Oglądasz profil – Noel

W tej karcie postaci zostały wprowadzone zmiany i wymagają one ponownej akceptacji
Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Franciszek Lonoel (Przedstawia się Noel)
Rasa:
Zjawa
Płeć:
Nieokreślono
Wiek:
30 lat
Wygląda na:
0 lat
Profesje:
Majątek:
Sława:

Aura

Słaba, złota aura o topazowej poświacie. Nie słychać wokół niej żadnych dźwięków, jak również zapachów. W dotyku jest twarda, ale giętka, a w smaku lepka, słodka, a równocześnie słona.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Noel
Wiek:
29
Grupy:

Skontaktuj się z Noel

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
11
Rejestracja:
11 lat temu
Ostatnio aktywny:
11 lat temu
Liczba postów:
42
(0.05% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.01)
Najaktywniejszy na forum:
Valladon
(Posty: 39 / 92.86% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
[Boczne uliczki]Kradzież nie popłaca?
(Posty: 25 / 59.52% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile

Brak profili posiadających połączenia.

Atrybuty

Krzepa:silny, wytrwały, odporny
Zwinność:zręczny, szybki, precyzyjny
Percepcja:pozbawiony węchu, pozbawiony smaku, pozbawiony czucia, wyczulony na magię
Umysł:pojętny, ineligentny, b. silna wola
Prezencja:Ładny, charyzmatyczny

Umiejętności

Otwieranie zamkówPodstawowy
Skradanie sięOpanowany
SzulerstwoPodstawowy
WspinaczkaPodstawowy
Władanie Bronią białą (sztylet)Opanowany
KradzieżBiegły
UcieczkaBiegły

Cechy Specjalne

TelekinezaFenomen
Jest to jedyny sposób na wpływanie na otocznie bez ciała.
RegeneracjaDar
Jego rany szybciej się goją.
Brak potrzeb fizjologicznychZaleta
Brak fizycznego ciałaZaleta
OpętanieFenomen
Może opętać kogoś na krótki czas. Wtedy może dowiedzieć się czegoś o tej osobie, jeśli będzie ona walczyć . Będzie czuł wszystkimi zmysłami tak, jak ta osoba. Czasami będzie mógł użyć jej zdolności, jeśli będzie wiedział jak to zrobić (przykładowo, może opętać czarodzieja ale sam nie zna zaklęć, więc z tego nie skorzysta, bo nie umie).

Magia:

Nowicjusz

Przedmioty Magiczne

Amulet na srebrnym łańcuszku w kształcie 4 trójkątów stykających się w jednym miejscu rogamiTajemny
Każdy trójkąt reprezentuje jeden z żywiołów (kolorystycznie). Dzięki temu wisiorkowi Noel może długo utrzymać materialną formę. Niestety nie może odczuwać smaków i zapachów.

Charakter

Nie wie, do czego dąży, jakiej sprawy jeszcze nie załatwił, dlatego zamierza zajmować się tym, na czym się zna, czyli kradzieżą. Nie będzie kradł byle czego, i tak tego nie potrzebuje. W wybieraniu swojej zdobyczy kieruje się zasadą 3P: piękne, pożyteczne, pamiątkowe. Jeżeli będzie na pustyni, ukradnie wodę (pożyteczne). Bogaczowi ukradnie coś pamiątkowego, żeby to odczuł (pamiątkowe). Nigdy go nie było stać na ładne rzeczy, teraz może je mieć (piękne). Nie zaznał nigdy miłości i prawdziwej przyjaźni pewnie dlatego boi się tych uczuć. Zazdrości ludziom tego, że czują, ale jednocześnie lubi ich obserwować. Kradnie dla przyjemności, dlatego stara się to robić w jak najbardziej skomplikowany sposób. Może przecież wziąć daną rzecz i sobie pójść a ta osoba może nawet tego nie zauważyć. On woli pogadać. Sztylet jest mu potrzebny do obrony lub szantażu. Nigdy by nie zabił człowieka. To byłoby niesprawiedliwe, gdyby ofiara odeszła na drugą stronę a on by tkwił ciągle w tym samym miejscu. Żeby chronić swoje prawdziwe imię i nazwisko kłamie o swojej przeszłości.

Wygląd

Ma czarne włosy średniej długości, zielone oczy i 1,80m wzrostu. Nie jest gruby ani specjalnie umięśniony. Ma ładną twarz, niestety koło lewego ucha można zobaczyć bliznę, po ranie ciętej, którą otrzymał od kolegów, gdy nie chciał oddać swoich pieniędzy już po podzieleniu łupu. Rana na sercu czasami krwawi to go nie boli, nawet o tym nie wie. Nosi jedwabną koszulę i ciemne, skórzane spodnie oraz długi płaszcz z kieszeniami. Gdy się uśmiecha, ma dołeczki.

Historia

Franka wychowała ulica. Po śmierci rodziców w tragicznym pożarze nie miał się gdzie podziać, żebrał na ulicy. Żaden z bogaczy zamieszkujących Nową Aerię nie zainteresował się małym chłopcem. Jednak zwrócił na siebie uwagę bandy złodziei. Nauczyli go kraść, uciekać i otwierać zamki. Uczyli go też walki ze sztyletem, który jest mały i łatwo go schować (na wszelki wypadek trzeba umieć się bronić). Zajmował się kradzieżą kieszonkową. Tyle wystarczyło, żeby przeżyć, ale co to było za życie. Nie miał żadnych oszczędności i własnego kąta, gdyby coś mu się stało, umarłby z głodu. Koledzy (wspólnicy) nie pomogliby mu, byłby bezwartościowy. Na szczęście trafiła mu się okazja. Szykował się napad na skarbiec bogatego kupca. Pieniądze z napadu starczyłyby na własne mieszkanie. Stać byłoby go też na uczciwe życie. W czasie napadu jeden z najemników wynajęty do ochrony strzelił do niego z łuku. Trafił prosto w serce. Zmarł w wieku 22 lat.

Śmierć go zaskoczyła, pewnie dlatego został na ziemi. Można się zastanawiać, co wtedy czuł, ale prawdą jest, że nic nie czuł. Pierwsze jego wspomnienie po śmierci, które ma jakiś sens to moment, w którym znajduje go pan Henryk. Miły pan, który wie czego, chce. Chciał, żeby jego córka miała zapewnioną dobrą przyszłość u boku właściwego człowieka. Gdy Franek poznał Henryka, jego córka była nastolatką. Pan Henryk zmarł jeszcze przed jej narodzinami. Nie pogodził się z tym, że musi patrzeć jak, jego córka dorasta i nie może jej wesprzeć. Opanował swoje nowe zdolności, wiedział, że zanim będzie pewny przyszłości córki minie jeszcze parę lat, potrzebował przyjaciela, z którym spędzi ten czas, patrząc z daleka na córkę.

Franek nie mógł się pogodzić ze śmiercią, w przeciwieństwie do pana Henryka nie wiedział, co jeszcze musi załatwić na ziemi. Najbardziej mu przeszkadzało to, że nic nie czuje. Pan Henryk nauczył go jak opętać kogoś i paru sztuczek z telekinezą. Co tydzień opętywali kogoś i jedli obiad. Czuli wtedy smak i zapach potrawy oraz sytość. Jednak nie trwało to długo, tyle ile opętanie. Pan Henryk umiał to robić do długo, ale nie Franek. Uczył go też jak się skupić, żeby ludzie wiedzieli go lub przyjąć na krótko cielesną powłokę. Henryk dał mu też wiele cennych rad. Najważniejszą z nich było to, aby nigdy nie zdradzaj swojego pełnego imienia i nazwiska. Franek postanowił się przedstawiać swoją ksywką za czasów kradzieży Noel.

W dniu ślubu córki pana Henryka (pewnie nadszedłby wcześniej, gdyby nie pan Henryk) dostał na pożegnanie wisiorek, który pozwala dłużej być w cielesnej postaci. Nie był używany za często przez ostatnie lata. Pan Henryk bał się używać go przy córce, ale nie dlatego że mogła go poznać tylko dlatego, żeby nie myślała, że ktoś ją śledzi. W czasie ślubu pan Henryk brał czynny udział, udawał wujka i pogadał w końcu ze swoją córką. Odszedł.

Pan Henryk nie przekazał całej swojej wiedzy Frankowi. Może nawet lepiej. Nie powiedział też, skąd miał ten wisiorek. Może też mu ktoś go dał wcześniej. Ostatnią dobrą radą pana Henryka było to, żeby też spełnił swoje marzenie. Ale o czym on marzy? Zanim się tego dowie, odbije sobie całe swoje życie. Zdążył już ukraść plecak i luksusowe ubranie. Zabrał też komuś sztylet. Pieniądze też ukradł paru osobą, ale niestety same drobniaki. Nie będzie jednak kradł po to, żeby przetrwać (bo już nie musi) tylko dla sportu. Tym sposobem zdobył perły. Pogodził się ze swoją śmiercią, bez niej byłby nadal nikim. Tylko po co żyje, skoro nie czuje, że żyje. Denerwuje go ta pustka. Przez to nienawidzi ludzi zwłaszcza bogatych.
  • Najnowsze posty napisane przez: Noel
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • Re: [Karczma "Zapchlony kundel"] Pomoc
    -To ty nie chcesz mojej pomocy – powiedział donośnie Ortin – wyleczyłem cię a ty chciałaś wynająć go żeby tobie pomógł w czym? W zabiciu mnie, w ucieczce. - powiedział pogardliwie – Nie wziąłem od ciebie zapłat…
    48 Odpowiedzi
    20054 Odsłony
    Ostatni post 11 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [Karczma "Zapchlony kundel"] Pomoc
    Najlepiej dla kobiety było by gdyby ktoś się w końcu odważył i przywiązał ją do łóżka. Ale nikt pewnie o nią nie dba oprócz podenerwowanego uzdrowiciela. Facet jednak nie był bezpieczny dla otoczenia, kobieta r…
    48 Odpowiedzi
    20054 Odsłony
    Ostatni post 11 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [Karczma "Zapchlony kundel"] Pomoc
    Jak nie chce się bić, musi się strasznie narobić żeby do tego nie doszło, teraz jak chce tylko popatrzeć sytuacja sama się uspokaja. Oprócz tego musi jeszcze wymyślić nowy plan jak zwinąć pierścień. Najdziwniej…
    48 Odpowiedzi
    20054 Odsłony
    Ostatni post 11 lat temu Wyświetl najnowszy post