzyło się zauważalnie. J…
    7 Odpowiedzi
    6622 Odsłony
    Ostatni post 9 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: Ten tajemniczy list
    Bezksiężycowa gwiaździsta noc, piękna jak każda następna i każda poprzednia. Wiatr ledwo poruszał koronami drzew. W oknach wielu domostw paliło się światło, a ulice rozjaśniały latarnie. Tych, którzy nie mogli …
    7 Odpowiedzi
    6622 Odsłony
    Ostatni post 9 lat temu Wyświetl najnowszy post