Oglądasz profil – Sareth

W tej karcie postaci zostały wprowadzone zmiany i wymagają one ponownej akceptacji
Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Sareth
Rasa:
Leśny elf
Płeć:
Nieokreślono
Wiek:
276 lat
Wygląda na:
0 lat
Profesje:
Majątek:
Sława:

Aura

Aura siłą przewyższająca przeciętną, mieniąca się odcieniami żelaza i cyny, z przebłyskami srebra. Poświata barwi się na kolor ametysu. Roztacza delikatny, ale wyraźny zapach lasu. Wokół niej można usłyszeć stały, głęboki ton oraz trzaski płomieni. W dotyku jest miękka, lecz giętka, posiada gładką, lepką powierzchnię oraz ostre krawędzie. Smakuje łagodnie, z nutką goryczy. Emanuje przyjemnym ciepłem.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Sareth
Grupy:

Skontaktuj się z Sareth

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
11
Rejestracja:
11 lat temu
Ostatnio aktywny:
11 lat temu
Liczba postów:
14
(0.02% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.00)
Najaktywniejszy na forum:
Danae
(Posty: 9 / 64.29% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
[W mieście] Arena wojowników
(Posty: 7 / 50.00% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile

Brak profili posiadających połączenia.

Atrybuty

Krzepa:niezbyt silny, niezbyt wytrwały, delikatny
Zwinność:bardzo zręczny, bardzo szybki, precyzyjny
Percepcja:wyostrzony wzrok, czuły słuch
Umysł:pojętny, błyskotliwy, silna wola
Prezencja:piękny, szarmancki, charyzmatyczny

Umiejętności

UnikiMistrz
BestiologiaBiegły
PolowanieBiegły
SkrytobójstwoOpanowany
PrzetrwanieBiegły
Sporządzanie truciznPodstawowy
TaktykaOpanowany
TropienieBiegły
Otwieranie zamkówPodstawowy
ZielarstwoOpanowany
ŁucznictwoMistrz
GimnastykaBiegły
Władanie bronią białąBiegły

Cechy Specjalne

KameleonDar
Bohater potrafi przystosować się do otoczenia niczym kameleon, co znacznie utrudnia zobaczenie go nawet na bliskich odległościach.
Cienisty KrokZaleta
Postać ma zdolność bezszelestnego przemieszczania się w prawie każdych warunkach
Klątwa
Zwierzęcy MówcaZaleta
Heros potrafi bezproblemowo porozumiewać się ze wszystkimi zwierzętami, dzięki czemu często znajduje w nich sprzymierzeńców.
Władca OrężaZaleta
Bohater świetnie włada każdym rodzajem broni lekkiej - jednoręczne miecze, kije czy bronie dystansowe nie stanowią dla niego żadnego wyzwania. Niestety Leśne Elfy są z reguły słabej budowy fizycznej, dlatego ciężkie miecze dwuręczne czy topory nie wchodzą w ogóle w grę.
RegeneracjaZaleta
Regeneracja pozwala herosowi odzyskać siły znacznie szybciej od przeciętnych istot. Tym samym gojenie się ran czy znikanie siniaków jest wręcz błyskawiczne.

Magia: Rozkazy

Krąg żywiołów - ziemiaAdept
Krąg żywiołów - ogieńAdept

Przedmioty Magiczne

Zabójca elfówZaklęty
Jest to długi, pięknie zdobiony łuk wykonany przez elfy. Posiadacz owej broni nie potrzebuje ciążącego mu na plecach kołczanu ze strzałami. Po napięciu cięciwy, pomiędzy palcami dzierżącego broń pojawia się błękitna strzała, jakby stworzona z płomieni. Ma ona większą siłę przebicia niż zwykłe strzały. Po dotarciu do celu pocisk w ciągu kilku sekund traci swoje magiczne właściwości - staje się zwykłą, drewnianą strzałą z metalowym grotem.

Charakter

Sareth jest spokojnym i opanowanym elfem, nie dającym łatwo wyprowadzić się z równowagi. W swoim życiu kieruje się przede wszystkim 

sprawiedliwością - i nie do końca chodzi tutaj o prawa ustalone przez poszczególne rasy. Mężczyzna robi zawsze to, co uważa za słuszne, a nie to
co nakazują kodeksy. Jest dosyć nieśmiały w stosunku do obcych ludzi, jednakże dla przyjaciół jest miły i ciepły, choć pozornie może na takiego nie
wyglądać. Troszczy się o swoich kompanów i jest gotowy skoczyć za nimi nawet w ogień. Odważny jak lew, sprytny jak lis i waleczny jak
niedźwiedź. To cechy, które doskonale odzwierciedlają jego charakter.

Wygląd

Sareth jest szczupłym, słabej budowy fizycznej, leśnym elfem. Jego wzrost wynosi około 190cm, a waga zaledwie 60 kg. Jego średniej długości, 

niezbyt uporządkowane włosy są barwy kruczoczarnej, zaś błyszczące oczy mają kolor ciemnego błękitu. Wyraz twarzy ma z reguły zimny i
nieufny, bo tego nauczyło go życie. Cerę ma jasną, zęby śnieżnobiałe, a uszy szpiczaste, wystające spomiędzy włosów. Mimo niewielkich mięśni,
jego ciało jest bardzo dobrze wyrzeźbione i zadbane. Na rękach widnieją blizny i zadrapania, co dodaje mu nieco męskości, ale także nie pozwala
zapomnieć o wydarzeniach z przeszłości.

Na sobie nosi zazwyczaj rzeczy, które nie wyróżniają go zbytnio z tłumu. Wszelkie ubrania w ciemnych kolorach są na porządku dziennym. Tak
na przykład Sareth wkłada na siebie czarną koszulę z długim rękawem; czarne, luźne spodnie, by móc swobodnie się poruszać; zieloną,
przewiewną chustę na szyję, w której czasami chowa część swojej twarzy; lekkie, wysokie po kostkę, skórzane buty, ze wzmocnioną podeszwą;
a do tego wszystkiego narzuca na siebie ciemnozielony płaszcz, pod którym chowa dwa, bardzo lekkie miecze. Na jego rękach można zauważyć
czarne, nie za grube, skórzane rękawice, jednakże są one bez palców, by zwiększyć precyzję strzału z łuku. Cała postać Saretha wygląda dość
tajemniczo, a wraz z jego zimnym wyrazem twarzy, może budzić lęk u większości tchórzliwych wojowników.

Historia

Historia Saretha zaczęła się dokładnie 276 lat temu. Na świat przyszedł w niewielkiej, spokojnej wiosce elfów. Jego ojciec - Erevan, był 
myśliwym, który opanował sztukę posługiwania się wszelkim orężem. Matka zaś - Erethiel, zajmowała się domem, jeżeli można tak nazwać
niewielką platformę na drzewie. Bardzo dobrze znała się na ziołach, świetnie gotowała, a także panowała nad niektórymi żywiołami.

W wieku lat 10, młodzian otrzymał prezent od rodziców. Było to coś niezwykłego, nie żaden miecz czy płaszcz, a przyjaciel. Żywe stworzenie -
ptak, który jako jajko otoczony był magiczną opieką matki Saretha. Zwierzak z początku nie wykazywał żadnych specjalnych zdolności, lecz
mimo to stał się najlepszym przyjacielem małego elfa i nie odstępował od niego nawet na krok.

Życie dzieciaka przebiegało spokojnie. Dzieciństwo spędzał z rodzicami, którzy uczyli go tego, co potrafią najlepiej. Tak też Sareth nauczył się
strzelać z łuku, polować na zwierzynę, rozpoznawać i zbierać różnego rodzaju zioła, używać naturalnej magii żywiołów, czy też skakać po
drzewach niczym małpa.

Chłopak niewątpliwie był najszybszym i najzwinniejszym elfem w wiosce, dlatego prędko odnalazł się w roli strażnika i jednocześnie zwiadowcy
małej mieściny. Ataki na wioskę zdarzały się na prawdę bardzo rzadko i były odpierane błyskawicznie. Wilk czy niedźwiedź to dla elfa tylko okazja
do beztroskiej zabawy. Czasem nawet wszystko odbywało się bez rozlewu krwi, dzięki wrodzonemu talentowi rozmawiania ze zwierzętami.
Wszystko toczyło się własnym tempem i nikomu do niczego się nie spieszyło.

Życie w małej wiosce odmieniło się całkowicie 30 lat po narodzeniu się Saretha. Wtedy zdarzyło się coś, co utkwiło w pamięci herosa na wieki.
Komuś bowiem zaczął przeszkadzać spokojny byt elfów w niewielkim lesie...

Atak rozpoczął się w nocy, kiedy to większość mieszkańców słodko spała sobie na drzewach. Wartę wtedy obejmował niejaki Hirthal. Dobrze
wyszkolony strażnik szybko połapał się, że coś jest nie tak. Jego bystre oko i czuły słuch błyskawicznie dostrzegły tajemnicze postacie,
wyłaniające się spośród drzew. Natychmiast wyruszył wgłąb wioski, by powiadomić o nadchodzącym niebezpieczeństwie. Jak sam stwierdził
''skończyłem liczyć na trzydziestu'', kiedy cała mieścina liczyła jakieś 50 mieszkańców. Do walki zebrano około dwudziestu wprawionych w boju
wojowników, którzy w mgnieniu oka wyruszyli na front. Wśród nich znajdował się oczywiście Sareth i jego ojciec, Erevan.

Gromada elfów szybko ujrzała armię wroga, liczącą dwa razy więcej wojowników. Składała się ona z różnych ras, lecz w większości były to
mroczne elfy - stworzenia, które znienawidziły resztę rasy elfów. Młody bohater był przerażony, widząc tak potężnego wroga. W dodatku jego
sprzymierzeńcy padali pod naporem strzał niczym robaki zdeptane przez człowieka. Strach to jedyne uczucie, które wypełniało wtedy
młodzieńca. Myślał tylko o tym jak uciec z tego miejsca, gdzie się schować. Silne emocje sprawiły, że chłopak uaktywnił drzemiącą w nim moc.
Dar, który sprawiał, że może stać się niewidocznym. Siedział skulony na gałęzi i obserwował rzeź, nie mogąc zupełnie nic zrobić. Błękitne strzały,
niczym stworzone z płomieni wydobywały się z łuku dowódcy wrogiej ciżby i wbijały się w ciała leśnych elfów niczym w masło. Wojownicy bronili
się dzielnie, lecz ostatecznie na polu bitwy żywych pozostało jedynie dziesięciu wrogów i oczywiście ukryty tchórz. Nawet Shiro, choć był małym
zwierzęciem, rwał się do bitwy i cały czas dziobał Saretha po szpiczastych uszach. Niestety wszystko na nic. Nieprzyjaciel wszedł wgłąb lasu i
odnalazł kobiety, dzieci i starców.

Wtedy sokół zacisnął swoje pazury na ramieniu chłopaka, wbijając je na niewielką głębokość, i wybił się w górę, zrzucając młodziana na ziemię.
Charakterystyczny, sokoli pisk rozszedł się pomiędzy drzewami, ostrzegając wroga przed nadchodzącą śmiercią. Shiro zanurkował wprost na
dowódcę oddziału. Wyglądał jak czarna strzała śmierci, pędząca ku przeznaczeniu. Potężne uderzenie obaliło wroga na ziemię i wytrąciło mu z rąk
potężną broń. Sokół nie był głupi, od razu pochwycił magiczny łuk i umykając pomiędzy wrogimi pociskami, zrzucił oręż wprost na głupi, czarny
łeb swojego przyjaciela. Wtedy dopiero Sareth przejrzał na oczy. Pochwycił z całej siły za rynsztunek i poczuł niesamowitą moc. Dotknął
cięciwy, a pomiędzy jego palcami pojawiła się błękitna, zaczarowana strzała. Była tak piękna, że chłopak nie mógł przestać się w nią wpatrywać.
Dopiero kolejny przeszywający pisk sokoła przywrócił go do normalnego funkcjonowania. Elf napiął cięciwę z całych sił, i posłał strzałę prosto w
gromadę wroga. Strzała przebiła trzech kolejno stojących wojowników, po czym wbiła się głęboko w korę stojącego nieopodal drzewa. Była to
najpotężniejsza i najbardziej zjawiskowa broń, jaką kiedykolwiek widział. Kolejni wrogowie uginali się pod magicznymi pociskami. Nawet sam
dowódca, który wciąż leżał na ziemi, nie mógł uwierzyć własnym oczom. Wiedział, ze zaraz na niego przyjdzie kolej. Mimo dużych obrażeń,
zadanych przez Shiro, lider szybko podniósł się z ziemi i wziął nogi za pas. Niestety za późno zauważył to Sareth, i nie zdążył namierzyć
ostatniego z wrogów. Był już prawie pewny, że zdąży zwiać, kiedy ogromny huk rozległ się pomiędzy drzewami, a cały las rozświetlił krótki, lecz
potężny przebłysk. Zza drzewa wyszła Erethiel. Jej dłonie płonęły żywym ogniem, a oczy rozglądały się po całym lesie, w poszukiwaniu kolejnych
oponentów. To był ostatni obraz jaki widział chłopak tej nocy...

Obudził się koło południa, kiedy słońce zaczęło świecić mu prosto w twarz. Powoli przypominał sobie wydarzenia z zeszłej nocy, a łzy same
zaczęły wypływać mu z oczu. W dobrym humorze był jedynie Shiro, który wesoło dziobał go po uszach i głowie. Dopiero po chwili Sareth
zorientował się, dlaczego jego przyjaciel nie podziela jego smutków. Tuż obok niego leżał Erevan, jego ojciec. Praktycznie całe ciało miał
zabandażowane, a gdzieniegdzie widniały ogromne plamy krwi. Jedynym pocieszającym faktem było to, że klatka piersiowa elfa podnosiła się w
górę, i w dół, co mogło oznaczać tylko jedno.
-''Zastanawiasz się jakim cudem, co?'' - zapytała matka chłopaka, stojąca na skraju platformy
-''To całkiem normalne w naszej dużej rodzinie. Rany naszych elfów, w tym także Ciebie, goją się bardzo szybko. Nie masz się co zamartwiać. No
już, otrzyj łzy bekso. Większość jest w bardzo ciężkim stanie, lecz dzięki magii i ziołom dojdą do siebie.'' - odpowiedziała na pytanie z ciepłym
wyrazem twarzy. Łzy nadal płynęły z oczu Saretha, lecz tym razem były to jedynie łzy szczęścia...

Mimo że wszystko dobrze się skończyło, wydarzenia te odbiły piętno na młodym elfie. Wykształciły u niego nieufność wobec innych ras, może
nawet nienawiść oraz inne cechy charakteru. Przez kolejnych kilkaset lat heros szkolił się w różnych dziedzinach, by wreszcie wyruszyć w świat.
Po co? Hm... Być może żeby szerzyć dobro, zwalczać zło, szukać swojego przeznaczenia lub odnaleźć oprycha, który stał za atakiem na wioskę.
Któż wie?




  • Najnowsze posty napisane przez: Sareth
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • Re: [Bogata dzielnica] "Lazurowa Lilia"
    Czarodziejka leżąc na łóżku przyglądała się parze przyjaciół, co wprawiało ich nieco w zakłopotanie. Sareth starał się ukrywać ten fakt, zachowując swój tradycyjny, beznamiętny wyraz twarzy. Cassadia przedstawi…
    3 Odpowiedzi
    5163 Odsłony
    Ostatni post 11 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [Bogata dzielnica] "Lazurowa Lilia"
    Sareth szedł za kobietą, która pomimo brudu na swoim ciele i ubraniach, dumnie parła to przodu z podniesioną głową. Dwójka szybko dotarła do dzielnicy, która była dla chłopaka niezbyt znajoma. Po ulicach panosz…
    3 Odpowiedzi
    5163 Odsłony
    Ostatni post 11 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [W mieście] Arena wojowników
    Czarodziejka po chwili zastanowienia wyraziła zgodę na to, by Sareth zatrzymał świecidełko. Chłopak widział w jej oczach, że sama także pragnie tego klejnotu i tylko ze względu na dług wdzięczności wobec elfa, …
    33 Odpowiedzi
    20075 Odsłony
    Ostatni post 11 lat temu Wyświetl najnowszy post