Oglądasz profil – Kanalle

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Kanalle Issay Seraphin
Rasa:
Zjawa
Płeć:
Kobieta
Wiek:
31 lat
Wygląda na:
17 lat
Profesje:
Majątek:
Sława:

Aura

Słaba aura o trudnej do określenia mieszance kolorów, której towarzyszy rubinowa poświata. Gdy wsłuchać się w aurę można usłyszeć płacz i pojękiwanie młodej dziewczyny, nie czuć przy niej żadnego zapachu. W dotyku jest twarda oraz szorstka, a w smaku jest sucha.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Kanalle
Grupy:

Skontaktuj się z Kanalle

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
10
Rejestracja:
10 lat temu
Ostatnio aktywny:
7 lat temu
Liczba postów:
5
(0.01% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.00)
Najaktywniejszy na forum:
Archiwum Alarańskie
(Posty: 3 / 60.00% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
Wielki Bal Noworoczny z okaji Święta Życia.
(Posty: 1 / 20.00% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile

Brak profili posiadających połączenia.

Atrybuty

Krzepa:silny, wytrwały, odporny
Zwinność:niezdarny, bardzo szybki, dokładny
Percepcja:niedowidzący, czuły słuch, pozbawiony węchu, pozbawiony smaku, szczątkowe czucie, słaby zmysł magiczny
Umysł:pojętny, ineligentny, silna wola
Prezencja:maszkaron, nieokrzesany, szarak

Umiejętności

ŚpiewMistrz
Wykonuje niekończące się smutne pieśni, które słyszalne są jednak jedynie dla niezwykle czułych uszu
Gra na harfieMistrz
Mimo paskudnego wyglądu i zdeformowanych, wydłużonych palców, jej gra na tym instrumencie wręcz uwodzi i zaprasza w miejsca, które w przeciwieństwie do pięknych melodii mogą być równie odpychające, co ona sama
Skradanie sięBiegły
PiekarstwoOpanowany
Za życia Kanalle pracowała w piekarni swego ojca, a jej bułeczki uchodziły za najlepsze we wsi.
Wiedza o DuchachPodstawowy
Zielarstwo i medycynaPodstawowy
Pomagając matce w leczeniu mieszkańców wsi, nauczyła się trochę o ziołach i ich zastosowaniu. Potrafi też nastawiać skręcone kostki oraz wybite palce.
SzydełkowaniePodstawowy

Cechy Specjalne

OpętanieFenomen
Przejmuje ciało swojej ofiary, opanowuje umysł i staje się z nią jednością, by potem wykorzystać to do własnych celów.
RegeneracjaDar
Kanalle potrafi szybko odbudowywać swoją energię za pomocą istot żywych przebywających w pobliżu
PrzenikanieZaleta
Zjawa nie ma problemów z przechodzeniem przez ściany, przedmioty, a nawet tłum zagradzający jej drogę
Brak potrzeb fizjologicznychZaleta
Nie odczuwa głodu, pragnienia ani innych potrzeb, które kiedyś były dla niej normalne
Mowa UmysłówZaleta
Zjawa potrafi porozumiewać się z innymi zjawami oraz niektórymi istotami żywymi za pomocą myśli

Magia: Intuicyjna

Nowicjusz

Przedmioty Magiczne

Mroczny

Charakter

Kanalle jest zjawą cichą, trzymającą się na uboczu, lecz nie stroniącą od żywych istot, do których nie żywi zbyt wielkiej urazy. Zazdrości im życia, które sama chciałaby wykorzystać w sposób, jaki zaplanowała sobie lata temu, co niestety nigdy nie było jej dane. Zmarła w wieku siedemnastu lat, a jej osobowość nie starzeje się. Wstydzi się swojego wyglądu,  marzy o tym, by znów być piękną dziewczyną o świetlanej przyszłości, więc kradnie ciała córek swoich niegdysiejszych koleżanek, by  wykorzystywać je na różne sposoby tylko dla zaspokojenia swoich pragnień. Jest samolubna, nie wie jak poradzić sobie ze stratą życia. Pragnie zemsty za krzywdę, która ją spotkała, lecz jest też zbyt słaba, by dokonać jej własnoręcznie.

Wygląd

Wysoka, przeraźliwie chuda zmora, której nieistniejące i kruche ciało okryte jest długim, skórzanym płaszczem, zdeformowanym w taki sam  sposób, jak jej niegdyś urodziwa buzia. Nie posiada nosa ani ust, jej biała twarz stopiona jest w jedno, a czarne oczy otwierają się z istnym trudem, gdy powieki ciągnięte są w dół przez pozbawioną elastyczności skórę. Jej włosy są długie, lecz rzadkie, a na czubku jej głowy widnieje spora łysina spowodowana masowym wypadaniem czarnych jak noc, falowanych niegdyś pukli. Kanalle nie posiada ciała materialnego. Bywa kompletnie niewidzialna dla przeciętnego oka, ale czasem można dostrzec ją w postaci, w której zmarła kilkanaście lat temu. Jej stopy nie są widoczne, tak jakby w ogóle ich nie posiadała. Unosi się w powietrzu i sunie po ziemi nie wydając żadnych dźwięków. Jej głos jest tak cichy, że tylko najczulsze ucho może usłyszeć jej słowa. Przypomina najcichszy szept, delikatny powiew, a czasem gwizdy wiatru pomiędzy deskami nieszczelnych i podziurawionych ścian drewnianego domu. Zdarza jej się przywłaszczać sobie ciała młodych dziewcząt ze wsi, jednak nie pozostaje w nich na długo.

Historia

Słońce wisiało już całkiem nisko na horyzoncie, chowało się powoli za wysokimi drzewami i zaczynało posyłać na ziemię długie, tajemnicze cienie, które zdawały się z minuty na minutę coraz bardziej pochłaniać świat w swoich czeluściach, by ostatecznie spowić go nocą na długie, chłodne godziny. Kanalle nie miała jednak czasu na to, by zastanawiać się nad tym tak, jak robiła to zazwyczaj. Zamiast tego, próbowała uporać się z dużą kokardą jasnej, błękitnej sukni, która przylegała do jej ciała, idealnie podkreślając delikatną, niemalże już w pełni kobiecą sylwetkę dziewczyny. Czarne, długie włosy opadały jej w nieładzie na ramiona, co jakiś czas również na twarz i przeszkadzały niemiłosiernie, lecz Kana nie zwracała na to zbytniej uwagi.
- Mamo! - zawołała nieco pretensjonalnym tonem.
- Mamo, pomóż mi! Sarrem zaraz przyjedzie, a ja taka wymięta!
W izbie obok można było usłyszeć delikatne kroki niezbyt rosłej kobiety, a ledwo sekundę później u boku Kanalle stanęła jej matka. Prawdziwa jabłoń, w stosunku do której córka jej była jabłkiem. Identyczne włosy, usta, nosy... jedynie oczy różniące się nieznacznie. Matka, trochę niższa od swojego dziecka, od razu zajęła się upinaniem jej niesfornych włosów.
- Czy w tej sukience nie wyglądam za grubo, mamo...? - Kanalle spojrzała na nią nieco niepewnym wzrokiem, na co starsza jedynie pokręciła głową i uśmiechnęła się promiennie.
- Wyglądasz olśniewająco, córuniu. Nie jeden żonę taką by chciał - te słowa od razu wymalowały na twarzy dziewczyny istne zadowolenie. Kokarda została zawiązana, włosy upięte, a usta podkreślone różaną pomadką.
- Sarrem nigdy nie wypuści tak pięknej dziewczyny.

***

Mężczyzna wepchnął ją do izby wcale nie delikatnie. Drobne ciało dziewczyny natychmiast uderzyło o kamienną posadzkę z lekkim łoskotem. Ból był okropny, lecz ta nawet nie jęknęła. Na czworakach dobrnęła do rogu zimnego pomieszczenia i skuliła się, kolana natychmiast podciągając pod samą brodę. Drżała ze strachu i zimna. Była naga, okryta tylko skórzanym płaszczem, a ciepło uciekało z jej ciała nad wyraz szybko, lecz wysoki urzędnik o szlachetnych rysach twarzy nie wyglądał na takiego, który miałby się tym przejąć. W swoich długich, kościstych palcach trzymał nieduży flakonik z substancją, która konsystencją przypominała wodę, jednak wodą nie była. Kanalle nie śmiała się odezwać. Już wystarczająco wycierpiała przez ostatnie miesiące. Głodzona i bita, nie była już w stanie utrzymać się na własnych nogach. Zamknęła oczy, modląc się o to, by w końcu nastąpił kres jej cierpienia. Usłyszała krok. Jeden, drugi, trzeci...
- Moja piękna, spójrz na mnie.
Wzdrygnęła się podświadomie i poczuła, jak do jej oczu napływają łzy. Sarrem nigdy nie nazywał jej piękną... Zrywał z niej każde ubrania, mówiąc, że wygląda w nich za grubo, że nie powinna jeść, a tylko leżeć na plecach i nie ruszać się z łóżka, aż wróci z pracy zmęczony i spragniony kobiecego ciała. Ciała, które sam niszczył z premedytacją tylko po to, by ziścić swoje chore fantazje.
- Kana, Słońce, ten eliksir uczyni cię piękną... - dziewczyna przełknęła głośno ślinę, lecz w końcu uniosła głowę. Piekielnie gorąca substancja zalała jej twarz i dłonie, którymi w ostatniej chwili spróbowała się osłonić. Jej krzyk był tak głośny, że wszystkie ptaki z okolicy w sekundę zerwały się do lotu. Jej skóra topiła się i przelewała, a Sarrem śmiał się w głos, powtarzając jej, że jest piękna... Że już zawsze będzie piękna i nikt inny jej nie dostanie. Gdy wyszedł, ona cierpiała jeszcze przez kilka godzin. Zmarła tego samego dnia z bólu, głodu, zimna i pragnienia...
Jej ukochany zniknął.
  • Najnowsze posty napisane przez: Kanalle
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • Re: Nie masz z kim pisać?
    W Nowej Aerii stoi całkiem ładny, ale opuszczony dom. Może ktoś chciałby się wprowadzić i spędzić trochę czasu w towarzystwie przyjaznej zjawy? To znaczy... prawie przyjaznej zjawy. Chętnych do rozpoczęcia wąt…
    1028 Odpowiedzi
    381297 Odsłony
    Ostatni post 10 lat temu Wyświetl najnowszy post